Alchemik

Ciągniki gąsienicowe dt75 i t-150 w uprawie ziemi

Polecane posty

Alchemik    441

Nie zamierzam kupować tego sprzętu. Ciekawi mnie tylko jak sprawował on się na polu w dawnych czasach (np. PGR)(osobiście nigdy nie widziałem dt75 i t150k w polu ). Interesuje mnie spalanie w porównaniu z kołowym sprzętem, awaryjność , rodzaj prac wykonywanych sprzętem gąsienicowym, jakie były jego mankamenty i ogólne wrażenia z użytkowania. Najbardziej ciekawią mnie wypowiedzi osób które pracowały na tym sprzęcie (są takie na forum ? ). Wypowiedzi na temat innych marek ciągników gąsienicowych też mnie interesują, ale chyba nie były spotykane zbyt często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zenas    11
:D był dt-75m a drugi to T-100 ten 150 to tzw.kirowiec.Ja cały czas biorę pod uwage zakup takiego dt-a ,biorąc pod uwage ostatni mokry rok ,że nawet ciągniki z napędem 4X4 w tym błocie są bezbronne jak niemowlaki,co innego dt pamiętam z pgr-u ,zeby nie asfaltowe drogi i koniecznośc ich przewożenia z pola na pole do dzisiaj by chodziły,takiego za 5 tys na chodzie można już kupić,i 4-kę pług pociągnie bez problemu.Co innego współczesne ciągniki mają gąsienice plastikowe a więc są ciche szybkie i po drogach asfaltowych można nimi jeździć :)

Ciągnik powinien być jak koń-prosty w budowie i nie zawodny w pracy.
www.youtube.com/watch?v=N--TWYKpbYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrzypek    3

Sprzęt o który pytasz to już historia,jednak jeszcze mozna go spotkac.Jak miałem dziesięć lat i uśmiechniety od ucha do ucha jezdziłem tym sprzętem jako pasażer.U nas w PGR-rze wschodni sprzęt jaki był to K-700A,T-150K,DT-75 i Białorus (Jumz?).W tym,że DT-75 to starsza wersja ciągnika gąśienicowego,był z okrągła kabiną.Potem przyszły dety już z kwadratową maską,kabiną i dodatkowym zbiornikiem paliwa na błotniku.Jego symbolu dobrze nie pamietam-DT-82M???To był dobry sprzęt jak na tamte czasy.Mówiło się,że ruski sprzęt paliwożerny-bzdura,po prostu paliwo lało sie strumieniami do indywidualnych rolników i było ok.W uprawie ziemi ten sprzęt radził sobie dobrze,w tym że nie wiem jak Białorus,bo go w PGR-ach raczej do upraw nie używano,to był lekki ciągnik kołowy niewielkiej mocy.To był twardy sprzet i naprawde twardzi ludzie na nim pracowali,12 godzin orki detem to był normalnie drenaż mózgu.Mało kto o ten sprzet dbał,a zaplecze magazynowe z częściami do tych ciągników w pegeerach było dobrze wyposażone.Potem nadszedł czas zmian i sam widziałem jak cięto palnikami ten sprzęt na złom,totalna głupota bo w czasie śnieżnej zimy nie było deta do odśnieżania dróg.Kolego Zenas,nowoczesny sprzęt ma gumowe gąśienice i fakt,że przyczepność jest dobra ale ich główną zaletą jest małe ugniatanie gleby bo jest mały nacisk jednostkowy w porównaniu z ciągnikami kołowymi.Ale na tych gumowych taśmach nie zrobisz takiego drifta w miejscu jak starym,poczciwym detem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapol    0

dt z kwadratową kabiną terz miał numer dt 75 puzniej był dt 100 miał 100 koni mechanicznych i dt 75B na szerokich gąsienicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

U nas stoi jeszcze dt 75m z silnikiem 100 KM(poprzedni właściciel wymienił silnik). Przez kilka sezonów orał pługiem chyba 4x40, pociągnąłby 5 skib ale większego pługa nie było. Uciąg ma ogromny, sporo większy niż MF 3645. Problem jest, gdy ciągnie się maszynę i trzeba skręcić, po rozłączeniu gąsienicy praktycznie staje w miejscu bo druga gąsienica łapie poślizg.Spalanie ok 10 litrów na godzinę, z tym, że nigdy nie chodził na pełnym gazie bo nie było takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alchemik    441

Mariusz x na tych 10 litrach ile szło zaorać w porównaniu ze zwykłym ciągnikiem, albo ile na tym polu zużyłeś ciągnikiem dt, a ile zwykłym ?

 

Kolego zenas pod podanym wcześniej linkiem jest gąsienicowa wersja t150 (najpierw powstała wersja gąsienicowa a póżniej kołowa)

t100 wygląda troszkę inaczej ( T100M , T100MZ ) i był produkowany także w Polsce (w Polsce jednak, często na wszystko większe od dt 75 mówiono staliniec )

(na dokładkę jeszcze "ojciec t100" - S65

 

Co do wersji dt75 to problem jest taki, że produkowało go, kilka fabryk w ZSRR i większość robiła swoje modyfikacje, których nazwy czasami się pokrywały (nie mam pojęcia z skąd sprowadzano dt75 do naszego kraju).

 

 

Przy okazji - k150 nadal jest produkowany w wersji kołowej i gąsienicowej:

wersja kołowa

wersja na gąsienicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Nasz dt pochodzi z Wołgogradu. Odnośnie spalania to chwilowo nie powiem nic więcej, muszę spytać o to ojca. Jak się dowiem to napiszę :blink: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leszekd    110

Kupiłem w tym roku DT 75 będzie pracował w polu wiosną testy jesienne są obiecujące na mokrych polach rewelacja nie kopie kolein. Wiosną się okaże czy moje oczekiwania zostaną spełnione i czy 2 tygodnie wcześniej zacznę suszyć glebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tandam    4

A do jakich konkretnie prac polowych wykorzystałeś DT75? Jak byś mógł to napisz kiedyś bo jestem bardzo ciekawy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

DT to ciągnik może nie przestarzały, ale zbyt przyjemnie to się nim nie pracuje. No ale to był sprzęt do roboty a nie do przyjemności. Pomarudzić można by było na niego, ale takie rozwiązanie jak rozruch za pomocą małego silniczka benzynowego zapewnia 100% rozruch w trudnych warunkach zimowych.

 

 

Co do fabryk robiących "dety", to był tylko 2- w Wołogradzie i Pawłogradzie. Wersji DT było sporo, Był DT 75 podstawowy, czyli o mocy 75 km, ale też nieco mocniejszy o mocy 82, jak i też turbodoładowane C wersje o mocy 100 km. Największy DT to DT-175C, czyli potwór z silnikiem od T-150 (widlasty, 6 cylinderków). Oczywiście u ruskich się nic nie marnuje, więc podwozie od DT, było wykorzystane też w T-150 i T-74 produkcji HTZ.

 

 

 

PS- nie piszcie "det", bo DET to wielki buldożer o napędzie spalinowo-elektrycznym z silnikiem od czołgu T-35/T-54, robionym w CzTZ, który wygląda tak jak na tym filmiku:

KLIK

 

Jak to mówią ruscy- "sabaka"...


Ha traktor, Akkor Zetor!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leszekd    110

Wykorzystam DT do uprawy przed uprawą siewną tzn. kultywatorowanie nie będzie grzązł więc można szybciej podsuszyć ziemię aby muc wjechać normalnym ciągnikiem.

Gleby są nie ciekawe wiosna długo obsychają.

Można spróbować bronować oziminę wczesną wiosna to też pomoże jej przyspieszy wzrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tandam    4

Witam!

Chcę odświeżyć trochę temat i na wstępie podziękować koledze leszekd za wcześniejszą odpowiedź i ponownie zapytać :D czy już przetestowałeś swojego DT w pracach polowych i czy jesteś zadowolony? Jeszcze jedno pytanko, Twój DT jest na gąsienicach standardowych (węższych), czy tych szerokich (błotnych)? Z góry przepraszam za moją ciekawość. Wypytuję się dla tego ponieważ w przyszłości mam w planie kupić taki pojazd (nawet zakładałem inny temat o DT) i z tej racji zbieram różne informacje.

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Dt to ciągnik nie na dzisiejsze czasy. Mam dt75 i pracowałem nim prawie przez 5 lat. Głównie orka i bronowanie. Mam go nadal i teraz remontuje lecz raczej nie będę go więcej używał do tych prac (trafi do kolekcji :) ) Praca tą maszyną nie należy do komfortowych. Bardzo dobrze radzi sobie przy bronowaniu. Ciągnik "płynie" po skibach nawet jak jedziesz w poprzek. Bardzo dobrze sobie radzi na mokrym, mało pali (dużo palił w PGR jak paliwo sprzedawali). Minusy to szybkie zużywanie podwozia (drogie gąsienice). Dużo przeklęstw i potu przy zjechaniu z gąsienicy. No i kłopot z dojazdem na pole. Teraz to zaraz ktoś podp...rzy nawet jak jedziesz polną drogą. Dzisiaj ciągnik tylko dla pasjonatów. Jak bym miał wybierać to dołożyłbym i kupiłbym coś na kołach. Do rolnictwa nie polecam

 

A tu niezła akcja z udziałem k700

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tandam    4

Właśnie o tego typu informacje mi chodzi :)

Kolego maniek33 a nie próbowałeś swoim DT głęboszować? Ja chcę kupić DT głównie do odśnieżania zimą ale w sezonie letnim myślałem o wykorzystaniu go w głęboszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Głęboszować nie próbowałem. Jak się uparłeś na kupno to bierz tego z mocniejszym silnikiem (silniczek rozruchowy ma po prawej stronie). Ja mam wersję 75 i myślę, że brakowałoby mu mocy do głęboszowania. Pamiętaj, że to ok 75 koni i cudów nie ma co oczekiwać :) . Pali niewiele bo ma nieduży silnik. Oczywiście nadrabia lepszym "zaparciem" i masą. Nie wierz też w mity o strasznie dużej zwrotności typu "bączki". Na piachu owszem. Na trawie tragedia. Jak już nauczysz się dobrze jeździć to będziesz unikał głębszych zakrętów jak ognia, szczególnie przy cofaniu :) . Jest to najlepsza droga do zrzucenia gąsienicy. Wtedy jest naprawdę kupa roboty :) . Zwróć uwagę czy koła prowadzące ( to te duże z przodu ) nie są odchylone na boki oraz czy wózki nie mają luzów (trzeba lewarować by to sprawdzić ). No i oczywiście wyrobienie gąsienic oraz sworzni. Reszta jak w każdym innym ciągniku. Naprawdę zastanów się czy chcesz się w to pakować. Nie bez przyczyny są niedrogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tandam    4

Kolego maniek33 dzięki serdeczne za odpowiedź i za udzielenie wszelkich porad! Na pewno wezmę je sobie do serca! :)

Co do mocy to ja zawsze obstawiałem za silnikiem 90 konnym :D Kupić będę chciał, może jeszcze nie w tym roku i jeśli nawet nie uda mi się wykorzystać go do prac polowych to na pewno do odśnieżania, bo naprawdę wkurzające jest bycie "odciętym od świata" zimową porą, a bywało, że i 2 dni nie było wyjazdu z domu za nim odśnieżyli - porażka! Instruktażu z obsługi i prowadzenia to myślę, że będzie w stanie udzielić mi mój ojciec, bo około 15 lat jeździł DT-em w SKR, ale wyłącznie jako spycharką i nigdy nie wykonywał nim żadnych prac polowych. Dlatego bardzo zależało mi na wypowiedziach osób z tego typu doświadczeniem. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim!

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wigles    0

Chciałbym odświeżyć temat. Używa ktoś z was DT'a przy ugniataniu pryzmy kiszonki. Zastanawiam się czy przez to że ma gąsienice uzyskałbym lepsze ubicie pryzmy, czy wręcz przeciwnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Mi sąsiad kiedyś ugniótł pryzmę "detem"-bez zastrzeżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcine    44

u kogoś, niestety nie pamiętam u kogo były z galerii na AF zdjęcia z akcji kiszonka właśnie jak mu DT pryzmę ugniatał. poszukaj, może znajdziesz, mnie się niestety nie udało


norweskie-lesne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Moim zdaniem ugniatanie ciągnikiem gąsienicowym to nie jest trafiony pomysł:) . Zaletą gąsienic jest mały nacisk jednostkowy przy dużej masie maszyny. To mniej więcej dlatego Dt pozostawia mniejsze koleiny i jest w stanie przejechać przez teren, w którym ciągnik kołowy się utopi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorzyk2    56

Kwestia rodzaju gąsienic, w które jest wyposażony. Te wąskie z wystającymi elementami dobrze tłoczą soki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Dawno temu w PGR w miejscowości Koryta do kiszonek mieli czołg t 34 ze zdjętą wierzą. Jak ojciec kupował od nich UNHZ-a 500 to już był odstawiony w pokrzywy a gnietli właśnie ciągnikiem Dt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez c308
      Witam zastanawiam sie czysto teoretycznie gdybym chciał założyć firmę produkującą traktory to jak taka maszyna powinna wyglądać aby z podzespołów dostępnych na rynku stworzyć tanią,prostą maszynę do której nawet za 20,30 lat nie byłoby problemu o części.I czy w ogóle w Polskich realiach takie cos (moje marzenie z dziecinnych lat)jak budowa ciągnika jest realne.
      Moja propozycja jest taka silnik 100km mocy perkins,pompa podnośnika ursus c 385 lub 1224,tuz także od nich,Kabina prosta wykonana we własnym zakresie tak samo maska i światła.Najważniejsze z czego skrzynia i mosty aby za pare lat był dostęp do części.Wałek 540 zalączany elektromagnetycznie jak noże w kosiarce,tak samo załączany przedni napęd.Cena 100 tys za egzemplarz czy to ma jakikolwiek sens.
    • Przez PatrykBesiński
      Dzień dobry, 
      Problem jaki wykryłem w Renault Dionis 130 podczas pracy na wałku WOM. Po włączeniu wałka na sucho, bez podłączonej maszyny jest wszystko ok, wałek pracuje, natomiast podczas pracy pod obciążeniem WOM wałek po chwili wyskakuje, dźwignia przeskakuje w pozycję neutralną. Trzymając dźwignię lekko palcami jest ok, ale gdy nie przytrzymuję dźwigni to po sekundzie wypada. 
      Dzieje się tak pod obciążeniem.
      Gdzie może leżeć problem? 
      Czy jest tam jakaś regulacja dźwigni i być może za lekko wskakuje czy raczej problem leży gdzieś w napędzie WOMu? 
    • Przez dominikl95
      witam pojawił mi się problem w fordzie 7910 z przednim napędem Majac wyłączony napęd uprawiałem ziemię i jechałem pod górkę i widziałem że napęd się sam załączał i wyłączał.Tak jak by dostawał prąd i się włączał Dodam że rowniez że przy włączonym przycisku nie pali mi się światełko na przycisku że jest załączony. Myślicie że to wina włącznika elektrycznego 4x4 czy głębsza usterka
    • Przez Stachowy
      Witam!
      ostatnio zaczalem sie zastanawiac czy zamiast kupna c360 i tura do niego nie lepiej bedzie kupic ostrowka. bo tak z przodu mamy tura na grubej ramie a tylka wyzke mozna odjac.
      i mam kilka pytan do osob ktore pposiadaja ostrowki. jaki jest udzwig przedniej łyzki, i czy tylni most jest jak w c360 ze da rade zrobic belki i zaczep. bo wiem napewno ze przekaznika nie ma i ze nalezalo by dac duza p[rzeciwwane na tyle bo jednak lyzka troche wazy. dobrym plusem jest wspomaganie i oddzielny zbiorkim z plynem do hydrauliki jakiego nie oferuje c360.
      czekam na opinie pozdrawaiam
    • Przez dominikl95
      co powiecie na temat forda 7910 planuje zakupić ,na co zwrócić uwagę jak z awaryjnoscia,spalaniem itp
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj