Gieru

Ursus C-385 w wersji export

Polecane posty

Gieru    0

Witam wszystkich. Za kilka dnia na moim podwórku zawita Ursus C-385, wersja export.

Czym różni się wersja export od normalnej?

Przesiadam się na niego z c-360. W zapasie została mi jeszcze 60 z turem.

Mam kilka pytań:

Na co zwracać mam uwagę ? Gdzie "zaglądać" najczęsciej ? I jak użytkować zeby pochodzil mi jeszcze kilkanascie latek.

Z tego co wiem to:

ciągnik był spowadzony, odkupiłem go od polskiego właściciela, pracował u niego na 20ha, ciśnienie na zimnym silniku to około 4,5-5, i trochę cieżko pali, ale to pewnie wina akumulatorów. Rok produkcji o ile sie nie mylę to 1978 albo 1979. Jeśli się mylę to poprawię :blink:

Będzie pracował na 10ha. Do tego, kosiarka rotacyjna, prasa zwijająca Sipma z-263, rozrzzutnik obornika.

 

Jakie sugestie macie?

W nastepnym tygodniu powinienem podać więcej info o stanie technicznym.

Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florek93    27

Tak jak kolega wyżej napisał skrzynie biegów i jak biegi wchodzą czy sprawny jest żółw/zając , podnośnik czy nie cieknie i silnik i hamulce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gieru    0

Zólw i zając nie chodzą. Nie wiem tylko czemu, dowiem się. Silnik jest suchy, wycieków brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotruss    0

pewnie zolw zaspawany a szkoda bo to bardzo dobra sprawa a jak mozna wiedziec to ile cie kosztowal tez sprzet i zdjecia wrzuc jak juz bedzie na podworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gieru    0

17,5tys. Z opinii znajomwego co ma c-385 od X lat i chodzi mu bezawaryjnie zółw nie jest zbytnio potrzebny. I jak też tak sądze. Na moich wschodnio-lubleskich redzinach, brunatnych i czarnych ziemiach c360 dawał rade orac nawet 3 biegem. Wiekszych sytacji ekstremalnych, kiedy przydał by się zółw nie przewiduję. Wiec obejdzie się bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314
Zólw i zając nie chodzą. Nie wiem tylko czemu, dowiem się. Silnik jest suchy, wycieków brak.
ale rozgrzej dobrze silnik bo to że suchy przy zimnym to nic nie znaczy.

Po dobrym rozgrzaniu mogą wyjść kwiatki jak np wyjęty termostat lub może zacząc farba odłazić tam gdzie coś wycieka.

Co do żółwia/zająca - też mi nie był potrzebny jak mieliśmy C385 i tam był zaspawany (później robiąc skrzynie wstawiliśmy wałek + coś jeszcze i wywaliliśmy te spawane cuda) ale jak kupiło sie nowszego UR2 i tam działał żółw/zając i człek do niego przywykł to wsiadanie do takiego bez tego wzmacniacza to gównianie się robi.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gieru    0

No to w praniu wyjdzie. Trzeba przejechać nim ponad 60km, aby znalazł sie u mnie :blink: Więc to go powinno rozgrzać.

 

 

Nie otrzymałem odpowiedzi na moje pierwsze pytanie:

Czym rózni się wersja eksportowa c-385 od normlanej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz1    0

Różni sie z w zasadzie niczym szczególnym z wyjątkiem tego iż ma inną maskę i błotniki (ale nie zawsze) ma inne napisy na masce np:"de luxe" a tak bardzie potrzebnymi rzeczami to np. tym że niema obciążników na kołach i przed osią (bo jest importowany a importowane ich nie mają bo "ktoś" je zdejmuje) może też mieć twardy/miękki przód na balonach. A po za tym to jeszcze moze jakimiś drobiazgami.

Też słyszałem że z importu ciągniki mają inne rozmiary części np. trybów,łożysk itp w skrzyniach, mostach (o kilka milimetrów). Osobiście bym nie polecał ciągników z importu ale np. ich plusami jest to że są mniej dobite niż nasze krajowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314
No to w praniu wyjdzie. Trzeba przejechać nim ponad 60km, aby znalazł sie u mnie :blink: Więc to go powinno rozgrzać....
źle się wyraziłem - rozgrzać porządnie czyli np pług i trochę nim poorać bo to że zrobisz iles kilometrów na pusto to żadne sprawdzenie.

pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bel920    8

Koledzy , jeżdziłem 380 10 lat wersji eksportowej, i wiem że ta wersja różni się i to bardzo od krajowej , a wychodzi to dopiero przy remoncie . Pierwszy remont to był pompy wtryskowej , bo życzliwy nasypał soli do zbiornika , okazało się że ma ona iny środek niż 80 tka polska - jest dużo lepsza od krajowej , wyciek z cylinderków hamulcowych -kupiłem nowe lecz zaraz zaczeły ciec , rozebrałem stary i okazało się że w krajowych są zakładane oringi a w tych starych były manszety , następne to wyciek oleju silnikowego na wale - okazało się -rozbierał to mechanik- że ma całkiem inny rodzaj uszczelnienia i odlew wału w tym mieejscu niż krajowy . Co do żółwia to w moim jak przestał działać to wystarczyło wymienić kilka oringów i było dobrze , jeśli hodzi o ciśnienie to mój terz po odpalenie pokazał zaraz 5 atm a po rozgrzaniu to było już przy 900obr totalne 0atm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

no i np osiemidziesiątki wysyłane na eksport mogły mieć podwójny wzmacniacz - dwa stopnie z tego co mi wiadomo ale były tylko na eksport takie sztuki.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igorass    33

A C-385 de luxe nie miały też błotników obitych taką gumą? A tak nawiasem mówiąc to przed tą podróżą radzę zabrać ze sobą parę kluczy+pasek klinowy(chyba że widać że nowy) bo taki dystans absolutnie zweryfikuje jego stan, innych podzespołów oczywiście też :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gieru    0

Nie no :blink: Nie powinno być, aż tak źle, może chociaż do nas na podwórek wjedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
david85    3

A C-385 de luxe nie miały też błotników obitych taką gumą? A tak nawiasem mówiąc to przed tą podróżą radzę zabrać ze sobą parę kluczy+pasek klinowy(chyba że widać że nowy) bo taki dystans absolutnie zweryfikuje jego stan, innych podzespołów oczywiście też :blink:

 

bez przesady przecież sześćdziesiąt kilometrów to nie dużo (jakieś 3 godziny jazdy) i jeżeli nie przejedzie ich bez awarii to musi być konkretny szrot a sądze że za takie pieniądze to powinna być już dobra osiemdziesiątka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igorass    33

To nie przesada tylko doświadczenie i dobra rada, ale jak zwykle zostałem źle zrozumiany :blink:

Co innego jechać na pole na 3 godziny wtedy przy najmniejszej usterce zjeżdżamy do podwórka i naprawiamy a co innego na drodze. Wcale nie uważam że to może być ciągnik w złym stanie tak nawiasem mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gieru    0

Ciągnik jeszcze formalnie nie jest nasz, gość dostał 500zl zadatku tylko. W niedziele jedziemy po niego dopiero. Na miejscu sprawdzimy go, dogadalismy się ze damy mu 4 skiby ewentulanie ciezka talezowke i do spodu :blink: Jesli nie bedzie gwizdal i chodzil jak lokomotywa, to go nie weźmiemy poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawlus224    2624

@igorass ma na mysli pewnie ze nawet nówka sztuka może ulec awarii w najmniej oczekiwanym momencie (trasa) .

a co do osiemdziesiątki to zależy bo niektóre wersje te mniejmodyfikowane moga się malo różnić od podstawowej a te bogatsze tzn. wypasione mogą być dużo inne (tapicerka na błotnikach,orbitol,dodatkowe pary chydrauliki,wzmocniony podnosnik i tak jak koledzy mówią parametry i wymiaey techniczne;)

sam kupowałem wiosną 385 i byłem w identycznej sytuacji jak ty na dodatek tez miałem 360 tyle ze 3p i jestem z lubelszczyzny trochę tych 80 obejzałem i wiem ze nie wszystko co pieknie odmalowane jest dobre. 80 jesli trafi ci się dobry egzemplarz to musisz conajmniej dbac o podstawy(olej,filtry itp.) to mało wymagający ciągnik ale im bardziej dbasz tym dłuzej "pochodzi". Jak bedziesz kupował sprawdz koniecznie podnosnik (podczepcie cos ciezkiego , zgascie ciagnik i idzcie na kawę :blink: ) sprawdzisz czy nie opada. sprawdz chydraulike zewn. wom (ja zapomniałem i to był bład bo nie działa jak powinien ) zobacz cisnienie oleju, sprawdz sprezarkę o ile ma ,zaczepy,obciążniki czy jest komplet a jak nie to jest to dobry powód do negocjacji ceny :unsure:

nom a napisz jeszcze skąd jestes i skąd ten ciągnik kupujesz ? moze go oglądałem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ArthuR34
      Witam wszystkich,
      wybaczcie jeśli pisze w nie tym dziale- jeśli tak to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu, dziękuję.
      Mój ojciec jakiś czas temu nabył Ursusa 902 i chciałbym się was doradzić w kwestii wspomagania kierwolnicy, nieposiadania przedniego napędu, miękkie przednie zawieszenie.
      Otóż w wyżej wymienionym traktorze jest fabryczne wspomaganie które bardzo ciężko wspomaga (czasem trzeba dużo gazu dać), zaczynają się pojawiać spore wycieki z serwomechanizmu. Dowiedziałem się od znajomego że nieopłaca się tego regenerować ponieważ już to przerabiał i po roku znowu miał problemy- zastąpił to gotowym zestawem zastępczym jaki można kupić w internecie (siłownik, pompa itp.) i po tym zabiegu może paluszkiem kręcić kierownicą a nie tak jak wcześniej.
      czy już ktoś to przerabiał z was lub wie co i jak taki zabieg przeprowadzić ? Jaki produkt wybrać ? czy oferowane w internecie gotowe zestwy są tej samej jakości/trwałości bo jest lekka rozbieżność cenowa?
      czy moglibyście polecić dobry produkt który będzie służył i pieniądze nie pójdą w błoto?
      czy jestem w stanie zamontować to razem z ojcem?
      Następna sprawa to biegi.
      strasznie ciężko wchodzą (wszystkie cztery- prawa dźwignia) - lewa dźwignia od wstecznego i biegów bolowo-szosowych chodzi bez zarzutu. 
       
      i kolejna sprawa to hamulce, hamulce działają ale wydaje mi się że lewe koło chyba trzyma ponieważ prawe koło zaczęło boksować na trawie podczas ruszenia z miejsca i lekko (20cm) się wkopał w ziemię, ogólnie to w środę kiedy szykowałem traktor na strajk to chciałem nim troszkę pojeździć po wsi ponieważ nie jeździłem jeszcze takim traktorem tylko czasami 60-tką więc musiałem ogarnąć biegi i troszkę się do niego przyzwyczaić ale po tych wszystkich usterkach które w nim zalegają dałem sobie spokój, ale na strajku we Wrocławiu byłem, od początku do końca:)
      pozdrawiam
    • Przez Porfavor
      Witam, planuje obecnie remont silnika w swoim Ursusie 385 i myślałem nad dodaniem do niego turbiny. Wiem, że były już tutaj takie tematy ale te najpopularniejsze które znalazłem mają już swoje lata więc chciałem się spytać dziś jak to powinno waszym zdaniem wyglądać. Ursus 385 jest z rocznika 1976 i z tego co sie orientuje ma w sobie silnik z7501. Na youtube itd widziałem sporo doładowanych turbiną c385 i stąd też taki pomysł by dodać mu trochę mocy. Co by było trzeba powymieniać i czy wgl jest sens tak naprawdę? planowałem dodać na pewno wtedy intercooler i rozumiem, że trzeba by było wymienić wtryskiwacze, słyszałem jeszcze o różnicy na ilości pierścieni na tłokach. 
    • Przez Kurwer21
      Witam, w zimę będę najprawdopodobniej malował felgi w c385, i pytanie ile litrów farby około pójdzie na przednie felgi z dwóch stron i tylnie od zewnątrz (środek jest zakonserwowany). może ktoś malował i się wypowie
    • Przez Kredkizosi
      Witam koledzy potrzebije pomocy w porównaniu cen a więc do sedna pacjent ursus c385 
      Do zrobienia tuleja przedniej osi zwrotnice ok więc narazie nie ruszamy
      chłodnica bo ma wyciek więc upierał bym się przy lutowaniu bo ta nowa to trochę tandeta
      Na krzyżakach kierowniczych są lizy więc również do wymiany 
      Ponoć są urwane jakieś śruby mocujące chłodnice więc ewentualne wiercenie i wydobywanie gwintów 
      I yeraz pytanie przy takim zakresie prac może kosztować robocizna w warsztacie niezależnym czy to się bierze z godziny czy od dzieła 
       
    • Przez szyszka
      Witam posiadaczy ursusow z chlodnica oleju przekladniowego, chcialbym takowa zalozyc lecznieweim dokladnie gdzie siee wpiac ??? prosze o zdjecia jesli byla by taka mozliwosc . z gory dzieki . a takze Kto ma dodatkowy rozdzielacz hydrauliki zamontowany , w swoim mam tylk odwa gniazda szybkozlacz
      a potrzebuje jeszcze dwa . dzieki czekam na pomocne porady.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj