Piotrekk1989

Dzierżawa czy warto?

Polecane posty

Nikita_Bennet    316

Poza tym właściciel nie ponosi żadnego ryzyka ani plonowania ani opłacania Agencji Nasiennej, ani papierkowej roboty ani żadnej pracy. Wg mnie głupotą jest na chwilę obecną godzić sie na dzierżawę gdzie trzeba oddać całą dopłatę ale róbcie jak chcecie.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarecki21    35

A ja się zastanawiam, czy się jednak nie skusić. Dużym plusem jest, że pole blisko domu, w dużym jednym kawałku. Na zbożu przy tym układzie, to raczej byłbym w plecy, ale jakbym posiał na całości qq i pogoda nie zrobiłaby wielkiego psikusa, to zarobiłoby się parę złoty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3047

kukurydza na V klasie-zycze powodzenia -mialem na IV b i wiem jak to wyglada lub dokladnie piszac jak nie wyglada.

dawidg2 dobra gleba to glinka klasy II-III rowno jak na stole niewielkie pagorki lub dolinki ,to mady WISLANE i to jest co pare lat jest niewielki problem,czesc zaleje,na czesci do dzisiaj rybki plywaja,dawniej tam byly laki ale krow brak i ludzie zaorali i teraz sie dziwia ze zboze zgnilo,na pastwisku mialem 2 m wody a dzis krowy pase bo trawa szybko odrosla. u nas tez byli tacy co chcieli pieniadze za dzierzawe a teraz maja za to zajecie -zajace pasa :) ,

sa tez gorsze pola -piaszczyste ale tam to juz wszedzie samosiewy lasu rosna.

kissmy przyslij znajomego do nas pod krakow ,kolo mnie sa tereny idealnie spelniajace jego warunki-w miedzywalu wisly sa setki ha nieuzytkow do zagospodarowania :):):)


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    316

zastanówcie się jeszcze nad jednym - czy jest szansa na wykup tej ziemi bo owszem zapłacić sporo dzierżawy ale wiedząc, że ziemia za 2-4 latka zostanie sprzedana to może i warto się przemęczyć.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarecki21    35

Nie wiem jak to tlumaczyć, ale w tym jak i poprzednim roku na piątej klasie wyszło ok. 8 ton mokrej (28%) kukurydzy. Jak nie przyjdzie jakaś fatalna susza, to da sie rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

8 ton na V klasie to pewnie cała masa jaka wyrosła, lub duzo nawozów było był z tego jakiś zysk po kalkulacji. Brać ziemie 5 czy 6 klasy oddawać dopłaty i jeszcze kase to trzeba miec niepokoleji w głowie, wiem co pisze bo mam troche 6 i 5 klasy to żywy piach jak na plaży. Mój kolega po żniwach, który wzioł własnie taką ziemie za połowe dopłat powiedział po ch.. ja to brałem.

Kto ci sprzeda za 2 czy 4 latka jak ma jelenia do roboty i kurę znoszącą złote jajka.

Ostatnio zauważyłem inna modę ludzie kupują glebe dają w dzierżawe, aby sie ubezpieczyć w krus potem prowadzą inną działalność na krusie lub pracują na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawidg2    31

A po co ma oddawać co miesiąc 800zł ZUSu jak może co kwartał 800 zł do KRUSu (niewiem ile płacicie). Zależy jaką tą kukurydze siejecie, ktoś tu siał na V bodajrze i ma wysoką, przecież co jakiś czas też pada więc chyba tak sucho na tych piaskach niema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

krus to chyba coś około 250 zł kwartaknie jak prowadzisz działanośc płacisz podwójnie. czyli cos około 500 zusu za 3 miechy zapłacisz 2400.

co do 6 klasy nawet zyto nie chce zabardzo rosnąć a co dopiero qq.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

kukurydza na V klasie-zycze powodzenia -mialem na IV b i wiem jak to wyglada lub dokladnie piszac jak nie wyglada.

dawidg2 dobra gleba to glinka klasy II-III rowno jak na stole niewielkie pagorki lub dolinki ,to mady WISLANE i to jest co pare lat jest niewielki problem,czesc zaleje,na czesci do dzisiaj rybki plywaja,dawniej tam byly laki ale krow brak i ludzie zaorali i teraz sie dziwia ze zboze zgnilo,na pastwisku mialem 2 m wody a dzis krowy pase bo trawa szybko odrosla. u nas tez byli tacy co chcieli pieniadze za dzierzawe a teraz maja za to zajecie -zajace pasa :) ,

sa tez gorsze pola -piaszczyste ale tam to juz wszedzie samosiewy lasu rosna.

kissmy przyslij znajomego do nas pod krakow ,kolo mnie sa tereny idealnie spelniajace jego warunki-w miedzywalu wisly sa setki ha nieuzytkow do zagospodarowania :):):)

 

