VW Passat B6 vs Mercedes ML vs Mitsubishi Pajero

[Gość Profil usunięty]

Jakie to porównanie limuzyna klasy średniej, luksusowy SUV, średniej klasy terenówka?

[Darpol 18]

Do jeżdzenia po polu to terenówka tylko taka która ma 4 koła napęd i reduktor.Pasat po roli to słabo jeżdzi i uciąg kiepski ale na asfalcie to fajny samochód i eksploatacja tańsza.Miałem vw super sprzęcik ale do terenówki mu daleko.Niedawno sprzedałem opla fronterę ciekawa terenówka,tania spalanie 8-10l ON,ale słaba blacha i na szosie troszkę mniej komfortu niż w passacie.Miesiąc temu kupiłem mitsubishi pajero III ,jazda jak porządną osobówką wyższej klasy, w terenie nie żle ,troszkę gorzej od frontery,spalanie trasa z lawetą 8,5l koło domu (zima, napęd 4x4 nonstop)12-13l ON.Jak cę stać kupuj terenowy ale jak wcześniej pisałem z reduktorem i z manualnym 4x4 .Merc ML to suv o wyglądzie terenówki.Koszty eksploatacji są wyższe od 2do nawet 10 razy niż osobówki(np. opony najtańsze 350zł a takie do jazdy średnie 500-600zł szt.),ale jaka frajda z jazdy.

[b0gdan 90]

kolega chyba nie jeździł "porządną osobówką klasy wyższej" skoro twierdzi że Pajero jeździ tak samo :lol:

[Darpol 18]

Miałem sporo osobówek ,a terenowymi jeżdzę od 3 lat, zamęczam już 3szt ,Wiadomo że nie da się porównać do typowych szosówek ale względem popularnych Vw ,audi itp Pajero nie wypada żle poza tym to jedna z najtańszych terenówek.Nie mogę za dużo powiedzieć bo mam krótko ,zrobiłem nim dopiero 5000km i jeszcze nie zalazł mi za skórę.

[Fabian 1]

Oczywiście polecam Passata B6, sam mam wersje Highline z 2007r 2,0 Tdi. Jeśli chodzi o stylistykę to zależy od gustu, mi się podoba, po drugie jest bardzo oszczędny średnio 5,5 litra na 100, ale można zejść i nawet poniżej(bardzo delikatna jazda). Natomiast co do awaryjność tego modelu, bo właśnie często spotyka się taką plotkę, po przejechaniu 180tys km. nie znalazłem potwierdzenia.A i cena wydaje mi się też przyzwoita.

[Jasiupila 1]

Jako terenówkę polecam Jeep Grand Cherokee II 2,7 CRD. Sami ostatnio kupiliśmy 2 (jednego brat 2004 rok, 180 tyś przebieg za 36 tyś, drugiego ojciec też 2004, 85 tyś przebieg za 50 tyś zł). Ojca ma bogatsze wyposażenie bo to limitowana wersja. Oba te same silniki, skrzynie, skóra, podgrzewanie foteli, skrzynie automat z reduktorem, ojca ma dodatkowo wbudowany wyświetlacz, gdzie jest radio, nawigacja i inne pierdoły. Byliśmy po nie w Gubinie przy niemieckiej granicy. Tam jeśli chodzi o te Jeepy jest ich najwięcej i najlepiej. Silniki w nich są od merca.