rzeznik45678

Jak zabić byka??

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie

Nie rejestrowałem bo od samego początku wiedziałem że zabije go u siebie w domu.

Tak ten radykał to jest to urządzenie co przebija czaszkę zwierzęciu.

Tylko jest jeden mały problem, pomóżcie mi, bo ja mam trochę dziwnych, jeb*iętych sąsiadów i boję się że mogą mnie podpie*dolić że sam zabijam byki. I co mam w takiej sytuacji zrobić????

PROSZE!Poradzcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcin974    30

Jak zabijesz to wycinek mięsa (kurcze rzeźnik tłumaczył mi dokładnie z kąd, ale nie byłem zbytnio tym zainteresowany)do lekarza weterynarii i niech papier Ci wystawi, i niczym więcej się nie przejmuj, nawet jakby zarejestrowany a ARiMR był to to wystarczy :rolleyes:


Czujniki (nowe zamienniki) do kombajnu buraczanego stoll sprzedam
Kontakt 661995047

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
semos    77

Moim zdaniem jak by tacy byli, to już dawno by Cię podkablowali, że chowasz byka bez kolczyków i zgłoszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może podkablowali by ale wiecie nikt z osób które mogły by to zrobić to nie wpuszczam do chlewa ja nie mam byków tylko tak se chowie do zabicia...

Tylko jak będę wyprowadzał go z chlewa do zabicia to sąsiedzi pewnie będę to widzieć i wtedy mogą na mnie nasłać jakąś kontrole albo coś....

 

A pisze tu jakiś prawdziwy rzeźnik????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DF24    28

Słuchaj sąsiadami się nie przejmuj a wrazie jak by cie podkablowali to musiałeś go dobić i miałeś właśnie zgłosić to ze ci padł kolczyki zawsze mogą się zgubić a co do formy zabijania radykał jest najlepszy bo naj mniej bolesny ale to się stosuje w ubojniach w domowych warunkach młotek w środek czoła ale upoluj go na kilka lin bo jak go za pierwszym razem nie powalisz to możesz mieć problem bo już nie raz takie rzeczy widziałem a jak chcesz nie humanitarnie to wal nożem albo nawet siekierą w górną cześć karku pada odrazu odcinasz głowę i po kłopocie


Małorolny jestem. (106ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nooo tak zrobie...powiem że jak wszedłem do chlewa to właśnie padał i musiałem go dobić.

Jo upaluje go na dwie liny, założę mu za rogi i jednocześnie za ryj, a trzecie zabezpieczenie to będzie taka sztanga która włożę mu w nos, myślę że sobie poradzę, interesuje się rzeźnictwem i wiem coś na temat zabijania itp.

A sam uczę się na rzeźnika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żebyś tylko przeżył ten eksperyment bo widzę z wypowiedzi że zapał duży ale chyba mało praktyki... znam, raczej znałem takiego co psa prądem chciał zabić i podłączył łańcuch do prądu... pies owinął mu go koło nogi i słuszna śmierć za znęcanie się niepotrzebne nad zwierzęciem gościa spotkała. Co do samego aktu, tak jak pisze Jaro ostry nóż i krótki żeby się nie uginał i najlepiej z porządną rękojeścią żeby przy wbijaniu w dłoni się nie przesuwał(samemu można się pokaleczyć jak gruboskórne zwierze)


Kiedy pojawiają się dzieci zaczynamy inaczej patrzeć na ten padołek łez...
Eliza, nasze małe płaczące szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nóż to mam dobry bo ostatnio w poniedziałek zabijałem świniaka i przy kłuciu świni dobrze wszedł w gardło więc u byka tez nie powinno być problemu.

A jak byka się kluję wiecie?????

Bo różnie to ludzie mówią niektórzy mówią że trzeba podciąć gardło a inni gadają że tak jak świnie a ja nie wiem jak jest lepiej :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wueska    1

Mój dziadek kiedyś chodził na usługi zabijał świnie jałówki byki i wyroby robił to mówił mi że można bydło ogłuszać silnym uderzeniem w czoło ale on kiedyś spróbował i potem cały czas tak robił że nie dużym młotkiem myślę ze ok 2kg uderzał z tyłu za rogami w czaszkę i mówił że nie trzeba tak mocno jak od przodu w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No bo różnie zabijają niektórzy właśnie uderzają z przodu w czoło a inni pomiędzy rogi, tam jest taka dziura na środku pomiędzy rogami i tam trzeba uderzyć. Najważniejsze żeby byk się nie ruszał wtedy można go dobrze uderzyć.

W prawdzie nie mam jeszcze doświadczenia w zabijaniu bydła bo nigdy bydła nie zabijałem ale świnie już zamordowałem i mogę coś na ten temat powiedzieć. Ale uczę się na rzeźnika więc pewnie niedługo będzie ten mój pierwszy raz z bydłem :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DF24    28

Najlepiej było by jak byś mu podciął gardło widziałem nie jedne zabijanie czy to świnek czy to bydła pracowałem przez pewien czas w rzeźni ale nie jako rzeźnik byłem tam od skupu i załadunku już ubitych sztuk pracowałem tam tylko zimą mieszkam 500m od rzeźni ale niestety rok temu się spaliła i to był cios konkretny dla okolicznych rolników


Małorolny jestem. (106ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoRAL1    63

Ja mieszkam w powiecie w którym sprzedano pierwszą wściekłą krowę w Polsce , afera z mięsem padłych sztuk to też u nas .( handlarz przesiedział 3 miechy + sprawa ,kasa i zawiasy.

Potem były kontrole w gospodarstwach , jeżeli coś było bez kolczyka w uchu to gospodarstwo było blokowane do wyjaśnienia.

Sąsiad za dobicie krowy (w obecności weterynarza )był ciągany do prokuratury przez pół roku potem sprawę umorzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

No nóż to mam dobry bo ostatnio w poniedziałek zabijałem świniaka i przy kłuciu świni dobrze wszedł w gardło więc u byka tez nie powinno być problemu.

Co prawda ja nie rzeźnik ale zawsze myślałem ze przecina się tętnice szyjną żeby krew zeszła a nie gardło :rolleyes:

 

A tak poza tym to bydła powyżej 6 miesięcy nie wolno ubijać w gospodarstwie.

 

Po co byka ubijasz?? Nie lepiej świniaka?? Zwłaszcza ze go już ubiłeś.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Sorry że się spytam-ale wygląda na to że nie ubijaliście jeszcze żadnego źwierzaczka ?biggrin.gif .

Może pokrótce-ogłuszamy a potem przecinamy tętnicę szyjną czy jak ją tam zwał -robota lekka ,łatwa no może niezbyt przyjemna-aha i trzymamy się w bezpiecznej odległości od nóżek ....

W przypadku świniaczka-ogłuszamy a potem wbijamy nożyk w serduszko (nieźle sprawdza się bagnet-jest w odróżnieniu od zwykłego noża bardzo sztywny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę zabić byka dla rodziny bo ktoś tam się żeni.

Tak świni wbija się nóż w "gardło", ogłuszasz ją, przewracasz na prawą stronę bo z lewej wkłujesz, podnosisz jej lewą nogę i wtedy pojawia się taka dziura i tam wsadzasz nóż, wbijasz go i przecinasz tętnice, nie musisz trafić w samo serce ale jak trafisz to zwierzę będzie mniej cierpiało bo szybciej zdechnie. :rolleyes:

 

 

A ty długo pracowałeś w ubojni????

Gdzie to było?????

A ty byleś przy załadunku półtusz i ćwierci wołowych taaak???

W jakim powiecie pracowałeś w tej rzeźni??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Kiedyś w rzeźni widziałem jak ubijali byka to na młotku takim ze 2kg był przyspawany ząb od brony. Po uderzeniu w czoło byk podwinął nogi pod brzuch a dopiero potem upadł, rzeźnik wbił nóż w szyję w okolicy tętnic i jednym ruchem do siebie(w dół szyi) przeciął skórę i tętnice, wszystko trwało może 4 sekundy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

W życiu w żadnej rzeźni nie pracowałem-ale zwierzaczka zdarzyło mi się nieraz ubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mszkup    0

Moi znajomi kupili kiedyś byka do ubicia, miał ponad 700 kg. Weszli z nim do stodoły okręcili linkę o sochę i ktoś mu walnął w łeb młotem, ale byk nie przejął się tym zbytnio, zaczął szaleć, wyrwał się z tych linek, rzucił człowiekiem o ścianę (cale szczęście, ze spadł na sypkie zboże). Wszyscy uciekli ze stodoły (a było tam kilka osó:rolleyes:, i nikt nie chciał tam wejść. Byka zabił dopiero znajomy myśliwy z broni palnej. Nieciekawa sytuacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie z bykiem nie ma żartów, w ogóle jak chcesz ubić go w domu bo na uboju to wiadomo byk wchodzi w klatkę i nie może się ruszać po czym rzeźnik podchodzi do niego przykłada pistolet (radical) do głowy i byk pada...a w domu to jest według mnie ciężko zabić byka w ogóle takiego co już waży ok.700,650 kg. :D

 

A i ja jeżeli już będę zabijał tego byka to raczej w stodole tego nie będę robił uważam że lepiej jest zabijać byka na dworze przywiązać do jakiegoś drzewa i bić... :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DF24    28

Pracowałem przy załadunku już ubitych sztuk świnek jaki bydła unas świnki kładło się prądem a potem na kolejkę i były wtedy podkuane a bydło szło do specjalnej klatki radykał w głowę potem na wyciągarkę do góry wtedy były im podcinane gardła żeby zeszła krew wtedy szły do dalszej obróbki ubojnia mieściła się w woj pomorskim powiat sztum


Małorolny jestem. (106ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I co według ciebie fajnie się pracuje w ubojni?????

Ciężko jest???? :D

 

A gdzie dokładnie pracowałeś w jakiej miejscowości??? :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DF24    28

Mi się tam fajnie pracowało nawęd jak mieli zapierdziel to sam w komorze kładłem świnki kleszczami ale nigdy nie pchałem się dalej do podkuwania mieli tzw bagnety ale rzeźnicy mieli zapierdziel to były nowe linie technologiczne duży przerób wszystko szło maszynowo ale wiadomo szczeciniarka wszystkiego nie wyczyści wiec musieli resztę sami wyczyścić na podeście tez mieli ful roboty naj mniej miał ten co przy pile stał a linia bydła wogule mieli lajcik skóra maszynowo była ściągana wiadomo resztę człowiek musi zrobić wnętrzności i resztę obróbki ubojnia nazywała sie JAMAL miejscowość łoza powiat sztum


Małorolny jestem. (106ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orzel7    0

Wbij głęboko gruby kołek w ziemie, byka na parę postronków i do kołka tak aby miał łeb przy ziemi i wtedy młotem ogłuszasz i nóż lub jak nie którzy kosą podciąć szyje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
newton1600    1

Ja Ci powiem tak. Zabijanie byka o tej wadze w domu to niezbyt dobry pomysł. Myślę, że łatwiej byłoby go zabrać do jakiegoś rzeźnika, który ma swój prywatny zakład. Po dniu odbierasz tylko mięso i po kłopocie. Ale jak już chcesz go koniecznie sam ubić to przede wszystkim musisz być odpowiednio wyposażony i przygotowany: dobry młotek o wadze ok. 3-4kg, ostry jak brzytwa nóż do podcięcia gardła. Podstawą jest to, żeby dobrze się do tej pracy przygotować, bo przypadkiem może to być Twój ostatni ubój w życiu xD jeśli nie zapanujesz nad sytuacją. No więc tak.... byka powinieneś przywiązać za rogi, tak aby łeb miał jak najniżej podłoża. Kolejna sprawa to skrępowanie nóg. Najlepiej związać je mocnym powrozem ( w razie gdyby ogłuszanie Ci nie wyszło byk nie będzie miał jak szarżować), wszystkie cztery nogi razem w miarę mocno. Powinieneś mieć kilku silnych chłopa podczas uboju w pobliżu. W razie problemów posłużą pomocą. Uderz młotkiem, zdecydowanym ruchem tuż za rogami i potem poderżnij szyję zaraz za dolną szczęką. Pomocny byłby tutaj wózek widłowy, którym mógłbyś byka podnieść do góry , żeby krew szybko spłynęła. Poza tym pomocny byłby też przy rozbiórce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kiejdal1
      uciekł byczek. znana jest jego lokalizacja. pozwala do siebie podejść na pewną odległość. poszukuję kogoś ze strzelbą palmera aby można go było oszołomić i schwytać. wszelkie inne sposoby nie dają rezultatu. może ktoś da jakiś kontakt woj. lubelskie 781753154
    • Przez farmer1999
      dzień dobry. w tym roku kukurydza słaba a ceny na pniu powariowały. Czy ktoś tutaj żywił byki samymi kiszonymi wysłodkami + śruta min jęczmienna, rzepakowa i sojowa z dodatkamk + słoma i siano? Jak z przyrostami, czy w 2 lata da rade 800kg?
    • Przez 1kris1
      Jakie macie opinie o cieletach z Miradowa(pomorskie)? Jak z transportem?
    • Przez farmer1999
      Witam. Ilu z Was bawiło się w te słynne startery z holandii..? ja w maju zeszłego roku kupiłem 3 miesięczne odsadki w wadze od 140 do 170kg razem 12 sztuk i w sumie w wieku 21 miesięcy mają zaledwie 600kg a karmione są kukurydzą, śrutą i sianem. Ciekawi mnie tylko jedna rzecz - niby miały być to simentale no i faktycznie białe łby ale na paszporcie jest napisane Europejskie Bydło czerwone co mnie zaciekawiło odrazu jak pocztą przyszły paszporty. Czy to mogą być ukryte byki z Włoch z podrobionym paszportem?
    • Gość
      Przez Gość
      Chciałbym dowiedzieć się czy ktoś miał bydło z Włoch i jak rośnie? Mam byki 8/9miesiecy i mają 200kg, czy to normalne? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj