ładowarka własnej budowy

[jakub95ursus 0]

witam mam ciągnik ogrodniczy który ma oberwany klin na wałku o pompy paliwa i jest on mi niepotrzebny

nie posiada wogóle żadne hydrauliki pompy siłowników i kiedyś czytałem o ładowarce na TZ-4K-14 i jakie były by dotego potrzebny siłowniki jaka pompa może od 330 po przerobieniu taką posiadam i jaki do tego wykorzystać materiał , jakie szerokie narzędzia łyżka i krokodyl do obornika

jest właśnie taki filmik tej ładowarki ;[

[rafff24 27]

ktoś już to robi, sam myślałem nad tym, ale zakup traktorka + przeróbka... miałem za cienkie fundusze

 

http://www.allegro.pl/item916919147_miniladowarka_kliknij.html

[jakub95ursus 0]

traktor stoi i czeka juz z 3 lata kupiony za 1tys zł bez pompy ogółem bez hydrauliki

[rafff24 27]

to nawet lepiej, zbudujesz sobie hydraulikę na nowo pod kontem ładowarki

[jakub95ursus 0]

chyba lepsza taka ładowarka na tz-4k-14 niż tur do ursusa 330 i teraz czy zostawić układ kierowniczy bez zmian czy może go rozebrać i założyć wspomaganie i jakiś orbitrol od bizona można też dać jakiś siłownik od tura i jest jak teleskopowa i jakie profile na ramie jak się dokopie do tego ciągnika to zrobię fotki tylko jest zastawiony opryskiwaczem i pługiem do śniegu i ciapek tam stoi ;[ rafff24 dzięki i pozdro. ;[

[toma1701 0]

witam

kiedyś mi sie nudziło i akurat była zima i duzo śniegu... w garażu stał tz4k14 z łychą do spychania ale na tył a komu sie chciało jezdzic z głowa skreconą do tyłu??? powstal plan by zamontować ja z przodu ale tu powstało pytanie jak? na allegro sa jakies tam spychy ale to nie to co mi po glowie chodzilo, montowane orginalnie ale podnoszą 40cm nad ziemię a to bylo mało... rozejzałem sie dookoła, jak to jest w normalnych ciągnikach, potem po garażu czy mam tyle materiału i i i i i i wziąłem sie do pracy. szlifierka spawarka wiertarka, pobliski zlom do pozyskania grbej blachy bo tego nie było u mnie, i po miesiacu powstal prototyp tura do tz-ta, ale przy probach profile okazaly sie zbyt delikatne, więc trzeba bylo wszystko pociasc i wyrzucić na zlom.

kiedys z angli przywiozlem sobie sporo profili śr.5 cm i g. scianki okolo 1 cm nie mialem na to zastosowania az do tego mometu. powstala solidna konstrukcja do tego łyżka do ziemi i plug do sniegu i takie cos co sie wbija w slome badz siano (tata sobie zażyczył choć nie wiem po co mu to, bo łąki to my nie mamy ani zadnego gospodarstwa) calosc jest zamontowana na przedniej osi, do gory wysieg ma okolo 3-ech metrow, w dol spokojnie metr a do tego wystaje okolo 1 metra przed silnik. skreca sie prawie normalnie, bo wiadomo jak mu zaladuje pelna łużke ziemi to mam ciezej skrecic ale radze sobie bez zadnego wspomagania, niestety nie mam przy sobie zadnych zdjec gotowej konstrukcji a na dysku przenosnym u kolegi sa gdzies zdjecia prototupu, ale obiecuje na dniach dodac kilka fotek by ktos mógł wykorzystac zlepek wiedzy mojego ojca, mojego sąsiada i mój i byc może pomoże to komuś ułatwic sobie zycie jak to jest w moim przypadku, bo przyznam że sprzet sprawuje sie całkiem całkiem jak na jego możliwosci, jedyny defekt to taki ze przy pedlej łyzce naprawde pelnej (w kg to tak kolo 3-ch setek) podnosi mu zadek ale na to mam rozwiązanie - kłade krawężnik 80 kg na tylną belke i po problemie hehehe