AGRObombula

Wapno granulowane

Polecane posty

heh. Agronom - jesteś rozchwytywany :) . Mam nadzieję, że nie pracujesz dla jednej z firm produkujących granulat z nie - dolomitu :) . Pozdrawiam

Pracuje w święta i weekendy :)

 

kolego Agronom a co powiesz na temat Kredy ( niby wapna) z Niemiec. Na workach pisze KreideWerke czyli wg. mnie to kreda, a handlowcy sprzedają jako wapno nawozowe. Do mnie to przyjeżdza prosto z niemiec w bigach po 600kg, cena za tone około 420-440zł brutto.

Skład to: 50% CaO i 83% CaCo3 i dodatkowo zawiera kilkanaście % magnezu itp.

 

Kreda z Niemiec to już wcześniej pisałem że to dobry produkt o bardzo dobrych właściwościach tym bardziej że to granulat .

Polecam przejrzeć moje wcześniejsze publikacje, tam znajdziecie dużo informacji o wapnowaniu kredą i o tym jak nie dać się zrobić w balona oszustom :)

pozdrawiam


W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milanreal1    319

Wg mnie mówisz całą prawdę poza 1 wyjątkiem. Czemu tak chwalisz wapniak koszelewski? Nawet corocznie jego stosowanie generuje nie małe koszty. Jak co roku stosować małe dawki kredy to wychodzi znacznie taniej aniżeli stosowanie wapna granulowanego z worka...


Zapraszam na swój profil
Pozdro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chwale tego konkretnego wapna tylko ogólnie ten typ wapna kredowego , węglanowego które ma najlepsze parametry .

Pisałem już że można zastąpić granulat wapnem pylistym, tyle że jest to bardziej ryzykowne bo wapna pylistego jest na rynku kilkaset rodzajów i naprawdę trzeba się dobrze znać żeby nie zapłacić za coś co nie da efektów.

Co do ekonomiczności to może gdybym polecał np. PRP SOL który też jest zwykłym wapnem tyle że za 2500zł tona to może było by to zastanawiające. :ph34r:

 

 

 

Dlatego pisze o dolomicie i o Wap-Magu krytycznie , bo zdemaskowałem ten rodzaj oszustwa .

Ty również możesz przetestować Wap-Mag samemu , wystarczy że zrobisz test w szklance wody ( post 17) podobnie jest z innymi pseudogranulatami .

Jeżeli uważasz że nie powinno się informować o tym innych rolników to ok. Ja uważam że trzeba :)

Edytowano przez Agronom_kujawy

W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

wzialem od sasiada pole ,po opryskaniu glyfosem z daleka nadal bylo zielone-oczywiscie zostal sam skrzyp, jak wiadomo to roslina wskaznikowa i nie trzeba pomiarow zeby stwierdzic zakwaszenie gleby gdy on rosnie, zastosowalem 300 kg\ha wap-magu po 600 zl[ niestety u nas ceny nawozow sa podmiejskie] po zniwach skrzyp zniknala plon byl piekny

Do Agronom. ?????????????

 

Chociaż opinie są różne..... http://www.agrofoto.pl/forum/topic/35141-wap-mag/

 

Ja uważam, że najpewniejsze są sprawdzone metody - (tanie sypkie)

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pisze dla osób które chcą uzyskać optymalne warunki do uprawy konkretnych roślin.

Innymi słowy pokazuje jak zrobić tak żeby najbardziej się opłacała produkcja rolna. A na obecne możliwości i z moją wiedzą dotyczącą wapnowania uważam że można znacznie podnieść opłacalność produkcji roślinnej właśnie prawidłowym wapnowaniem.

Czyli mając 30 ha wcale nie musisz kupować dodatkowych hektarów żeby mieć z nich plon !

Wystarczy zoptymalizować kilka istotnych czynników i z 30 ha robi się 40 ha . ( podaje przykład)

To powinno dawać do myślenia nawet najbardziej sceptycznym z nas.

pozdrawiam


W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Racja. Tylko czasy się zmieniły. Kiedyś wysoki plon = zysk. Dzisiaj jest inaczej - ważne jest ile zostaje w kieszeni... . Moim zdaniem, przy obecnych technologiach, nie sztuka stworzyć piękny łan. Ważne ile z tego pozostaje dla nas. Pozdr

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh

Ciekawa teoria :)

Oczywiście rozumiem że masz na myśli również optymalizację kosztów, tylko inaczej to określiłeś :ph34r:


W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Owszem. Oprócz ogólnie znanych kosztów dochodzą również inne. Przyrost plonu nie tylko musi zbilansować zwiększone nakłady, lecz także większą ilość do zbioru, transportu, ewentualnego magazynowania, czyszczenia czy też suszenia, no i oczywiście pracy. Nie będę wspominał o zwiększonym ryzyku jeżeli chodzi o pogodę czyli nieurodzaj. Moim zdaniem cena granulatu jest zbyt wysoka w stosunku do efektów - przynajmniej na dzień dzisiejszy. Ja na pewno będę z uwagą śledził doświadczenia innych - w myśl zasady - "Trzeba uczyć się na błędach" - najlepiej cudzych :)

Oczywiście też sam spróbuję na małym kawałku :) Pozdr

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Hmm czytam i czytam i nadziwić się nie mogę, dlaczego ten Pan Agronom_kujawy tak nie lubi wapna magnezowego, czyli popularnego dolomitu ja stosuje go w swoim gospodarstwie od ponad 30lat a z tego, co pisze ten Pan to powinienem mieć zakwaszone gleby i to totalnie a jakimś cudem u mnie ph utrzymuje się na poziomie 5,8 - 6,5 ph to na pewno jakiś cud myślę, że nie powinien Pan tak ostro krytykować czegoś, czego Pan nie sprawdził, bo jak się doczytałem to tylko z teorii Pan tak wnioskuje albo powołuje się Pan na opinie rolników, którzy stwierdzili, że to wapno nie działa Lub jakieś zagraniczne badania a krytykuje Pan nasze Polskie badania no cóż tak też można, bo kto Panu zabroni wyrażać własną opinie na ten temat Ja osobiście polecam ten rodzaj wapna i gwarantuje to 30 letnim doświadczeniem praktycznym z tym wapnem a nie na podstawie teorii jedyne, co mogę dodać to najlepsze efekty uzyskuje się z dolomitu dobrze zmielonego nie może to być odsiew z kruszywa i należy żądać od sprzedawcy aktualnego atestu na sprzedawane wapno nie kupować z niewiadomego źródła, bo później będą pretensje, że nie działa dawka takiego wapna to około 6t na 1ha i więcej zależnie od zakwaszenia Gleby i zasobności W magnez ( wapno skutecznie usuwa skutki niedoboru magnezu i nie zgadzam się z Panem Agronomem, że nie odkwasza i nie zwiększa zasobności w magnez) jednocześnie szanuję Pana prawo do wyrażania własnej opinii na ten temat jednak proponowałbym jakieś doświadczenie w tym temacie to może zmieni Pan zdanie

Edytowano przez pstaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kissmy...    67

dysponujesz może wynikami badań pH i zasobności w Magnez przed zastosowaniem dolomitu oraz po zastosowaniu? ja również jeszcze nie tak dawno opierałem się wyłącznie na dolomicie i z pH nie miałem problemów ani z pH ani z zasobnością w magnez, pytanie brzmi czy jest to efekt wapnowania czy też płodozmianu, "kultury" gleby, nawożenia itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Owszem posiadam badania z przed i po wapnowaniu, ponieważ korzystam z dotacji do wapnowania tylko w województwie Śląskim i używam właśnie tego wapna, o którym pisałem nie mam problemu z uzyskaniem dotacji pod tym adresem możesz zobaczyć, co jest potrzebne do uzyskania takiej dotacji http://www.sir-katowice.pl/wapno.html ważne jest stosowanie tego przelicznika w stosowaniu wapna-magnezowego DOLOMITU Ustalenie wielkości dawki nawozu węglanowego wapniowo-magnezowego rozpoczyna się od przeliczenia formy węglanowej na CaO. Na przykład dysponując dolomitem zawierającym 30% CaCO3 i 20% MgCO3 wykonuje się następujące przeliczenia: 30% CaCO3 x 0,56 = 16,8% CaO i 20% MgCO3 x 0,66 = 13,2% CaO.

Z powyższego obliczenia wynika, że nawóz odpowiada zawartości 30% CaO. W niektórych wypadkach podawane są dane tych pierwiastków w nawozie w formie tlenkowej wapnia i magnezu. W takiej sytuacji zawartość formy tlenkowej magnezu należy przemnożyć przez współczynnik 1,39. Otrzymany rezultat dodać do formy CaO i uzyska się ogólną zawartość odpowiadającą CaO w nawozie

 

Co oznacza, że jeśli w zaleceniach przebadanej gleby w stacji Okręgowa Stacja Chemiczna Rolnicza wynika, że musimy zastosować 2t CaO to musimy wysiać około 6,7t dolomitu na jeden ha wtedy możemy oczekiwać, że uzyskamy zakładany cel

Edytowano przez pstaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolego Pstaszek

To że akurat ty stosujesz dolomit i nie masz spadku pH może wynikać z rodzaju gleby na jakiej gospodarujesz. Bo na przykład są tzw rędziny , czyli gleby które nie wymagają wapnowania. I w których nie dojdzie do zakwaszenia. Niektóre gleby ciężkie o podłożu gliniastym bogatym w wapń tez nie stracą pH do tak niskich wartości np 4. Właśnie na śląsku duża część gleb to rędziny , szczególnie na Jurze Krakowsko-Czestochowskiej, tego typu gleb nie da się porównywać do gleb np. Mazowasza.

Co do tych wszystkich przeliczników to już pisałem że nie jest to sprawa prosta , chociażby dla tego że nie uwzględnia ziarnistości i stopnia rozdrobnienia nawozu , a ten czynnik jest najważniejszy. Innymi słowy z tego obliczenia wynika że równie skutecznym będzie wywalenie 6 ton kamienia wapiennego co wysianie 6 ton pyłu zmielonego do 5 mikronów.

A to nie jedyny czynnik który nie jest uwzględniony w tych przelicznikach (pisałem o tym wcześniej)

 

Co do dolomitu to mam do Ciebie kolego pytanie: dlaczego jeżeli jest to takie dobre i tanie źródło wapnia i magnezu nie dodaje się go do pasz?

A tak w ogóle to dla czego nigdzie się go nie stosuje w zadnym przemyśle, jedynie jako kruszywo drogowe?

Kreda natomiast ma tysiące zastosowań w przemyśle; np. jako sorbent w elektrowniach , jako dodatki do procesów chemicznych itp.

?????

Edytowano przez Agronom_kujawy

W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

No cóż Kolego Agronom mieszkam na śląsku, ale niestety nie w tych okolicach, które wymieniłeś ja mieszkam na górnym śląsku okolice Tarnowskich gór gmina Tworóg przewaga gleb lekkich część średnich, czyli właśnie na takie gleby jest zalecane wapno dolomitowe i niema mowy żeby tu odczyn utrzymał się bez wapnowania, (niestosuje też obornika ani innych nawozów organicznych) a co do tego, że nigdzie się go nie używa to nie znaczy, że nie nadaje się do odkwaszania i uzupełniania magnezu w glebie to tak na marginesie a tu możliwości zastosowania dolomitu na przykład do oczyszczania wód powierzchniowych http://www.knowmore.pl/ekologia/uzdatnianie-wody-przy-uzyciu-zloz-dolomitowych-i-weglanowych i tu http://www.os.not.pl...lski_1-1992.pdf czyli jednak nie jest to tylko piasek skoro zachodzą jakieś reakcje a po drugie to, że coś jest wykorzystywane w przemyśle to nie znaczy, że nadaje się do wykorzystania w rolnictwie, więc ten argument kategorycznie odrzucam myślę, że jesteś uprzedzony do tej formy nawozów wapniowych pytanie, dlaczego skoro nie działasz na zlecenie żadnej firmy to, co jest tego przyczyną? Oto jest pytanie? Następna sprawa chyba nie myślisz, że daje tyle wapna bez potrzeby, jeśli badanie przed wapnowaniem pokazałoby mi, że odczyn jest na poziomie 6-6.5ph to na pewno bym nie dawał 6,7t na 1ha wapna dolomitowego, ale jeśli w zaleceniach jest zalecane 2tCaO to jest taka potrzeba a po wapnowaniu w następnym roku ph jest ok to na pewno nie jest to wynik cudu tylko wynik wapnowania takie są moje argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaco512    1003

3 lat wstecz rozsiewałem wapno, dolomit oraz z cukrowni, które kilka lat leżało sobie w rogu pola. Z ciekawości zrobiłem sobie porównanie, zrobiłem roztwór jednego i drugiego w osobnych pojemnikach i sprawdziłem pH papierkiem lakmusowym, tam gdzie było wapno z cukrowni papierek zmienił szybko kolor na niebieski, przy dolomicie nic nie zauważyłem. 2 sprawa nawet dzisiaj mogę iść i znajdę miejsce gdzie była wysypana naczepa z dolomitem, resztki leżą sobie i jakoś nie mają ochoty się rozpuścić, dlatego więcej nie zamówię dolomitu, tylko będzie to kreda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Proponuje tobie jaco512 i Agronom_kujawy i nie tylko wam, ponieważ widzę, że ludzi, którzy nie mają pojęcia o dolomicie jest tu więcej niestety, ale są różne dolomity, ale są w śród nich też te, które nadają się do przemysłu a nie tylko, jako kamień jest mapa i poszczególne kopalnie, które mają dolomit przydatny dla przemysłu jak i dla rolnictwa proszę poczytać sobie to -

 

http://www.min-pan.k...wyszomirski.pdf

 

może po tym artykule coś do was dotrze a to, że większość z was kupuje ten nadający się tylko do budownictwa czy też, jako kruszywo drogowe to nie moja wina ani wina dolomitu tylko waszej niewiedzy zawsze powtarzam, że tylko dolomit z atestem stwierdzającym jego przydatność do celów rolniczych w tym do odkwaszania i wzbogacania gleb w magnez i CaO inne tanie i okazyjne to zazwyczaj odsiewy z kruszywa drogowego i tu się zgadzam, że taki dolomit niewiele wskóra na waszym polu jeśli masz atest a jesteś wstanie udowodnić, że to co jest na ateście jest nie prawdą możesz iść Z tym do sądu i możesz być pewny, że dostaniesz kasę, jeśli udowodnisz, że ten dolomit nie nadaje się do celów, którym został przeznaczony a został potwierdzony atestem, ponieważ sprzedasz towaru niezgodnego z atestem jest oszustwem a to jest karalne wiec do wszystkich, którzy mają atest i nadal uważają, że to wapno dolomitowe nie działa to proponuje pozew zbiorowy i ręczę, że na pewno wygracie :)

Edytowano przez pstaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Jeśli faktycznie jest tak jak piszą w nagłówku, czyli

Wszystkie odmiany wapna są zgodne z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 19 maja 2004 roku (Dz. U. nr 130/2004)

Nawozy te zostały przebadane i zaopiniowane przez Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Jakość nawozu jest monitorowana przez Stację Chemiczno - Rolniczą.

I dają atest na to wapno to moim zdaniem nie masz się, czego obawiać jedyne, czego można się przyczepić to brak magnezu, czyli śladowe jego ilości a na glebach lekkich zazwyczaj brakuje magnezu

Edytowano przez pstaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro30    11

Zgadzam się z wypowiedzią Agronom-kujawy na temat ph na ciężkich glebach ,posiadam taką działkę 4 ha podloże gliniaste i tam nigdy nie było niskiego PH mimo że nie wapnowałem tej działki .Co do wapnowania używałem do tej pory wap magu ze względu na łatwośc rozsiania (granulat)bo czy wapno cukrownicze ,czy tlenkowo magnezowe to koszt 2000 tyś za łódkie plus 500 zł za rozwiezienie takiej własnie łódki więc koszt nie taki mały .Po przeczytanych postach AGRONOM-KUJAWY po nowym roku zamawiam 6 ton wapniaka koszeloskiego na 8 ha pod kukurydze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra dajmy spokój już dolomitowi. Ja wypowiedziałem swoją opinię i nie zmieniam jej po przeczytaniu twoich postów Pstaszek.

Przykro mi ale prawda broni się sama , a oszustwo ciężko i to chyba widać w tej naszej dyskusji.

Poza tym artykuły które podsyłasz nie dotyczą dolomitu tylko dolomitu prażonego, ale o tym już pisałem .

Pozdrawiam


W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Hmm chyba żartujesz a ja widzę to inaczej dla mnie to lokalizacja kopalń i sposób wykorzystania dolomitu z tych kopalń jak widać można go wykorzystać w przemyśle, co obala twoją teorie, która mówi, że nigdzie się go nie wykorzystuje w przemyśle myślę, że można by tu przytaczać wiele publikacji n temat wykorzystania dolomitu a ty i tak będziesz przy swojej teorii, że dolomit to się nadaje tylko do budowy dróg myślę, że nie potrzebnie tak stanowczo się odniosłeś, co do tego, że dolomit jest nic niewart raczej ty nie wiele wiesz o jego wykorzystaniu jak już wielokrotnie pisałem, jeśli uważasz Że firmy, które sprzedają dolomit, jako nawóz do stabilizacji ph i Mg w glebie dając na to certyfikat i nie mówię tu o dolomicie, który jest sprzedawany bez certyfikatu, bo ten wcale nie musi mieć takich właściwości jak ten z certyfikatem kończąc tą dyskusje na temat dolomitu powtarzam, jeśli udowodnisz mi, że dolomit sprzedawany z aktualnym certyfikatem jest nie przydatny w odkwaszani i poprawianiu zasobności w Mg i Cao to ja osobiście wystąpię do sądu o należne mi odszkodowanie, ponieważ zawsze kupuje z certyfikatem a jeśli nie potrafisz tego udowodnić to nie wprowadzaj ludzi w błąd, bo jeśli jest to Tylko twoje zdanie to by znaczyło, że przyznajesz, że nie masz na to żadnych dowodów a to nie jest W porządku na koniec jeszcze raz podam kopalnie, która ma dobry dolomit i sprzedaje go z certyfikatem może Pan zadzwonić i przedstawić Pana teorie na temat tego, co Pan sądzi o takim dolomicie na śląsku jest kilka dobrych kopalń z dobrym dolomitem rozumiem, że w Pana regionie niema takich. Dodam jeszcze tylko, że dolomit to wapno lekkich i średnich gleb a nie ciężkich

 

http://www.zelatowa..../wapno-nawozowe

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolego Pstaszek

Ja nie będę ci nic udowadniał . Sam możesz to zrobić . Wystarczy że zakupisz sobie miernik do sprawdzania pH np w postaci papierków lakmusowych , lub płynu Heliga

Eksperyment przeprowadź na swoim wapnie dolomitowym,

Wystarczy że użyjesz do eksperymentu dwóch skrzynek z ziemią (około 100kg) i do jednej z nich zaaplikujesz dawkę np 2kg dolomitu uprzednio rozpuszczonego w wodzie . Po miesiącu czasu zbadaj pH w obu skrzynkach a efekt opisz nam tu na forum.

Pozdrawiam


W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Agronom_kujawy rozumiem twoje rozumowanie traktujesz dolomit jak wapno tlenkowe i oczekujesz, że będzie działać jak tlenek no cóż nic dziwnego, że nie wierzysz w jego działanie nigdzie nie jest napisane w żadnej publikacji że dolomit ma szybkie działanie odkwaszające a test, jaki proponujesz tutaj na tym forum jest żałosny może go opatentujesz szklanka wody to nie gleba a ni dwa pojemniki z ziemią proces przyswajania magnezu z formy dolomitowej z gleby jest powolniejszy, ale za to długotrwały w skutkach działania i dlatego właśnie jest zalecany na gleby lekkie, bo nie jest wypłukiwany do głębszych warstw gleby i nie da Się go zaobserwować za pomocą twoich śmiesznych doświadczeń mam tylko nadzieje, że ci, co to czytają rozumieją, że to nie jest żadne doświadczenie a to, że tlenki w postaci kredy itp. maja szybsze działanie to wiadomo i nikt rozsądny tego nie kwestionuje jest to udowodnione tak samo jak przydatność dolomitu w odkwaszaniu i poprawianiu zasobności w Mg i CaO jest też prawdą, że na glebach lekkich jest częsty niedobór magnezu, ponieważ jest szybko wypłukiwany z gleb lekkich i właśnie, dlatego jest zalecany dolomit słabe wypłukiwanie i długotrwały efekt w działaniu na glebach lekkich jeszcze przypomnę, że dolomit nie jest zalecany Ani niema wskazań do stosowania na glebach ciężkich, ponieważ na glebach ciężkich rzadko dochodzi do poważnego ubytku, jeśli chodzi o magnez, więc takie wapno jak dolomit niema tam zastosowania z powodu powolnego jego działania, co nie znaczy, że w ogóle tam nie działa tylko mija się to z celem, ponieważ te gleby maja niskie wypłukiwanie przemieszczanie się składników, więc formy szybko działające są tam bardziej polecane to tyle, jeśli chodzi o Pana eksperymenty a ja Panu proponuje żeby Pan zrobił prawdziwy eksperyment i na glebach lekkich z zbadanym odczynem i zasobnością w magnez oczywiście wynik musi być negatywny, jeśli chodzi O magnez i zakwaszenie później niech pan połowę zwapnuje dobrym dolomitem w dawce 6t na 1 ha zabieg należy powtórzyć, jeśli braki magnezu są duże następnym sezonie, co najmniej 4t dla szybszego odkwaszenia można zastosować około 500kg dobrego wapna tlenkowego, ale lepiej jak Pan tego tlenku nie zastosuje, bo znów Pan nie będzie pewien czy to dolomit czy wapno tlenkowe, ale ta uwaga dla tych, którzy oczekują natychmiastowego odkwaszenia gleby jest istotna po dwóch latach niech Pan ponownie zbada glebę i wtedy niech pan opisze, co Pan sądzi o dolomicie oczywiście dolomit tylko z aktualnym certyfikatem jeszcze jedna uwaga dla tych Którzy chcą stosować dolomit certyfikat jest wydawany na częściej na partie wielkości 3tyś ton wiec, jeśli ktoś wam sprzedaje dolomit w okresie jesieni z certyfikatem zrobionym na wiosnę to możecie być pewni, że ten certyfikat jest nie ważny, ponieważ 3tyś ton to około 125 tirów po 24t a takie ilości to duże zakłady sprzedają w ciągu 1 miesiąca zdążają się przypadki, że w ogłoszeniach z allegro itp. oferowany jest dolomit z certyfikatem a po przywiezieniu okazuje się, że certyfikat faktycznie jest tylko, że z poprzedniego roku albo i starszy, więc sami możecie się domyśleć ile taki dolomit jest wart. Pozdrawiam wszystkich a w szczególności naszego Agronoma_kujawy i życzę dalszych sukcesów robienia eksperymentów za pomocą szklanki wody i skrzynek z ziemią, ale najbardziej podoba mi się ten z szklanka wody że też nasi naukowcy na to nie wpadli Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolego Pstaszek

Prawda jest taka że dolomit to najgorsze i najmniej efektywne wapno które jest tak samo skuteczne jak zwykły piasek czy żwir. Wynika to z jego krystalicznej struktury zupełnie nie reagującej z wodą .

Nie będę już wnikał że są rożne rodzaje dolomitów i w różnych stopniu dolomityzacji ( poczytaj tutaj ). Jeden może działać w 5 % a inny w ogóle. Tak czy owak jest to oszustwo, a test ze szklanką wody dotyczy Wap-magii i proponuje ci go zrobić a potem się wypowiadać o jego śmieszności.

 

I jeszcze jedno ważne dla ciebie przesłanie :

Nigdy, żaden certyfikat choć był by ze szczerego złota nie odkwasi ci gleby i nie podniesie plonu :) do tego potrzeba produktu o najlepszych parametrach i dającego konkretny efekt.

Edytowano przez Agronom_kujawy

W życiu człowieka są trzy najważniejsze rzeczy : wapno, wapno i jeszcze raz wapno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstaszek    238

Hmm Agronom_kujawy podesłałeś mi ciekawy artykuł o tworzeniu pochodzeniu jak i gdzie przebiega dolomityzacja, ale nie znalazłem ani słowa o twojej teorii spiskowej jakoby dolomit nie nadawał się do odkwaszania gleby no cóż nic, co w tym artykule jest nie przyda się Rolnikowi, ale proponuje przeczytać, aby upewnić się, że ten artykuł niema związku z tym, o czym tu dyskutujemy i nie potwierdza w żaden sposób teorii spiskowej pana Agronoma mam nadzieje ze nie jest Pan prawdziwym AGRONOMEM poniżej cytat z artykułu, który wydatnie informuje nas, o czym jest ten artykuł a mianowicie - tworzenie się dolomitów pierwotnych jak i Dolomityzacji osadu Wapiennego poniżej cytat :

 

=Ponieważ, zarówno w przypadku tworzenia

się dolomitów pierwotnych (?), jak i dolomityzacji

osadu wapiennego niezbędna

jest obecność jonów Mg2+, stąd też

przy rozpatrywaniu genezy dolomitów – bez

względu na ich wiek – konieczne jest wyjaśnienie

pochodzenia kationów magnezu.

Największym i niewyczerpalnym źródłem

Mg2+ jest woda morska (Land, 1985).

W wodzie morskiej Mg jest ilościowo drugim

po sodzie kationem, przewyższając

pod tym względem wapń.=

 

 

A tutaj następny cytat, czyli podsumowanie tego jakże ciekawego artykułu

 

 

=Podsumowanie

Problematyka dolomitów jest zagadnieniem

bardzo rozległym i wciąż żywo dyskutowanym.

Prawdopodobnie wynika to z faktu,

iż dotychczas nie powiodła się synteza

tego minerału w normalnych warunkach ciśnienia

i temperatury panujących na powierzchni

ziemi. Bez odpowiedzi pozostaje

również pytanie: dlaczego coraz mniej dolomitów

tworzy się w osadach współczesnych?

Czytelników zainteresowanych próbą wyjaśnienia

tego zagadnienia odsyłam do publikacji

Narkiewicza (1983).=

 

 

Jeśli ktoś chce zagłębiać się w ten temat jak powstawały dolomity to proszę bardzo, ale z tych artykułów nic nie wynika, jeśli chodzi o nieprzydatność stosowania dolomitu w rolnictwie a co do przeprowadzania doświadczenia to zachęcam do przeprowadzenia doświadczenia tu cytat z poprzedniego postu: a ja Panu proponuje żeby Pan zrobił prawdziwy eksperyment i na glebach lekkich z zbadanym odczynem i zasobnością w magnez oczywiście wynik musi być negatywny, jeśli chodzi O magnez i zakwaszenie później niech pan połowę zwapnuje dobrym dolomitem w dawce 6t na 1 ha zabieg należy powtórzyć, jeśli braki magnezu są duże następnym sezonie, co najmniej 4t Dla szybszego odkwaszenia można zastosować około 500kg dobrego wapna tlenkowego, ale lepiej jak Pan tego tlenku nie zastosuje, bo znów Pan nie będzie pewien czy to dolomit czy wapno tlenkowe, ale ta uwaga dla tych, którzy oczekują natychmiastowego odkwaszenia gleby jest istotna po dwóch latach niech Pan ponownie zbada glebę i wtedy niech pan opisze, co Pan sądzi o dolomicie. To jest praktyczny test w prawdziwej glebie, która jest niewątpliwie zbyt skomplikowaną fabryką chemiczną i nie tylko, aby na tym forum to objaśniać, ale jeśli Pan chce to może Pan udowodnić nam, dlaczego proces odkwaszania w glebie jest skuteczny a W Pana szklance nie i co mnie ciesz to to, że jest Pan skłonny już przyznać, że dolomit w ogóle może działać cytat = Jeden może działać w 5 % a inny w ogóle. = Bo jeszcze niedawno twierdził Pan że nie działa w ogóle mam nadzieję, że jak Pan wykona eksperyment, do którego Pana namawiałem i zachęcam to zmieni Pan zdanie całkowicie, co do niektórych dolomitów.

 

 

I jeszcze mała uwaga, co do certyfikatu Proszę na przyszłość czytać ze zrozumieniem Panie Agronom nigdzie nie napisałem, że certyfikat odkwasza glebę a jedynie, że certyfikat gwarantuje nam towar o takich a nie innych parametrach, które gwarantują rolnikowi, że kupił towar, o jaki mu chodziło i będzie działał zgodnie z jego przeznaczeniem w razie nieskutecznego działania mamy możliwość się odwołać to gwarantuje nam certyfikat Panie Agronom a odkwaszanie to już niech Pan pozostawi dolomitom i innym nawozom itp. Do tego przeznaczonych i potwierdzonych certyfikatem Panie Agronom.

 

Pozdrawiam Pana

Edytowano przez pstaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez wojtii
      Przydało by się dać wapno na pole, tylko jakie? Wiem tylko tyle, że muszę wapnować. Ale jakie dać, ile i gdzie je kupić w okolicy Wrocławia, bliższej lub dalszej?
    • Przez ursusikc330m
      Witam czy mogę rozsiać wapno razem z nawozem fosforowo potasowym i to zatalerzować czy lepiej rozsiać wapno zaorać i dopiero nawóz i talerzowanie?
    • Przez asaledr
      Witam,
      Mam taką działeczkę 4 ary, tak sobie leży nieużywana a szkoda żeby tak leżała, pomyślałem posadzę na niej choinki to sobie za 7 lat sprzedam i zawsze coś będzie. Tylko, że ona jest kawałek odemnie a te sadzonki z nadleśnictwa wielkości dłoni to w chaszczach nie bedzie to rosło a mi się nie chce jeździć tam specjalnie i kosić między drzewkami, nie mam na to czasu. Pomyślałem kupie agrowłókninę i całą działkę 4 ary tym wyścielę i zrobie otwory i kosturem posadzę te choineczki. Tylko pytanie czy na całości najlepiej ją dać czy np. między rzędami tylko. Albo może zamiast robić małą dziurkę na drzewko to wyciąć jej otwór o średnicy 30 cm na każde drzewko to będzie miała więcej wilgoci może choinka? 
    • Przez ENDRIUROL
      witam
      chcialbym zapytac o bakterie aktywujace uwsteczniony fosfor w glebie oraz o bakterire wiazace azot z atmosfery czy to na roslinie czy doglebowe. co polecacie czy uwazacie ze warto? widac roznice ? nie tylko w portfelu.. w dobie drogich nawozow kazdy kombinuje ale cxzy warto
      pozdrawiam
    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, aktualnie uprawiam kukurydzę, buraki cukrowe, rzepak i jęczmień ozimy. Kukurydza standardowo co roku na tych samych stanowiskach. Na innych polach natomiast rotacja wygląda tak . Jęczmień ozimy-Rzepak ozimy-poplon[ zbierany przed zimą na zielonkę lub zostawiany i talerzowany wiosną]-buraki cukrowe.  Planuje całkowicie odpuścić rzepak w przyszłym sezonie i wejść mocniej w buraki cukrowe. Problem polega na tym że nie mam czym zastąpić rzepaku w płodozmianie? Jęczmień-??--poplon-buraki. Musiała by to być roślina która siana jest latem/jesienią i zbierana również tak samo. Jakieś sugestie/ pomysły? zboże po zbożu? Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj