jaka prasa mchale f5400 xc czy krone fortima 1500mc

[Ceres96 0]

witam, mam zamiar kupić prasę rolujaca, która lepiej wybrać? robię tak rocznie około 500bel korzonki i z 400 słomy.

[krzysztof1987 211]

lely v 160

[DanielFarmer 1379]

Krzysiu teraz to już chyba fynd nie lely 😜Na taką ilość to każda zachodnia będzie dobra.Ja mam Mchale.Kilka tys zrobione i śmiga.

[krzysztof1987 211]

kolego lely z agco😄

m chelle też super prasy a wg mnie krone troszeczke przereklamowana firma - to moje zdanie 

[ChiquitaB 754]

Na tą ilosc to bym wzial juz przyczepe

[DanielFarmer 1379]

Na 500 bel?poza tym przyczepa to cena x2

[bronek 248]

Wg mnie na 500 bel sianokiszonki wystarczy zachodnia używka, ale co nowe to nowe:) na 1000 bel to nowa zachodnia prasa jak najbardziej, lub wynajem przyczepy. Zakup nowej Przyczepy wg mnie ma sens jak w sezonie zwieziesz ich przynajmniej z 300szt A co do prasy, to z tych dwóch wybrałbym McHale

[krzysztof1987 211]

przyczepą słomy nie będzie prasował ja polecam lely , mc hale  i będzie 100 bel mniej 

[cerres96 0]

oglądałem pare filmikow na yt z udziałem tych pras i zauwazyłem, ze bele słomy po krone sa ładnie zwiniete, a po mchale były rózne, niektóre nawet takie jak po metal fachu

[Gość]

Bierz Mchale f550, jak kupiłem krone compra f 125 XC z dofinansowania i teraz żałuję. 

Mchale tańsza o 15 netto, po dwa na wysokim kole, a po trzecie ma walce a nie pasy. A wiadomo że metal jest trwalszy jak guma. 

Już raz pasy napisałem, jak będzie tak dalej to się wk****

[Gość]

Ja mam Comprime na pasach, Ty zastanawiasz się nad Fortimą, która ma łańcuchy.

Wiedz że jedno i drugie się zawsze szybciej zużyje, a niżeli walce.

[radi84 0]

Kolego to więc dlaczego odradzasz  Comprime f125. dylemat mmój to comprima f125 czy mchale f5500. proszę o radę

[Gość]

Posiadam Comprime  F125 xc

zalety:
- mocny podbierak z przykręconymi na przemian palcami podbieracza (prasowałem kukurydze i 3m i daje radę)
- małe zapotrzebowanie na moc ciągnika (prasuje z nożami 125- konnym MF z sprzężoną na TUZie zgrabiarką SAMASZ TWIST 600- https://www.youtube.com/watch?v=57ZCPiHDgSE  i mam zapas mocy)
- łatwa dostępność części zamiennych
- ładne, równe baloty
- zadowalające finansowanie fabryczne 
- ogólnie widać że to zrobione przez niemieckich inżynierów;)

wady: 
- koła 17, a nie 20 (wyższe za dopłatą)
- dwa pasy (na pewno słabsze jak kilkadziesiąt łożysk)
-  wiązacz siatką (trzeba owijać min 2,5 raza bo jak jedziesz krzywo w wałku złapie najpierw jedną stroną siatki, a dopiero po 1 owinięciu pokrywa całość balota)
- smarowanie scentralizowane, a nie z tuby (z tuby smaruje podczas pracy - niestety słyszałem opinie że z tuby podaje nierównomiernie do wężyków)
- boczna-tylna osłona z tworzywa sztucznego (pękła mi po dotknięciu beli podczas cofania)
- mchale bardziej zagęści bele 
- wyższa cena 

PS. Napisałem Ci co tą maszynę boli. Na początku byłem na siebie zły że nie brałem MC. Po roku użytkowania i zapoznaniu się z maszyną nie żałuje pieniędzy choć dałem 7 tys netto więcej jak za F 5500. Dużo osób skarży się że MC ciężko idzie. 
Gdyby KRONE równo rozciągało siatkę, oraz na wyposażeniu opcjonalnym miało wysokie koło nie powiedziałbym na nią złego słowa. Heh ciekawe tylko ile te pasy wytrzymają  A co do zagęszczania bel. Te z KRONE są zbite jak kamień. Jak kiszonka jest nie pocięta to trzeba się naszarpać żeby tego balota rozdać bydłu
 

[radi84 0]

dzięki za podsumownie ja chyba zdecyduje się na MC 5500. Dużym minusem Mchale jest właśnie duże zapotrzebowanie na moc a tak to chodzą bezawaryjnie. Boje się również smarowania z tuby wolałbym sam przesmarować  blok smarwniczej bo wwiadomo gdzie smar idzie a gdzie nie.  cena jest przerażająca na dzień dzisiejszy F5500 kosztuje 149 000 a F 5400 około 8-10 tyś mniej.walcowej prasy troche się boje jak bądzie radzić w słomie. Pasówka boi się mokrej kiszonki i cena jeszcze wyższa. Krone była dla mnie kompromisem ale tu obawiam się tych parcianych pasów. Jak długo wytrzymają i jaki koszt wymiany i ile czasy trzeba poświcić na wymianę. 

Jeszcze kilka pytań:

- jak długo użytkujesz prase

- czy Dzisiaj byś kupił drugą Krone czy Mchale

[Gość]

Prasę użytkuje od maja tego roku. Mam 3 znajomych którzy też takowa użytkują. Jeden ma na niej 8 tys, drugi też coś koło tego, a trzeci jeździ na zarobki z 5 lat, ale pasy wymieniał. Kupił używkę w której pierwsze co zrobił to pasy.

Teraz raczej zdecydowałbym się na Krone. Właśnie przez to że zawsze jestem sprzężony z zgrabiarka. Wiem że jeżeli będę potrzebował części za 10 lat to nie będzie z nimi problemu. Najwyższym atutem prasy jest dla mnie podbierak. Nie dość że solidny to o 30% przyspieszony względem maszyny. Nie ma sobie równych w prędkości pobieranego materiału. Kumpel ma Mchale i zawsze go zostawię z tył. Czy to w słomie, sianie czy kukurydzy. 

Jedynym minusem są te cholerne pasy. Też boję się że długo nie wytrzymają. A koszt nowych to 14 tys za komplet. Krone zapewnia że 30 tys bel wytrzymają, że w prasie jest wykorzystana 1/10 ich wytrzymałości na zrywanie. Tylko że łożysko to jednak łożysko. 

Tak dla jasności. Nie boje się że pasy pękną. Nie są w stanie. Boję się natomiast wyciągania ich; faktu że za 10 lat zabraknie napinacza. 

Heh, tylko że można pasy skrocic, zakuć i śmigać dalej;)