bamberszol

Alimenty z 18ha 4 klasy ziemii

Polecane posty

bamberszol    26
witam koledzy i koleżanki. Jestem z dziewczyną mamy dzieciątko. jednak czasami dręczy ja myśl żeby wracać do mamy do bloku. Tu jej ciągle coś nie pasuje np. że muszę jechać na pole lub coś zrobić na podwórzu. dzisiaj np. że wszędzie jest kurz po remontach i ona się wyprowadzi się do mamy ( dodam że sprzątała miesiąc temu). Tego się obawiałem że się nie odnajdzie dziewczyna co mieszkała całe życie w blokach na gospodarstwie. U mnie jest wszystko zadbane poremontowane a w bloku się tynki ze ścian sypały u niej. Mam pytanie jak wygląda przelicznik alimentów gdyby chciał odejść. dodam że chodzę do pracy dodatkowo i zarabiam 2800zl brutto i dodatkowo mam 18ha ziemi uprawiam tylko pola zwierząt już nie mamy.... jak u was przeliczają alimenty z hektarów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemek28_28    2095

A jak masz liczony dochód? Z hektarów przeliczeniowych jak znam życie. Myśle ze jak pracujesz plus ziemia to 1000 wygarnie, chyba ze masz jakieś duże koszty- kredyt albo coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

Chłopie nie w tą stronę nie wiem ile jesteście razem ale może potrzebuje czasu .A może tak wychowana że wydaje jej się że nie wiele się od niej wymagało . Jak pójdzie żle to naliczą ci alimenty- wypłata plus 18 ha x ponad 3500zł i ta suma jest podstawą .Już nie jednego alimenty wykończyły do stopnia sprzedaży gospodarstwa -a ty zostaniesz sam bo kawalerzy mają na gospodarstwie problemy ze znalezieniem żony  a alimenty tego nie poprawią . Spróbój rozmowy ewentualnie do poradni rodzinnej .Może ty to widzisz inaczej bo wychowani  w gospodarstwie jesteśmy stworzeni do pracy a wychowanie  w mieście wygląda to niestety inaczej . Próbuj ratować bo spi........olisz i swoje i jej życie -oczywiście nie za każdą cenę ,trzeba rozmawiać rozmawiać i rozmawiać i szukać zrozumienia 

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

Też myślę że warto ten związek ratować. Teraz są takie czasy że lepiej wyrzucić do kosza niż naprawić. Zacznijcie od szczerzej rozmowy. Ale niech każdy osobno napisze na kartce jakie problemy wady widzi w drugim starajcie się to naprawić. Może zacznijcie chodzić na randki jak kiedyś. Teraz to trochę trudne iść do kina czy restauracji. Dziecko wyślijcie do dziadków a miejcie czas dla siebie. Nie chcę sprzątać w domu wynajmuj sprzątaczkę raz w tygodniu. Wydaję się że kobieta siedzi cały dzień w domu. Z dzieckiem naprawdę ciężko jest cos zrobić czy to obiad czy sprzątać. Bo ono potrzebuje uwagi wystarczy chwila a coś się może stać. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thor1984    685

Też miałem ze swoją na początku jakieś tarcia a dziecko było w drodze ale przetrwaliśmy to i teraz na prawdę jest jak to pisałem w innym temacie i do tańca i do różańca. Tylko u mnie to było tak, że ona przeniosła się 400 km do mnie i tu zero rodziny, znajomych ale z czasem się odnalazła więc mam nadzieję, że i tak będzie u Ciebie. Najlepiej to szczerze porozmawiać bo najgorsze są niedomówienia ale jeśli będziesz widział, że to nic nie daję to nie ma się co męczyć na siłę bo Ci psycha siądzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pitraszek    494

Jak pójdzie do rodziców z małym dzieckiem to o jakimś czasie sama będzie chciała wrócić chyba że się inny trafi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek1808    1746

Te czasy już minęły że kobiety nie dają rady bez mężów. Dziadkowie przypilnują dziecko ona pójdzie do pracy i jakoś da radę. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

Związek to jak budowa domu idzie powoli z wyrzeczeniami nerwami i poświęceniem natomiast jego wyburzenie trwa bardzo krótko i stosunkowo  mało  kosztowne .Wiem że doradzać innym potrafi każdy a ze swoimi problemami uporać się jest niekiedy dużo ciężej -każdy ma swój światopogląd i to samo widzi inaczej .Poproś kogoś zaufanego i w miarę bez stronniczego aby ci podpowiedział czy to czego oczekujesz od niej jest rzeczywiście zasadne i konieczne - a może to ona oczekuje i potrzebuje zachęty i zmian z twojej strony  . Może za mało poświęcasz jej czasu kiedy przychodzisz styrany z pracy do tego jeszcze na fajrant gospodarstwo ? Ja już jestem że tak powiem starym dziadem  i przeszedłem już wiele słońce deszcz burze a nawet tsunami ale priorytetem jest myślenie przed słowami i czynami bo niektóre są nie do wybaczenia - tym bardziej że mniemam że nie jesteście małżeństwem i już się nie dogadujecie . Niestety dziecko zmienia wszystko z dnia na dzień i już nigdy nie będzie tak jak było Popatrz spokojnie i zapisuj  ile czasu pochłania dziecko i to w dzień i w nocy (jeżeli małe) i to są godziny pracy nawet jeżeli położy się obok niego aby zasnęło czy się z nim bawi . A jak nie wierzysz to jutro sobota i niedziela i będziesz miał czas aby zająć się nim w choćby 90 % i pogadamy w poniedziałek 

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alamo    1514

Pójdzie ci do pracy,chyba plotkować z koleżankami,mieszkanie w mieście daje jej takie możliwości,oderwie się od rutyny dnia codziennego.

Zacznij ją gdzieś zabierać,ona się u ciebie nudzi,potrzebuje gdzieś wychodzić,oderwać się od domu,żyła w mieście i to jej tryb życia. 

Dziewczyna z dzieckiem normalnego nie znajduje,normalny szuka z czystym cv.Zniszczy ciebie,i siebie przy okazji pociągnie o czym nie ma pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

A jeszcze kilka pytań na które sam sobie odpowiedz .Czy naprawdę jest taki bałagan  że czujesz się źle, masz nie wyprano i nie ugotowano dziecko nie zadbane  i to wszystko notorycznie i na co dzień ( chyba  że ty to ogarniasz ?) jeśli większość odpowiedzi brzmi TAK to gdzie miałeś oczy wcześniej ? Fakt   Ja  moją obecną i jedyną   znałem prawie 10 lat przed ślubem  a i tak nie do końca poznałem ba jeszcze dziś jej nie poznałem ale jakieś minimalne  podstawy poznania  przecież obowiązują zanim się pójdzie ............spać

Edytowano przez RU68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bamberszol    26

mam jeszcze na utrzymaniu rodziców i babcie... muszę zadbać o opal.. opłacić prąd wodę gaz.... tak nie gotuje mi obiadów od kiedy tu mieszka. sprząta tylko górę tam gdzie mieszkamy pranie robi. Chodzimy na spacery latem i jesienią jeździliśmy po jeziorach było wszystko ok. ona nie mieszka w mieście ale w blokach po PGRach.... byłem zakochany no a jak.... pomagam zajmować się dzieckiem pomagam sprzątać kończę teraz remont ostatniego pokoju.... i ciągle jest źle ...dzisiaj mi odwaliła że te remonty miały być zrobione zanim ona się tu wprowadziła.....

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicek    9

Rodzice i babcia chyba emeryturę mają ? więc  nie przesadzaj że wszystko opłacasz za swoje , chyba że ich kasa idzie do twojego rodzeństwa o ile je masz . Nie ma czasem drugiego dna o którym  nie piszesz ? , np. relacje synowa - teściowa . Pamiętaj, jest młoda potrzebuje twojej obecności . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrest    25618

Roszczeniowa. Współczuję. Jeszcze pewnie na telefonie z mamusią non stop wisi.

W ogóle nie gotuje, czy tylko sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

Czyli gotuje dla siebie ? A ty u rodziców się stołujesz czy gotujesz sam sobie?(jeżeli oboje u rodziców to czas z tym skończyć ) No i wreszcie widzę jakiś problem z twoimi rodzicami i dziadkami (że tam nie sprząta ? ) może zapytaj jaka przyczyna bo to raczej twoje zobowiązanie jeżeli masz wpisane  dożywocie (to również obowiązek moralny) ale twój nie jej . Jeśli rodzice z dziadkami nie mają zdrowia możesz poprosić opiekę społeczną i za 10-15 zł na godz przydzielą opiekunkę .Jeżeli jest jakaś niechęć do kontaktu to jest i przyczyna (niekiedy dla jednego zwykłe słowa dla drugiego są obelgą ) a to ty z nią jesteś a nie twoi rodzice i dziadkowie .Jeśli wpływają na ciebie i twoje decyzje to źle robisz że dajesz się podpuszczać(jeśli tak jest )   jesteś dorosły a to twoje życie oczywiście szacunek im się należy ale wybrance serca taż a kiedy zostanie żoną to przede wszystkim ona (a komentarz z doświadczenia z tym że u mnie mieszała siostra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marl    443

Macie możliwość zamieszkania gdzies indziej? Znaczy się mieszkac osobno, w jakimś innym budynku? Niekiedy brak wpływów rodziców dwóch stron poprawia relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2471

jak to mowi moj kolega tylko nie zięć z po pgr blokow ale to oczywiscie żart a tak na powaznie za malo podales i formacji czy gospodarstwo i dom jest na Ciebie czy na rodzicow? Czy na gorze Twoja partnerka ma odrebna swoja kuchnie czy macie jedna wspolna z rodzicami i dziadkami? Jakie sa relacje jej z Twoimi rodzicami? jakie ma zona wyksztalcenie? za duzo nie wiadomych. wiesz latwo jest wszystko przekreślić ale odbudowac trudno jak odejdzie to pewnie bedzie juz koniec zwiazku. rozmowa rozmowa jeszcze raz rozmowa


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

A to tego nie rozumiem ciekawostka przyrodnicza ale nie zbadane są losy i ścieżki życia to na osłodę poczytaj sobie w internecie "wysokość zasądzanych alimentów " to ci się chyba odechce bo rocznego dochodu na liczą ci około 80 000 a na koszty utrzymania dziecka doliczyć ci mogą średnią wysokość czynszu mieszkania  w najlepszym przypadku 1000 w najgorszym 2500 chyba że za ugodą stron zapytaj prrzed snem i to wszystko razy 12 i razy 18 a jak studia to razy 25 ot wyliczone przyszłościowo no i waloryzacja  

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buszmen11    268

Kolega @RU68 dobrze prawi. Sąd zasadzi kwotę adekwatną do Twoich możliwości zarobkowych. I napewno nie będzie to tysiąc złotych. A że pracę masz i trochę ha, łatwo będzie ściągnąć zasądzoną należność. 

Druga kwestia. Nie obraz się. Jak się mysli małym a nie głowa to tak jest. W szkole uczyli chyba skąd się biorą dzieci... Podejrzewam że od początku pozwalales jej na wszystko i robiła co chciała. Uwierz z czasem będzie żądać więcej. Na dodatek będzie Cię szantażować że odejdzie itp itd...  chce odejść, pozwól jej. Jesli jej zależy na Tobie i dziecku, nie odejdzie/wróci gdy ułoży sobie wszystko w głowie. Jeśli nie to Wasz związek i tak prędzej czy później by się rozpadł. Dorosły jesteś. Decyduj 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bamberszol    26

hola hola... to jeżeli ktoś ma 100 hektarów to będzie płacił 10tys alimentów miesięcznie? coś tu nie gra to od razu lepiej to sprzedać albo na kogoś z rodziny przepisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Steyerek8100    50
bamberszol napisał:

hola hola... to jeżeli ktoś ma 100 hektarów to będzie płacił 10tys alimentów miesięcznie? coś tu nie gra to od razu lepiej to sprzedać albo na kogoś z rodziny przepisać.

Pamiętaj, że są alimenty na dziecko i alimenty na kobitę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malorolny121    205

Nie rozpedzaj tak sie. Jeszcze moze na tatusia i mamusie córci. Chce iść  , prosze bardzo tam mamusia pewnie juz na nia czeka z otwartymi ramionami?

Edytowano przez malorolny121

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj