Opryskiwacz Stanimpex

[Skiner 0]

Witam, chciałbym poznać opinie co do opryskiwaczy stanimpex, interesuje mnie opryskiwacz 1500l-2000l hydrauliczny ciągany polowy.

 

[avici_lv80 106]

posiadam 1700 litrowy na pełnej hydraulice i ogólnie podzespoły ok (mialem awarie przewodu elektrycznego sterujacego komputerem Arag teraz już to podobno poprawil) belka słaba na pojedynczym profilu zamykanie ćwiartek wymyślone z kosmosu i ogólnie dosyć długi gdybym teraz miał kupowac wybrałbym coś z Moskita lub Woprol który ma belkę w trójkącie i bardziej zwartą budowę

[Piotr0224 11]

Niedawno przyjechał już drugi opryskiwacz z Stanimpexu na pełnej hydraulice 2000 l, 21 m belka już przestrzenna, co do wykonania to przyzwoicie zrobiony  duży minus za błotniki które mogły być większe i większa przestrzeń nad kołami (koła 13,6), fakt długi jest co do sprawowania się nic więcej nie mogę powiedzieć ale powiem tyle że gdyby był zły to drugi raz byśmy nie wybrali opryskiwacza z tej firmy. Pierwszy ma 14 lat ręcznie rozkładany 1700l 18m poszerzany na 21, siadła kiedyś pompa, kilka końcówek od węży no i siłownik od podnoszenia wymaga regeneracji bo puszcza olej

[Skiner 0]

No właśnie o takie opinie mi chodzi. Ale jeszcze z czym można go porównywać z czymś takim jak biardzki, tad len, a może bury? Sam przyglądałem mu się na targach, wzbudził zainteresowanie. Tylko wiadomo że jak opryskiwacz pójdzie w ruch i zacznie się trząść na dołkach to czy to wszystko się nie porozłazi i powygina. Mam już złe doświadczenie z polskimi opryskiwaczami 5 lat i nadaje się tylko na złom.

[avici_lv80 106]

jeżeli masz takie doświadczenia z polskimi to pytanie po co dalej bawić się w polskie rzemiosło bierz zachodniego i "będziesz miał spokojną głowę"

[Piotr0224 11]

Za zachodniego nowego musisz dać dwa razy tyle, używka nigdy nie masz pewności że trafisz na dobry sprzęt a w razie awarii płacisz jak za zachodniego, co do Stanimpexa nigdy nie był spawany z wyjątkiem poszerzania ramion, co przypomniało mi się to profile od pomostu były nie zaślepione i od mrozu lekko pękły ale wszystko jest ok, belka dwa lub trzy razy była nagięta przy samej szubienicy ale to z własnej winy i w ręcznie rozklładanym trochę drugie częsći ramion trochę się bujają co jest denerwujące ale jest na to sposób, po 14 latach są punkty rdzy na felgach na lancy raczej nie, farba dosyć wypłowiała ramy jak i zbiornika ale nigdy nie był od wiosny do późnej jesieni garażowany więc miała prawo plus sam efekt chemii, zaznaczam że nie leję RSM.

[Skiner 0]

A jak elementy plastikowe, w moim polskim większość już po 3 latach straciła na wytrzymałości i zaczęły pękać. I połowa węży została wymieniona. Wszystko wina UV.

A możesz powiedzieć na jakim wyposażeniu wziąłeś nowego stanimpexa i za jakie pieniądze?

Co do zachodnich, wiem że są lepsze no ale cena praktycznie dwukrotna. Używka tak jak kolega napisał, budowy oraz pompy się nie boję, gorzej z elektroniką. Znajdź do niej części zamienne.

 

[Piotr0224 11]

Od czasu do czasu coś się zdarzy głównie końcówki wkręcane w węże i jedna lub dwie końcówki które wchodzą w sam zbiornik np od przelewu, same węże nie były nigdy wymieniane ale kiedyś omijaliśmy jeden filtr od rozwadniacza bardzo starego typu z którego nigdy nie korzystaliśmy bo skądś zasysał powietrze, obecnie nowe mają całkiem inną konstrukcję rozwadniacza i technikę przepływu cieczy. Nowy 21m, 2000l (w rzeczywistości 2200) pełna hydraulika ramion z sterownikiem i własnym zasilaniem hydrauliki, 5 sekcji komputer arag 180, koła te najniższe nie pamiętam rozmiaru ale najszersze, oświetlenie belki LED, dysze nie pamiętam symboli ale tylko jedne standardowe id 03-110 a inne lepsze, zaczep skrętny, a reszta to chyba w standardzie jest nie pamiętam dokładnie ale wyszedł 65 netto z czego jedne dysze były po 42 a drugie 30 kilka złotych netto oświetlenie LED 1,5k a własna  hydraulika 3 lub 5 tyś nie pamiętam dokładnie 

[Skiner 0]

Ok no to dzięki za informację pewnie się zdecyduję na ten opryskiwacz