Jak u was z zapyleniem rzepaku?

[west 46]

u mnie na wczesnej odmianie visby widać straty w wyniku słabego zapylenia na dolnych łuszczynach po kilka nasion rzepaku a niektóre puste jak u was? Myśle że straty z tego powodu mogą sięgać nawet 20%

[radzikus 0]

No i wcale się nie dziwię- z 14 pni pszczół zostało mi po zimie tylko 6.

Sam nie wiem czy za późno zostały dokarmione czy też warroza zrobiła swoje. Tak czy inaczej wczoraj na ulicach warszawy widziałem bilboardy dotyczące pszczół- "to co one robią dzisiaj za darmo w przyszłości zapłacimy miliony".

[DawidM 1]

Dopiero gdy pojawiają się straty ludzie zauważają problem. Liczba rodzin pszczelich w Polsce rzeczywiście spada, w mojej okolicy straty wynoszą około 30% lecz zdarzało się, że odpadły całe pasieki. Z doświadczenia wiem, że oprócz innych czynników (np ostra zima, ataki warozy czy też chorób, duże znaczenie ma również działanie rolników. Nie czytając ulotek i nie stosując się do zaleceń odnośnie używania środków ochrony roślin, sami sobie szkodzimy. W czasopismach pszczelarskich można się już spotkać z przypuszczeniami, że za jakiś czas pszczoły do zapylania upraw trzeba będzie wynajmować. Odchodząc jednak od tych pesymistycznych teorii zauważyć trzeba również to, że duże znaczenie ma pogoda i stopień zapylenia kwiatów zależy od tego czy padało podczas kwitnienia czy nie.

[miszka31 31]

nie ma się czemu dziwić, rolnicy sami sobie są winni,nawet na tym forum są tacy co twierdzą że pszczoły są nie potrzebne, krótko mówiąc mają je gdzieś, np alert w czasie kwitnienia.

[Rafal180 4]

Czytałem pewien artykuł odnośnie zapylania upraw przez pszczoły w tym roku.W tym że artykule jakiś koleś mówił że pogoda nie zachęcała pszczoły do zapylania poniewąż było zimno.

[przem 37]

Nie ulega watpliwości że pszczoły są bardzo ważne i rolnicy powinni wkońcu zdać sobie sprawe że trując pszczoły sami sobie wyrządzaja krzywde, jednak w tym roku moim zdaniem problem z zapylaniem rzepaku nie polegal na braku owadów zapylajacych tylko na nie sprzyjających warunkach pogodowych w czasie kwitnienia, w swoim gospodarstwie mam zasiane dwie odmiany: Digger który kwitł puźniej i znim jet wszystko ok. a procent nie zawiązanych łuszczyn jest znikomy, oraz Cabrolet który cechuje się bardzo szybkim rozpoczęciem wegetacji wiosennej i wczesnym terminem kwitnienia i w jego przypadku jest bardzo kiepsko, żle trafił z kwitnięciem, było zimno i deszczowo, efektem jest jakieś 20-25% nie zawiązanych łuszczyn, więc o jakimś niezłym plonie można zapomnieć.

[pszczelarz_siedlce 0]

Dowiozę pszczoły do zapylania do 50 km od Siedlec. 602335939

[ZETTI77 1]

zapraszamy na północ, aż żółto będzie od rapsu