Pogoda rolnicza 2025 i inne luźne wątki

[Bezduszna]

19 minut temu, slawekes napisał(a):

A będę i co mi zrobisz? Zignorujesz? No OK, tylko wiedz, że beze mnie Twoje życie będzie jeszcze gorsze 😜

Rób sobie co chcesz. Mało mnie to obchodzi. 

Ignorowanie kogokolwiek niezbyt łatwo mi wychodzi jednak zaczynam się tego uczyć. 

Nie ważne jakie będzie moje życie bez ciebie.

Najważniejsze jest to że nic do niego nie wniesiesz ciekawgo.

Będzie takie jakie jest teraz. 

Edytowane 29 Listopada przez Bezduszna

[Krzysztof81]

5 minut temu, Strongman napisał(a):

A co tak nie jest ile to osób mówi nie idę się badać bo zaraz mi co znajdą i jak tak mówią to jakby to przyciągają do siebie i wiele dużo takich rzeczy nie raz się słyszało że ktoś coś mówił tak jakby, rozumiesz o co chodzi że ktoś sam sobie potrafi wykrakać

Chociaż pokrętnie napisałeś to rozumiem o co ci chodzi.

Moja mam często mi opowiadala o ludziach co chorowali, leczyli się w domu bądź szpitalu, jak nie wiedzieli że to co mają jest śmiertelne bo nikt im tego nie mówił(Ogólnie taka moda byla kiedyś, nie wiem dlaczego ale jak ktoś miał np raka to mu tego nie mówiono tylko np żonie czy innemu członkowi rodziny), to żyli "normalnie", funkcjonowali. Jak tylko się dowiedzieli że z tego nie wyjdą, to od razu następował atak choroby i zaraz było po zawodach.

Wiele siedzi w głowie. A "głowa" jest połączona z systemem imunnologicznym.

[Karol6130]

11 minut temu, Krzysztof81 napisał(a):

Mojego kolegi ojciec tak ma. 91 lat a dzień zaczyna od papierosa i porządnego kielicha wódki. Pomaga coś w domu, latem chodzi na grzyby, ryby i jagody. Co raz jeździ do miasta 5 km rowerem na piwo albo wino. Raz gdy nie wracał z kościola pojechali go szukać a ten spał najebany w rowie.

Całe życie pracował jako drwal w lesie. Na nic nie choruje.

Mowilem koledze żeby zgłosić go na jakieś badania nad długowiecznością czy coś w tym stylu bo to jakiś nadczłowiek jest.

Ojca zestaw rozruchowy 

Papieros, kawa, piwo

Dopiero się budził 

[12Pafnucy]

6 minut temu, Krzysztof81 napisał(a):

Chociaż pokrętnie napisałeś to rozumiem o co ci chodzi.

Moja mam często mi opowiadala o ludziach co chorowali, leczyli się w domu bądź szpitalu, jak nie wiedzieli że to co mają jest śmiertelne bo nikt im tego nie mówił(Ogólnie taka moda byla kiedyś, nie wiem dlaczego ale jak ktoś miał np raka to mu tego nie mówiono tylko np żonie czy innemu członkowi rodziny), to żyli "normalnie", funkcjonowali. Jak tylko się dowiedzieli że z tego nie wyjdą, to od razu następował atak choroby i zaraz było po zawodach.

Wiele siedzi w głowie. A "głowa" jest połączona z systemem imunnologicznym.

Widać ...Podlasie ..😄😆

[konteno]

5 godzin temu, Rolnik1973 napisał(a):

Cicho

Pani przemawia

https://www.facebook.com/share/v/1XiWfS7Udn/

ile to trwa ? bo cały dzień pier**liła 

5 godzin temu, Roki212 napisał(a):

Widać są tacy co jeszcze nie wiedzą co to AI 🤣

Rysiek tak bedzie do wiosny wrzucał 

także przyzwyczajacie sie 

5 godzin temu, Karol6130 napisał(a):

Zaś awaria

co to za wynalazek ? jakaś łyżka wysokiego wyładunku ?

[Desperado]

36 minut temu, Bezduszna napisał(a):

Kazdy każdego szufladkuje tylko że nikt nie mówi tego głośno. .

Mowiac o was miałam na myśli tych wszystkich co żartuja sobie że mnie czy ubliżają mi w sposób jeszcze kulturalny bo na gorsze potraktowanie takiej osoby jak ja nie pozwala regulamin. 

Miałam jednak rację lepiej siedzieć w książkach i w internecie zbierając informacje o czym rozmawiacie niż wypowiedzieć się w temacie który nie znam aby ktoś sprostował mnie niż się tu odezwać do kogokolwiek 

 

A ciebie co naszło? tu nie warto nikomu niczego doradzać, bo i tak znajdzie się zaraz dziesięciu co niby wiedzą lepiej, a tak naprawdę w d*pie byli i gówno widzieli, u siebie wszystko powiązane na druty, kilka kluczy jeszcze po dziadku, ale wszystko wie. Dam ci taki przykład, ktoś szuka np. ciągnika na 2-3 ha. z określonym budżetem  jak zaczną doradzać, to musiałby  kredyt solidny wziąć by kupić jakiegoś byka ze 150KM co mu doradzili, także nie przejmuj się docinkami. 

[Chłoporobotnik]

3 minuty temu, Karol6130 napisał(a):

Ojca zestaw rozruchowy 

Papieros, kawa, piwo

Dopiero się budził 

To też mu pewnie pomogło... Ja z piwa praktycznie zrezygnowałem. Jedynie bimber. Zero kawy i papierosów całe życie. To znaczy raz fusiary się napiłem to pół dnia mi się chepało.

[Strongman]

Ile kiedyś rozmaitych zielarzy było każdy ziele na coś było ale jako młodzi chłopcy tym się nie interesowali i zabrali te wszystkie tajemnice do grobu A teraz tak jak rozmawiam z kolegami taka wiedza to by się przydała

[Buszmen11]

16 minut temu, Krzysztof81 napisał(a):

Mojego kolegi ojciec tak ma. 91 lat a dzień zaczyna od papierosa i porządnego kielicha wódki. Pomaga coś w domu, latem chodzi na grzyby, ryby i jagody. Co raz jeździ do miasta 5 km rowerem na piwo albo wino. Raz gdy nie wracał z kościola pojechali go szukać a ten spał najebany w rowie.

Całe życie pracował jako drwal w lesie. Na nic nie choruje.

Mowilem koledze żeby zgłosić go na jakieś badania nad długowiecznością czy coś w tym stylu bo to jakiś nadczłowiek jest.

Na studiach miałem kolegę, babka miała jego wtedy 98, dziadek 104. Codziennie chodził przy cielakach, w czwartek rowerem 7 km na rynek, lufy wódki nigdy nie odmówił 

[slawekes]

13 minut temu, Bezduszna napisał(a):

Najważniejsze jest to że nic do niego nie wniesiesz ciekawgo.

A to czemu myśl o mnie zmęczyła się już chodzeniem po Twojej głowie?

[Bezduszna]

7 minut temu, Krzysztof81 napisał(a):

Chociaż pokrętnie napisałeś to rozumiem o co ci chodzi.

Moja mam często mi opowiadala o ludziach co chorowali, leczyli się w domu bądź szpitalu, jak nie wiedzieli że to co mają jest śmiertelne bo nikt im tego nie mówił(Ogólnie taka moda byla kiedyś, nie wiem dlaczego ale jak ktoś miał np raka to mu tego nie mówiono tylko np żonie czy innemu członkowi rodziny), to żyli "normalnie", funkcjonowali. Jak tylko się dowiedzieli że z tego nie wyjdą, to od razu następował atak choroby i zaraz było po zawodach.

Wiele siedzi w głowie. A "głowa" jest połączona z systemem imunnologicznym.

Nie zawsze jest tak moja Babcia ponad 2 lata ukrywała przed nami że ma raka płuc. Zachowywała się tak jak by nic się nie stało. Wiedziała że lekarze nic jej nie pomogą już na to co zachorowała z powodu tego że jednocześnie chorowała na astmę. Przeżyła 9 lat jeszcze po wykryciu raka. 

[konteno]

5 godzin temu, Tomasz0611 napisał(a):

Jprdl, czasem się zastanawiam kto ogląda ten durnoty generowane przez AI, ale już wiem ...

jak świnek juz nie ma i cała zime bezrobotny to co ma robić 

8 minut temu, Strongman napisał(a):

Ile kiedyś rozmaitych zielarzy było każdy ziele na coś

a ilu poszło siedzieć 

[Karol6130]

8 minut temu, Strongman napisał(a):

Ile kiedyś rozmaitych zielarzy było każdy ziele na coś było ale jako młodzi chłopcy tym się nie interesowali i zabrali te wszystkie tajemnice do grobu A teraz tak jak rozmawiam z kolegami taka wiedza to by się przydała

Zielarka ze wsi umarła na chodzącego do tyłu 

Nie pomogło 

[6465]

44 minuty temu, 12Pafnucy napisał(a):

Aż ciekaw żem...w której ja szufladzie?🤭

Może lepiej żebyś nie wiedział, bo nie wiadomo czy sobie z tym poradzisz😲😆😆

[Karol6130]

10 minut temu, Chłoporobotnik napisał(a):

To też mu pewnie pomogło... Ja z piwa praktycznie zrezygnowałem. Jedynie bimber. Zero kawy i papierosów całe życie. To znaczy raz fusiary się napiłem to pół dnia mi się chepało.

Nerki miał zdrowe, inne podroby zajęte, ale nery byly w porządku 

Płuca może i od tego, ale główny był na jelicie

12 minut temu, konteno napisał(a):

ile to trwa ? bo cały dzień pier**liła 

Rysiek tak bedzie do wiosny wrzucał 

także przyzwyczajacie sie 

co to za wynalazek ? jakaś łyżka wysokiego wyładunku ?

Zwykła łyżka do c-330 1680mm szerokości 

Kasety na haki wystają do środka 

 

[Krzysztof81]

1 minutę temu, Karol6130 napisał(a):

Zielarka ze wsi umarła na chodzącego do tyłu 

Nie pomogło 

Na to nic nie pomaga.

Ziola są bardzo dobre na jakieś lekkie przypadłości lub w konsultacji z dobrym lekarzem.

Często to co jest w ziołach jest składnikiem leku tyle że syntetyczne i w większym stężeniu.

Wiele ziół przeszło też do medycyny aptecznej.

Ja kiedyś miałem kurzajki na rękach i lekarze nie mogli mnie wyleczyć przez kilka lat , tata mój nazbierał jaskółczego ziela, ponacierałem przez kilka dni i do dzisiaj nie mam.

[konteno]

Godzinę temu, Chłoporobotnik napisał(a):

Wychodzi na to, że chyba najlepiej nic nie robić...

dokładnie czym sie bedziesz trudnić to cie zabije 

w zeszłym miesiącu kobieta 49 lat też nowotwór złośliwy chyba przerzuty z narządow rodnych , matka 3 już prawie dorosłych dzieci , latem rówieśnik mojego ojca na nowotwór z przerzutami , przed kilku laty miał operację wszczepienia jakichś implantów do głowy do pobudzenia nerwów bo miał objawy Parkinsona 

[Krzysztof81]

15 minut temu, Chłoporobotnik napisał(a):

To też mu pewnie pomogło... Ja z piwa praktycznie zrezygnowałem. Jedynie bimber. Zero kawy i papierosów całe życie. To znaczy raz fusiary się napiłem to pół dnia mi się chepało.

Piwo i czerwone wino to najgorszy syf. Dobry bimber albo czysta z górnej półki to jest to👍.

[konteno]

5 godzin temu, Chłoporobotnik napisał(a):

Won stąd chory trepie do polityki. 

ty też zaczynasz przemawiać jak Ś.P. Kononowicz

[Chłoporobotnik]

Teraz, Krzysztof81 napisał(a):

Piwo i czerwone wino to najgorszy syf. Dobry bimber albo czysta z górnej półki to jest to👍.

Piwo to był dobry napój ale setki lat temu. 

[konteno]

4 godziny temu, szymon09875 napisał(a):

Narazie pańszczyzne odrabiam 

fajny towar na rembak @Bananek

[Tomasz0611]

2 minuty temu, Chłoporobotnik napisał(a):

Piwo to był dobry napój ale setki lat temu. 

Nadal są dobre piwa, ale trzeba trochę poszukać  Trzeba dać te 6-7 zł za butelkę i smakuje to zupełnie inaczej niż te marketowe gazowane szczyny.

Edytowane 29 Listopada przez Tomasz0611

[Strongman]

4 minuty temu, Krzysztof81 napisał(a):

Na to nic nie pomaga.

Ziola są bardzo dobre na jakieś lekkie przypadłości lub w konsultacji z dobrym lekarzem.

Często to co jest w ziołach jest składnikiem leku tyle że syntetyczne i w większym stężeniu.

Wiele ziół przeszło też do medycyny aptecznej.

Ja kiedyś miałem kurzajki na rękach i lekarze nie mogli mnie wyleczyć przez kilka lat , tata mój nazbierał jaskółczego ziela, ponacierałem przez kilka dni i do dzisiaj nie mam.

Takie ziela byli wiem że jak się pobili i ktoś miał śliwę natar i za 12 godzin śliwy już znaku nie było

[konteno]

Teraz, Tomasz0611 napisał(a):

ale trzeba trochę poszukać

i przepłacić 

[Chłoporobotnik]

3 minuty temu, konteno napisał(a):

dokładnie czym sie bedziesz trudnić to cie zabije 

w zeszłym miesiącu kobieta 49 lat też nowotwór złośliwy chyba przerzuty z narządow rodnych , matka 3 już prawie dorosłych dzieci , latem rówieśnik mojego ojca na nowotwór z przerzutami , przed kilku laty miał operację wszczepienia jakichś implantów do głowy do pobudzenia nerwów bo miał objawy Parkinsona 

To już udowodnione, że większość nowotworów zaczyna się od jedzenia i trybu życia. Jakieś tam badania były, że zachorowalność na raka wzrosła drastycznie od końca lat 90. 

Teraz, Tomasz0611 napisał(a):

Nadal są dobre piwa, ale trzeba trochę poszukać

I za nie słono płacić.