Przemas15

Warto zostać rolnikiem ??

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
kasek    7

frutis czy to będzie dobra lokata to czas pokaże, na razie to studnia bez dna. a co do tego „że rolnik śpi a mu samo rośnie” to ja bym powiedział rolnik śpi a: 1-dziki, 2-jelenie, 3-sarny, 4-grzyby, 5-robale mu zboże wpierdzielają, 6 kasa z konta wycieka na nawozy i śor. Możesz sobie wybrać od 1 do 6 albo od razu wstaw wszystkie 6. Dziś by zaczynać w rolnictiw jak nie dostaniesz gospodarki w spadku to należy liczyć się z wilkimi wydatkami i należy się zastanowić bo łatwiej i taniej jest otworzyć jakiś sklepik, z którego dochód będzie wiekszy i pewny co miesiąc.

 

kolego jak by każdy narzekał że rolnictwo sie nieopłaca to by ludzie tego nie robili ja tak myśle bodajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yarecki12    2

Dużo ludzi jest w takiej sytuacji że nie można się zabardzo wycofać z tego interesu. To studnia bez dna, kupisz maszynę, kredyt na 8 lat, spłacisz kredyt maszyna już stara i trzeba nową brać i tak w kółko. Kupisz większy traktor odrazu do niego większe maszyny trzeba, inwestycje bez końca. W innych działach gospodarki pieniądze włożone w interes zwracają się szybciej i z lepszą stopą zwrotu a tutaj niebardzo. Kiedy zwróci się zakup pola gdy hektar kosztuje 30-50 tysięcy? Jak będzie czysty zysk po odliczeniu wszystkich kosztów przy zbożu 1000 zł to po 30 czy 50 latach się to zwróci, chyba że ceny płodów pójdą w górę ale nie pójdą w najbliższym czasie.

W dzisiejszych czasach trudno się rozwijać, a zaczynać od zera to kiepski pomysł, nawet jak się ma kilkaset tysięcy wolnej gotówki, lepiej ją włożyć w coś innego. Znam paru rolników którzy mają dodatkowe działalności - handel maszynami używany, dilerstwo nowych maszyn, skup sprzedaż zboża, nawozów - na tym zawsze zysk jest bo marża jest i tyle, a z pola raz lepiej raz gorzej. Inny gość ma hotel, drugi miał motel a teraz sklep z narzędziami coś kombinuje, nie topi kasy w gospodarkę tylko jakąś alternatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henius91    1542

jak juz bym chcial zaczynac od zera i prowadzic cos w stylu gospodarstwa to tylko uslugi. kupilbym sieczkarnie, 2 ciagniki, 2 duze przyczepy i juz po 2 latach (oczywiscie jak bym kosil po 300-400 ha rocznie) moglo by sie zwrocic. u nas nie brakuje duzych obszarow kukurydzy. dopiero pozniej mozna by bylo pomyslec o jakims kombajnie, prasie, moze plugu i agregacie uprawowo siewnym. popyt na takie uslugi u nas jest bardzo duzy wiec nie bylo by problemu. a najwiekszy popyt jest na siew kukurydzy i koszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wito    0

Podepnę się do tematu . :P

Mam takie pytanko , czy żeby mieć ziemię i uprawiać trzeba mieć jakieś uprawnienia ?? Bo chciałbym uprawiać ziemię ale dodatkowo chodzić do normalnej pracy . ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wito    0

No właśnie dlatego tak na siłę szukam alternatywy i kombinuję ;) Żeby jednak te 10 ha uprawiać chociażby po pracy i do północy . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

jak bym mógł drugi raz nie wybrałbym zawodu rolnik chociaż jestem nim od zawsze w pewnym momencie handlowałam różnymi rzeczami z Niemiec to były pieniądze i się tak nie narobiłem a teraz myśl w co pieniądze włożyć a to się jeszcze pole trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam21B    0

Moim zdaniem jesli ktos ma smykałke do gospodarki i to lubi to potrafi rozwinac gospodarke zaczynajac od 10ha bo częsc z was badz tez waszych rodziców nie miał od razu 30,40 ... ha . Wiec jesli bedzie sie pracowało to napewno sie czegos dorobi( nie chodzi mi tu o garb na plecach :) ). Moze sie myle ale to jest moje zdanie .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bos    6

JA przychyle sie do tych ktorzy mowia ze rolnicstwo to studnia bez dna i nie radze nikomu zaczynac od zera..no jeszcze jak sie jest kawalerem to mozna ryzykowac ale jak juz bedzie do wyrzywienia to...wiem bo sam dorabiam do gospodarstwa a mam maszyny i 25 hektarow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakub992    0

Po prostu musisz mieć dobrą pracę i wykształcenie które pozwoli Ci na znalezienie dobrze płatnej pracy i pieniądze zarobione inwestować w gospodarkę,szukać każdego możliwego źródła zarobku usługi itp.

P.S a tu podrzucę ci link do filmu o rolniku który dorobił się gospodarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super    1

wiatm wszystkich nie wiem czy dobrze trafiłem jak żle to proszę nie zamykać tematu. mam takie pytanko do was wszystkich mam 6 ha pola i 22lata i mnie ciągnie do gospodarzenia tylko zaczyna mnie gnębić coraz bardziej to że wszystkie produkty jakie produkuje do są co roku coraz tańsze i nie wiem już co robić w polu mam przynajmniej że nikt na demną nie stoi i nie żądzi mną robie kiedy chce. ale ta opłacalność zaczyna dobijać czlowieka. proszę o jakieś porady pozdrawiam wszystkich na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juluska    0

Ja zaczelam 2 lata temu od 24 ha swojej ziemi i 10 dzierzawy,w tym roku doszlo mi kolejne 15 ha wiec roboty jest masa. Zawsze lubilam wies ale nigdy nie myslalam o tym ze na niej zostane ale tak toczy sie zycie ze nigdy nie mow nigdy...mialam w miare latwy start...obora...krowy...maszyny ktore jeszcze splacam po bracie. Niestety oplacalnosc gospodarzenia zmusila mnie do inwestycji,odmlodzenie i powiekszenie stada co za tym idzie modernizacja starej obory,zakup ciagnika o wiekszej mocy,dojarki przewodowej...czyli KREDYT!!!! Jest ciezko chwilami bardzo ciezko ale jak jestem w SWOJEJ oborze i patrze na SWOJE cielaki to az plakac sie chce ze szczescia. a zeby bylo jeszcze smieszniej moj maz jest z miasta wiec mozecie sobie wyobrazic jak wygladala nauka pracy z maszynami...ale jestem szczesliwa bo to moje. Tylko zeby rzady nas nie wykanczaly....i zeby ktos rozumial nas rolnikow...nie ma urlopow nie ma chorobowego nie ma dlugich i krotkich weekendow,nie ma wakcji.Jest tylko ciezka praca...kto co lubi;) Jakby ktos chcial zobaczyc moje gospodarstwo to zapraszam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maalpik    0

witam. mam takie pytanie mam 4,5 ha i zastanawiam sie nad wyborem szkoly. bardzo lubie pracowac na roli i chial bym zostac rolnikiem. zastanawiam sie czy lepiej bylo by pojsc do techikum rolniczego czy na hydraulika pracowac prywatnie i miec gospodarke? prosze pomuszcie?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drzewis98    8

tak sobie czytam ten temat i podziwiam niektórych z Was że macie wielkie plany związane odnośnie zostania na gospodarce, moi rodzice mają ponad 40 ha i myśle poważnie nad tym czy wogóle przęjąć gospodarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tobiel    0

Czytam czytam i różne są opinie, różne macie plany. Jedni mówią tak drudzy inaczej. Według mnie gospodarstwo owszem jest to jakiś kaganiec a współczuję szczególnie "krowiarzom" bo mają naprawdę full pracy i za to dla nich SZACUNEK. Sam mam w bliskiej perspektywie przejęcie gospodarstwa ok 20 ha z produkcją trzody 20 loch w cyklu zamkniętym. Wiem jedno:ojciec zaczął od C-330 i dwóch świń i ziemi do spłacenia dla braci i rozwalających się chlewików... po ok 15 latach są wszystkie maszyny do żniw i uprawy są budynki jest hodowla jest obrót i są przychody. Starcza na życie starcza na inwestycje w miarę możliwości. Długów nie ma i tak to się kręci. Od dziecka za ojcem chodzę i pomagam. Uważam że dopóki przynosi to dochody i jakieś zyski warto jest to robić jeśli się to lubi i warto to rozwijać a jeśli teraz zaprzestać to już problem będzie wrócić. W mieście zawsze znajdzie się praca żeby przezyć. Jest to szansa nie koniecznie na uwiązanie na gospodarstwie ale na zfinansowanie pomysłu na dodatkowy interes, jako zabezpieczenie na przyszłość...Można przecież pracować w mieście i dorabiać, można robić na wsi a w przypadku krachu wesprzeć się pracą w mieście. W moim przypadku niewielki nakład finansowy(wystarczy MR) może doprowadzić do zmechanizowania w takim stopniu że będzie trzeba doglądać a nie nosić wiaderka z paszą. Będę dążył do tego aby to przejąć i kontynuować dopóki będzie to opłacalne. Przyszłą żonę wysłać do pracy żeby się nie smrodziła a w razie potrzeby pomocy można przecież kogoś zatrudnić na te 2 miesiące w roku.

 

Długi ten mój wywód ale i tak możnaby o tym pisać i pisać. Naprawdę istnieje wiele możliwości tylko trzeba być przedsiębiorczym i widzieć szanse. Sam studiuję i pracowałem te 8 godzin za biurkiem i człowiek myślał tylko kiedy wreszcie te 8 godzin minie. Nie każdy rodzi się rolnikiem i nie każdy dyrektorem. Za to każdy jest kowalem własnego losu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek16    25

każdy jest kowalem własnego losu!

Mądrę słowa! Ale co będę robił za kilka lat nie jestem wstanie sobie wyobrazić , ludzie darzą zeby zarobić jak najwięcej, a potem żałują swoich decyzji , ze nie robili tego co na prawdę lubili(kochali) wiec trzeba poważnie sie zastanowić czy idziemy dobra droga!


AF - to Jest To:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michallm    0

witam

jestem w ostatniej klasie gimnazjum i nie wiem jaką szkołę wybrać.Lubie prace na roli.Czy polecacie mi ta pracę??


Ursus 3512 ,McCormick C-85MAX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathieu92    122

Może napisz czy twoi rodzice mają jakąś gospodarkę. Jaki areał? Ciągniki? Wtedy zobaczymy jakie masz perspektywy...


Sympatyczny facet z okolic Lublina który za wszelką cenę postanowił prowadzić gospodarstwo rolne i je rozwijać pomimo przeciwności losu oraz skromnego dobytku który odziedziczył :)

 

Zapraszam do mojej galerii którą ostatnio niestety zaniedbałem przez nawał pracy w gospodarstwie oraz poza nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian18    3

ja na twoim miejscu jeśli jesteś zdolny poszedł bym do LO i sobie głowy polem narazie nie zawracał jak będziesz miał 25 lat poznasz świat to sam zdecydujesz czy chcesz być rolnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toreg    0

ja na twoim miejscu jeśli jesteś zdolny poszedł bym do LO i sobie głowy polem narazie nie zawracał jak będziesz miał 25 lat poznasz świat to sam zdecydujesz czy chcesz być rolnikiem

 

Mądre słowa oj mądre słowa damian18 :)

Chłopcze skończ szkołę studia a potem pomyśl. Pamiętaj że w dzisiejszych czasach szkoła jest najważniejsza. Teraz trzeba mieć szkołę nawet na gospodarstwie żeby cie nikt nie mógł w kozi róg zagonić, a nawet jeśli ci na tej gospodarce nie wyjdzie to masz jakiś start. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michallm    0

20 ha ciągniki są owszem MC c 85 MAX i ursus 3512

dobra ,a jak zrobię studia, a nie będę miał szkoły rolniczej to mogę zostać rolnikiem ?


Ursus 3512 ,McCormick C-85MAX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogrodnikPPL    0

Po pierwsze rolnikiem nie jest tak prosto zostać, dlatego że należy posiadać grunty i to, chociaż 1ha, no można mieć mniej znam i takich, co dobrze sobie żyją z mniejszej powierzchni, ale to z rolnictwem nie ma dużego znaczenia raczej ogrodnictwo wchodzi w grę, i proszę się nie śmiać, ponieważ jeśli ktoś wie o pewnych niszach wychodzi na swoje. A rolnictwo to temat rzeka są różne gosp. i na różnym poziomie np. gosp. 100 ha może mieć mniejsze dochody od 10 ha to zależy od profilu produkcji, (co produkuje, jak i jaką ma wiedzę na ten temat)

Sam prowadzę gosp. rolno ogrodnicze i powiem szczerze, że z typowych rolniczej produkcji jest nie wiele – praktycznie główne przychody z gałęzi ogrodniczej i choć u mnie ta gałąź jest polowa to i tak dochodowość nieporównywalna, (ale tu są zagrożenia takie jak – duże wahania w plonie i cenie, przypomnę w ogrodnictwie polowym plon liczy się od 0 do…..

Mogę tutaj niektórych zadziwić, ale są takie uprawy, których niektórzy nie znają a są szalenie opłacalne, lecz do ich uprawy należy mieć solidną wiedzę, której nawet na wyższych uczelniach trudno zdobyć a to, dlatego że tam uczą ogólnie o gatunkach raczej znanych -wiem to z własnego doświadczenia.

Jeżeli to kogoś to ciekawi to niech poczyta o uprawie żeń szenia albo czosnku

A jeśli ktoś ma parę hektarów to niech poczyta o borówce amerykańskiej – bardzo dobre dochody tylko trzeba parę lat czekać na pierwsze zbiory, ale jeśli ktoś w to wejdzie to nie pożałuje, warunek – ogromna wiedza w uprawie.

Na sianie zboża trzeba mieć ogromne połacie pola żeby wyjść na swoje, ale cokolwiek ktoś będzie robił bez zaangażowania w pracę nic nie osiągnie.

Wszystkim polecam naukę – dobrą szkołę, ciekawe studia i to takie, które was interesują a nie te, które są na topie, ponieważ będziecie się tam męczyć i jeszcze jedno, jeżeli studia to w dużym mieście a dlatego żeby poznać styl myślenia innych ludzi a niektórzy mają naprawdę ciekawe pomysły i doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamil900830    5

Moim zdaniem powinieneś sam odpowiedzieć sobie na to pytanie ,jeśli lubisz tą robote,sprawia Ci przyjemność śmiało możesz wchodzić w to .Jeśli ktoś ciągnie Cie za uszy w pole to sobie to odpuść mam przykład sąsiada . :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michallm    0
Napisano (edytowany)

tez mam takiego sąsiada.W pole to raczej sam chce chodzić -jeździć

Jeśli na przykład pójdę do technikum elektronicznego potem na politechnikę to pole mi mogą przepisać ?

pozdrawiam

Edytowano przez andrzej2110
Cytowanie poprzedniego posta

Ursus 3512 ,McCormick C-85MAX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipoo    14

witam koncze w tym roku zawód sluzarza  w 99% przejmę po wuju przeszło 22ha i jeszcze do tego 10 ha dzierzaw tak jam ma wujek tylko ze to ja bede miał i teraz co bym musiał teraz zrobic zeby zostac tym rolnikiem?? robo a mnie kreci maszyny sam napraieam da sie zyc bo jeszcze w lesie robota jest ogólnie nie jest zle. kiedys było ze wystarczyło zaswiadczenie z gminy ze od jakiegoś tam czsasu jest się na gospodarstwie czy tam u wujka czy u rodziców i po przpisaniu gospodarstwa z takim zaswiadczeniem zostwaóo się rolnikiem a jak to by teraz wygladało co bym musiał zrobić??szkoła czy coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
    • Przez MichaKpiski
      Witam jestem jednym ze spadkobierców gospodarstwa rolnego. Czy ktoś przechodził tą ścieżkę po kolei jak już postanowienie nabycia spadku wydanego przez sąd ?  
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj