marka

Niekończąca się opowiesć

Polecane posty

qazi    61

o widzisz @Ferdek jednak nie każdy my mamy 2 60(no w sumie 55 i 3p) ale w żadnej od nowości ani razu dźwignia od biegów nie była urwana, a biegi też przełączają się lekko bez zgrzytów więc radzę nie uogólniać, bo np dla mnie lepiej jest jeździć 60 jak 255 więc nie uogólniajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rino    13

Sciagnijcie sobie program Google Earth wpiszcie Minsk, belarus, a w wyszukiwarce firm wpiszcie mtz zobaczycie fabryke o pow ponad 200 hektarow i nie mowcie ze belarus sie nie rozwija!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b0gdan    90

rozwija się rozwija ;)

wprowadzili EHR... Boscha

wprowadzili nowy przedni most... Carraro

wprowadzili nowe silniki... Deutz

jakieś jeszcze nowinki technologiczne?

Dobry ( jak za te pieniądze), ale tak naprawdę taki sam od zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ferdku,Ursus 5314 o którym wspominasz kosztuje ok 100 tyś.Jest to ciągnik o mniejszej mocy od Mtz 82,podobnej mocy 5714 to wydatek blisko 110 tyś.Ciągnik ten ma tylko zbliżoną moc reszta tj.moment obrotowy ,wydajność hydrauliki 27l/min ;) ,udzwig podnośnika,mała liczba przełożeń,etc.nie daje temu ciagnikowi szans w porównaniu z Mtz.Wyobrażasz sobie pracę tego ciagnika z agregatem uprawowo siewnym o szer 3m lub czteroskibowym pługiem obrotowym?

Co do MF 255 to w dwuletnim ciągniku mojego sąsiada w roku 1989 korbowód wyleciał bokiem robiąc tzw.kopyto.Mimo iż ciągnik ten pracował na mniejszym areale od mojego Mtz ,to wymieniony silnik po kopytku był u niego robiony dwukrotnie,a zapewniam że sąsiad jest pedantem jeśli chodzi o dbałość.Mojego Mtz sprzedałem jako dziewicę,nie było w nim nic dotykane.Więc to różnie bywa z tą trwałością.

Ciągnik taki kosztuje dziś ok.70 tyś, a z napędem ponad 80,i musiał by mi Pan Bóg rozum odebrać by w ogóle pomyśleć o zakupie takiego nowego,zresztą Ursus przez te ceny dogorywa i dobrze mu za to.80 tyś zł to ponad 300 ton żyta lub 250t jęczmienia,kogoś tu poj****ło,i raczej jestem pewny że nie mnie.

Dla ciekawosci powiem że kupiony w 90 roku Bizon 56 ,już za czasów Balcerowicza,na wolnym rynku ,bez żadnej kolejki i przydziału kosztował 100 ton pszenicy lub 130t żyta ,zobacz jak to się ma do złodziei z Ursusa?

Kogo stać na zakup ciągnika 47 km?Myślę że gdyby produkcja ciągnika Dzik nie została przerwana ,to znając zapędy naszych ekonomów kosztował by z 40 tys ;) .W takim dobrobycie żyjemy.

Jeszcze poruszę aspekt norm euro które Mtz nie spełnia i musi się posiłkować technologią zachodnia.Malo mnie obchodzą normy euro jeśli są one okupione większym zużyciem paliwa i wyższą ceną sprzętu.Jak tak dalej pójdzie z cenami na produkty rolne ,wszyscy będziemy chodzić z gołymi d*pami i wtedy zapanuje prawdziwa ekologia.Palę w piecu 6 -8 ton miału,ileś tam opon by odstraszyć dziki,spal;am śmieci,walę chemie po polach a mam się przejmować tym czy euro jest 1 czy tez 4.Dzisiaj patrzę jak tu przeżyć ,nie dać się oskubać zapewnić dzieciom wykształcenie, a euro mam głęboko w d*pie.Zresztą tam gdzie to euro wymyślono środowisko naturalne jest dużo bardziej zniszczone niż u nas.Na pohybel eurokratom!!!

Pozdrawiam,bo nalała się woda i jadę pryskać jęczmień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

@Xemit jakbyś popyrkotał cały dzień wjeźdzając i wyjeżdzając do stodoły czy obory to byś docenił to euro bo jak wjeźdzam do stodoły c 330 żeby wyjąć kilka belek siana to wstrzymuje oddech ;) bo bym się udusił, różnież dziękować mogę za wyższe normy spalin dla producentów ciężarówek bo gdyby odbierała mleko cysterna z euro 1 to kierowca zaczadział by przy 4tym odbiorze he he,

5314 to tylko w wersji agro i na niezły rabat można liczyć za 80 pare tyś można kupić poprostu taki ursus bardziej pasuje do łąk a belarus do pola i tylko takie z naszych sporów wnioski wyciągnąć można ;) No cóż to że doliczono 22% watu do maszyn i stal podrożała to inna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirasek    13

Wrzucanie zdjęć do galerii nie jest obowiązkowe ;) i nie tylko Ferdek tego nie robi. Skromność poprostu ;)

 

912 to wierzcie mi -żaden powód do dumy i dla producenta i własciciela.

Intrygujące stwierdzenie :) Nie żebym sie z tym jakoś bardzo nie zgadzał ale w czym że omawiany tu ekstraligowy MTZ tak znacznie przewyższa 912? W domyśle konkurencyjny model 80. Legendy o przetapianych radzieckich czołgach jakoś do mnie nie trafiają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b0gdan    90

@ Mirasek Jestem zdruzgotany, odarłeś moje marzenia ze złudzeń ;( Ja myślałem że to najprawdziwsza prawda ;)

@lukiANDmarcin kolega Ferdek jak nikt inny zdawał na bieżąco relacje z zalet i wad swego Lambo, tak że ja widzę go oczyma wyobraźni i nie potrzebuję zdjęć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Biorąc pod uwagę jakość radzieckiej stali to niekoniecznie MTZ-etowi wychodziło to przetapianie na zdrowie-no chyba że w pancerzu utkwiła wystarczająca ilość niemieckich odłamków biggrin.gif .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@Xemit jakbyś popyrkotał cały dzień wjeźdzając i wyjeżdzając do stodoły czy obory to byś docenił to euro bo jak wjeźdzam do stodoły c 330 żeby wyjąć kilka belek siana to wstrzymuje oddech ;) bo bym się udusił, różnież dziękować mogę za wyższe normy spalin dla producentów ciężarówek bo gdyby odbierała mleko cysterna z euro 1 to kierowca zaczadział by przy 4tym odbiorze he he,

5314 to tylko w wersji agro i na niezły rabat można liczyć za 80 pare tyś można kupić poprostu taki ursus bardziej pasuje do łąk a belarus do pola i tylko takie z naszych sporów wnioski wyciągnąć można ;) No cóż to że doliczono 22% watu do maszyn i stal podrożała to inna sprawa :)

Kupowałem stal na budowę w grudniu 07 i kosztowała ok 3,0 zł/kg ,ta sama stal wiosną 09 kosztowała 1,8 zł/kg,nie znam cen dzisiejszych ale z pewnością nie przekracza 2,0zł.Oczywiście wszystko brutto.Nie zauważyłem by ceny sprzętu prostego np.pługi miały wachania cen zbliżone do cen stali.Co tu dopiero mówić o ciągnikach.

Ciągnik Ursus 3512 to chyba najdroższy koń mechaniczny na rynku w przeliczeniu na cenę ,otrzymujemy za to jedną z najbardziej archaicznych konstrukcji produkowanych na rynku.Toż to 60 lata.

I jak zwykle ciekawostka.Mam ceny z roku 79,i tak MF-235 kosztował 275 tyś,natomiast produkowany wówczas u-1201 kosztował 375 tys. 98 tyś kosztował Władek ,a 160 tyś C-360.DT-75 w wersji rolniczej kosztował natomiast 290 tyś i C-330 za 120 tyś.Najdroższym ciągnikiem był K-700 a jego koszt to 1,3 mln.Kombajn Bizon był w cenie 550 tyś. Jak widzisz MF był drogim ciągnikiem ,masz porównanie do innego sprzętu.Dzisiaj jest jeszcze gorzej i sytuacja Ursusa jest wynikiem tych idiotycznych cen.Tym bardziej że w tym ciągniku nie zrobiono nic przez 30 lat.

P.S. Ferdek wierz mi, mam dużo więcej pomysłów na spędzenie miło dnia niż wjeżdżać i wyjeżdżać ze stodoły.A jedyne euro które cenię ,ma formę papierową .A ty masz albo mocne płuca ,albo małą stodołę, bo tak wytrzymać bez oddechu ? ;)

Mirasek a czytałeś post?Intrygujące jest by sprzedać w miarę nowy ciągnik z napędem przednim i kupić za to używaną 912.Co osiąga się wzamian?

Jaro-dobra stal przebija pancerz.Ta która została w pancerzu "rozrzedziła" oryginał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

No faktycznie jedynym słusznym użyciem ciągnika rolniczego jest orka talerzowanie i siew, na co Tobie wystarcza 100 godz, wszystkie inne prace to efekt nadmiaru wolnego czasu paliwa i pieniędzy, sorry ale tak to nie mamy o czym pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ferdek, a jakiego masz tura na Lambo?

Niestety od 20 lat przestałem ciągnikiem jeżdzić na wczasy,mamy na wsi sklep więc do supermarketu również nie mam potrzeby jeżdzić,do kościoła nie wypada a dzieci do szkoły wozi gimbus.Przykro mi ale dlatego ciągnikiem tylko orzę,sieję talerzuję..W ogóle to dziwnie go wykorzystuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

O wewnętrznej stronie pancerza-przeciwległej do otworu wlotowego pisałem biggrin.gif .No i też zastanawia mnie ten hiper,super kolec Ferdka-znaczy żeby niedomówień nie było chodzi o ten na TUZ smile.gif .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no ale chyba problemem nie jest wstawic fotki? mi osobiście ciągniki SDF bardzo się podobają a najbardziej DF Agrotron K i wiem że są to dobrze wykonane i trwałe ciągniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbigi123    4

Kolego @Ferdek, współczuje stodoły, mógłbys wstawić zdjecie?? Czepieacie się stali w belarusie, a polska 90% stali importuje z Rosji. TAK to nie bajka wasze ursusy też mają coś ze wschodu.  Piszecie o tym Carraro, Boschu, tylko wytłumaczcie mi dlaczego na tym Carraro w Mtz-ecie nie ma ani jednego napisu po włosku, tylko wszystkie po rusku i konstrukcja jest podobna, ale niektóre elementy się różnią. 


 Landini Powerfarm 95, MTZ 82+TUR, Zetor 7745, 3xC-360 i ich 61ha pola do popisu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Xemit-jak rozumiem wchodzisz tam na trzeźwo (podziwiam odwagę i brak lęku wysokości) a schodzisz nadźgany -no tu się nie dziwię-trzeba sobie golnąć na odwagę aby z tej wysokości zejść (jak wiesz większość himalaistów ginie w drodze powrotnej).

A tak poważnie -to jak już pisałem podzielam Twoje poglądy-no może brakuje mi tej zręczności pióra aby je w podobne słowa ubrać biggrin.gif

Widzisz ,mam bardzo podejrzliwą "kobitę" i jest jednym z dowódców koła różańcowego co moim zdaniem jest powodem jej nie zwykłej awersji do alkoholu we wszelkiej postaci.Na szczęście jej piętą achillesową jest lęk wysokości i dlatego wszelkie "degustacje" przeprowadzam w kabinie swojego Mtz na wysokości dla niej nie osiągalnej.Zaletą tak dużych wysokości jest również to ,że trudno z ziemi rozpoznać towarzystwo oraz aktualnie spożywane trunki.I tym sposobem wada przerodziła się w zaletę,jakże cenną w tych trudnych czasach. ;) Po śmierci technicznej swojego ciągnika ,zroobię z kabiny gołębnik,wysokością nieosiągalny dla wszechobecnych kun.Na coś się jeszcze przyda ;)

p.s.W sezonie,gdy życie towarzyskie zamiera,a ciągnik przeznaczam wyłącznie do prac polowych ,po prostu wchodzę do niego bezpośrednio z okna swojego domu,a że pokój mam na piętrze pozostają mi tylko dwa szczeble z tej drabinki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirasek    13

Mirasek a czytałeś post?Intrygujące jest by sprzedać w miarę nowy ciągnik z napędem przednim i kupić za to używaną 912.Co osiąga się wzamian?

Pewnie coś przeoczyłem ale nie znalazłem informacji czy tamten MTZ miał przedni napęd czy nie i czy 912 była nowa czy używana ;) tak czy inaczej, jeśli chodzi o ciągniki same w sobie to zdają sie reprezentować podobny poziom technologiczno-użytkowy ;)

 

Wracając do tego o czym teraz piszecie to przynajmniej u mnie praca ciągnika na samym polu sie nie kończy. I nie pisze tu o wykorzystaniu go jako substytut czegoś, ładowarki czy ciężarówki, tylko mam na myśli głównie prace na użytkach zielonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Niestety ja nie posiadam użytków zielonych ani krów.Ale myślę że jakbym je posiadał to zamiast śmigać ciągnikiem ,kupiłbym sobie jakąś szkapę i nią bym pociskał po prerii.Wtedy byłby ze mnie prawdziwy Cow-Boy.

P.S.Kiedyś jak byłem młodszy to uprawiałem pewne prace na użytkach zielonych.Mówiło się wtedy ",matka choć na zielone bo w domu dzieci patrzą" No cóż -ciasno było na początku. ;)

Mirasek ,wyciągnąłem taki wniosek gdyż sprzedając ciągnik z przydziału ,nie bylo szans na drugi przydział.Owszem można było kupić na rynku prawie nowy ciągnik,ale "prawie" robi wielką różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

A chyba wstawie foto tego kolca, ale na waszą odpowiedzialność, bo muszę go trzymać schowanego bo nikt obojetnie obok tego cuda nie przechodzi, cóż najprostrze i naszybsze rozwiązania sprawdzają się najlepiej, zrobiony na szybko z tego co leżało pod garażem gdy pożyczony kolec się połamał po kilku poprawkach stał się idealnym narzędziem, chyba nikt nei zliczy z ilu elementów został zespawany ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirasek    13

@Xemit, to farciarz jesteś ;) jeśli dobrze zgaduje to teraz Ferdek, Jaro i jeszcze kilku pewnie poszło doić krowy, i ja sie zbieram ;) Może poniekąd stąd wynikają odmienne preferencje co do użytkowanego sprzętu, kto to wie... Szkape to mógłbym mieć ale mam jakąś awersje do tych zwierząt, choć może to przez specyfikę środowiska w tymże się lubującego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka31    31

Chodzi pewnie o zamianę mojego ojca, MTZ miał napęd i był nowy, 912 też był nowy ale napędu brak, tak to było kiedy dostawało się przydział na 914, a w agromie stały same 912 i 1222,takie były czasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A chyba wstawie foto tego kolca, ale na waszą odpowiedzialność, bo muszę go trzymać schowanego bo nikt obojetnie obok tego cuda nie przechodzi, cóż najprostrze i naszybsze rozwiązania sprawdzają się najlepiej, zrobiony na szybko z tego co leżało pod garażem gdy pożyczony kolec się połamał po kilku poprawkach stał się idealnym narzędziem, chyba nikt nei zliczy z ilu elementów został zespawany ha ha

Najprościej by było pojechać do Wrocławia i u Gucwińskich kupić młodego nosorożca.Umiejętnie karmiony rośnie w kolec.Mnóstwo z takiego kolca pożytku ,a i siła przeogromna,porównywalna z ciągnikiem sześciocylindrowym.Dodatkowym atutem jest nie duża wysokość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobre.Kiedyś tak było co dawali to się brało ale teraz to jest inna bajka.W c-360 3p siostra kiedyś wajchę od biegów wyciągnęła.W MF255 mi się dobrze biegi przełącza ale mogli zrobić już po boku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rino    13

Tak jak ferdek pisales przerzucasz ok 800 bel rocznie a ja materiał przerzucany przez tura na mtz licze nie w setkach bel tylko w tysiacach ton i też nic sie nie dzieje. A mf255 nie jest zły bo sa to dosc dobre ciagniki, ktore jednak tez maja wady, tak jak do mtz wysoko sie wchodzi tak samo do mf trzeba byc rownie dobrze wysportowanym zeby przełozyc noge nad kierownica bo pod nia pomiedzy tymi wajchami ta czasem ciezko. (moze sie myle ale ursus który jest odpowiednikiem mf255 taki uklad dzwigni ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez andrus
      Krótko wstęp:
      Typ budowlany - była stara jak kupiłem i już wtedy opadały wszystkie siłowniki.
      Im cieplejszy olej tym oczywiście szybciej.
      Do pracy "amatorskiej" się nadawała na zasadzie dzień pracy - dwa dni napraw
      Kiedy doszło do stanu, że opada błyskawicznie i mimo ryku silnika na najwyższych obrotach ledwie podnosi łyżkę ziemi... czas na reanimację.
      Ze wszystkich wyszukanych dotąd informacji wyszło, że rozdzielacze do wymiany/ regeneracji.
      Wymieniłem - i tu zaczynają się pytania:
      Sprzedawca mimo przedstawienia na zdjęciu takich /zdjęcie z innego źródła/:
      Przysłał takie /oznaczenie typu identyczne tzn. MP100.3.000/.

      Na drugim zdjęciu już założone te nowe.
      I tu pierwsze pytanie:
      W miejscu wskazanym strzałką, w starych rozdzielaczach były wyjścia, z których wychodziły cienkie metalowe rurki /z górnego i dolnego/ łączyły się ze sobą i szło to razem do zbiornika oleju - wchodząc w miejscu zaznaczonym strzałką na 3-cim zdjęciu
      W tych nowych nie ma żadnych podobnych wyjść więc tytułem próby /myśląc, że "nowy typ" nie potrzebuje/ - zdemontowałem te rurki i zaślepiłem otwór w zbiorniku.
      Co ciekawe wszystko działa - niech mnie ktoś oświeci do czego były te rurki i czy tak jak zrobiłem nie rozleci mi się coś po jakimś czasie pracy?

      Kolejna kwestia.
      Wymiana rozdzielaczy pomogła bardzo - tzn. koparka odzyskała "siłę" do tego stopnia, że przytrzymany siłownik /wysuwanie lub chowanie do oporu/ bez problemu zadusi silnik na średnich obrotach.
      Jednak... wolniej bo wolniej ale siłowniki nadal same opadają

      Chodzi mi po głowie wymiana wszystkich "gumek" w siłownikach, zwłaszcza, że po wysunięci ich powierzchnia jest solidnie mokra w oleju.
      Pytania do Was:
      Czy tędy droga?
      Czy Ktoś może podesłać oznaczenia/ wymiary wszystkich potrzebnych "oringów" i ewentualnych pasujących zamienników - bo ni jak nie mogę się tego w necie doszukać a jak znam życie to po wymontowaniu starych będzie kłopot z odczytaniem oznaczeń na nich, że o pomiarze "z natury" zużytych staroci nie wspomnę? /z góry Dzięki/.

      I ostatnie:
      Co to jest? /zdjęcie 4-te/
      Czy jest to jakiś element regulacyjny /czego?/ - i czy może mieć wpływ na opadanie siłowników ... ew co z tym robić?!

      Dodam, że kwestii ciśnień /regulacji/ nie ruszałem - polegając na fakcie iż Nowe rozdzielacze sprzedawca dostarczył z zaplombowanymi zaworami.
       
      I to na razie tyle w kwestii mojej wojny z hydrauliką - bardzo proszę o porady i wszelkie sugestie /może jedynie oprócz >"wywal to na złom i kup coś nowego"/




    • Przez salas89
      witam mam pytanie o rade w sprawie zakupu białoruski . Uzywana była by do ladowania obornika i wapna  , co rocznego odkopania rowu , wykopania fundamentow pod budowe domu i wielu prac porzadkowych w gospoarstwie . Znajomy chce mi sprzedac 2 białoruski rolnicze w kwadratowej budzie ze wszystkimi łyzkami , widłami , itp posiadaja papiery na jego babcie , chce za to 9500zł ale jedna ma uszkodzony silnik ( brak glowicy) a druga niby sprawna ale nie odpalana od 5 lat , opony troszke kiepskie z tyłu maja (chyba jeszcze orginalne od nowosci). Cena troszke przewyzsza cene złomu wiec duzej straty by nie bylo , tylko czy jest sens sie w to pakowac ? Czy taki jumz moze cos w polu porobic czy juz tylko zlomowisko go czeka ? 
    • Przez Bostorn
      Witam
      Od niedawna jestem posiadaczem stety bądź niestety Jumza wersji rolniczej Koparko spycharki. Masa kasy w niego poszła i idzie dalej, gdyż nie lubię, jak mój sprzęt przypomina szajs. Porobiłem silnik, teraz czas na hydraulike. Dużo przewodów jest powymienianych, niektóre są dużo za długie, czepiają, haczą. Przewod od obrotu czepia o łapę, Jutro porobię zdjęcia i wstawię jak to u mnie wygląda. (wszystkie te operacje robił, robili poprzedni właściciele) 
      Moje pytania oraz problemy są zastępujące :
      - Czy mógłby mi ktoś pomóc z odpowiednim ułożeniem przewodów i ich podłączeniem tak, aby wszystko było tak jak należy? Może ktoś coś źle podłączył, złą stroną poprowadził? 
      - Podczas pracy masztem potrafi dziwnie działać, tzn chcę do góry coś unieść, siłownik idzie do dołu, a po chwili idzie do góry. , czasami bywa tak, że silnie i szybko podnosi, bądź obraca się w 1 stronę, a w 2gą bardzo bardzo powoli i z oporem wraca.  Ostatni z siłowników (od wideł) mocno ciekł, więc go wyjąłem, oczywiście był prawie cały schowany, podczas odkręcania przewodów, w górnym było ciśnienie i powietrze, tryskało i pluło konkretnie. Czego to może być wina? Układ jest zapowietrzony? Jak go odpowietrzyć? 

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez Maksol
      Witam chciałbym zapytać posiadaczy ciągników mtz Pronar 82 w wersji sa i tsa o opinie o tych ciągnikach i o tym co należy sprawdzić przy zakupie tych ciągników.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj