MF 3065-Brak precyzji w działaniu EHR

[daras77 1]

Witam.Panowie zauważyłem wczoraj że coś nie bardzo działa u mnie ehr a konkretnie przy pracy z agregatem nie mogłem ustawić odpowiedniej głębokości.Chodzi o to że po opuszczeniu agregatu to duże pokrętło na panelu od regulacji głębokości działa bardzo mało precyzyjnie.Wpoprzednich latach wystarczył minimalny ruch pokrętła i od razu widoczna była reakcja,teraz tak nie jest a na dodatek podczas jazdy kontrolki na panelu"góra","dół"dosłownie wariują.Jeszcze jedno,nie wiem może ma to jakiś związek,ale zauważyłem że przy mocowaniu cięgieł podnośnika do tylnego mostu,przy swożniach,są jakieś metalowe "puszki" od których odchodzą przewody elektryczne.U mnie przy prawym cięgle ta puszka jest urwana,wisi i wystaje z niej kabel.Dzięki z góry za pomoc

[kostekk1990 0]

Witaj tez miałem takie mf-y ,może wystarczy regulowac pozostałymi pokrętłami z tego co pamiętam to chyba jest takie pokretło do czujnego obsługiwania podnosnika nie wiem moze sie myle

[daras77 1]

Chodzi o to że z pozostałych pokręteł działa tylko to od szybkości opuszczania.Wszelkie regulacje pokrętłem od szybkości reakcji jak również tym od rodzaju pracy podnośnika nie dają widocznych efektów.I co wy na to?

[sebe1033 397]

więc Zajmij się tą puszką by sterownik "wiedział" gdzie są cięgła ma czujniki pewnie w tej puszce

[daras77 1]

Sebe może masz rację,nawe nie wiem kiedy mi się to oberwało zastanawia mnie tylko jedna rzecz,mianowicie do tej nieszczęsnej dochodzi tylko jeden kabel o sporym przekroju w podwójnej izolacji,co to może być,bardziej sensowne by było gdyby tych kabli były chociaż dwa...

[marian20 29]

ta puszka to jest czujnik od ustawienia pługa w zakresie "pływającym". Tak jakby waga. Jak jest niesprawne ehr nie wie co robić, czy głebiej puszczać pług czy płycej.

[daras77 1]

marian 20 masz racje dokładnie tak się dzieje,nie można dokładnie ustawić żądanej głębokości już nawet nie z pługiem ale z agregatem.Dzisiaj trochę leżałem pod nim i przyjżałem się dokładnie otóż tam są trzy kabelki a nie jak myślałem wcześniej,jeden i żeby było ciekawiej wchodzą do środka sworznia,to znaczy wchodziły,bo są urwane przy samej d....,a faktycznie muszą być ważne bo jak próbowałem je ze sobą łączyć metodą prób i błędów to podnośnik reagował do czasu aż strzelił bezpiecznik.Nie wyjmowałem jeszcze tego sworznia,cholera wie jak to ustrojstwo wygląda i czy da się to jakoś naprawić?