Co Ty za głupoty wypisujesz!?!? nie znasz pojecia ,,klasa ziemi'' wiec sie im nie posługuj. QQ na V klasie plonuje u mnie w granicach 10-13max mokrej. W tym roku posielismy na tej ziemie rzepak. V klasa nie oznacza ze ziemia jest do kitu, czasami moze byc lepiej plonującą ziemia od 3a/4b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Jak ja nawieziesz obornikiem czy gnojówka to coś z tego wyjdzie. tez mam takie ziemie lepsze plony moga byc przy mokrych i zimnych latach tak jak teraz dlatego ze jest to ziemia "ciepła". Tak czy tak wymaga dużego nawożenia aby coś z tego było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Na kukurydzy się słabo znam, ale odnośnie gleby... Klasa V często posiada glebę, jak lepsze klasy. Różnica może być w wadliwych stosunkach wodno- powietrznych, więc przy dogodnej aurze i okresie wegetacyjnym plon będzie wyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

HubertOjdana się tak nie bulwersuj... To że rok popadł Ci urodzajny i dbasz o ziemię nie znaczy że na tych 100ha urośnie tyle co u Ciebie. Zakładam że ziemia ta kilkanaście lat obornika nie widziała, jeżeli nie jest to zimna ziemia, rok popadnie jako taki i dasz nawóz to mieszanki powinieneś mieć ze 3-4 tony.

W tym roku na 6 klasie - wydma taka że szok - ziemniaki posadziłem i 10 ton z 40 arów będzie:) żyto dawało 1t i 10 rolek słomy. Co dwa lata kładę obornik i nawozy sypię.

Mam 3 ha dzierżawy - 40 arów 6 klasa, 20 arów 3 klasa a reszta to 4-5 po połowie - wszystko w jednym kawałku. Właścicielowi nawet żyto nie rosło a my gnój daliśmy, nawozy i ziemniaków narosło, za rok pszenżyto też było a właściciel zdziwiony co to się dzieje, podwyżki za dzierżawę chciał bo się rodzi tylko o kosztach i pracy włożonej nie pomyślał.

 

Koleś zarobi na Twojej pracy 80 tys zł. 20 tys od Ciebie i 60 dopłaty. Gdyby widział interes na tej ziemi to by dzierżawców nie szukał. To teraz pomyśl ile Ty zarobisz na tym... Nie daj Boże jak paskudny rok popadnie... No chyba że jesteś z tych co na 15 ha kupują ciagnik 120km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UrsusCzesio    310

My mogliśmy wziać 7 ha dzierżawy za miedzą 3 i 4 klasa pola w dobrej kondycji tylko jeden rok nie obsiewane dostali bysmy oprysk nawet na perz. Doplaty właściciel, podatek i inne to też on ja tylko ziemia i zbiory. Ale ojciec jest bardzo nie przyszłościowy i olał to B) Dobrze zrobił czy nie? Wedle mnie zrobił najwięskzą głupote, zboża nam prawie każdego roku brakuje, sprzet jest nawet na zapas... Ale po co robić stwierdził że za te pieniadze to kupi zboże B) Teraz jestem z nim pokłucony bo mnie wku** przez jego widzi mi się nie chce mi sie robić... Tylko i tak ja bym uprawiał B)


Mój Wladimirec podbija świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UrsusCzesio    310

Połoa była opryskana a połowe trzeba było opryskać ale srodek bym dostał. Eh ale cóż, ziemia już jest w uprawie inny wziął B)


Mój Wladimirec podbija świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romek6340    221

Oj stary temat ale pasuje więc odświeżę...

Wiec sprawa wygląda tak: 16 ha klasy 5-6 prawie w kawałku do wzięcia na rok, w sensie na sezon żeby przez rok nie zarosło za bardzo. Właścicielowi zależy aby było w miarę czysto na polu i nic za to nie chce. Dopłaty + to co wyrośnie dla nas. Tylko właśnie część leży ugorem już ze 2-3 lata, trochę było tak uprawiane że już prawie nic nie rosło, a reszta jest ok. Powiedzmy tak po 1/3. I teraz jak tak sobie policzyliśmy nakłady i ewentualne zyski to wstępnie jest na nie i trafi do kogo innego ale tak się zastanawiam... Co o tym myślicie, mogło by się opłacić? A i czasu bardzo nie ma na to ale to mniej istotne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel885    2279

Zasiej żyto czy owies, daj minimum nawozów czyli sam azot wiosną i powinieneś na tym wyjść na +.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matava    20

Ja bym zasiał Łubin żółty i/lub seradelę, oczywiście nie w mieszańce, na produkcję nasienną. Podpisałbym kontakt z jakąś centralą nasienną przynajmniej na część i wszystko. Pewnie za samą extra dopłatę do strączków kupiłbyś to zboże co Ci by urosło przy dzisiejszych cenach.

Myślałbym też, że złapałem Pana Boga za nogi i już bym liczył kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romek6340    221

Żeby to było takie proste... Ale jednak po analizie tego w domu padło że nie. Może kto inny sie skusi więc z mojej strony temat już nieaktualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

na takiej ziemi to jedynie kukurydza. Tylko jest jeden problem. Jak przyjdzie taka susza jak w tym roku to za nawóz się nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matava    20

A co tu jest takiego trudnego. na dobrą sprawę nawet sprzątać nie musisz. Zasiejesz na odpier**l 100 kg łubinu, 1700zł lub może więcej dopłaty i tyle jeśli nie chcesz kontraktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj