lukas17

dzierżawa-duża odległość

Polecane posty

buchaj    0
No a jaki jest sens dać komuś pole w dzierżawę i nic z tego nie mieć?

odpowiedź jest prosta-lokata kapitału. Jeśli wydzierżawisz osobie, która zapłaci za Ciebie podatek to nic do tego nie dokładasz i pole nie zarasta chwastami. Pole się nie "zużyje" bo jak mawia mój znajomy "ziemi ogień nie spali, ani woda nie zabierze". A zawsze możesz sprzedać jak będą Ci pieniądze potrzebne lub znowu uprawiać samemu jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie miałem na myśli, żeby wszyscy od razu rzucili się do oddawania gruntów w dzierżawę, ale brać pole na takich warunkach jak napisał kolega @qazi mija się z celem, bo czynsz pochłonie cały zsyk. Robić aby robić... no cóż dla mnie tez rolnictwo to hobby, ale to hobby powinno przynosić jakieś zyski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

nie bardzo mija się z celem, kasy dużo prawda, ale takie dzierżawy szybko się rozchodzą, u nas pola nie ma na sprzedanie a jak już się kawałek pojawi to cena 50tys/ha III IV klasy, na szczęście 20 km dalej już jest trochę taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buchaj    0
nie ma na sprzedanie a jak już się kawałek pojawi to cena 50tys/ha III IV klasy

Załóżmy, że siejemy na tym polu pszenicę. Na III-IV klasie urośnie z 6 ton przy spzryającym przebiegu pogody i dobrym nawożeniu. Zebraną pszenicę sprzedamy po 500zł/t. A więc z tego pola uzyskamy dochód w wysokości 3000zł. Doliczmy dopłaty. Przyjmijmy bardzo optymistyczny wariant 1000zł/ha. Razem mamy 4000zł. Teraz proste dzielenie: 50 000:4000=12,5. Czyli 12,5 roku trzeba to pole uprawiać, żeby się zwróciło. Nadmienię jeszcze, że w tych obliczeniach pominąłem wszelkie koszty, czyli paliwo, maszyny, nawozy, ŚOR powinniśmy mieć za darmo a sami żyć energią kosmosu. Zakup takiego pola ekonomicznie nie jest uzasadniony. Kupować można w przypadku, gdy istnieje szansa, że cena tego gruntu wzrośnie (np. bliska odległość od miast) lub-tak jak napisałem w poprzednim poście-chcemy gdzieś ulokować pieniądze (ale przy takiej cenie gruntu ROLNEGO, trudno mówić o lokacie kapitału, chyba, ze uda nam się go przekształcić w działkę badowlaną). Reasumując-za takie pieniądze nigdy bym nie kupił-chya, że nie miałbym co zrobic z pieniędzmi. U nas płaci się za takie działki max.10 000zł/ha. Ale to już musi być działka naprawdę super. Przeciętna działka III klasy chodzi po 7000-8000zł/ha i nie słychać aby ktoś się wyrywał i dawał więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

a teraz posiej na tej działce lucernę, koniczynę czy też kukurydzę i zamień to na mleko kalkulacja wyjdzie zupełnie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buchaj    0

Jak bardzo inna?? Na takim jednym hektarze powiedzmy, zę utrzymasz jedną krowę. Da Ci ona powiedzmy 8000l rocznie (żeby tylko dała!!!). Mleko sprzeda po 0,9 groszy (taka jest cena u mnie, jak u Ciebie jest drożej to zmień sobie tę wartośc w obliczeniach). Zatem za mleko dostaniesz jakieś 7200zł. 50000:7200=ok.7lat. Dolicz sobie jeszcze do tego koszty na utzrymanie tej krowy (budynki, dodatkowy sprzęt, opiekę weterynaryjną itp) oraz większe zużycie paliwa i większą pracochłonność i na jedno wyjdzie :unsure:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

na jednym ha utrzyma się spokojnie 1.5 krowy, która da 8000l rocznie czyli 12000l cena u nas jest 1.2zł/l co nam daje 14400zł rocznie a nie licząc kosztów to 1 ha spłaca się w 3.5 roku ale koniec ot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kissmy...    67

opłacalność prowadzonej działalności należy określać na podstawie generowanej nadwyżki nie zaś wielkości przychodów, roczny dochód przy obecnym oprocentowaniu obligacji powinien przekraczać 5% wielkości inwestycji, czyli dla 1ha uprawy pszenicy na gruncie wartym 40kzł roczny zysk (z uwzględnieniem również amortyzacji) powinien przekroczyć 2kzł, co wydaje się zgoła niemożliwe w większości gospodarstw, można tutaj zauważyć szczególną osobliwość sektora rolnego, wskazuje na to obecna sytuacja, gdzie rolnicy osiągając stopy zwrotu niższe niż rynkowe nie wycofują się z branży mogąc czerpać znacznie wyższe renty z kapitału, stąd większość przedsięwzięć realizowanych w gospodarstwach rolnych wydaje się co najmniej nieuzasadnione ekonomicznie, jednak stanowią one o rozwoju nie tylko rolnictwa lecz również obszarów wiejskich, dlatego zarówno właściciele gruntów jak również uprawiający je rolnicy muszą w uczciwy sposób dzielić się generowaną nadwyżką, stąd rolnictwo wydaje się być najbardziej opłacalne w regionach, w których grunty rolne są względnie tanie czyli od lubuskiego, poprzez zachodnio-pomorskie, pomorskie aż po warmińsko-mazurskie (duże gospodarstwa + tanie grunty), w pozostałych regionach prowadzenie działalności rolniczej wiąże się z uzyskaniem znacznie gorszej od rynkowej stopy zwrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yarecki12    2

Załóżmy, że siejemy na tym polu pszenicę. Na III-IV klasie urośnie z 6 ton przy spzryającym przebiegu pogody i dobrym nawożeniu. Zebraną pszenicę sprzedamy po 500zł/t. A więc z tego pola uzyskamy dochód w wysokości 3000zł. Doliczmy dopłaty. Przyjmijmy bardzo optymistyczny wariant 1000zł/ha. Razem mamy 4000zł. Teraz proste dzielenie: 50 000:4000=12,5. Czyli 12,5 roku trzeba to pole uprawiać, żeby się zwróciło. Nadmienię jeszcze, że w tych obliczeniach pominąłem wszelkie koszty, czyli paliwo, maszyny, nawozy, ŚOR powinniśmy mieć za darmo a sami żyć energią kosmosu. Zakup takiego pola ekonomicznie nie jest uzasadniony. Kupować można w przypadku, gdy istnieje szansa, że cena tego gruntu wzrośnie (np. bliska odległość od miast) lub-tak jak napisałem w poprzednim poście-chcemy gdzieś ulokować pieniądze (ale przy takiej cenie gruntu ROLNEGO, trudno mówić o lokacie kapitału, chyba, ze uda nam się go przekształcić w działkę badowlaną). Reasumując-za takie pieniądze nigdy bym nie kupił-chya, że nie miałbym co zrobic z pieniędzmi. U nas płaci się za takie działki max.10 000zł/ha. Ale to już musi być działka naprawdę super. Przeciętna działka III klasy chodzi po 7000-8000zł/ha i nie słychać aby ktoś się wyrywał i dawał więcej.

 

Nie uzyskasz dochodu 3000 zł, uzyskasz przychód 3000 zł. Dochód to jest po odjęciu kosztów bezpośrednich, a zysk to jeszcze po odjęciu amortyzacji i coś tam z kapitałem ( kurde jak to się nazywało), że jest stopa zwrotu coś tam, ale nieważne. Ale skąd przez te 12,5 roku będziesz brać pieniądze na środki niezbędne do produkcji, co z innego pola dołożysz czy co jak ty to liczysz, bez sensu wogle wyliczenia.

Ile na czysto wyciągniesz ze zboża , qq czy rzepaku? 500 zł? 1000 zł? Więcej ciężko. Więc pole za 10 000 zwróci się dopiero po 10-20 latach, a co dopiero pole za 30 czy 50 tysięcy!!!! Przy innych uprawach szybciej się zwróci, przy ziemniakach jak dobre plony są to pole za 50 tyś zwraca się po 10 latach. Ale przy zbożu może się to zwrócić po 50 latach lub 70. Ale w międzyczasie pole zdrożeje, ale nic z tego nie mamy bo nie kupujemy go dla spekulacji, tylko jako środek produkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukas17    0

odrazu po nowym roku sprawe dzierżawy nabierze tempa bo postanowił ją wziąść, odległośc spora ale co zrobić jak nic nie ma w pobliżu mam nadzieje że sprzęt sie nie bedzie psuł, a po drugie jak mam pole daleko to zawsze jedzie przedemną ktoś samochodem


sprzedam deutz fahr M36.40, Bizona Z056, oraz ursusa 360 bliższe informajce na pw lub tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

na jednym ha utrzyma się spokojnie 1.5 krowy, która da 8000l rocznie czyli 12000l cena u nas jest 1.2zł/l co nam daje 14400zł rocznie a nie licząc kosztów to 1 ha spłaca się w 3.5 roku ale koniec ot

 

Jak można nie liczyc kosztów???!!! :unsure: :blink: Nie mogę tego pojąc. :D Teraz już nie dziwi mnie, że ktoś płaci za dzierżawę 500zł + podatek, dopłaty oddaje właścicielowi i cały czas taki "interes" jest "opłacalny".

50 tyś za hektar ziemi zwraca się w 3,5 roku przy założeniu, że paszę zamienimy na mleko - jak to udowodnisz obliczeniowo to Nobla z ekonomii w przyszłym roku masz w kieszeni :)


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

to była odpowiedź na inny post w którym tez nie liczono kosztów więc to nie jest zobowiązujące, a ceny są takie bo ziemi nie ma a chętni są i jakbym miał zapłacić tylko powiedzmy połowę dopłaty to najdzie się ktoś kto da 100zł więcej i dzierżawę weźmie, tak samo jest z kupnem ziemi jak cena wyjściowa jest 25k to i tak jak jest kilku chętnych i przebijają się aż zostanie tylko jeden który daje najwięcej, stąd i ceny są wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

@gazi, wszystko się zgadza. Tylko cały czas uważam, że nie można liczyc opłacalności czegokolwiek, nieuwzględniając kosztów poniesionych na uzysknaie określonego przychodu.

Jeśli ktoś jest nierozgarnięty i chce dac 50 czy 60tyś za ha ziemi z myślą o tym aby ją tylko uprawiac - niech sobie kupi tą ziemie. W 80% przypadków ta sama ziemia wróci do obrotu za najdalej 5-10 lat.

Taka zapalczywośc w zobywaniu kolejnych hektarów cechuję zwłaszcza starsze pokolenie. Płacą tyle, tylko po to aby przypadkiem sąsiad nie kupił - i nie miał więcej, bo kieszeń może nie wytrzymac ale urażona duma to problem zupełnie innego kalibru.

Myślę, że to właśnie tu tkwi cała kwestia, ludzie na wsi jeszcze nie nauczyli się patrzec na swoje poczynania przez pryzmat szeroko pojętej ekonomii. Stąd bierze się 50 -60 tyś za ha ziemi ornej, traktor 120 kM na gospodarstwie 15 ha (sąsiad ma, więc ja też będę miał), zachodnie maszyny nie wykorzystane nawet w połowie możliwości i wreszcie ludzkie dramaty, bo kredyt trzeba spłacac niezależnie od tego czy pszenica jest po 400 czy po 1000zł/tona. W banku umieją dobrze liczyc i odróżniają pojęcie przychodu od dochodu. Dlatego też, banki mają gmachy wyłożone marumrami a rolnicy 80% dachów pod eternitem i "często gęsto" jeszcze dziury w tym dachu.

Przepraszam za OT.


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

Wszystko co piszesz to prawda i zgadzam się w 100%, to że liczyłem nie podając i nie patrząc na koszty to przez to że @buchaj w poprzednim poście popełnił taki sam karygodny błąd na który ja nie powinienem sobie pozwolić jako student ekonomii 5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buchaj    0

Panowie, gdybyście uważniej przyczytali mój post to zauważylibyście, że napisałem tam: "Nadmienię jeszcze, że w tych obliczeniach pominąłem wszelkie koszty, czyli paliwo, maszyny, nawozy, ŚOR powinniśmy mieć za darmo a sami żyć energią kosmosu." Zrobiłem to celowo, żeby zobrazować Wam jak bardzo zakup takiego pola jest nieopłacalny. Nie studiuję ekonomii tylko weterynarię, więc bliższa jest mi znajomość biochemicznych podstaw ketozy u krów i niż ekonomii produkcji mleka. Celowo nie rozpisywałem się tam ze szczegółowymi wyliczeniami, bo najzwyczajniej w świecie nie mam o tym pojęcia. Jednak chciałem pokazać, że logika podpowiada, aby za takie pola nie płacić takich sum, bo nie ma to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

no tak i masz rację, w mojej odpowiedzi chodziło mi o zwrócenie uwagi że są też inne warunki użytkowania i osiągane przychody jak podałeś, a że takie dzierżawa czy też zakup pola w takiej cenie jest wbrew logice i opłacalności to już inna sprawa, bo skąd wziąć następny kawałek pola aby było trochę paszy na zapasie jak nie ma gdzie bo jak już jest już jakaś dzierżawa do wzięcia to jest sporo chętnych, a w takich przypadkach nikt nie patrzy na logikę tylko chce kupić czy też wziąć w dzierżawę za wszelką cenę aby sąsiad nie kupił, i pewnie my nie mamy w dzierżawie nic, ani nie kupiliśmy ostatnio ani kawałka pola

 

EDIT

 

ale koniec OT bo jest już temat o cenach dzierżaw więc jakby coś to tym możemy o tym podyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

Jak można nie liczyc kosztów???!!! ;):) Nie mogę tego pojąc. :) Teraz już nie dziwi mnie, że ktoś płaci za dzierżawę 500zł + podatek, dopłaty oddaje właścicielowi i cały czas taki "interes" jest "opłacalny".

50 tyś za hektar ziemi zwraca się w 3,5 roku przy założeniu, że paszę zamienimy na mleko - jak to udowodnisz obliczeniowo to Nobla z ekonomii w przyszłym roku masz w kieszeni :)

 

U mnie niestety w okolicy płaci się za dzierżawę 300-800 i dopłaty bierze właściciel, w mojej wiosce cena ziemi to max 25tys/ha.Płacenie 50tys za hektar według mnie to głupota, chyba że działa ta jest np. obok mego podwórka.

 

Co do tematu to jeden rolnik z sąsiedniej wioski ma pola w odległości 20-50km od domu i już tak kilka lat śmiga, kukurydze zazwyczaj kosi około 10 dni i składuje ją w dwóch miejscach: przy oborze i na polu oddalonym około 30-50km w zależności gdzie ma kukurydzę. W zimę na pole wiezie obornik na dwóch przyczepach, a na trzecią jak wraca to ładuje kukurydze, a na te po oborniku ładuje słomę w belach lub sianokiszonkę.Najciekawsze jest jak wozi zboże lub bele sianokiszonki to wtedy do jednego ciągnika podczepia od 4 do 6 przyczep :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mateush    2

Pole się nie "zużyje" bo jak mawia mój znajomy "ziemi ogień nie spali, ani woda nie zabierze".

 

co do tego ze woda nei zabierze tu bym sie kłucił jak facetowi rzeka zabrała ok 3ha;) tak więc z tą woda to ostrożnie;) a co ddo tego ze sie nei zuzyje zalezy kto i jak uprawia... jedni dbają o to pole.. a inni je wyjałowią doprowadż do ruiny i tyle by było z tego;) jak dla mnei 54km to troszke daleko... dalej jak do Legnicy:0 w sumie jak by nie patrzeć chodzi głównie o transport płodów rolnych... ale w sumei żadko zdaża sei taka okazja:p a nawet z właściecielem ziemis ie dogadasz mozę Ci pozwoli u sibie zostawić sprzet;)


sprzedam wałek strunowy szer 2,2m z dociskiem pojedyńczy dzielony zapraszam po info na PW lub gg PŁUG RABE 4+1 w stanie idealnym na ażurach cena do uzgodnienia możliwośc przesłana zdjec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yarecki12    2

Co do transportu to zamawiasz ciężarówki i wożą. My często ciężarówkami wozimy bo albo przyczep brakuje albo czasu, nawet z pól koło domu ale wieźć trzeba ziemniaki 25 czy tam 30 km z pola, zboże też 25 km od domu trzeba wieźć, a pola od 1 do 12 km od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

na jednym ha utrzyma się spokojnie 1.5 krowy, która da 8000l rocznie czyli 12000l cena u nas jest 1.2zł/l co nam daje 14400zł rocznie a nie licząc kosztów to 1 ha spłaca się w 3.5 roku ale koniec ot

 

Policz koszty to nie wiem czy ci się w 10lat spłaci 1ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukas17    0

no sprzętu tam niestey nie moge zostawić ponieważ to okolica bardzo nie przyjemna rano ciągnik może być na złomie, co do transportu zboża mam 4 przyczepy 15, 11, 8 i 6 ton odowziłbym to jd 7730 i 6400


sprzedam deutz fahr M36.40, Bizona Z056, oraz ursusa 360 bliższe informajce na pw lub tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aadams7    0

stary jak masz takie warunki to bierz i nie oglądaj się.


Po długie nieobecności na agrofoto wracam z tytułem inż. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawidg2    31

A kombajn jaki masz wydajny? bo wiesz jak będziesz woził zboże ciągnikami to tak Ci zejdzie z 3,5 godziny na kółko zakładając że masz 40km/h i szybki wysyp zboża będzie. Więc żeby kombajn nie stał za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ursus914    6

Jeżeli masz dosyć przyczep żeby cały dzień pokosić , to już zmienia postać rzeczy . Masz super sprzęt , więc to nie problem , jedyne ale to kwestia wody do oprysku , chociaż na jednorazowe opryskanie tego potrzeba ci około 8000-10000 litrów wody , czyli 10 tych zbiorników na paletech ( takich po paliwie czy czymś) , i wtedy jednym ciągnikiem przyczepę z wodą , a drugim opryskiwacz , i jednego dnia masz opryskane nawet bez wody na miejscu , takze wszystko mozna przeskoczyć . Piszesz że to dobra ziemia więc warto , bierz bo ci się przyda , nie będziesz miał problemów z bazą paszową dla twojej trzody . A w przyszłości jeszcze przyczepę 14 ton kupisz zamiast 6 czy 8 i jak zestaw zrobisz z tą twoją 11 i już kosmos to już będziesz mógł w żniwa na luzie dosłownie pracować . Trzeba przełamywać stereotypy , dzisiejsze ciągniki to nie c-330 , twoimi to 40 km/h na liczniku , plus skrzyżowania i kiepska droga to tak koło 1,5 - 2 godzin dojedziesz spokojnie z pługiem na plecach , a na pole jak wpadniesz to już leci robota że hej .


Poland,Austria and Japan= moc naszego gospodarstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj