mario3004

Oszczędności w produkcji rolnej

Polecane posty

kamil900830    5

BlackMamba

Dobrze prawisz ;) Ale według mnie wielu rolników z dystansem podchodzi do grup producenckich.Nie raz spotkaliśmy się z kantowaniem rolników albo niezapłaceniem za towar .Prezes ,księgowa zwineła manatki i szukaj wiatru w polu.Oczywiście można się sądzić ale ile to potrwa i ile to będzie kosztować.Moim zdaniem za dużo lat nas komuna biła po d*pie i każdy rolnik chce sam gospodarować,chodzi mi głównie o łączenie gosp. tak jak kiedyś jeden prof. kadził że będzie bardziej efektywniej i taniej . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Problem w tym ze ta osoba teraz żałuję ze ten ciągnik kupiła.

 

Jak ktoś będzie kupować to niech się zastanowi czy faktycznie taki mu potrzebny a nie tylko czy sąsiad ma gorszy.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

Tu nawet nie chodzi o dosłowne łączenie gospodarstw, ale o łączenie na papierku. Nawet nie trzeba być w bliskim sąsiedztwie, by wpływać dzięki grupie na obniżenie kosztów zmiennych poprzez stosowanie tej samej technologii produkcji. Najlepiej jednak dzielić się wszystkimi kosztami i w kupie wpływać na ich obniżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deer    180

Dlaczego jak w Polsce zaczyna się jakiś temat na temat który dotyczy większej liczby osób - wszyscy znają doskonałe przepisy, wszyscy chcą dobrze a wychodzi jak zwykle czyli nadal jest źle ?? ;)

 

Wszyscy jak jeden mąż upatrują przeszkód gdzieś (sąsiad nie chce się przyłączyć do grupy producenckiej; nie stać mnie na zakup maszyn do bezorkowej uprawy bo za drogie) tylko u siebie nie.

 

I dlaczego aż tyle propozycji oszczędności nakładowych? A może najpierw zacząć od oszczędności beznakładowych ??


BŁOGOSŁAWIENI CI, KTÓRZY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIA I NIE UBIERAJĄ TEGO W SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

Jak dla mnie kupowanie ciągnika 80 km na 15 ha to jest głupie.Ja obrabiam ponad 90 ha i dopiero teraz sprzedałem 1224 [główny] ,a dlatego że się zbyt psuła a nie dlatego że była za słaba.

Ja mam wszystko porobione na czas a rzepak siałem 26 sierpnia,a niektórzy koło mnie w wrześniu, a mają mniej ha a ciągniki większe.

Po drugie ;ja robię na tym praktycznie sam;

Znajomy ma ponad 100ha i 4 letniego NH 140km i co z tego.Jak rzepak siał 15 września, i ciągnikiem najętym, w podorywkę;

Lepiej; Zrobił podorywki po ścierni 20 listopada, a 25 najął ciągnik z agregatem żeby pszenicę posiać.Bo się jeszcze chwali że ani ziarka nie ma posianego.

Oczywiście nie zdążył bo śnieg spadł.

Ale się z nim zgadać to najmodżejszy na gminie.

Co do oszczędności;To jak nie dasz tego co powinno być i nie obrobisz na czas to i nie będziesz miał plonu a zatem i dochodu.A po drugie że nie mamy wpływu na cenę naszych produktów.I to jest najważniejsze.

Bo co z tego że kupimy duże maszyny jak nie będą one wykorzystana jak powinny być.Tylko kasę wydamy i się będziemy na nie patrzeć jak ładnie stoją i pracują parę dni w roku i się nie zdążą zagrzać.

Tutaj najpierw poszukać oszczędności, żeby po zakupie maszyny ona pracowała a nie stała.Bo od stania nie przybędzie nam pieniędzy ale odwrotnie.Bo trzeba wydać kasę, a później do niej sprzęt dokupić i postawić bo nie ma co nim robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi382    99

U mnie są takie oszczędności że na 20 ha pastwisk pasą się cały rok konie i bydło a a kolejne 15 ha łąk jest na siano i 6 ha koniczyny na kiszonkę a dopłata spora do prod zwierzęcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adamlupus    2

Ale też wypasem mniej się uzyskuje paszy ;) to tak z mojej kalkulacji.

 

Kosząc i dowożąc bydłu paszę do obory ponosi się co prawda koszt paliwa, ale jest lepsze wykorzystanie łąk. Trawa nie jest zabrudzona odchodami, nie jest wytłuczona, nie pozostają niedojady, równomiernie potem odrasta.

(Poza tym i tak bydłu na pastwisku trzeba dowozić wodę.)

 

Uzytki zielone zasiewać lucerną i kończyną, zawierają więcej białka, szybciej odrastają dając więcej masy.

 

Poza tym zamiast nawozów sztucznych stosować jak najwięcej obornika i gnojowicy na łąki, na orne z resztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzozak2    241

A może najpierw zacząć od oszczędności beznakładowych ??

zmniejszyc dawke wysiewanych nasion, zmniejszyc dawke wody przy opryskach co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deer    180

To jest zmniejszenie nakładów ;) a o tym nie pisałem :).

 

Oszczędności beznakładowe to rezerwy które tkwią w całym procesie produkcyjnym, ich poszukiwane i wykorzystywanie.

 

Podstawowe to optymalny dobór termin wykonywania zabiegów agrotechnicznych i ich celowośći - tu wg. mnie są największe rezerwy.

 

Optymalizacja kosztów poprzez prawidłowe zarządzanie posiadanym parkiem maszynowym - odpowiednie przygotowanie sie do sezonu przewidywanie ,,wąskich gardeł'' i ich eliminacja.

 

Ujmując najprościej - każdy łańcuch jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo. Należy u siebie te słabe ogniwa eliminować, jednak żeby je dostrzegać należy nie jako spojrzeć na to co robimy z boku. Powinien być to proces który nie ma końca.


BŁOGOSŁAWIENI CI, KTÓRZY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIA I NIE UBIERAJĄ TEGO W SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzozak2    241

zeby eliminowac najslabsze ogniwa potrzebne sa naklady i to calkiem spore, wiec nie wiem w takim razie dalej co to sa oszczednosci beznakladowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukas21    3

wg. mnie nie tyle nakłady co wiedza oraz racjonalne gospodarowanie zasobami.


Trend is your friend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzozak2    241

jak masz dajmy na to przestarzaly siewnik, ktory nie trzyma odpowiedniej glebokosci siewu, dawka leci jak chce to jedyne co mozesz zrobic, to wymienic zloma na cos nowszego.

to bedzie bardzo racjonalne zagospodarowanie takiego zasobu, ale wiaze sie z nakladami na nowszy siewnik. praktycznie tak samo jest ze wszystkim.

 

owszem zdarzaja sie przypadki, ze ktos nieracjonalnie wykorzystuje swoj sprzet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mario3004    0

Ale też wypasem mniej się uzyskuje paszy :) to tak z mojej kalkulacji.

 

Kosząc i dowożąc bydłu paszę do obory ponosi się co prawda koszt paliwa, ale jest lepsze wykorzystanie łąk. Trawa nie jest zabrudzona odchodami, nie jest wytłuczona, nie pozostają niedojady, równomiernie potem odrasta.

(Poza tym i tak bydłu na pastwisku trzeba dowozić wodę.)

 

Uzytki zielone zasiewać lucerną i kończyną, zawierają więcej białka, szybciej odrastają dając więcej masy.

 

Poza tym zamiast nawozów sztucznych stosować jak najwięcej obornika i gnojowicy na łąki, na orne z resztą też.

 

Dowożenie paszy jest pracochłonne i przy dzisiejszych cenach paliwa drogie. Konie pasące się na łące nie pozostawiają niedojadów a sama lucerna i koniczyna dla koni to nie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LowRider    33

Jeden kilogram owsa kosztuje ok. 50 groszy. Dzienna maksymalna dawka dla ciężko pracującego konia to ok.10kg, czyli 5zł na dzień. W ciągu jednego dnia (8-10 godzin pracy) parą koni i pługiem jednoskibowym można zaorać ok. 0,5ha, czyli zaoranie 1ha w ciągu 2 dni kosztuje ok. 20zł.

Ciągnik na zaoranie 1ha potrzebuje ok 15l paliwa, jego cena wynosi ok. 4zł/l czyli koszt samego paliwa na ha wynosi 60zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pioter    46

oszczędności beznakładowe to dla mnie przede wszystkim organizacja pracy :) przeważnie nic nie kosztuje, a przez większą wydajnośc koszty niższe...


Do zobaczenie na innym forum dla profesjnonalnych rolnikow, portal spolecznosciowy to nie dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deer    180

jak masz dajmy na to przestarzaly siewnik, ktory nie trzyma odpowiedniej glebokosci siewu, dawka leci jak chce to jedyne co mozesz zrobic, to wymienic zloma na cos nowszego.

to bedzie bardzo racjonalne zagospodarowanie takiego zasobu, ale wiaze sie z nakladami na nowszy siewnik. praktycznie tak samo jest ze wszystkim.

 

owszem zdarzaja sie przypadki, ze ktos nieracjonalnie wykorzystuje swoj sprzet.

 

Tak jest najprościej powiedzieć, potrzeba pieniędzy na sprzęt :).

 

Biorąc za przykład dalej ten siewnik, ile rolników narzekających na swój sprzęt że ch..owo sieje; próbowało regulować denka (ba czy wiedzą w ogóle że taka regulacja istniej ?), czy ktoś próbował kiedyś wymieniać stopki w redlicach lub je ostrzyć - w ogóle czy zastanowił się i próbował dociec jak bez ponoszenia wydatków usprawnić sprzęt który posiadamy, lub po poniesieniu niewielkich nakładów?

 

Tak jak @pioter napisał - szeroko rozumiana ,,organizacja pracy'', czyli wiedza ;).


BŁOGOSŁAWIENI CI, KTÓRZY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIA I NIE UBIERAJĄ TEGO W SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukas21    3

A dla mnie np. stosowanie ŚOR w odpowiednim terminie, fazie rozwoju rośliny, w jakimś konkretym celu a nie oby popryskać, określanie progów szkodliwości i podejmowanie decyzji czy określony zabieg przyniesie więcej szkód niż korzyści, odpowiednie dobieranie substancji czynnej w stosunku do tego co chcemy osiągnąć wykonując zabieg. Znam ludzi którzy pryskają CCC nie patrząc na nic a juz napewno nie na to w jakies fazie rozwojowej znajduje się roślina, albo sieją pszenice 260kg/ha w połowie września a potem ładują podwójne dawki antywylegacza.

W tym roku przyszedł do mnie taki dalszy sąsiad z pytaniem czym ja w tym roku pryskałem, spisał na karteczkę i pojechał prosto do sklepu kupić dokładnie to samo bez sprawdzania co sie na polu dzieje.

Dla mnie takie zachowanie to marnowanie kasy na własne życzenie, a eliminowanie tych błędów nie wymaga nakładów a wiedzy.


Trend is your friend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deer    180

Sedno sprawy ;).

 

Z tym że @lukas21 wykazał tylko wąski wycinek całej działalności rolniczej :).


BŁOGOSŁAWIENI CI, KTÓRZY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIA I NIE UBIERAJĄ TEGO W SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silva    19

Mniej jeść. Zyskujemy pieniądze ale i czas. Chodzić w starych ubraniach. ;) I co jeszcze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deer    180

Jeśli dla Ciebie to jest rozwiązanie to popieram jak najbardziej :) .


BŁOGOSŁAWIENI CI, KTÓRZY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIA I NIE UBIERAJĄ TEGO W SŁOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Wracając do tematu ciagnika 120km na 15ha co w tym dziwnego? Jesli koleś miał kase to sobie sprawił taką zachciankę, jeśli mu zazdrościsz to odpuść sobie. W niemczech rolnicy maja Fendty 936 na 50ha, do tego 6skib zawieszane i 6m siewniki i to nikogo nie dziwi...

 

Co do oszczedności to jezeli ktos ma produkcję zwierzęca np. trzoda chlewnia może teoretycznie zrezygnowac z sztucznego nawozenia przedsiewnego pod QQ, uzupełnić nawożenie pod zboża, rzepak, łubin (calkowiecie zastapic sztuczne) i inne... zmnijszając przy tym koszty zakupu sztucznych nawozow.

1 dawkę nawozową wiosenna N można zmniejszyć o połowę stosując najpierw nawoz sztuczny w odpowiedniej ilości.

Tutaj oszczednosci sa bardzo duze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mario3004    0

Mniej jeść. Zyskujemy pieniądze ale i czas. Chodzić w starych ubraniach. ;) I co jeszcze? :)

 

Jak ty głupio piszesz, aż się czytać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janusz20    106

Jeden kilogram owsa kosztuje ok. 50 groszy. Dzienna maksymalna dawka dla ciężko pracującego konia to ok.10kg, czyli 5zł na dzień. W ciągu jednego dnia (8-10 godzin pracy) parą koni i pługiem jednoskibowym można zaorać ok. 0,5ha, czyli zaoranie 1ha w ciągu 2 dni kosztuje ok. 20zł.

Ciągnik na zaoranie 1ha potrzebuje ok 15l paliwa, jego cena wynosi ok. 4zł/l czyli koszt samego paliwa na ha wynosi 60zł.

A ten chłop co za koniem chodził dwa dni to za darmo to robił i w ramach rekreacji :)

brzozak2 rusz głową to się dowiesz co to są oszczędności beznakładowe, np, jeżdżąc głupią 60 jak wsadzisz na nią jakiegoś dekla który nie ma pojęcia o tak popularnym takrze w rolnictwie ecodraiwingu to ona spali jak smok a jak będzię jeździć nią ktoś z głową to napewno spali mniej i tę sama robote zrobi. to jest oszczędzanie beznakładowe. Myślenie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez wojtii
      Przydało by się dać wapno na pole, tylko jakie? Wiem tylko tyle, że muszę wapnować. Ale jakie dać, ile i gdzie je kupić w okolicy Wrocławia, bliższej lub dalszej?
    • Przez ursusikc330m
      Witam czy mogę rozsiać wapno razem z nawozem fosforowo potasowym i to zatalerzować czy lepiej rozsiać wapno zaorać i dopiero nawóz i talerzowanie?
    • Przez asaledr
      Witam,
      Mam taką działeczkę 4 ary, tak sobie leży nieużywana a szkoda żeby tak leżała, pomyślałem posadzę na niej choinki to sobie za 7 lat sprzedam i zawsze coś będzie. Tylko, że ona jest kawałek odemnie a te sadzonki z nadleśnictwa wielkości dłoni to w chaszczach nie bedzie to rosło a mi się nie chce jeździć tam specjalnie i kosić między drzewkami, nie mam na to czasu. Pomyślałem kupie agrowłókninę i całą działkę 4 ary tym wyścielę i zrobie otwory i kosturem posadzę te choineczki. Tylko pytanie czy na całości najlepiej ją dać czy np. między rzędami tylko. Albo może zamiast robić małą dziurkę na drzewko to wyciąć jej otwór o średnicy 30 cm na każde drzewko to będzie miała więcej wilgoci może choinka? 
    • Przez ENDRIUROL
      witam
      chcialbym zapytac o bakterie aktywujace uwsteczniony fosfor w glebie oraz o bakterire wiazace azot z atmosfery czy to na roslinie czy doglebowe. co polecacie czy uwazacie ze warto? widac roznice ? nie tylko w portfelu.. w dobie drogich nawozow kazdy kombinuje ale cxzy warto
      pozdrawiam
    • Przez AGRObombula
      witam mam pytanie czy moge pozypać wapmag wiosną na oziminy a dokładnie na jęczmień czy mo powstań negatywne skutki jakię albo pomoże ktos już zwas takie coś na wiosne na oziminy zastosował
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj