griga

Agencja nasienna - opłaty za wysiew własnego materiału siewnego

Polecane posty

rikisam    3

Jakiś czas temu dużo się mówiło o płaceniu za rozmnożenie odmiany.Dla tych, którzy nie bardzo wiedzą o co chodzi tłumacze - chodzi o to, że jak ktoś kupuje materiał siewny kwalifikowany i zasieje go np. na hektarze i na drugi rok sam go zaprawi i zasieje na większym areale. Moje pytanie brzmi czy taka opłata jest przestrzegana bo w przepisach już jest długi czas? :unsure:

Jest przestrzegana, jeśli siejesz kupiony wcześniej materiał siewny to masz obowiązek wpłacić na konto Agencji Nasiennej połowę opłaty licencyjnej dla danej odmiany od takiej ilości jaka wysiałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Płacić trzeba jeżeli jest powyżej 10ha gruntów rolnych , nie ma znaczenia skąd jest materiał siewny (nie dotyczy kwalifikowanego ).Ochroną prawną odmian w imieniu hodowców zajmuje się Agencja Nasienna z Leszna ,jak nie dostaliście od nich druków to dostaniecie ,kwestia czasu .Trzeba udzielić informacji dwa lata do tyłu , ja siałem kwalifikowanym to nic nie zapłaciłem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Informację o siewach w sezonie Jesień 2010 należy składać w terminie do 15 grudnia 2010 .Tak mi napisali .Druki każą pobierać z www.agencjanasienna.pl/agnas_dokumenty.htm. Straszą ,ale ja nie składałem (druki miałem do wiosna 2010 ).Następne tabelki i druki do wypełniania ,ile jeszcze tego wymyślą !Myślę , że puki nie przyślą to lepiej się nie wyrywać .

Edytowano przez fezoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

a wiesz coś na temat konsekwencji?? żeby się później do obszarówki nie dosrali :o

Edytowano przez MartineZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Do obszarówki to nie . Ta agencja to nie jest państwowa tylko prywatna spółka .Prawo na nas mają , ale by musieli nas wszystkich połapać i zamknąć .Jak Tobie przyślą to najwyżej coś zapłacisz .Stawki to ok.10gr za kg wysianego zboża ( mogło być kupione 25 lat temu przez dziadka ) za rzepak ok.5zł za 1 kg . Normy na ha to dać takie jak przy dopłatach do materiału z ARR np. pszenica 150 kg/ha.Jak siałeś kwalifikowane ,to nie płacisz ,podajesz dane z faktury . Rada ,nie dawać ogłoszeń typu :sprzedam zboże czyszczone do siewu ,to już inny paragraf ,może zadzwonić " klient "i " mamy cie ".Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka31    31

Informację o siewach w sezonie Jesień 2010 należy składać w terminie do 15 grudnia 2010 .Tak mi napisali .Druki każą pobierać z www.agencjanasienna.pl/agnas_dokumenty.htm. Straszą ,ale ja nie składałem (druki miałem do wiosna 2010 ).Następne tabelki i druki do wypełniania ,ile jeszcze tego wymyślą !Myślę , że puki nie przyślą to lepiej się nie wyrywać .

 

mi druki przysyłają, a jest to opłata licencyjna, nie ma zadnego tłumaczenia że nie wiesz czym siejesz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Ja wiem czym sieję .Druki miałem przysłane wiosną, druków na jesień 2010 nie było .Dlaczego kolega miszka31 cytuje mój post ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

Czy może ktoś podać podstawę prawną na jakiej to w/w agencja miałaby ściągać pieniądze?? To, ze istnieje cos takiego jak opłata licencyjna to jedna sprawa, a to ze prywatne firmy hodowlane powołały w zycie prywatną firmę, która straszy to druga i póki co pierwsza i druga sprawa nie są ze sobą związana prawnie. Każdy z was może sobie założyć firmę np. pt Agencja Siewna i wysyłać pogróżki do rolników. Oficjalnie to oni powołują sie na ustawę, ale nie są żadnym organem egzekwującym. Poza tym dlaczego wysyłają - tak jak w moim przypadku - papiery do wypełnienia nie na gospodarstwo, a na zupełnie niezwiązaną z rolnictwem działalność gospodarczą?? Już na podstawie tego można wywnioskować że to jeden wielki prywatny burdel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka31    31

a skąd mają brać kase na badanie,hodowle odmian? wcześniej państwo finasowało, mieli dotacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Cytować można ,bez urazy kolego ,nie skapowałem kontekstu . Spotkałem się wśród rolników z przekonaniem ,że płaci się tylko w przypadku dalszego rozmnożenia zakupionego kwalifikatu , a jak wiemy ochrona odmiany trwa 25 lat i prawie wszystko co siejemy w gospodarstwie kwalifikuje się do płacenia .Kolega MartineZ rozpatruje (tak mi się wydaje ) sytuację płacenia bez wezwania (przysłania kwitów ) i ewentualne sankcje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

Zaraz.... czy ja gdzieś napisałem o wątpliwym naliczaniu opłaty licencyjnej?? Jestem za tym i każdego roku opłacam ja kupując kwalifikowany materiał siewny. Czytaj ze zrozumieniem, bo niejasne jest dla mnie funkcjonowanie Agencji Nasiennej, a tłumacząc to powtarzam moją poprzednią wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jendrek    124

Rozumiem, jak kupuję kwalifikowany materiał siewny to i tak płacę za niego cenę kilka razy wyższą od ceny rynkowej zboża i w ten sposób opłacam badania itd.

Ale jak już raz kupiłem to to jest moje i g**** to kogo obchodzi co ja z tym robię i mogą mnie cmoknąć. ;[

Tak samo hodowcy zwierząt mogli by żądać opłaty za każde prosię czy cielaka który mi się urodzi.

Mam nadzieję że nigdy nie wpadną na taki pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rikisam    3

Rozumiem, jak kupuję kwalifikowany materiał siewny to i tak płacę za niego cenę kilka razy wyższą od ceny rynkowej zboża i w ten sposób opłacam badania itd.

Ale jak już raz kupiłem to to jest moje i g**** to kogo obchodzi co ja z tym robię i mogą mnie cmoknąć. ;[

Tak samo hodowcy zwierząt mogli by żądać opłaty za każde prosię czy cielaka który mi się urodzi.

Mam nadzieję że nigdy nie wpadną na taki pomysł.

Jak kupujesz materiał siewny to płacisz przykładowo 1800 zł za tonę a swoją pszenicę sprzedajesz po 800 zł za tone, to nie jest cena kilka razy wyższa.

Kupujesz nasiona odmiany, która przez lata siewów nie traci swoich właściwości (najwyżej trochę je traci) i dlatego jeśli siejesz swoje nasiona to musisz zapłacić połowę opłaty licencyjnej ponieważ nadal korzystasz z walorów tej odmiany wyhodowanej przez hodowcę.

Prosię czy cielak to potomstwo krzyżówki a nie ustabilizowana odmiana.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

To tylko u nas sie z tego wielkie halo robi. Na zachodzie większość rolników jedzie na kwalifikowanym materiale siewnym i ma problem z głowy. Pogadacie za kilka lat, jak wejdą cwane odmiany, których nie bedzie można na skutek celowych barier genetycznych hodowcy rozmnożyć na własny użytek, a jedynie sprzedać jako surowiec dla przetwórstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Czy opłata licencyjna może działać wstecz? Dajmy na to nawet w nieskończoność? Czy producenci nasion kukurydzy i sadzeniaków płacą potomkom majów i azteków że ukradli im pewne gatunki roślin bo nie oni je wychodowali i karzą sobie za to płacić. Owszem, w kwalifikowanym materiale jest opłata i powinna ona spadać dajmy na to do 5 lat a potem się kończyć, potem to już haracz bo inaczej tego nazwać nie mogę. Czy odmiana która ma 10 lat ma takie same cechy jak nowa? Jeśli te same to hodowla nie ma sensu, jeśli nowa odmiana jest dobra i ma lepsze cechy jak stare odmiany to rynek i cena powinna to zweryfikować. Wszyscy (producenci nasion także) liczą koszty i kalkulują, jeśli interes nie idzie to się go zamyka

Edytowano przez darek1972

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

Przypuszczam, że jakbyś zasiał pszenicę płaskurkę to oficjalnie, choćby nie wiem jak rygorystycznie podchodzono do opłat licencyjnych i tak byś się wymigał. Tyle, że ty jej nie uprawiasz, ale jej ulepszoną wersję po licznych krzyżówkach i selekcjach. Za to własnie probują pobierać abonament.

"Owszem, w kwalifikowanym materiale jest opłata i powinna ona spadać dajmy na to do 5 lat a potem się kończyć, potem to już haracz bo inaczej tego nazwać nie mogę" - tutaj jak najbardziej zgoda, ale z drugiej strony ten haracz to jednak przysługa, albo inczej - kara dla ciemnego rolnika, ktory nie wiedziec czemu dalej wysiewa wyrodzony materiał siewny. Bo tak naprawdę to kto o zdrowych zmyslach licząc koszty korzysta z tego samego materiału siewnego po raz 6,7,8... Stary chłop ktory od trzydziestu lat na swoich 5 hektarach wysiewa te samo żyto i tak nie zostanie obarczony opłatą, ponieważ ta rozpoczyna sie powyżej powierzchni 10 hektarów. Podsumowując: opłata za wysiewanie materiału powyżej 5 lat ma miejsce, ale tylko i wyłącznie jako strzał w stopę niekompetentnego rolnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rikisam    3

Bardzo słusznie mówisz, najlepsze rozwiązanie to siać zakupiony materiał siewny wybranej odmiany, w miarę nowej. Każda nowa odmiana ma coś ulepszonego od starszych. Tym bardziej że po dopłatach do kwalifikowanego materiału cena nowego niewiele się różni od ceny własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fezoi    170

Dobrze prawicie Koledzy ! Ja do obliczeń , gdy mi nie wychodzi na korzyść kwalifikowanego doliczam przyrost plonu (a jest )wystarczy np.200kg/ha i od razu się lepiej czuję i płacenie tak nie boli, polecam . :)

Edytowano przez fezoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackMamba    1

Z moich obserwacji, plon pszenicy ozimej, do siewu której został wykorzystany kwalifikowany materiał siewny jest większy o co najmniej 0,5-1 tony nawet w stosunku do materiału z którego korzystam dopiero drugi raz. Także jakby nie patrzeć nawet przy braku dopłaty do materiału siewnego wychodzi się co najmniej na zero. I nie trzeba się babrać przy zaprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

Mi też przysłali grubą koperte z drukami chyba w maju, ale leży sobie spokojnie puki nikt się o nią nie upomni. :D Myśle że narazie to łapią takich jeleni co odeślą i zapłacą i mało tego to samemu trzeba jeszcze druki pobierać. A ja przecież nawet internetu nie mam. :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj