Skocz do zawartości

Agencja nasienna - opłaty za wysiew własnego materiału siewnego


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak to każdy żada pieniędzy bez ponoszenia kosztów - hodowca wydał niemałą kase na to żeby wychodować jakaś odmianę i ma wyłączne prawo do jej reprodukcji co wiaże się z tym że ma również prawo pobrac od ciebie kase za własną reprodukcję - wiec jesli ty to ignorujesz to jesteś przestępcą w świetle prawa

Opublikowano

Nasza Polska rzeczywistość edukacja przez kare :angry: płać i płacz a jak nie to "egzekucja w trybie administracyjnym". Idąc tą drogą może by pobierać licencje od każdej jałowicy hodowlanej którą sprzedamy, od prosiąt sprzedanych na targu itd. przecież hodowca poniósł koszty na wyhodowanie danej sztuki. Po drugie chyba nie jest to do końca zgodne z prawem bo jeden towar nie może być wielokrotnie opodatkowany jakby to zwał: licencja,wzbogacenie,akcyza itd. nazw jest wiele.

Opublikowano

no edukacja poprzez kare - jesli inaczej nie idzie no to ...

 

opłata licencyjna to nie jest opłata za nasiona tylko za "wartość intelektualną" jaką hodowca odmiany włożył w jej wychodowanie

 

wyhodowanie odmiany to nie jest taka prosta sprawa - trzeba kilku lat zeby odmiana była gotowa do rejestracji do tego dochodza różnego rodzaju procedury - jesli umiesz i wiesz jak to wyhoduj swoją własną odmianę i to tobie ludzię będą płacić kase za wykozystanie nasion

 

no a tak na marginesie hyba lepiej zapłacic polskim hodowcom zeby w przyszłosci były polskie odmiany - bo jesli polscy hodowcy padną to zachodnie firmy nasienne napewno rozpieszczac polskich rolników nie będą - poza tym opłta nasienna to jakieś +/- 10 zł/q nasion wiec średnio licząc +/- 15 złotych do ha czyli rolnik który obsiewa 20 ha jakąś odmianą musiał by zapłacić 300 zł dużo ?? mało ?? rolnik napewno nie zbiednieje, bedzie miał spokój z agencją nasienną

 

a co do opłat za jałówki i prosięta to nie widzę przeciwwskazań skoro ktos włozył swoją pracę w wychodowanie rasowej jałówki czy prosiat no to dlaczego nie ma mieć za to zapłacone ???

Opublikowano

W sumie nie jest to głupie, kolejny krok, który nakłoni rolników do kupowania materiału kwalifikowanego, a to w końcowym efekcie poprzez wyższe plony i tak wyjdzie na plus.

@Mechanizator- napisałeś 300 zł, ale jeśli rolnik kupi załóżmy połowę materiału kwalifikowanego, to opłaty licencyjnej zapłaci koło 150 zł.

Ja bym się nie przejmował tą opłatą, prawdziwym problemem są ceny nawozów, ŚOR, paliwa.

Opublikowano

niezupełnie - tutaj chodzi o taki mechanizm ze:

 

- kupując kwalifikowany materiał od hodowcy badź z centrali w cenę nasion wliczona jest opłata licencyjna w pełnej wysokosci i wtedy masz spokój

 

- ale jesli zebrałes nasiona jakiejs odmiany z własnego pola i chcesz to teraz zasiać to agencja nasienna ma prawo naliczyc ci połowę opłaty licencyjnej i to jest to 300 zł o których mówiłem - to się chyba nawet nazywa "odstępstwo rolne" według tych przepisów ze nikt juz od ciebie nie wymaga pełnej opłaty licencyjnej tylko połowę na nasiona z własnej reprodukcji

Opublikowano

Dobra-wszystko ładnie pięknie-ale jeżeli kupujemy kwalifikowany materiał siewny,płacimy opłaty licencyjne czy jak tam je zwał a następnie okazuje się że siła kiełkowania to raptem 60 % (a znam dwa takie przypadki-w jednym na niebagatelną kwotę bo na 150 ha jarego) to oczywiście możemy iść do sądu (kto wie może nawet wygrać ;)) ale oczywiście ONI Ciebie w trybie administracyjnym a Ty im co najwyżej przed sądem (chyba każdy zna szybkość polskich sądów).

W naszym kraju właśnie takie małe perełki prawne mnie wkurzają-zresztą z innej beczki-ostatnimi czasy zwierzyna leśna wyrządza mi niemałe szkody na łąkach-w jakimś USA czy gdzieś tam kupuję broń myśliwską i robię porządek-w Polsce "opieki" Koła Łowieckiego nie przeskoczę-jak ta "opieka",szacowanie szkód wygląda chyba każdy wie

Opublikowano

@mechanizator-zgadza się-tyle że posiej,niech wzejdzie ,oceń siłę kiełkowania,potelefonuj,postrasz prawnikiem (oczywiście firma nic nie wie i nie czuje się winna),wynajmij biegłego(znów czas),w końcu zaczynają się bać-przywożą ci nawet ten materiał siewny-tyle że siew masz opóźniony o 3 tygodnie-widzisz różnicę ?

Reklamacja to jedno-spróbuj oszacować straty.

Opublikowano

no zgadzam się - ale to jest juz raczej sprawa jakosci materiału siewnego i postawy firmy nasiennej wobec klienta - a agencja nasienna i opłaty za odmiany to inna para kaloszy

 

musisz takze rozgraniczyc materił siewny od hodowcy (czytaj firmy nasiennej) i maeriał siewny z "centrali" centrala to twor z poprzedniej epoki i z tego co mi wiadomo robi się tam takie wałki ze sie w pale nie mieści - kiedyś nawet NIK się nimi zainteresował to najciekawsze uchybienia jakie pamietam to

- sprzedaz materiału ze zbioru mieszańców F1

- jedno zboze firgurowało jako kilka odmian (poprostu mieli na magazynie pszenicę a odmiana była "na zyczenie klienta")

- brak protokołów oceny nasion z SON-ów, brak świadectw dopuszczenia ziarna do obrotu jako materialu siewnego

kupujac nasiona od hodowcy (badz jego posrednika) masz większą gwarancję ze zakupione nasiona spełnią twoje oczekiwania - bo gdyby takie "wałki" wykryto u któregoś z hodowców tow tym momencie traci on koncesje na tego typu produkcję i lezy na łopatkach

Opublikowano

@mechanizator-z tego co wiem to materiał był kupowany bezpośrednio od firmy nasiennej (było nie było duża partia)-i chyba zmiękli gdy powiedziano im że mogą się zastanowić co nastąpi gdy sprawa trafi do gazet...

Co do innej pary kaloszy to oczywiście wiem o co biega ;)

Opublikowano

Jak masz 10 ha nie płacisz nic, jak masz 11 ha płacisz za 11 ha, chociaż za odmiany chronione na poziomie europejskim płaci się dopiero powyżej 30 ha użytków rolnych.

Opublikowano

Skoro nie nękac tych małych to ja podziele gospodarke na żone i synów (choć tu będzie problem bo są niepełno letni) i kłopot z głowy!

Opublikowano

tak tak wydasz kilka tysiecy na notariuszy zeby zaoszczedzic kilkaset złotych ??

 

poprostu czasy gdy wszystko było za darmo lub prawie za darmo odeszły juz w zapomnienie i ikt z nas tego nie zmieni - jedyna rada to dostosowac się do tego po swojemu

Opublikowano

za darmo nie bylo napewno tylko większe dotacje szły z państwa czyli jakby nie patrzeć tesz od rolnika .A te ceny nie są zabójcze więc warto je nawet zapłacićby mieć w przyszłości lepsze odmiany

Opublikowano

ludzie dajcie spokój maiałem gosci z zagranicy jak im przedstawiłem zasade funkcjonowania mojego gospodarstwa i to ze niby musimy placić za wysiew własnego materiału siewnego to mnie wysmiali wcałej uni takich cyrków

Opublikowano

jesli odmiana którą zasiałeś pochodzi z czech a tamtejsze słuzby tego typu nie wnoszą obowiazku ołat to jesteś z tego chyba zwolniony (tak przynajmniej było by logicznie) tylko w tym przypadku lepiej nie kombinowac bo na import nasion czy cos w tym rodzaju trzeba mieć chyba koncesje alboi conajmniej zgodę właścuiwego terenowo IORu (kwarantanna i te sprawy) z tego co sie orientuję to jest specjalna lista odmian z stawkami opłat które wynoszą jak sie dzisiaj dokładnie dowiedziałem 7-8 zł/q zależnie od gatunku i odmiany - i to czy opłata jest naliczana zalezy od tego czy jest ona ujęt na liscie

Opublikowano

panowie jak uprawiacie na areale doniczkowym to sobie możecie kupować z centrali a nie jak ktos obrabia na 300h bo to rożnica a pozatym w prawie unijnym jest art, wktórym pisze wyraznie że zboże wymieniamy co trzy lata a wy widać jesteście dosyć bogaci że jeszcze placice państwu za własny materiał siewny poprostu robicie wspaniałe intersy tylko tak dalej i mi nienarzekajcie że niemacie kasy

Opublikowano

nie płacisz państwu tylko hodowcy danej odmiany to raz a dwa to znajdz mi ten artykół który mówi ze nasiona wymienia sie co trzy lata

 

i żeby była jasność (bo pewnie tym znajomym głupot nagadałes) - zrozum róznicę - nie płacisz za same nasiona tylko za prawo do jej reprodukcji wiec jesli masz zboze odmiany X którą siejesz od czasów prehisorycznych i odmiany nie znasz to z opłaty jestes zwolniony

 

(a z tym ze jak ktoś ma duzo ha to kupuje mało nasion to sie akurat mylisz bo jest akurat odwrotnie - wieksi producenci wola sprzedac całe zboze jakie zbiorą i kupic nasiona gotowe bez brudzenia się - uwież mi bo bez powodu dwóch tirów nasin dziennie nie ładujemy )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v