sosik88

Słaby Mtz 1025

Polecane posty

sosik88    0

Witam,

Mam nadzieję, że piszę w dobrym miejscu bo żaden ze mnie forumowicz i założyłem konto specjalnie żeby przedstawić mój problem :). Posiadam nowy ciągnik MTZ 1025 i jest on mega zmulony w porównaniu do moich 3 innych mtz 82 i 2x820. Serwis gwarancyjny twierdzi że jestem przyzwyczajony do ciągników bez doładowania gdzie moment obrotowy jest od samego "spodu" lepszy niż w tych doładowanych i tego doładowanego turbina wręcz na niskich obrotach hamuje. Mechanikiem nie jestem ale coś mi się to nie widzi. Wydaje się że to niemożliwe bo gdy czasem widzę jak te modele sobie radzą gdzieś na filmikach to mam wrażenie że to idzie jak dzik w kukurydze. Mój egzemplarz dostaje "życia" ale to gdzieś od 1400-1500 obrotów a to dla mnie trochę  lipa bo ja zajmuję się zrywką drewna przyczepą gdzie nie ma potrzeby tak "cisnąć" jedynie gdzieś przy wyjazdach przy dużym ładunku. Trochę się boję że jak go wezmę do pracy to przy obrotach WOM ustawionych na 1000 jak włączę pompę przyczepy na obrotach niskich(prawie bez gazu) to mi zgaśnie maszyna. Pompa wtryskowa nie jest jak w moich zwykłych ruskach tylko MOTORPAL czeski. W ogóle reakcja na gaz jest jakaś opóźniona, po wciśnieciu pedału wydaje mi się że pierwszą sekundę ciągnik się "zastanawia" czy będzie się rozkręcał czy nie i dopiero zaczyna się coś dziać. Może użytkownicy podobnych modeli mogliby coś doradzić lub utwierdzić mnie że faktycznie muszę się przyzwyczaić do innego stylu jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkowe1    4

A co ma turbina do zrywnosci to nie samochód :D może turbina jest źle dobrana i za późno go wkręca ? Mam takiego 1025 i nie można go zdusić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sosik88    0
3 godziny temu, darkowe1 napisał:

A co ma turbina do zrywnosci to nie samochód :D może turbina jest źle dobrana i za późno go wkręca ? Mam takiego 1025 i nie można go zdusić :)

A masz Motorpal czy normalną Białoruską? ja mam 3 belarusy 820 i jeden od nowości jest taki że od samego spodu jest cieżki do zduszenia, jest na pompie normalnej nie tej Czeskiej a te 2 starsze niby na tych samych pompach co on ale już nie są tak zrywne ale mimo to do tego 1025 to rakiety. Nie daje mi to spokoju i zrobiłem taki test dzisiaj, że dałem tam jakiś średni bieg ustawiłem reczny gaz na 1500 i traktor se jechał, wcisnąłem hamulec zdusiło bez problemu, zapaliłem dałem obroty 1900 na tym samym biegu ruszyłem wcisnąłem hamulec ile wlazło z całej siły a silnik tylko czarny dymek i ciągnie jak oszalały tylko gwizda. Ale bez jaj ze bede wszystko robil na 2000obr bo do 1800 to prawie nic siły i jakiegoś zrywu tylko tak leniwie ledwo co jakby samo powietrze miał ani kszty dymka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sosik88    0

Jakby ktoś mial identyczny problem jak ja to doszedłem z tym co zrobic zeby od spodu była moc, była to kwestia tego korektora, powinno sie to na maszynie zrobić ale pomalutku i z głową da się to ogarnąć też na ciągniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sosik88    0

Była to kwestia minimalnej regulacji takiego grzybka w tym korektorze która polegała na wykreceniu obrotu śrubki 6mm zakontrowanej, która sie znajduje pod tym dekielkiem na 6 śrubek małych. Od tego czasu traktor nie do zduszenia niemal. Z tego co się orientuje taki problem jest przy nowych traktorach lub po regeneracjach pomp gdzie ustawiają to bardzo oszczednie. Jakby ktoś potrzebował to pomogę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie do posiadaczy MTZ  o opinie o nowszych modelach MTZ lub konkretnym modelu 892.2. Co się w nich konkretnie psuje i czy w ogóle warto kupować nowego MTZ w dobrej cenie? Jak spisuje się w orce, talerzówce i agregacie siewnym 3m?
    • Przez Maksol
      Witam mam pytanie co do biegów w mtz 892.2 mianowicie czy jeśli jadę ciągnikiem to muszę zmieniać w trakcie jazdy na tryb z szybszymi biegami czy mogę od stojącego wrzucić tryb z szybszymi biegami i od początku jechać tylko na nich? Zamiast zaczynać z trybu z niższymi biegami i zmieniać w trakcie jazdy na tryb z wyższymi żeby jechać po koleji czy od razu mogę z postoju jechać na szybszych nie ruszając wolniejszych?Chyba że to po prostu są biegi polowe i szosowe jak w starych ciągnikach?
    • Przez rastafarmer
      Witam wszystkich bardzo serdecznie!
      Jestem nowym użytkownikiem- pomimo tego że przeczytałem regulamin, proszę o troszeczkę wyrozumiałości i uwagi jeśli robię jakieś błędy
      Mianowicie posiadam MTZ-ta 82 z przednim napędem. W najbliższym czasie chciałbym wymienić w nim opony z przodu.
      Fabrycznie mam wstawione 11,2 R20. W związku z powyższym mam do Was pytanie- czy jest możliwość wstawienia opon 12,4 R20? Czy to się wszystko "zgra" bez wymiany tylnych opon?
      Proszę o porady i uwagi.
      Pozdrawiam!
       
      Szymek
    • Przez Bostorn
      Witam
      Od niedawna jestem posiadaczem stety bądź niestety Jumza wersji rolniczej Koparko spycharki. Masa kasy w niego poszła i idzie dalej, gdyż nie lubię, jak mój sprzęt przypomina szajs. Porobiłem silnik, teraz czas na hydraulike. Dużo przewodów jest powymienianych, niektóre są dużo za długie, czepiają, haczą. Przewod od obrotu czepia o łapę, Jutro porobię zdjęcia i wstawię jak to u mnie wygląda. (wszystkie te operacje robił, robili poprzedni właściciele) 
      Moje pytania oraz problemy są zastępujące :
      - Czy mógłby mi ktoś pomóc z odpowiednim ułożeniem przewodów i ich podłączeniem tak, aby wszystko było tak jak należy? Może ktoś coś źle podłączył, złą stroną poprowadził? 
      - Podczas pracy masztem potrafi dziwnie działać, tzn chcę do góry coś unieść, siłownik idzie do dołu, a po chwili idzie do góry. , czasami bywa tak, że silnie i szybko podnosi, bądź obraca się w 1 stronę, a w 2gą bardzo bardzo powoli i z oporem wraca.  Ostatni z siłowników (od wideł) mocno ciekł, więc go wyjąłem, oczywiście był prawie cały schowany, podczas odkręcania przewodów, w górnym było ciśnienie i powietrze, tryskało i pluło konkretnie. Czego to może być wina? Układ jest zapowietrzony? Jak go odpowietrzyć? 

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj