C-330 nadal ucieka woda

[mandragora310]

Witam i rozpiszę co mi nie pasuje a co było zrobione, może ktoś mnie nakieruje bo już brak sił

- remont silnika, trzeba było zrobić tulejowanie, była lekka krzywizna plus nowe pierścienie w bloku bo przylgnie do tulei były już nadgryzione plus włożenie tulei, maił też sprawdzić czy nie ma pęknięć ale nie wiem czy sprawdzał płaszczyznę pod uszczelkę głowicy  (to robił zakład)

- wszystko dokładnie składałem, wszystkie śruby dokręcane z odpowiednim momentem, no nie do końca le to później

- głowica poszła do zrobienia, coś spartolili bądź nie przyłożyli się do pracy w efekcie poszły korki uszczelniające i poszła woda do oleju(mówiłem by wszystko było zrobione i sprawdzone)

- kolejny raz robiona głowica, tak samo wszystko do zrobienia i sprawdzenia razem z wymianą wszystkich korków

- zaznaczam jeszcze, że głowica przykręcana na 210 bo tylko do tego momentu mam klucz, wg instrukcji 230-240

- traktor pochodził z 2 dni, sprawdzam i dalej ucieka woda, mam małą nieszczelność do poprawy przy termostacie ale wątpię by aż tyle uciekło, zebrała się tam kropla przez cały dzień

- mam założony termostat i jak pracował traktor to nie widziałem by przekroczył 70 C, taka była praca więc taka też temperatura, przerywana praca

- sprawdziłem bagnet, olej czysty, bez niepokojących oznak

- chłodnica dość stara ale szczelna, woda przepływa przez nią bez problemu, choć może by się przydało odkamieninie

 ///////

Moje sugestie

- oringi na tulejach to katastrofa

- jednak wyszło gdzieś pęknięcie

- płaszczyzna pod uszczelkę, nie sprawdziłem, mój błąd, za dużo pracy i zapomniałem

- termostat nie puszcza i woda się wygotowuje, temp na wskaźniku tego nie pokazuje

- uszczelka to szrot

[hubertb]

Zalej to płynem na początek. 

[Desperado]

15 minut temu, mandragora310 napisał:

Witam i rozpiszę co mi nie pasuje a co było zrobione, może ktoś mnie nakieruje bo już brak sił

- remont silnika, trzeba było zrobić tulejowanie, była lekka krzywizna plus nowe pierścienie w bloku bo przylgnie do tulei były już nadgryzione plus włożenie tulei, maił też sprawdzić czy nie ma pęknięć ale nie wiem czy sprawdzał płaszczyznę pod uszczelkę głowicy  (to robił zakład)

- wszystko dokładnie składałem, wszystkie śruby dokręcane z odpowiednim momentem, no nie do końca le to później

- głowica poszła do zrobienia, coś spartolili bądź nie przyłożyli się do pracy w efekcie poszły korki uszczelniające i poszła woda do oleju(mówiłem by wszystko było zrobione i sprawdzone)

- kolejny raz robiona głowica, tak samo wszystko do zrobienia i sprawdzenia razem z wymianą wszystkich korków

- zaznaczam jeszcze, że głowica przykręcana na 210 bo tylko do tego momentu mam klucz, wg instrukcji 230-240

- traktor pochodził z 2 dni, sprawdzam i dalej ucieka woda, mam małą nieszczelność do poprawy przy termostacie ale wątpię by aż tyle uciekło, zebrała się tam kropla przez cały dzień

- mam założony termostat i jak pracował traktor to nie widziałem by przekroczył 70 C, taka była praca więc taka też temperatura, przerywana praca

- sprawdziłem bagnet, olej czysty, bez niepokojących oznak

- chłodnica dość stara ale szczelna, woda przepływa przez nią bez problemu, choć może by się przydało odkamieninie

 ///////

Moje sugestie

- oringi na tulejach to katastrofa

- jednak wyszło gdzieś pęknięcie

- płaszczyzna pod uszczelkę, nie sprawdziłem, mój błąd, za dużo pracy i zapomniałem

- termostat nie puszcza i woda się wygotowuje, temp na wskaźniku tego nie pokazuje

- uszczelka to szrot

 

Olej czysty, na zewnątrz nie ma niby wycieków, to skąd przypuszczenie że woda ucieka? nie leje się pełnej chłodnicy, bo do pewnego momentu i tak wyrzuci nadmiar korkiem.

[krzysztofz14]

Ale co się dzieje z wodą,idzie do oleju czy wyrzuca ją w pracy,wygotowywuje się .Ja miałem w swoim taki problem że woda się gotowała i szybko ubywała .Różne rzeczy robiłem i dopiero w tym roku udało mi sie rozwiązać problem.

[Gość]

Dociąg te nakrętki jeszcze o 90st nie bój się, jak się urwie to znaczy że nic nie warta była. Zawsze warto dociągnąć głowicę jak chwilkę popracuje silnik i się wszystko nagrzeje i ułoży. Jeśli uszczelka puści Ci kolejny raz polecam pastę uszczelniającą do uszczelek pod głowicę, też miałem z tym problem a po masie jest spokój już 3 rok.

[Winnetou]

6 minut temu, krzysztofz14 napisał:

Ale co się dzieje z wodą,idzie do oleju czy wyrzuca ją w pracy,wygotowywuje się .Ja miałem w swoim taki problem że woda się gotowała i szybko ubywała .Różne rzeczy robiłem i dopiero w tym roku udało mi sie rozwiązać problem.

Jak? Mi też się gotuje i szybko ubywa

[krzysztofz14]

Wymieniłem panewki główne oraz pierścienie oporowe by skasować luz osiowy.W moim przypadku dałem z jednej strony nadwymiarowe a z drugiej zostawiłem te co były.Panewka do strony rozrządu miała wyryte rowy ,coś tam wpadło w kanał olejowy.Efekt był taki że silnik pod obciążeniem stawiał opór i szybko się grzał .Przy okazji poszły nowe pierścienie.Teraz nawet nie ma przedmuchu na wlewie oleju.Wcześniej wymieniałem chłodnicę,zestawy,regenerowałem głowicę a i tak ciągnik się grzał .

Edytowane 27 Marca 2022 przez krzysztofz14

[mandragora310]

- odpaliłem na godzinkę i dolałem wody, na razie wszystko ok ale przypomniało mi się, że pod korkiem chłodnicy miałem uszczelkę, nie wiem czy to standardowo czy jakiś wymysł ale z tego jak popracował termostat puścił, ciepła woda poszła do chłodnicy więc system działa dobrze, co mnie zdziwiło, że paruje wg mnie zbyt mocno ale to może być również złudzenie

- będę zalewać płynem, woda miała być tylko do sprawdzenia

- krzysztofz14 - dobrze, że wspomniałeś, przy remoncie wszystko wo opór sprawdzałem i dmuchałem i czyściłem, nic nie wywala po prostu znika, może przez zmianę objętości wody, chłodnica może być przytkana w układzie mniej przez co efekt ubytku większy

- sprawdzałem przez korek przy pracy i olej wygląda ładnie

- gustaww - jutro pójdę do znajomego po klucz w większym zakresie pracy i spróbuję dokręcić

- na wskaźniku temperatura nie przekroczyła 80 C

 

Edytowane 27 Marca 2022 przez mandragora310

[Gość]

Może iść woda w komin.

[mandragora310]

9 minut temu, gustaww napisał:

Może iść woda w komin.

możesz rozwinąć, bo ciekawe rozwiązanie

[andrzej78]

Czytam i jakoś nie mogę zatrybić, jakie są objawy tego ubytku , w chłodnicy brakuje ?  Ogólnie - żeberka w chłodnicy mają być zakryte ,ale w zbiorniku górnym chłodnicy nie może być zbyt wysoki poziom cieczy bo wyrzuci korkiem , trzeba dać też  trochę czasu aby układ się odpowietrzył.

W pierwszej kolejności sprawdź wszystkie połączenia przewód gumowych pod względem wycieku uwzględniając fakt iż przy niewielkim wycieku woda odparuje nie pozostawiając śladu.

[Gość]

1 godzinę temu, krzysztofz14 napisał:

Ale co się dzieje z wodą,idzie do oleju czy wyrzuca ją w pracy,wygotowywuje się .Ja miałem w swoim taki problem że woda się gotowała i szybko ubywała .Różne rzeczy robiłem i dopiero w tym roku udało mi sie rozwiązać problem.

A co było?

[mandragora310]

wylałem wodę, wyszło jakieś 6 litrów, to co się rozlało będzie maksymalnie 100-150 ml . Wg katalogów i jakiś stron w układzie powinno być 7 lub 10 litrów, wychodzi na to, że chłodnica jest dość zakamieniona i dobrze gdybym odłączył i zalał może to octem na cały dzień. Wlałem płyn już dla spokoju

- Krzak - wyżej, zatkany kanał olejowy

[bergman31]

@mandragora310 w instrukcji obsługi jest podana objętość układu chłodzenia 10l. U mnie wchodzi około 9l ale pewnie układ jest też zakamieniony, bo poprzedni właściciele zalewali układ wodą.  

[mandragora310]

2 minuty temu, bergman31 napisał:

@mandragora310 w instrukcji obsługi jest podana objętość układu chłodzenia 10l. U mnie wchodzi około 9l ale pewnie układ jest też zakamieniony, bo poprzedni właściciele zalewali układ wodą.  

u mnie zawsze zalewany wodą, teraz dopiero zalewam płynem, chłodnica z 1995 to mogło się nazbierać

[andrzej78]

Nie sugerował bym się ilością spuszczonej cieczy chłodzącej bo to żadne porównanie, na ilość cieczy może nie tylko wpłynąć zakamienienie układu ale w szczególności technologia wykonania korpusów bloku i głowicy.Nie wiem czemu mają służyć takie dywagacje - kontrola stanu cieczy chłodzącej odbywa w górnym zbiorniku chłodnicy.

[bergman31]

@andrzej78 myślisz, że w odlewni mieli kilka różnych form odlewniczych do wykonania odlewów korpusów i głowic?

Jedyna różnica w pojemności układu chłodzenia może wynikać z budowy chłodnicy. 

Wiadomo, że poziom płynu chłodniczego powinien być odpowiedni ale jeśli w układzie mieści się 6 litrów zamiast 10 litrów, to coś jest nie tak. Miejsza ilość wody (płynu) szybciej się nagrzewa, fizyki nieoszukasz. 

  

[andrzej78]

Zapewne nie mieli jednego zestawu , ale kwestia dotyczy dokładności wykonania - przygotowania formy odlewniczej  , jak też późniejszego oczyszczenia odlewu z pozostałości masy formierskiej. Cóż ma do tego konstrukcja chłodnicy skoro jest jeszcze fabryczna, chyba że został zamontowany zamiennik to inna sprawa. Jeżeli mowa jest o upierdliwie dokładnym pomiarze pojemności układu to należałoby osuszyć okład i zmierzyć objętość cieczy potrzebnej do napełnienia układu do pełna, na 100%.

Jak dla mnie szacowanie ilości cieczy to takie dyrdymały.

[hubertb]

Głowice odlewa się w formach piaskowych. Każda wychodzi delikatnie inna. 

[jacek3773]

Wody w chłodnicy ma być tyle aby tylko żeberka zakryło i koniec.

Czy się grzeje czy nie to już kwestia chłodnicy  .zakamieniona czy nie .chińska czy nie . Termostat itd

[bergman31]

1 godzinę temu, hubertb napisał:

Głowice odlewa się w formach piaskowych. Każda wychodzi delikatnie inna. 

Forma jest piaskowa ale modele odlewnicze są takie same. Różnica na poziomie 0,5l Jest możliwa ale nie powyżej 1 litra.

1 godzinę temu, andrzej78 napisał:

Zapewne nie mieli jednego zestawu , ale kwestia dotyczy dokładności wykonania - przygotowania formy odlewniczej  , jak też późniejszego oczyszczenia odlewu z pozostałości masy formierskiej. Cóż ma do tego konstrukcja chłodnicy skoro jest jeszcze fabryczna, chyba że został zamontowany zamiennik to inna sprawa. Jeżeli mowa jest o upierdliwie dokładnym pomiarze pojemności układu to należałoby osuszyć okład i zmierzyć objętość cieczy potrzebnej do napełnienia układu do pełna, na 100%.

Jak dla mnie szacowanie ilości cieczy to takie dyrdymały.

Jak by w odlewie korpusu silnika zostały pozostałości masy formierskiej, to by cały układ zapchały po zalaniu wodą/płynem.

Jak sam zauważyłeś, chłodnica mogła być zmieniona na zamiennik o trochę innej budowie (mniejszej pojemności).

Przez lata zalewnia układu wodą, mogło się zebrać mnóstwo kamienia, co znacznie mogło ograniczyć objętość układu chłodzenia. 

[mandragora310]

no nic pozostaje czyszczenie chłodnicy, nawet jak wlewam płyn czy wodę muszę czekać zanim spłynie po chłodnicy lub ściskam węże by szybciej zeszło niemniej i tak trwa to. Pewnie wymontuje bo i tak wszystko jest na wierzchu, jak się wali to lepiej bez maski jeździć 😛 Szukałem sposobów na czyszczenie od super duper płynów przez sody, kwaski itd, doszedłem do wniosku, że najbezpieczniej będzie wymontować, zatkać spływy i zalać to octem, zostawić na noc a najlepiej 24h i przepłukać

[andrzej78]

Tak na prawdę to w czym problem , bo się pogubiłem ( trochę późna pora i ta zmiana czasu 😄,) ciągnik się grzeje czy płynu ubywa , czy jeszcze coś innego ?.

 

[hubertb]

Tak naprawdę stary korek jest niezbyt szczelny woda zaczyna intensywnie parować i ucieka. Możesz na koniec wężyka spływu założyć zbiornik wtedy będziesz łapał jakąś część wody. 

[mandragora310]

23 godziny temu, andrzej78 napisał:

Tak na prawdę to w czym problem , bo się pogubiłem ( trochę późna pora i ta zmiana czasu 😄,) ciągnik się grzeje czy płynu ubywa , czy jeszcze coś innego ?.

 

ubywa płynu, dziś spuściłem płyn ale przez brak czasu nie zdemontowałem i nie zalałem octem więc dam znać za parę dni czy coś z tej chłodnicy uleciało syfu

 

13 godzin temu, hubertb napisał:

Tak naprawdę stary korek jest niezbyt szczelny woda zaczyna intensywnie parować i ucieka. Możesz na koniec wężyka spływu założyć zbiornik wtedy będziesz łapał jakąś część wody. 

to też jest możliwe bo nie wydaje mi się by był od tej chłodnicy