RU68

ODR pomocnik czy darmozjad ?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
galeria
Ursus 1204
Gość   
Gość

@tumiwisizm ale tu nie chodzi o nie douczonych chopow tylko o samą instytucję. Jak sam zauważyłeś jest przemiał ludzi bo nikt z wiedzą nie będzie siedział za 2 pińcet. Więc na cholerę ta instytucja. Zamknąć to w piz.du a zaoszczędzoną kasę lepiej przeznaczyć na gminy aby dzieliły wapnem. Albo nie wiem dla sierot też można oddać na dom sierot, zamiast na pasibrzuchów z ODR.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matey    895
4 godziny temu, tumiwisizm napisał:

Bo nie mają alternatywy w tej branzy, w rolnictwie ktoś z wykształceniem i doświadczeniem może iść do prywatnej firmy z doradztwem, do firmy paszowe jako żywieniowec albo handlowiec albo do firm produkujących maszyny albo do jednej z wielu innych Alternatyw. Nie musi siedzieć w odr i słuchać chlopskiego biadolenia, bo na to mi to wygląda. Pseudo madrale narzekajacy jakie to te chopy w łodeerze niedouczone. Tak jak ten agent co mu napisali wniosek ale mu się go sprawdzić nawet nie chciało i wielka afera

Wiesz, tu już nie chodzi o to że ktos w ODR musi wiedzieć wszystko. Ja w Arimr czesto jak o cos pytam to panie też nie wiedzą, ale zawsze sie dowiedzą i oddzwonią, czemu tak nie może byc w ODR? Tam jak byłem w sprawie wniosku na prow, to po 5 minutach rozmowy wyszło ze moje gospodarstwo jest za małe, trzeba zejść program niżej. Bo to wymogów tyle. Bo to za duze maszyny Pan chce. A to nie ma Pan umów do obrabianych hektarów. A jak cos sie stanie to bedzie pan wszystko wracał z odsetkami. Juz pomijam fakt, że to ja bardziej cos proponowałem, rzucalem pomysłami niz doradca mi doradzał. Porozmawiłbym 15 minut dłużej to okazałoby sie ze najlepsze wyjscie to sprzedanie gospodary i pojscie na etat do pracy za 2,5 i juz. U doradcy prywatnego, takie problemy nie istnieją.

Mam wrazenie ze w ODR (mowie o tych w moim regionie) pracuja ludzie którzy po prostu siedza, byle do emeryturki, juz sie z bardzo nie chce robic, bo po co brac kogos na wniosek do MGR jak to sie pozniej ciagnie kilka lat i trzeba byc na biezaco?

  • Like 1

KS Falubaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

ODR to teraz wielkie dno , jak nie płacisz im i nie jesteś klientem to gęby nie otworzy a jak otworzy to wprowadzi w błąd .Szkolenia to tylko po łebkach i robienie niedomówień i agitacja żeby się zgłaszać do nich bo oni wiedzą co i jak tylko nie powiedzą .To teraz  wielka  prywata i tylko kasa się liczy a nie poziom doradztwa  i tyle , lepiej już samemu szukać wiedzy w internecie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113
1 godzinę temu, ogarek napisał:

ODR to teraz wielkie dno , jak nie płacisz im i nie jesteś klientem to gęby nie otworzy a jak otworzy to wprowadzi w błąd .Szkolenia to tylko po łebkach i robienie niedomówień i agitacja żeby się zgłaszać do nich bo oni wiedzą co i jak tylko nie powiedzą .To teraz  wielka  prywata i tylko kasa się liczy a nie poziom doradztwa  i tyle , lepiej już samemu szukać wiedzy w internecie . 

Kasa się liczy i powinna liczyć bo to nie charytatywna instytucja ale za tą kasą powinna iść wiedza na czasie a nie wiedza z poziomu 1970r

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Dnia 11.02.2019 o 10:09, kopin napisał:

Chyba  staszek u Ciebie nie brakuje,u nas przychodzą młodzi z gospodarstw po Wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym,dostają minimum,a że wiedzę mają już dosyć sporą to w ciągu 0,5-1 roku robiąc szkolenia już dostają pracę w prywatnych firmach za dużo lepsze pieniądze i tyle ich ODR widział.

To naprawde tyle placa w ODR a po moich studiach ekonomicznych by przyjeli

 

Dnia 10.02.2019 o 21:15, daron64 napisał:

Ty masz jakieś uczulenie na wszelkie stanowiska pracy "urzednicze". Nie przyjęli Cię gdzieś do urzędu? 

Pewnie, że słabo płacą. Porozmawiaj z takim szeregowym pracownikiem ile zarabia. Jak uważasz inaczej, to może sam spróbuj? Wiedzę masz, a przynajmniej sądzę, że tak myślisz,to dasz sobie radę. 

I niestety do tego się to sprowadza. 

Kiedyś pracował chłopak, którego rodzina parusethektarowe gospodarstwo prowadzi - od takiego mógłbym się coś dowiedzieć. Czy chociażby ten chłopak, który ostatnio pracował - nie dość, że ogarniał papierologie, to można było o praktyce porozmawiać. A teraz to nie wiem czy będzie chociaż komu wniosek wypełnić. 

Trzeba jakieś ustawy znać na rozmowę czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daron64    4247

A skąd mam wiedzieć? Z odr uciekają wszyscy. Chłopak, który był ostatnio to uciekł ponad rok temu do wojska, bo zarabiał w zasadzie najniższa. Jako taki zwykły murzyn, którym na początku byś był, za wiele nie zrobisz. Idź do odr, spytaj czy kogoś szukają. U nas nie ma chętnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RU68    1113

I dlatego uważam że doradztwo powinno być płatne i powiązane z efektywnością a nie ODR udaje że doradza a pracownikom udają że płacą  .Ciekawe że drobiarze prywatnym doradcom płacą znaczne kwoty ale są efekty i nie narzekają .A tu zachował się relikt komuny a minister rolnictwa udaje że bez ODR rolnictwo zginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez tropt
      Witam, przejdę od razu do konkretów, Gospodarstwo 60 ha - ok 20 ha ziemniaka i 40 zboża, parę lat temu kupiony nowy JD 130M wraz z osprzętem do ciężkich, głównych prac, do pomocy ma 2 x 360 i tu jest problem, więcej czasu spędzam na tych c 360 niż na JD który robi wszystkie możliwe prace, szukam traktora głownie do opryskiwacza, sadzarki, obsypnika i ewentualnie kombajnu - potrzebny jest też ładowacz, ewentualnie jako pomocnik przy uprawkach - i tutaj są dwie opcje :
      1. szukać traktora ok 120 KM który na wąskich kołach obrobi ziemniaki i ewentualnie pomoże przy siewach, uprawkach
      2. szukać traktora ok 90 KM typowo pod ziemniaki. 
      Dodam że docelowo chcę uprawiać ok 100 ha. Które rozwiązanie byście polecali ? dodam że liczę się na ten moment z pieniędzmi - cały sprzęt i zaplecze ( magazyny ) rozwijane na kredyt - przejęte małe gospodarstwo. Z tego powodu na ciągnik nie mogę przeznaczyć więcej niż 100 tys. a chciał bym mniej bo i maszyn trzeba dokupić. Najbardziej przekonuje mnie JD ze względu na niezawodność, jednak używane są jedne z droższych na rynku, zastanawiam się nad jakimś kompromisam - niezawodność / cena. Co polecicie ? 
      Zapraszam do dyskusji
    • Przez RAFALW
      Witam , dzisiaj wezwano mnie do armiru , poinformowano mnie iż nie otrzymam części dopłaty do buraka cukrowego gdyż dołączona umowa z cukrownią do wniosku opiewa na 2,4 ha a we wniosku podałem 4 ha buraka .Wniosek wypełniał pracownik ODR i dołączając umowę dodał plik nie z moją umową na 4 ha , lecz z umową gościa mieszkającego 3 wioski dalej na 2,4 ha , oczywiście za wypełnienie wniosku zapłaciłem Odr-owi .Armir straszy mnie sankcjami wieloletnimi , ja prawdopodobnie jestem stratny ok 2400 zł . Zdałem się na pomoc " fachowców z ODR" ufając że wszystko będzie jak należy a tu przez dodanie nie tej umowy do wniosku kłopoty , strata dotacji i nerwy .Miał może ktoś podobny przypadek? Jak ten temat ogarnąć? .Pozdrawiam forumowiczów oraz pracownika ODR
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj