radas

Gospodarstwo od zera

Polecane posty

matakombajn    0

Witam,

Mam pytanie czy w dzisiejszych czasach jest sens zaczynać wszystko od zera tworząc gospodarstwo rolnicze???

Jeśłi tak to jak sie do tego zabrać???

Rolnictwo bardzo mnie kręci i jest to moją pasją ale nie wiem jak moge spełnic marzenia o dużym rolnictwie,

powiem tak ze jna początek mógłbym skołować sobie kawałek ziemi i trochu polskich maszyn...

ale chcę aby to z czasem wyrosło na poważe przedsiębiosrtwo np.250 ha.

Doradźcie mi jak sie za to zabrać.

Czy wybrać sie na akademie rolniczą i woule weszystko opowiedzcie o tym co mozna z moim fantem zrobić...

Z góry dzięki

 

Po co dwa razy ten sam temat ??


Czy świeci słońce, czy leje deszcz ..........::::::::::John Deere 7930::::::::::....... moją maszyną jest.
W mojej kolekcji jak narazie:
John Deere 7930 John Deere 6920s John Deere 5820 Deutz D 9005 Zetor Proxima 8441

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafalek    0

Witaj..powiem ci tak..ja tez o tym myślę..ale od ''0'' to jest cholernie trudno...zrobiłem kilka obliczeń i na zakup 100ha ziemi po średniej cenie 20000ha to bym musiał mieć 2000000zl..wiec skąd weźmiesz taka kasę?a w dzisiejszych czasach poniżej 100ha sie nie opłaca(same straty i pewno by Ci sie nie zwróciła kasa,no chyba ze bys jeszcze pracowal na caly etet albo swoja firmę miał)a gdzie maszyny?Powiem tak..jak jesteś dziany i skolujesz 5 milionów to możesz myśleć o takim czymś a i tak moze okazac sie ze to malo...może sie myle ale tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henius91    1537

ostatnio bylem u jednego goscia ogladac siewnik. i mowil cos ze ma jeszcze rok do emerytury czy do czegos no i wlasnie wtedy bedzie sprzedawal gospodarstwo bo ma juz mieszkanie w miescie. gospodarstwo jest 40 hektarowe ale za to na zulawach. maszyny ma pokupowane (5-letni Zetor 6341, 10-letni Ursus 1634, nowy Zetor Forterra 12441, nowy siewnik Acord, i wiele innych, bedzie kupowal Bizona Rekorda). mysle ze cos okolo 2 mln zl bys musial dac za takie gospodarstwo. ale jak juz by si tak zalezalo to to sie oplaca bo jednak to sa tereny gdzie jest ziemia I i II klasa wiec na rzepaku i pszenicy no i moze troche cukrowki szybko by ci sie to zwrocilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafalek    0

No jak za 2mln to sie opłaca..tylko czy nie drożej..bo trochę to dziwne..ze tak dobra ziemie,maszyny i jeszcze rok przed emerytura kombajn będzie kupował..no chyba ze w tamtych okolicach jest nadmiar ziemi...no ale @matakombajn musiał bys szykować jakies 3-4mln i za rok kupować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henius91    1537

no sam sie dziwilem ze chce jeszcze bizona kupowac. ale mysle ze i tak mu sie to oplaci bo ma 20-letniego Z-056 i wiecej kasy wtedy dostanie, a moze bedzie chcial gospodarstwo dac szwagrowi albo ktos inny z rodziny wezmie(zaznaczam ze on jest starymk kawalerem i nie ma syna ani corki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jest prosty sposob na zalozenie wlasnego gospodarstwa. U mnie w wiesce taki mlody łepek zwinal mi sprzed nosa troche pol. A jak to zrobil? Zaraz wam opowiem.

Otoz ten mlody chlopak kiedys chodzac do liceum pracowal u mnie jako taki parobek,intereowal sie rolnictwem,przychodzil do pracy kiedy tylko mogl,jego rodzice goodarstwa nie mielsi wiec on nie mial perspektyw zeby zalozyc wlasne. Ciagle mi mowil ze tez chce miec takie gospodarstwo i uprawiac ziemie. W koncy gdy skonczyl liceum poszedl na studia rolnicze do Krakowa. 2lata temu skonczyl studia i wrocil do nas na wies i zaczal dzialac. Wpadl na pomysl ze zrobi mnostwo tabliczek drewnianych stojacych na kolkach i na te tabliczki ponaklejal kartki z napisem ,, WEZME ZIEMIE W DZIERZAWE" podal swoj nr tel i adres i postawial te tabliczki przy drogach,kolo sklepow,kosciola,a nawet przy polach oddalonych od drogi.Wszedzie je stawial i ciagle dorabial. Ten jego sposob zaowocowal tym ze teraz ma okolo 70Ha. Na poczatku zebral tylko 22Ha w dzierzawe. prosil mnie zebym mu to obrobil bo nie mial sprzetu,a kase proponowal ze odda po zbiorze. Skolowal skas nasiona,nawozy tez wzial jakims cudem na kredyt. Ja sie zgodzilem i mu to zrobilem,bo przeciez trzeba ludziom pomagac,zreszta pomoc jest fajna Zebral plony kombajnem ktory u niego uslugiwal i mi oddal wszystko co do grosza. Nie wiem czy mu sie to oplacalo ale w tym roku tez zbiera wynajmujac kombajn. Przychodzil do mnie i pytal czy mu to skosze,ja niestety sam musze swoje skosic a mam tego troche wiec mu odmowilem. Mowil jeszcze ze po tych zniwach planuje kupic wlasny sprzet i dzialac na wlasna reke. Mowil po tych studiach mozna latwo dostac kredyt na rozwiniecie gospodarstwa,+ zlozyl wniosek o Mlodego Rolnika.Imie jego jest nieistotne lecz historia jak najbardziej prawdziwa.

Panowie zebym byl mlody i nie mial niczego tez bym tak probowal zrobic. Ja osobiescie zamieszczalem takie oglszenia w gazecie ale nie zglaszali sie ludze,albo byly to pola daleko ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafalek    0

:) pomysł ziomek miał dobry-szacunek dla niego ;)

Wystarczy pomyśleć i się da wszystko osiągnąć..w kacu Polak potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GSX    0
,, WEZME ZIEMIE W DZIERZAWE"

to ci łeb z niegodobrze że ja mam bardziej komfortową sytacje


"...W życiu piękne są tylko chwile..." Dżem
"...Nie ma miejsca jak Dom..." PiH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KamileX    4

Słuchajcie, jak ktoś chce założyć gospodarstwo niech zakłada, ale niech się liczy z dużym wydatkiem.

Nie prościej było by się dołączyć do czyjegoś gospodarstwa? np. do kolegi z forum? ja znam takiego jednego gościa który pracuje na gospodarstwie a wcale nie jest z rodziny gospodarza jest jego kolegą, mieszkają razem pod jednym dachem i jakoś zawsze się dogadują, ja osobiście chciałbym dołączyć do kogoś do gospodarstwa, jeździć maszynami itd,,,

 

pozdrooo, jak coś jak zwykle napisalem nie tak to ochrzańcie mnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MarcinPL    0

Ja też mam taką sytuację ale nie będę się w gospodarza bawił bo to po prostu nie wypali. Zamierzam iśc na studia rolnicze i zacząc pracę w jakiejś firmie która ma zbliżoną tematykę np dealer maszyn czy firma usługowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafalek    0

Ja poznałem dziewczynę w moim mieście(jesteśmy para)..i pewnej nocy rozmawialiśmy w parku po dłuższej rozmowie opowiedziałem o swoim marzeniu i okazało sie ze dziewczyna ma gospodarstwo w pewnej wsi...wujek zapisał na nia:D jestem zajefajnie szczęśliwy:DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlody12    2

Też bym chcial mieć gospodarstwo tata ma z ciotka na pół 6 h nic nie jestes uprawiane a co z tego jak zero maszyn tyle co stodoła stajnia sie spaliła ziemia to 5 klasa jak to muj tata muwi a jak by chciał kupic ziemi to by sie nawet udąło dobrej kupic tylko w kawałkach po 30 arów morze by sie zdarzł wiekszy kawałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

dobrze powiedziane ,,gospodarstwo na spole'' . Wieceie co?? Ja od dawna planuje wziac w dzierzawe na Ukrainie ok.3600Ha..tzn te ha moge brac juz zaraz tylko po pierwsze:

1. Szukam kogos kto by ze mna tam pojechal i tego dopilnowywal,ziemie uprawial itd. bo jak tam bylem i popatrzylem na tych co maja takie gospodarstwa i pracuja u nich ukraincy to polowe kradna ;/ paliwo,jak pryskali Raundapem to tez ten srodek pokradli, to lemiesze kradna,to zboze w workach wynosza itd.

2.Zeby przejac te gospodarstwo trzeba miec co najmniej kapital 5mln zl. Na maszyny,zboze do obsiania,paliwo,nawozy i inne wydatki

3.Ja nie mam tyle kasy i kombinuje narazie jak to rozkrecic:/ kredytu nie dostane na taka dzialalnosc zagraniczna.

4.Swoich maszyn tam nie zabire bo po prostu nie wyrobia sie . A do tego dochodzi to ze u mnie wyrabiaja sie w terminie wiec tam musialbym je prowadzic po terminach

5.Na poczatku oplacalnosc bylaby mala,po za przykladowo tone pszenicy na ukrainie placa 240 $ , ale UK po konflikcie Ruskich z Gruzja blizej do Uni Europejskeij...

 

Moze ktos z was bylby zainteresowany taka wspolpraca? Myslalem ze moze narazie wziac te 3600Ha ale uprawaic tyle ile sie da. np.500Ha i co roku powiekszac areal i maszyny? Dodam ze koszt dzierzawy 1ha to na polskie 50-70zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian007    153

kup maszynę jakiej niema w okolicy np. traktor z turem i prasa rolka u nas ludzie trawę oddają bo co jak kontrol będzie, dajmy na to zrobisz z 20h. takich łąk danych sprzedasz baloty kupisz 1h. ziemi wydzierżawisz od pijaka 10 założysz ekologiczne gospodarstwo zawsze ;) jest jakieś wyjście


trzymajmy się kupy bo kupy nikt nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kat181    5

Witam, a co zrobić z taką sytuacją:

 

Mój ojciec ma gospodarstwo 16ha. W niedługim czasie znajomy będzie sprzedawał swoje też 16ha i ja chciałbym to kupić.

Ale skąd kasę - z kredytu!

 

Powiedzmy że od ojca bym dostał na udział własny i ciągnik z podstawowym sprzętem do uprawy (ma redundancje w swoim gospodarstwie), ale mam pytanie czy kolesiowi jak ja dadzą kredyt preferencyjny z dopłatą agencji (Ojcu pewnie by dali).

 

Gdyby mi się udało to kupić na siebie dostałbym premię dla młodego rolnika, miałbym mniejsze odsetki, ojciec prowadził by hodowle a ja nie i łatwiej by mi było uzyskać fundusze np na zakup sprzętu itd.

 

Więc reasumując czy człowiek który skończył studia telekomunikacyjne oraz podyplomowe rolnicze, pracuje od 1,5 roku (czytajcie czeka aż ojciec skończy 55 lat) dostanie taki kredyt (żeby nie musieć czekać)

 

Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuki19    2

oj to idz do banku i zapytj a nie na af pytasz, co do samego kredytu, to żadnych reweacji tu nie ma agencja mniej dopłaca i te 3,5% musisz płacic a to na 20 lat jak rozłozysz prawei tyle odesetek co i kapitału do tego czarna wizja dla rolnictwa i pewnie nic się nie oplaci także powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnyyyy    4

u nas na kwote kredytu 180 tys zl,bank chcial zabezpieczenia na ponad 500 tys (kredyt preferencyjny na zakup ziemi) wiec sprawdz,czy bys mial czym zabezpieczyc,bo to jeden z warunkow udzielenia kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuki19    2

powaliło ich w tym banku chyba kumpel brał ciągniki tylko ciągnik ejst zabespieczeniem tego kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnyyyy    4

Tez ojciec oburzyl,ale nie chcial juz szukac innego banku,bo za chwile okazalo by sie,ze nie ma juz limitow i ziemia poszlaby pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariusz650    1

W moich okolicach za hektar ziemi trzeba zapłacić od 35 000 do 45 000 zł tylko czasem zdarzają się przypadki że ktoś taniej sprzeda a i przy takich cenach nie ma co kupować a jak jest ziemia to wykupują ci najwięksi gospodarze. Tak że od zera to tak nie zabardzo, bo żeby kupic ziemie to trzeba na raz przynajmniej 10 ha kupowac bo jak nie to agencja nie pozwoli bo musi być średnia województwa. No a do tego maszyny budynki to może na początek z 5 mln by starczyło.

Ukraina to jest całkiem niezły pomysł tylko że to nie takie proste bo żeby tam kupić ziemie to trzeba mieć zaufanego człowieka ukrainca bo polak nie może tam ziemi kupić. Romanowski z podlasia ma na ukrainie koło 2000 ha i tyle samo chyba w polsce ale gospodarstwem tam zażądza ukrainiec.

Jakieś dwa lata temu mój kumpel znalazł ogłoszenie że pgr jest do kupienia chyba ze 360 ha tam było no i dom,budynki, maszyny ale z tego nic nie wyszło a tak wam powiem że szkoda że niezaryzykowaliśmy. Była by gospodarka w sam raz dla trzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bartez1221    0

tak wszystko ładnie wszytsko pięknie, tylko ską wziąść tyle kasy?? ;) pewnie co druga osoba na tym forum marzy żeby mieć takie gospodarstwo, conajmniej 500 ha mieć z 20 pracowników zatrudnionych, żeby koło domu stał fendt 936 vario.. i i takie tam.... no niestety nie każdy może to mieć, ale jeżeli ktoś bardzo dąży do swego celu to i go osiągnie. Czyli jedna rada: idziemy grać w lotka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafal180    4

Jak bym miał teraaz zaczynac od zero to bym sie zastanowił;) można zająć sie jakimś innym interesem niż taką loterią jak rolnictwo:


.

 

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adamj24    8

Sam zacząłem od zera w 2002 roku kupujac pierwsze swoje ha było to 25ha i zaczeło się inwestowanie w sprzęt potem w 2005 dokupiłem kolejne 20 ha i w 2006 kolejne 70 ha dziś po 6 latach mam ponad 100, roboty od rana do wieczora i końca inwestowania w sprzęt i budynki nie widać. Więc można zacząć od zera jest tylko jedno ale, jak nie dostaniesz gospodarstwa w spadku to najpierw musisz skończyć studia dostać dobrą pracę. Po 10 latach pracy możesz zacząć myśleć o gospodarstwie jak odłożysz trochę kasy, będziesz miał zdolność kredytową z tytułu dochodów z pracy, upatrzysz sobie odpowiednie gospodarstwo na sprzedaż wówczas jak jeszcze będziesz miał ochotę na prowadzenie gospodarstwa zaczniesz realizować swoje marzenia. Ja do dziś dnia pracuję na etacie bo ryzyko nastawienia się tylko na dochody z rolnictwa jest za wysokie mam dziś tylko produkcję zbóż i muszę jeszcze pomyśleć o dywersyfikacji ryzyka i dodatkowych kierunkach produkcji i dochodów, zastanawim sie nad warzywami i hodowlą danieli. Życzę wytrwałości w dążeniu do realizacji marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez farmer_89
      Witam, pytanie do MR z naboru 2015 czy ktoś już dostal wyplate drugiej części premii 20%, jeśli sa takie osoby proszę napiszcie!
    • Przez flaber14
      Witam
      koledzy, koleżanki i osoby obyte w temacie dotacji. Jeśli ktoś potraktuje mojego posta jak "tego co chce wyciągnąć tylko kasę z Unii" nie obrażę się ale myślę że co niektórzy wyciągnęli już więcej o de mnie i maja się całkiem nieźle.
      Po krótce moje gospodarstwo ma 7ha. Produkcja zbóż odpada. Trzoda chlewna z racji ASF odpada. Próbowałem swego czasu opasy niestety jak sprzedałem podliczyłem wszystko to bylem na minusie. Wszystko mam tu na myśli prócz ceny zakupu cielą i produkcji paszy z trawy doliczyłem KRUS/światło/oraz moją dniówkę 30zl - myślę ze nie wiele. Więc na razie temat w zawieszeniu. Niestety z racji ukształtowania gospodarstwa bez opasów wiem że się nie obejdzie (cześć to teren pagórkowaty nie dla maszyn). I albo będzie chodzić moje 5 szt albo sąsiada - jeszcze nie zdecydowałem.
      Za to rozważam inne rzeczy. Mianowicie:
      1. albo iść w plantację/przetwórstwo co byłoby w moim regionie mówiąc delikatnie "dziwne". Ale nie produkcja jabłek tylko plantacja czarnego bzu. Popytałem tu i ówdzie i nawet by się to może kalkulowało. 
      2. złożenie wniosku na działalność pozarolnicza - usługi ziemne minikoparka. Tak wiem temat pewnie oklepany ale na moim podwórko gminnym i ościennym jest tylko jedna taka firma i wiem ze roboty by stykało i dla mnie. Ale... jestem realistą i wiem że na DG nie zawsze może pójść tak jak bym chciał dlatego żeby ZUS mnie nie zabił zostawiam furtkę z zatrudnieniem się w jakiejś firmie.
      Ogólnie jak widać pomysłów i wyjść z sytuacji jest dużo i w cale bo nie wiem tak na prawdę na czym się mam skupić. I co najważniejsze jak to dobrze rozegrać żeby nie będę ukrywał wyciągnąć jak największe dotacji. 
      Najchętniej to widziałbym połączenie punktu 1 z 2. Ale w tedy dotacje tylko byłaby na 2. Aha nadmienię tutaj iż na chwilę obecną nie kwalifikuje się pod działanie dla małych gospodarstw. Jak policzyłem swoją wielkość ekonomiczną i ile musiałbym sztuk bydła postawić żeby dobić do 10tyś euro, to na chwilę obecną się nie wchodzi w grę.
      Troszkę patrze na jednego z sąsiadów z zazdrością. Małżeństwo nigdzie nie pracuje tylko tak od 2004 żyją sobie z dotacji. Postawili nową chałupę, wykopali x stawów, porobili sauny i inne pierdoły a teraz z tego co widzę idą w plantację borówki i soki. Aczkolwiek turystów u niech jak na lekarstwo i pewnie tej borówki też nikt nie zje -ale grunt że potrafią z Unii wyciągnąć ile się da. I teraz moje pytanie czy są tak bardzo obrotni/odważni czy mają takie znajomości?
       
      Jeśli mi ktoś coś doradzi nie plując mi w twarz jakim to ja jestem ze chcę wyciągnąć kasę to byłoby miło  
       
      Pozdrawiam
      Adam
       
      PS. na usprawiedliwienie chciałbym żeby ta kasa z unii faktycznie mi pomogła, nie chcę jej przejeść i przepić żeby było jasne  
    • Gość Doloress
      Przez Gość Doloress
      Oddzieliłem  ostatnie posty dotyczące programu  i założyłem nowy temat .
      Jak sama nazwa wskazuje  temat dotyczy programu  emitowanego przez TVP ,Wszystkie wycieczki prywatne i odgrzewanie starych  kotletów zżycia forum będzie punktowane -Przypominam  tytuł ''Rolnik szuka żony''  nie  mylić z ''Anna szuka męża''. Pozdrawiam zły moderator SZYMANOX 
      Info z pierwszej ręki.... czyli z yt oczywiście... Grzesiu wybrał Dorotke. 😉
    • Przez Rafał11
      Witam. Składałem wniosek o premie na młodego rolnika i chcialbym się dowiedzieć czy są jakieś juz decyzje jeżeli nie to kiedy to się rozstrzygnie
    • Przez Kmieciak
      Witam,
      mam pewien problem i nie wiem jak interpretować przepisy w tym zakresie. Otóż mój teść od kilku dobrych lat prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą. Planujemy podjęcie współpracy i zastanawiamy się jak rozwiązać to od strony formalnej. Teść twierdzi, że nie może mnie oficjalnie zatrudnić, gdyż musiałby wówczas wykazać większy dochód, co pozbawiłoby go prawa do pozostania w KRUS jako przedsiębiorcy (limit podatku dochodowego to 3300pln rocznie). Myślimy więc o tym, żeby po prostu zarejestrować mnie w KRUS jako domownika (do tej pory pracowałem na etacie i odkładałem składki w ZUS). Teoretycznie po trzech latach opłacania składek KRUS mógłbym również założyć pozarolniczą działalność, brać od teścia część zleceń i w ten sposób współpracować. Przez te trzy lata mógłbym zajmować się ziemią, pomagać teściom w gospodarstwie no i przyuczać się już do pracy. Pytanie tylko czy jako domownik z trzyletnim stażem w KRUS mógłbym na pewno założyć taką pozarolniczą działalność - wszak byłbym tylko domownikiem, nie właścicielem ziemi. Czy to nie przeszkoda? Ponadto na tej ziemi jest już zarejestrowana pozarolnicza działalność teścia. Czy mogą być zarejestrowane dwie takie działalności i to zajmujące się takimi samymi usługami? Ewentualnie czy istnieje jakieś inne, lepsze wyjście z tej sytuacji np. jakaś nietypowa forma zatrudnienia, umowa o dzieło itp? Bardzo proszę o poradę
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj