Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nikita III kl nie jest zła i można się pokusić o jakąś bardziej intensywną uprawę czy to rzepaku czy pszenicy bez zawracania sobie głowy innymi rozwiązaniami. U mnie trafiają się kawałki V i VI kl, gdzie jesteś skazany na klęskę ekonomiczną, nie ma szans zarobić. Znajomy gada właśnie z firmą od fotowoltaiki na swoje 5 ha piachu. Mają spisaną umowę że inwestycję ukończą w 3 lata jeśli nie umowa traci moc, na tą chwilę ponoć są na etapie kompletowania dokumentacji / pozwoleń. Szczerze im kibicuję aby się udało, bo jego 5 ha sąsiaduje z moim 22 hektarami i to od tej najgorszej str. gdzie mam właśnie z 5ha Vkl. Chyba jeszcze z tego obszaru nie wyszedłem na plus w uprawach zbożowych, żwirowni też nie zrobi bo płytki pokład piachu dosłownie  1 - 2 metry.  Jakby się okazało że firma uczciwa i chce postawić faktycznie tą farmę,  to marzy mi się aby i od mnie wydzierżawili nawet za 5 tys/ha na rok, z pocałowaniem ręki im oddam ten piach.

Gdyby rząd zmienił ustawy to i powietrze czystsze bo mniej węgla pójdzie do elektrowni i właściciele gruntów zarobią na dzierżawie. Ale minus taki że cena ziemi na wsi może drastycznie skoczyć.

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

No tak łubin tylko na dopłatę. Bo na ziarno to wiesz trzeba pryskać od robaka od grzyba, od zielska. Więc na samą chemię wydasz z 500 zł + koszt paliwa pracy. Koszt ziarna to kolejne 300 - 400 zł. Zbierzesz 1 t/ha sprzedaż po 1200 zł i wychodzi na zero.

Na tym dużym polu normalnie sieję pszenicę i pszenżyto bez zostawiania tych 5 ha piachu bo za dużo zabawy byłoby.

Ale na innych małych działkach gdzie piach to sieję w czerwcu z 60 kg / ha własnego ziarna łubinu bez orania siewem bezpośrednim. To koszt nie duży a dopłata wpada, nic więcej.

Opublikowano
26 minut temu, damianzbr napisał:

No tak łubin tylko na dopłatę. Bo na ziarno to wiesz trzeba pryskać od robaka od grzyba, od zielska. Więc na samą chemię wydasz z 500 zł + koszt paliwa pracy. Koszt ziarna to kolejne 300 - 400 zł. Zbierzesz 1 t/ha sprzedaż po 1200 zł i wychodzi na zero.

Na tym dużym polu normalnie sieję pszenicę i pszenżyto bez zostawiania tych 5 ha piachu bo za dużo zabawy byłoby.

Ale na innych małych działkach gdzie piach to sieję w czerwcu z 60 kg / ha własnego ziarna łubinu bez orania siewem bezpośrednim. To koszt nie duży a dopłata wpada, nic więcej.

6 lat uprawiam łubin i moje koszta to materiał siewny 180, chwasty 100 ewentualne jednoliscienne 60 ewentualne dosuszenie 60 i najgorszy plon jaki miałem to jakies 600 kg z tym ze puscilem ten łubin w ugór i mi bylica go zadusiła, nie moglem tego zebrac bo mi sie kombajn zapychał. W pozostałych przypadkach najmniej 1,2t/ha mam + dopłata. w większosci przypadkow konczy sie na oprysku na chwast + dosuszenie. Są nawet lata że na łubinie wychodze lepiej jak na innych uprawach

Opublikowano
49 minut temu, damianzbr napisał:

Nikita III kl nie jest zła i można się pokusić o jakąś bardziej intensywną uprawę czy to rzepaku czy pszenicy bez zawracania sobie głowy innymi rozwiązaniami. ...

Gdyby rząd zmienił ustawy to i powietrze czystsze bo mniej węgla pójdzie do elektrowni i właściciele gruntów zarobią na dzierżawie. Ale minus taki że cena ziemi na wsi może drastycznie skoczyć.

Powiem Ci tak, III klasa i cały czas rzepak/pszenica ozima/pszenica ozmia, jara lub jęczmień jary, plony fajne itp ale koszta jednak są bo płn warmi i mazur ma taki klimat jak ma. Patrząc na te moje skromne 15lat odkąd mam ziemię której areał prawie podwoiłem i wszystko własność to najlepszy zysk mam na TUZach gdzie jest ochrona lęgowisk ptasich (część miałem, część dokupiłem). Wkład był taki że przed programem wyczyściliśmy rowy z łozy/wierzby, troche poprawiliśmy meliorację i od 7 lat daję to sąsiadowi do wykoszenia. Mi zostaje złożyć wniosek, zapłacić podatek i wyznaczyć mu co ma w kiedy kosić. Czysty zysk. Zakup ziemi zwrócił się po pierwszych 5 latach programu ;)
Na rzepaku ostatnio 2 razy się przejechałem - wymarzł. Zboża - jednak jest roboty jak chce się zarobić. Poza tym sprzęt który trza remontować co jakiś czas (brakuje mi jeszcze jednej przyczepki typu D46/D50).

Natomiast trzeba rozglądać się za innymi źródłami dochodu z tej ziemi. Lasu nie posadzę bo tam gdzie mógłbym nie dostanę na to zgody. Mam nadzieję że na BTSie będę do przodu. Może coś skubnę od Energa Operator bo chcą wymieniać kable i przy okazji coś popłacić. O farmy fotowoltaniczne pytam bo jest u nas trochę takiego właśnie piachu który dałoby się kupić jak znam właścicielkę ;) Tylko pytanie co nasz rząd wymyśli bo jednak słabo myślą jak ciągle idą w węgiel i utrzymywanie górnictwa.

38 minut temu, TOME11 napisał:

mógłbyś wyczyścić skrzynkę?

fajnie jakby wszyscy pokasowali to co zbędne na skrzynkach bo ostatnio też miałem problem dobić się do paru osób na różnych forach.

Opublikowano
1 godzinę temu, damianzbr napisał:

No tak łubin tylko na dopłatę. Bo na ziarno to wiesz trzeba pryskać od robaka od grzyba, od zielska. Więc na samą chemię wydasz z 500 zł + koszt paliwa pracy. Koszt ziarna to kolejne 300 - 400 zł. Zbierzesz 1 t/ha sprzedaż po 1200 zł i wychodzi na zero.

Na tym dużym polu normalnie sieję pszenicę i pszenżyto bez zostawiania tych 5 ha piachu bo za dużo zabawy byłoby.

Ale na innych małych działkach gdzie piach to sieję w czerwcu z 60 kg / ha własnego ziarna łubinu bez orania siewem bezpośrednim. To koszt nie duży a dopłata wpada, nic więcej.

A nie lepiej bys wychodzil na takich ziemiach na zycie hybrydowym? U mnie na 5-6 klasie nawet w tym roku zebralem 4 tony zyta, mimo ogromnego deficytu wody.

Opublikowano (edytowane)

Łącznie 2 tys zl. 

Na dodatek sam zjebalem sobie troche uprawe podajac zbyt pozno azot. Ale jak na ten rok jestem zadowolony.

Co do lubinu to tez polecam waskolistny, Plon na 4 klasie nawet powyzej 2 ton, a koszty minimalne, poza standardowymi jedynie dochodzi oprysk na chwasty i ze 150 kg poli 6. W tym roku bez nawozu i oprysku na 6 klasie 800 kg.

Edytowane przez ahten
Opublikowano

Ja przejąłem po teściach na początku tego roku właśnie 7 ha gospodarkę z 2 byczkami .  1 ha przeznaczyłem na łąkę i pastwisko a resztę obsiewam zbożem i sadzę ziemniaki .Wszedłem w programy rolno-środowiskowo-klimatyczne i tym samym mam większe dopłaty do ha.  Na stan obecny posiadam 10 szt bydła mięsnego . Mój główny dochód gospodarstwa opierać się będzie na dopłatach i sprzedaży bydła. Oczywiście pierwszy rok to inwestycje w bydło , ale od następnego roku już będą zyski. 

  • Haha 1
Opublikowano
5 godzin temu, Matey napisał:

6 lat uprawiam łubin i moje koszta to materiał siewny 180, chwasty 100 ewentualne jednoliscienne 60 ewentualne dosuszenie 60 i najgorszy plon jaki miałem to jakies 600 kg z tym ze puscilem ten łubin w ugór i mi bylica go zadusiła, nie moglem tego zebrac bo mi sie kombajn zapychał. W pozostałych przypadkach najmniej 1,2t/ha mam + dopłata. w większosci przypadkow konczy sie na oprysku na chwast + dosuszenie. Są nawet lata że na łubinie wychodze lepiej jak na innych uprawach

Ja pisałem o materiale siewnym z centrali aby było całkiem legalnie. Ale tu można coś zaoszczędzić. Jednak oprysk od grzyba potrzebny a amistar 1 l trochę kosztuje i od robaka ze 2 razy jak wschodzi bo go zżera oprzędzik przede wszystkim. No mówimy o uprawie na V i VI kl. Bo na IV kl to i mi zdarzyło się 2t/ha raz ukosić.

4 godziny temu, ahten napisał:

A nie lepiej bys wychodzil na takich ziemiach na zycie hybrydowym? U mnie na 5-6 klasie nawet w tym roku zebralem 4 tony zyta, mimo ogromnego deficytu wody.

Za dużo zabawy. Pszenic i pszenżyt nie skracam. Jak miał bym z tym żytem tyle razy pryskać, pilnować tych terminów co do dnia, na jesieni szybko się uwijać aby do 10 września zasiać to nie ogarnął bym tego zwłaszcza że byłoby tego dosłownie kilka ha ale na kilkunastu działkach w różnych lokalizacjach. Później mało miał bym żyta aby zamówić auto w świat go sprzedać a w pobliskim młynie to płacą jaki mają humor. Po prostu wykorzystują za***iste położenie w śród rolników hobbystów którzy sieją żyto po życie przez całe życie i cena z 20 - 30 % niższa niż w pozostałej części kraju.

Opublikowano

Nie nie. Bazuję na odmianie sonet wąskolistny. Niby najbardziej odporny na antraknozę

Opublikowano

Może u was właśnie lepiej dbają o to. Wiadomo wszystko co złe czepia się najsłabszych osobników które nie są w stanie się bronić. U nas pełno tego lichego łubinu na dopłaty więc może z tego te grzyby się wzięły.

Opublikowano

u mnie jest to samo, bardziej bym obstawiał odmianę. bo łubiny u mnie kazdy sieje tak samo, jakis npk, oprysk na chwasty, ewentualnie zasuszenie i wsio. raz mi tylko zóltego mistera grzyb wywalil

Opublikowano
1 godzinę temu, damianzbr napisał:

Nie nie. Bazuję na odmianie sonet wąskolistny. Niby najbardziej odporny na antraknozę

hmm, muszę zapamiętać bo na przyszły rok chyba posieję parę arów dla samego siebie aby mieć potem na poplon do spełnienia wymogów z dopłat.

Opublikowano

Pod koniec lat 80-tych za plon łubinu wąskolistnego z 2 ha mogłem kupić 10.000 litrów ON i żeby tyle samo kupić z uprawy pszenicy musiałbym mieć obsiane ponad 10 ha...takie były relacje cenowe. Później przyszedł Balcerowicz (który powinien wisieć) i padło wszystko a w tym Centrale Nasienne, które kontraktowały łubiny i dbały o swoich plantatorów a Polska była liderem w Europie jeśli chodzi o uprawę łubinów (wtedy jeszcze głównego źródła białka w paszach dla zwierząt). Po upadku Centrali Nasiennych okazało się,że do Europy a w tym do Polski trzeba importować łubiny i robiono to z Ameryki Południowej sprowadzając stamtąd antraknozę, która wcześniej nie występowała w Europie. @Matey pisze,że nie pryska i ma plony...trochę to dziwne bo jedynie w tak suchym roku jak ten antraknoza praktycznie nie występowała. W mokrym roku trzeba wykonać nawet kilka oprysków żeby coś z łubinu zebrać. Dziś w paszach króluje soja i inne gówna z importu a nasze łubiny sprowadzone zostały do funkcji zazieleniania i "koszenia" dopłat.

Co do tematu założonego przez kolegę to w dzisiejszych czasach przy Twoim położeniu geograficzno klimatycznym na tych 7 ha. możesz uprawiać z powodzeniem tylko seks ale i to tylko jeśli sam znajdziesz chętną do współpracy a nie szukając porad u ludzi nie znających Twoich możliwości, umiejętności i ogólnie warunków w jakich masz te swoje 7 ha.

Jesteś z tym związany emocjonalnie i chcesz tam być i tam żyć to tylko jakaś odmiana agroturystyki da Ci możliwość utrzymania się z tego co tam masz.

Jeszcze coś w temacie Twojego sąsiada...skoro sam piszesz,że mu zazdrościsz i że siedział za rozboje to chyba nie myślisz,że gość robi to co robi tylko z kasy z Chujni Europejskiej...pewnie trochę odłożył ze swojej przeszłości, wyrok odsiedział a teraz z tego korzysta pod przykrywką inwestycji unijnych.

Tak jak ktoś wyżej napisał nie oglądaj się na innych i nie zazdrość tylko bierz się za robotę bo tylko na tym co Ci skapnie z unijnego stołu nie osiągniesz niczego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez radas
      Witam jestem Nowy na tym Mega fajnym forum od kilku lat jeżdze do wujka Pomagać mu w 100hektarowy gospodarstwie !! Mega podoba mi się ta praca !! mam 18 lat i Marzy mi się Własne gospodarstwo !! ale niemam pojecia jak mogę zacząc realizować swoje mażenie !! czy w ogóle mam jakieś szanse ?? z kąd wziąć kase Itp. ?? POzdrawiam wszystkich !
    • Przez Hools
      Witam, 
      Stoję przed trudnym wyborem. Mam okazję przejąć gospodarstwo ok 20ha znajdujące się na Lubelszczyźnie przy samej granicy z Ukrainą, głównie 1 klasa gleby. Aktualnie właścicielem jest mój wujek, jakbym się zdecydował on mnie wszystkiego nauczy i w trakcie poszedłbym na studia na kierunek rolnictwo (zaocznie). Całe gospodarstwo zaczyna się już rozpadać, są na nim podstawowe maszyny plus dwa ciągniki (ursus i zetor) ale są już w bardzo słabym stanie. Całe dzieciństwo spędziłem na tej wsi i jak tego nie przejmę to pójdzie na sprzedaż a szkoda to tak poprostu sprzedać. Tu zaczyna się mój dylemat ponieważ czytając niektóre komentarze to rolnictwo się już nie opłaca i ciężko wiązać koniec z końcem szczególnie przy takich hektarach. Jakieś oponie?
    • Przez MafiaLolek
      Nabyłem Jęczmień ozimy jest w nim bardzo dużo ości i nie wiem co z tym zrobić Proszę o pomoc
    • Przez Adaskooo96
      Witam wiem ze moge zasmiecac forum ale chce dowiedziec sie szczegółowo lub zlapal 'kontakt' z osoba obcykana w tych sprawach a forum od tego jest i mam nadzirje ze panowie pomozecie Zaczynając , chce ubiegać sie o jakies dotacje z uni (mr czy cis takiego) lecz jestem naprwde ciemny z tych spraw i chciałbym by ktos mi to wyjasnil czy sa jakieś szanse progi i wgl co do mnie mieszkam w woj. opolskim powierzchnia pola mała bo 3 hektary ale wszystko pod warzywa (plus jakies dzierzawy co roku ) . szkola rolnicza technikum z kazdymi egzaminami plus jakies tam szkolenia . teraz pytanie jak wyglada sprawa mr i czy sa jakies dotacje na male gospodarstwa gdy chciałbym wybudowac np chlodnie nie chodzi mi o maszyny a glownie o budynki . oczywiscie wszystko przepisane bylo by na mnie gdyz gospodarstwo posiada ferme drobiu a to nie przynosi efektu w starciu z Unia ... pozdrawiam ✌🏽
    • Przez Klimston
      witam chciałbym zrobić mocniejsze sprzęgło w c360 ponieważ założyłem juz drugą tarcze sprzęgła i znów po jakimś czasie sprzęgło się ślizga. sprzęgło było regulowane juz kilka razy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v