flaber14

7ha gospodarstwo - brak pomysłu co z tym dalej zrobić :(

Polecane posty

flaber14    4

Witam

koledzy, koleżanki i osoby obyte w temacie dotacji. Jeśli ktoś potraktuje mojego posta jak "tego co chce wyciągnąć tylko kasę z Unii" nie obrażę się ale myślę że co niektórzy wyciągnęli już więcej o de mnie i maja się całkiem nieźle.

Po krótce moje gospodarstwo ma 7ha. Produkcja zbóż odpada. Trzoda chlewna z racji ASF odpada. Próbowałem swego czasu opasy niestety jak sprzedałem podliczyłem wszystko to bylem na minusie. Wszystko mam tu na myśli prócz ceny zakupu cielą i produkcji paszy z trawy doliczyłem KRUS/światło/oraz moją dniówkę 30zl - myślę ze nie wiele. Więc na razie temat w zawieszeniu. Niestety z racji ukształtowania gospodarstwa bez opasów wiem że się nie obejdzie (cześć to teren pagórkowaty nie dla maszyn). I albo będzie chodzić moje 5 szt albo sąsiada - jeszcze nie zdecydowałem.

Za to rozważam inne rzeczy. Mianowicie:

1. albo iść w plantację/przetwórstwo co byłoby w moim regionie mówiąc delikatnie "dziwne". Ale nie produkcja jabłek tylko plantacja czarnego bzu. Popytałem tu i ówdzie i nawet by się to może kalkulowało. 

2. złożenie wniosku na działalność pozarolnicza - usługi ziemne minikoparka. Tak wiem temat pewnie oklepany ale na moim podwórko gminnym i ościennym jest tylko jedna taka firma i wiem ze roboty by stykało i dla mnie. Ale... jestem realistą i wiem że na DG nie zawsze może pójść tak jak bym chciał dlatego żeby ZUS mnie nie zabił zostawiam furtkę z zatrudnieniem się w jakiejś firmie.

Ogólnie jak widać pomysłów i wyjść z sytuacji jest dużo i w cale bo nie wiem tak na prawdę na czym się mam skupić. I co najważniejsze jak to dobrze rozegrać żeby nie będę ukrywał wyciągnąć jak największe dotacji. 

Najchętniej to widziałbym połączenie punktu 1 z 2. Ale w tedy dotacje tylko byłaby na 2. Aha nadmienię tutaj iż na chwilę obecną nie kwalifikuje się pod działanie dla małych gospodarstw. Jak policzyłem swoją wielkość ekonomiczną i ile musiałbym sztuk bydła postawić żeby dobić do 10tyś euro, to na chwilę obecną się nie wchodzi w grę.

Troszkę patrze na jednego z sąsiadów z zazdrością. Małżeństwo nigdzie nie pracuje tylko tak od 2004 żyją sobie z dotacji. Postawili nową chałupę, wykopali x stawów, porobili sauny i inne pierdoły a teraz z tego co widzę idą w plantację borówki i soki. Aczkolwiek turystów u niech jak na lekarstwo i pewnie tej borówki też nikt nie zje -ale grunt że potrafią z Unii wyciągnąć ile się da. I teraz moje pytanie czy są tak bardzo obrotni/odważni czy mają takie znajomości?

 

Jeśli mi ktoś coś doradzi nie plując mi w twarz jakim to ja jestem ze chcę wyciągnąć kasę to byłoby miło :) 

 

Pozdrawiam

Adam

 

PS. na usprawiedliwienie chciałbym żeby ta kasa z unii faktycznie mi pomogła, nie chcę jej przejeść i przepić żeby było jasne ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Pytanie czy chcesz z tego żyć,  jaka klasa ziemi itd... Jak chcesz na RMG to warzywka i ziemniaki i juz masz powyżej 10 tyś euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja bym to dobrze ogrodzil i wpuscic swinie na chow extensywny na mieso kulinarne. sam bym zakupil z 10-15 swin z gospodarstwa eko


12 mamek Hereford + buhaj+7 młodzieży (wszystko 100% rasa) na 11 ha, 14 mamek Angus czerwony + buhaj+ 6 młodzieży (wszystko 100% rasa) na 14 ha, 9 byczków Hereford i 16 byczków Angus czerwony na 30 ha, 4 jałówki Hereford + 3 jałówki Angus czerwony na 5 ha (na sprzedaż w wadze 300-350 kg)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Ja pier*** ludzie piszą śmiało o tym, że zazdroszczą, to co dopiero jest w myślach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
moim zdaniem na 7ha nie utrzymasz się chyba że byś miał dobra ziemię i sial jakieś warzywa ale czy stać Cię na kupno sprzętu ? Najlepiej posiej trawę skos raz w roku i masz spokój ewentualnie wydzierzaw. Idź do pracy lub kup sobie tą minikoparke zależy jaka chcesz kupić ale nie są aż takie drogie żeby brać dotację dużo roboty a musisz trzymać 5 lat minimum no i masa papierkowej roboty doradcy też musisz zapłacić myślę że prościej będzie kupić za swoje środki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    316
13 godzin temu, flaber14 napisał:

Witam

koledzy, koleżanki i osoby obyte w temacie dotacji. Jeśli ktoś potraktuje mojego posta jak "tego co chce wyciągnąć tylko kasę z Unii" nie obrażę się ale myślę że co niektórzy wyciągnęli już więcej o de mnie i maja się całkiem nieźle...

ale tu chyba o to chodzi aby jak najwięcej zarobić, powiększyć swoje gospodarstwo i się jak najmniej narobić ;)
Niestety 7ha to mało. Sam mam 35ha, kombinuję jak dodzierżawić jeszcze 2ha ale nie wiem czy za 5-10 lat nie taniej wyjdzie mi to wydzierżawić obszarnikowi co ma 300-500ha i żyć z czynszu/dopłat. Człowiek też się starzeje i zużywa się w gospodarstwie.

2 godziny temu, cheecko napisał:

moim zdaniem na 7ha nie utrzymasz się chyba że byś miał dobra ziemię i sial jakieś warzywa ale czy stać Cię na kupno sprzętu ? Najlepiej posiej trawę skos raz w roku i masz spokój ewentualnie wydzierzaw. Idź do pracy lub kup sobie tą minikoparke zależy jaka chcesz kupić ale nie są aż takie drogie żeby brać dotację dużo roboty a musisz trzymać 5 lat minimum no i masa papierkowej roboty doradcy też musisz zapłacić myślę że prościej będzie kupić za swoje środki.

No u nas gość prawie 20hektarowe gospodarstwo dał znajomemu z umową na gębę i kazał 15ha obsiać koniczyną i lucerną. Sam siedzi w mieście i pisze tylko wniosek o dopłaty, nie ma nic, nawet jednej maszyny. Za koniczyny coś tam więcej dostaje, sam mu radziłem aby wszedł w ptaszki na naturze 2000 i to zrobił bo ma chyba 2 ha łąk (hektar przy moim), pozostałe 3 ha obsiane zbożem lub czymś innym. Czy się to nie opłaca?? Dostanie dopłaty, zapłaci raz w roku podatek z góry lub co kwartał, jest poza KRUSem bo pracuje zawodowo. Jest to jakiś sposób na wykorzystanie małego gospodarstwa.


Koparki lub usługi - nie wiem czy to się opłaca, u nas jest tego pełno, no chyba żeby wyciągnąć kasę na sprzęt bo żyć z tego ciężko wg mnie.
Co do pomysłów to można jeszcze sprawdzić złoża kopalne, trof, piasek itp. Niestety zniszczy to grunty rolne.
Kolejny pomysł to jeżeli obok są słupy średniego napięcia, w sensie idzie podpiąć się do sieci elektroenergetycznej to można pokusić się o postawienie maszty BTS/telefonii komórkowej - płacą niewiele bo 500-1500 za masz na zadupiach, z 500 stówek po podatku zostaje chyba 450 zł co przez 10 lat daje 45 tysia. Jest to jakiś sposób na wykorzystanie gruntu.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiekbz2    9

Albo jeśli cchesz z tego żyć to dobieraj dzierżaw. Sam miałem 8ha i w rok zrobiło mi się 25ha póki co, tylko głownie uprawiam warzywa, możesz próbowac jeśli sie łapiesz młody rolnik czy modernizacja gospodarstw, tylko pytanie czy chcesz iść w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

na takim areale to tylko warzywka lub owoce typu, borówka, truskawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
placebo    19
przy produkcji ślimaka spokojnie mozesz pracowac zawodowo, pierwszy wklad wlasny na doplate i można interes krecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    316
6 godzin temu, zbyszekbrzuze napisał:

A może farma solarna?

Możesz podrzucić szczegóły? Jakie wymagania względem gruntu i jakie potem podatki do płacenia??


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flaber14    4

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi. 

Co do farm solarnych i tym podobnych nie bardzo mam możliwości do tego. Kiedyś nawet był u mnie jakiś przedstawiciel ale nie bardzo mu teren odpowiadał. W wszywa i zioła też nie wejdę. Pierwsze to nie ta klasa gleby i klimat (Suwalszczyzna) drugie jak to ktoś mi kiedyś powiedział "ci co mają zioła to pracują tam za karę z poprzedniego wcielenie", domyślam się że chodzi o pielenie. Zaznaczam nie moje słowa tylko sadownika którego kiedyś poznałem :)

Co do doboru ha prawdę mówiąc nie wiem jak to wygląda. Gmina nie za duża, z tego co tylko słyszę od sąsiadów to to że nie mogą dokupić ziemi bo nie ma. Ale ci co mają po 50-100ha to i tak zawsze im chyba mało będzie;)

 

Ślimak - nie znam w ogóle tematu, ale poczytam :)

I jeszcze słowo do tomekkomar - zazdroszczę, bo gdy on garował wyroki za rozboje ja się kształciłem. A teraz on bierze dotacje nie wiadomo skąd i żyje jak pączek w maśle a mi mówią że nic się nie należy bo albo mam za mało ha, albo byłem na ZUSie albo po prostu nie jestem w stanie spełnić wyśrubowanych warunków programów. Wiesz troszkę to dołujące...

19 godzin temu, Mariusz123456 napisał:

ja bym to dobrze ogrodzil i wpuscic swinie na chow extensywny na mieso kulinarne. sam bym zakupil z 10-15 swin z gospodarstwa eko

nie da rady - ASF wykańcza po kolei wszystkich hodowców już nie tylko w okolicy ale i województwie.

 

21 godzin temu, gustaww napisał:

Pytanie czy chcesz z tego żyć,  jaka klasa ziemi itd... Jak chcesz na RMG to warzywka i ziemniaki i juz masz powyżej 10 tyś euro.

Tak chciałbym z tego żyć. Już nie ważne czy z uprawy ziemi czy z założenia DG. Ważne żebym nie musiał martwić się o jutro i żył nie jak nowobogacki ale w miarę. 

Jeśli chodzi o klasę ziemi to IVb głównie. Z tych 7ha, 4 to rola glina i pagórkowaty teren. Reszta trawy+łąki i bagna.

A tak swoją droga uprawa ziemniak - jak to jest ze zbytem tego, do kogo? Jak prawidłowo przygotować glebę i jakiej klasy musi być. Gdy rodzice hodowali świnki to i ziemniaków się sadziło więcej i jakoś to rosło. Teraz gdy sadzi się 1 sadzarkę :D tyle co sobie do zjedzenia to jakieś te ziemniaki dziwne są. Tzn zjadają je pędraki, dwa - ziemniak robi się czarny od środka w piwnicy. Fakt ziemniak rośnie tylko na oborniku i ani nawozów ani oprysków nie widział - może temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bananek    16854
suwalszczyzna powiadasz? to moze warto zalesic dzialki i wziac za to kase? a i chalupe bedzie czym opalic.
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alamo    1514

Mieszkam kilkadziesiąt km,i bywałem wielokrotnie bo tereny są fantastyczne,fantastyczy szlak rowerowy green velo,który przejechałem wiele setek km,rowerzystów widywałeem codziennie,dużo,brakuje gastronomii,bar przydrożny z przyczepy samochodowej byłby dobrym rozwiązaniem,plus prysznic i pole namiotowe,wszystko w rozsądnej cenie,jak mieszkasz blisko trasy..Zajedz do Dolistowa,popatrz jak to wygląda.

Ewentualnie,lub dodatkowo tor motocrossowy,.

Ziemniaki mogą być dobrym rozwiązaniem,konkurencji prawie nie ma,wiem że przed Oleckiem od strony Raczek przy głównej ktoś zajmuje się,zbadaj rynek, w Twoich stronach starszy człowiek ma kombajn do ziemniaków i sortownicę na sprzedaż.

Edytowano przez Alamo
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieniu    11

Za robotę się bierz a nie tylko myślisz jak kasę z unii wyciągnąć przecież nawet jak by ci dali jakąś dotację to tak jakby wyrzucili pieniądze w błoto jak ty sam nie masz pomysłu a myślisz tylko o tym jak by mieć a nie robić nygusie. Do pracy uczciwej na etat a nie jakieś marzenia. 7 ha niestety takie czasy że z tym nic swojego nie zrobisz bo na te czasy za krótki jesteś i w końcu niech tacy jak Ty muszą to zrozumieć a nie wielkich gospodarzy udają co w roku miesiąc pracują resztę siedzą.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka1    255

Znalazł sie KUŁAK Niedługa na tych swych ha będziesz sam po---dzelał

Edytowano przez Anetka1
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Dnia 2.11.2018 o 21:33, flaber14 napisał:

Jeśli mi ktoś coś doradzi nie plując mi w twarz jakim to ja jestem ze chcę wyciągnąć kasę to byłoby miło :) 

 

Pozdrawiam

Adam

 

PS. na usprawiedliwienie chciałbym żeby ta kasa z unii faktycznie mi pomogła, nie chcę jej przejeść i przepić żeby było jasne ;) 

Co tu pluć w twarz, tu trzeba politowania dla twojej osoby która nawet kasy z unii nie potrafisz wyciągnąć i szuka debilnych porad które nic konkretnego nie niosą.

Nikt tu za ciebie nie będzie odrabiał pracy domowej tu masz lekturę: http://www.arimr.gov.pl/                         która wskaże drogę jak wyciągać nawet 3 - 5 tys / ha dopłat obszarowych. I to nie jest złośliwość, nikt nie zna twojej sytuacji, nikt z nas nie wie czy masz pole na jakimś cennym przyrodniczo obszarze albo czy jest u ciebie zbyt na pomidory. Ale skoro tak uporczywie tu dopytujesz mogę cię nakierować na 4 tys/ha dopłaty.... są to ekologiczne miękkie połączone z programem RŚ.

Dnia 3.11.2018 o 03:33, delta6583 napisał:

Jak można liczyć swoją dniówke do kosztów produkcji ? 2 wypłaty byś chciał ?

A dlaczego koszt pracownika nie maiłby być kosztem produkcji? Po za tym sami też możemy być tym pracownikiem, prawda? Natomiast jeśli jedynym naszym zyskiem będą pieniądze zaoszczędzone dzięki własnej pracy na pracownikach, to wtedy nie nazywa się to biznes a niewolnictwo u siebie samego.

16 godzin temu, Nikita_Bennet napisał:

Możesz podrzucić szczegóły? Jakie wymagania względem gruntu i jakie potem podatki do płacenia??

Hej, grunt najlepiej blisko linii energetycznej i z dobrym dostępem dla pojazdów ciężarowych. Najniższej klasy użyteczności rolnej, nie zacieniony. Kształty regularne o podobnych długościach boków. Myślę że 2 ha o szerokości 10 m i długości 2 tys odpada.

Ale schody zaczynają się dopiero teraz. Podpisujemy umowę na wydzierżawienie gruntu pod taką właśnie inwestycję. Jednak ciężko znaleźć firmę gwarantującą pierwszy wpłaty czynszu już po 2 latach.

Mądrzejsi posiadacze gruntu wymuszają zmiany umowy pod groźbą zerwania rozmów. Firmy różnie do tego podchodzą, pewnie uczciwsze lub bardziej pewne swojego celu idą na ugodę i zmieniają zapisy umowy a te które działają tylko w celu nabywania darmowych gruntów znikają od razu po tym gdy właściciel gruntu okaże się nie być jeleniem.

Cały szkopuł dotyczy kilku pt. umowy. Pewnie każda z nich jest zawiera zapis że będzie obejmować bardzo długi okres czasu 25 - 30 lat bez możliwości wcześniejszego zerwania, wiąże się to z zasiedzeniem i w efekcie utratą gruntu przez wydzierżawiającego na rzecz podmioty użytkującego przez ten okres.

kolejny newralgiczny zapis dotyczy czynszu najmu. Za pewne firmy zabezpieczają się tam dość skutecznie i wskazują że czynsz będzie opłacany po roku od ukończenia całej inwestycji.

Pewnie nie które firmy nie mają pewności kiedy zakończą inwestycje dlatego zabezpieczają się w ten sposób, ale myślę że są i takie które nigdy nie zamierzają rozpocząć owej inwestycji co w efekcie da im darmowy grunt przez 25 - 30 latach.

 

A wystarczy wyegzekwować aby w umowie był zapis np. tego typu: inwestycja ma być zakończona maksymalnie do 3 lat od zawarcia umowy jeśli to nie nastąpi umowa dzierżawy automatycznie traci moc.

Warto też w umowie rozwiać wątpliwości kto płaci podatek od nieruchomości. Bo w niektórych umowach (tych szukających jeleni) jest napisane wyraźnie że podatek leży po stronie właściciela gruntu, a niektóre nie zawierają o tym wzmianki. Co później może stanowić nie miłe zaskoczenie jeśli właściciel dostanie przelew od firmy w ramach płatności czynszu za wynajem 1 ha 8 tys zł, a następnie od gminy nakaz podatkowy tylko już nie jako grunt rolny a nieruchomość biznesową i np 20 zł/m2 placu gdzie wykonujemy działalność gospodarczą.

 

Ogólnie mówiąc temat w PL zablokowany przez przepisy i tylko nieliczne firmy potrafią postawić farmę fotowoltaiczną, zapłacić czynsz chłopu za pole i jeszcze na tym zarobić. Ale większość firm szuka jelenia który podpisze specjalnie skonstruowaną umowę której skutkiem będzie zablokowanie pola do momentu w którym rząd zmieni ustawy i biznes stanie się rentowny.

Edytowano przez damianzbr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppiotr    55

Na 7 hektarach  co byś nie uprawiał to nie wyżyjesz z tego, ludzie mają po 15 hektarów i chodzą do pracy a ziemie obrabiają po godzinach sieją kukurydzę i zboża, a ziemniaki już dawno się nie opłacą, truskawki czy inne warzywa sam wiele nie zrobisz a najmując ludzi np. do zbioru to po odliczeniu kosztów pracowników nie wiele zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    316
54 minuty temu, damianzbr napisał:

.... Ogólnie mówiąc temat w PL zablokowany przez przepisy i tylko nieliczne firmy potrafią postawić farmę fotowoltaiczną, zapłacić czynsz chłopu za pole i jeszcze na tym zarobić. Ale większość firm szuka jelenia który podpisze specjalnie skonstruowaną umowę której skutkiem będzie zablokowanie pola do momentu w którym rząd zmieni ustawy i biznes stanie się rentowny.

powiedzmy że kwestię szukania jelenia, odralniania gruntów i potem wysokich podatków znam bo podobnie wygląda to z masztem BTS+problemy budowlane bo większość gruntów mam na IIIA choć tam inwestor sam płaci za odralnianie itp. Zresztą nie jest to budowla coś tam coś tam.
Także fajnie wiedzieć żeby jak się pojawią ludki od farm fotowoltanicznych (o ile by się pojawią) to ich gonić na chwilę obecną ;) Zresztą podobne zapisy o których mówisz narobiły problemu z farmami wiatrowymi, przez ileś lat farma chodziła w trybie testowym i goście nie dostali nic. Teraz też nie wiem czy dostaną bo mają kończyć inwestycję budując drugą taką farmę przyległą do tej. Temat paskudny tak jak i budowle. 

13 minut temu, ppiotr napisał:

Na 7 hektarach  co byś nie uprawiał to nie wyżyjesz z tego, ludzie mają po 15 hektarów i chodzą do pracy a ziemie obrabiają po godzinach sieją kukurydzę i zboża, a ziemniaki już dawno się nie opłacą, truskawki czy inne warzywa sam wiele nie zrobisz a najmując ludzi np. do zbioru to po odliczeniu kosztów pracowników nie wiele zostanie.

o tym samym pisałem wyżej. U nas gość dał w dzierżawę na gębę 20ha. Sam teraz mam propozycję na 2ha za dopłątę IIIA zmeliorowane i przy moim, do ludzi dociera że jak nie mam maszyn to te 5-10ha jest tyle warte ile chce sąsiad zapłacić dzierżawy bo ma czym obrobić.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez radas
      Witam jestem Nowy na tym Mega fajnym forum od kilku lat jeżdze do wujka Pomagać mu w 100hektarowy gospodarstwie !! Mega podoba mi się ta praca !! mam 18 lat i Marzy mi się Własne gospodarstwo !! ale niemam pojecia jak mogę zacząc realizować swoje mażenie !! czy w ogóle mam jakieś szanse ?? z kąd wziąć kase Itp. ?? POzdrawiam wszystkich !
    • Przez Hools
      Witam, 
      Stoję przed trudnym wyborem. Mam okazję przejąć gospodarstwo ok 20ha znajdujące się na Lubelszczyźnie przy samej granicy z Ukrainą, głównie 1 klasa gleby. Aktualnie właścicielem jest mój wujek, jakbym się zdecydował on mnie wszystkiego nauczy i w trakcie poszedłbym na studia na kierunek rolnictwo (zaocznie). Całe gospodarstwo zaczyna się już rozpadać, są na nim podstawowe maszyny plus dwa ciągniki (ursus i zetor) ale są już w bardzo słabym stanie. Całe dzieciństwo spędziłem na tej wsi i jak tego nie przejmę to pójdzie na sprzedaż a szkoda to tak poprostu sprzedać. Tu zaczyna się mój dylemat ponieważ czytając niektóre komentarze to rolnictwo się już nie opłaca i ciężko wiązać koniec z końcem szczególnie przy takich hektarach. Jakieś oponie?
    • Przez MafiaLolek
      Nabyłem Jęczmień ozimy jest w nim bardzo dużo ości i nie wiem co z tym zrobić Proszę o pomoc
    • Przez Adaskooo96
      Witam wiem ze moge zasmiecac forum ale chce dowiedziec sie szczegółowo lub zlapal 'kontakt' z osoba obcykana w tych sprawach a forum od tego jest i mam nadzirje ze panowie pomozecie Zaczynając , chce ubiegać sie o jakies dotacje z uni (mr czy cis takiego) lecz jestem naprwde ciemny z tych spraw i chciałbym by ktos mi to wyjasnil czy sa jakieś szanse progi i wgl co do mnie mieszkam w woj. opolskim powierzchnia pola mała bo 3 hektary ale wszystko pod warzywa (plus jakies dzierzawy co roku ) . szkola rolnicza technikum z kazdymi egzaminami plus jakies tam szkolenia . teraz pytanie jak wyglada sprawa mr i czy sa jakies dotacje na male gospodarstwa gdy chciałbym wybudowac np chlodnie nie chodzi mi o maszyny a glownie o budynki . oczywiscie wszystko przepisane bylo by na mnie gdyz gospodarstwo posiada ferme drobiu a to nie przynosi efektu w starciu z Unia ... pozdrawiam ✌🏽
    • Przez Klimston
      witam chciałbym zrobić mocniejsze sprzęgło w c360 ponieważ założyłem juz drugą tarcze sprzęgła i znów po jakimś czasie sprzęgło się ślizga. sprzęgło było regulowane juz kilka razy
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj