Polecane posty

kissmy...    67

na szczęście nie musimy korzystać z dobrodziejstw zagranicznych loż - dysponując własnymi, a co ciekawe dzięki bardzo rozwiniętemu transportowi to Czesi ponoszą niższe koszty transportu zboża do bałtyckich portów niż Polacy z przeważającego obszaru kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Myślę że rolnicy przyzwyczajeni sa do huśtawki cen i większość z nas jakoś przeżyje ten rok.Gorzej będzie jak sytuacja się powtórzy w przyszłym sezonie ,wtedy może być naprawdę nieciekawie. Teraz kolej na następnych.Moim zdaniem plony w Polsce były niższe jak w roku ubiegłym,a cena ok 200 zł/t niższa.Jeśli przełożyć to na średni plon ok 3 t/ha i ok.9 mln ha to okaże sie że średnie dochody z produkcji zbóż spadną o ok.5 mld zł ,większość z tej kwoty nie trafi do producentów i sprzedawców nawozów,śr.ochrony ,maszyn itp.Może w skali kraju to nie dużo ,ale można to przełożyć na 5 tyś przedsiębiorstw które stracą 1 mln zł obrotu rocznego.A to całkiem spora liczba.Gdy dodamy producentów mleka ,owoców i ziemniaków którzy przechodzą cięzkie chwile ,ubaw może być przedni.Chyba że polscy przedsiębiorcy ,których dzisiaj PO i PSL tak chwaliło za walkę z recesją w Polsce ,zaczną nabywać te produkty ,zamiast nieruchomości,jachtów i innych bardziej przydatnych rzeczy.Poczekajmy jeszcze trzy ,może cztery miesiące na trzodziarzy .i rynek srodków do produkcji rolnej będzie kwitł. Ale wbrew pozorom zamiast nieszczesciem ,to może być naszą trampoliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz27    10

a u mnie ceny sa na nędznym poziomie. żyto 23 zł owies 16zł. nic nie wskazuje na to aby miały wzrosnąć. niewiadomo czy trzymac to zboże czy wypychac po tych śmiesznych cenach . żeby sie nie okazalo że za pare tygodni wogole punkty skupoewe nie będą zainteresowane skupem zbóż. m


sprzedam kombajn fortschritt E 517

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jeśli masz to zboże sprzedać za takie pieniądze i kupić za to 1,5 q polifoski oraz 2 q saletry które na uprawę jednego ha to i tak mało,to lepiej to zboże schować, zamiast je sprzedać i za uzyskane środki nie odtworzyć produkcji.Lepiej by ziemia stała odłogiem.,niż pchać zboże za tak śmieszne grosze.Na pohybel złodziejom,wszelkiej maści.Kur####a ich mać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

Ja to narazie totalnie wszystko olewam, zboże w magazynie, suche,debet w banku duży choć mocno nadwerężony ale swego towaru za bezcen to ja oddawać niemam zamiaru .Cały rok naginałem,nawczasy nie jezdziłem,ateraz sie okazuje że niepokryje wkładu w uprawe?To robi sie śmieszne.Całe szcZęście że klasy gleby mam 3,4,5 to choć zyta niemam do oddania po 18zł, choć 48zł za pszenice to tyloe co koszt produkcji.Dziś byłem u mego dostawcy maszyn , i on sie pyta jak tam, kiedy po kolejny ciągnik, czy maszyny ?Ale ja mu prosty układ zaproponowałem-sprzedaj mi zboże po min. 600zł zatone to ja kupie uciebie ciągnik, ajak nie to wieszaj kłutke na brame i do pośredniaka naginaj .

Zdrugiej strony to mi sie nie chce wieżyć wte ceny.Dziś w ELEWARR cena max za żyto to 230zł.I oni myślą że wnastępnym roku ktoś to będzie kosił czy wogule siał?Zastanawia mnie fakt , czy wsklepie potaniało pieczywo?A może jechać do tuska i prosić o odprawe tak jak dla stoczniowców niech daje po 60tyś i zaprzestaniem produkcji, niech nas ukraina albo czechy nakarmią.A co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

Tylko teraz jest juz za pozno

nie chce nikogo dolowac ale trzeba bylo pomyslec predzej i nie syapc nawozow lub przynajmniej je ograniczyc...

sprzedac zboze po cenie nizszej niz 450 zl i kupic polifoski po 2 tys to jest kompletna glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donato    0

Jak to nie sypac nawozów?? Moze i nie stosowac chemii?? Nawozy moze i zajmuja 4 a nawet i 3 czesc kosztow ale to nie jest sposob na wyjscie z sytuacji. W momencie rezygnacji z nawozów nieuzasadniona bedzie dalsza pielegnacja. I tak cale kolo sie zamknie, poniewaz plon bedzie nedzny i na 100% nie wystarczy na pokrycie kosztow orki, siewu i zbioru - z ktorych raczej nikt nie rezygnuje. Na dzien dzisiejszy najrozsadniejsze jest pobieranie samej doplaty przy minimalnych kosztach produkcji, bez orki, zbioru i calej niepotrzebnej agrotechniki. Problem stanowi tylko dla wiekszosci powierzchnia dajaca przyzwoita sume oraz odsteki i raty w bankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Koledzy, moja koleżanka co kupuje rzepak i zboże twierdzi że pszenica i żyto do końca roku na pewno nie zdrożeje o ile nie stanieje, jak zaczną się za miesiąć żniwa qq, jedynie w segmencie jęczmienia może coś się ruszyć bo hodowla ruszyła a jęczmienia jest mało. Proponuje mi za pszenicę jakościową 50 zł, bo próba wyszła doskonała białko 14 % gluten 36 % i pogonię wszystko na handel , jęczmień u nas kupują po 32 zł z VAT.

Namoor pisze że niema spisku "Zachodu" że poprostu jest wolny rynek, dobrze zgadzam się z tym ale jask u nas produkcja świń szło na poziome 20 mln sztuk Niemcy obniżyli ceny trzody a u nas hodowla spadła do 15 mln sztuk a oni zwiększyli eksport do Polski w ciągu 10 lat czterokrotnie (informacja z Tygodnika Rolniczego) praktycznie wypychnęlui nas z rynku wieprzowiny, teraz czytam na portalu Rol-Petrol że Yara obniży cenę nawozów radykalnie o 50 % po to aby zmusić nasze zakłady do sprzedaży poniżej kosztów i wyeliminować ich z gry a potem dowiemy się ile kosztują nawozy.

Mam nadzieję że dekoniunktura w rolnictwie uświadomi dilerom i pośrednikom że bez nas też ich nie będzie, teraz siany jest rzepak nie widziałem żeby ktoś jeźdźił z rozsiewaczem nawozów, myślę że podobnie będzie z pszenicą ,nie wspomnę o matriale siewnym (ceny nie spadną).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitasem    155

@Jerzy nie wierz tak do końca swojej koleżance,bo to tylko jej prognoza ,widziana ze strony kupującego.Na giełdach Matif,CBOT po silnych spadkach pszenicy następuje stabilizacja,natomiast ceny rzepaku zaczynają iść w górę.Ja mam pszenicę o podobnych parametrach,i za tą cenę nie sprzedaję.W zeszłym roku były w całej Europie wyższe zbiory niż w tym i w zimie nastąpiło odbicie cen w górę.Myślę,że i tak będzie teraz ,jedynym zagrożeniem byłoby silne umocnienie złotego.

@Donato nawozy trzeba stosować,ale w tej sytuacji ich stosowanie trzeba mocno ograniczyć,bo trzeba ciąć koszty produkcji.Ja pod tegoroczne zbiory ograniczyłem nawożenie o ok. 30%, oraz zastosowałem tańsze fungicydy,i przy sprzyjających warunkach osiągnąłem plony pszenicy ok.7 ton.A więc zakładając obecne ceny skupu coś mi z tej produkcji zostanie.Jeżeli zastosowałbym intensywniejszą produkcję może uzyskałbym max 1 tonę wiecej co nie zrekompensowałoby mi poniesionych nakładów,oraz wprowadzałbym na rynek jeszcze więcej zboża.

Informacja z wczoraj Zch. Police za I półrocze ok 300 mln straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donato    0

Ja sie nie zgadzam z Twoja opinia i podtrzymuje to co napisalem wczesniej. Ograniczajac nawozy trzeba ograniczyc wszystko, a jezeli wszystko to nie oplacalna bedzie produkcja. W moim bilansie kosztow proponawne przez Ciebie ciecie kosztów jest nieoplacalne kosztem redukcji ponu pszenicy o 1 tone. Mam rowniez nadzieje iz mowiac o nawozeniu masz na mysli nawozenie przedsiewne. Nawozy azotowe, tj cena czystego skladnika np 50 kg N jest relatywnie niska do mozliwosci podniesienia plonu, a wiec uwazam ze zmniejszanie dawek nawozow azotowych jest absurdalnym bledem w sztuce i obliczeniach kosztów. Jezeli ktos stwierdzi ze w danym roku wysokie nawozenie bylo nieoplacalne ja odpowiem iz w poprzednim i w przyrzyszlym bedzie oplacalne i suma sumarum jestem na duzym plusie.

 

Swoja droga powiedz jak długo bedziesz jechal na zredukowanych dawkach nawozów?? Rok, dwa uzyskujac optymalne plony?? Co bedzie pozniej, kiedy rosliny pobiora z gleby przyswajalne skladniki pokarmowe, a wprowadzanymi nie bedziesz w stanie zaspokajac ich potrzeb pokarmowych?? Oczywiscie to mialoby, mimo niskich plonow, pozystywny wplyw na ceny płódow rolnych, ale tylko w momencie, kiedy wszyscy tak postapia, co jest totalna abstrakcja.

 

Odnosnie cen pszenicy konsumpcyjnej o parametrach, o ktorych wspomnial @jerzy nie wierze w to iz cen 50 zł jest maksymalna cena. Sam posiadam taka i uwazam ze to jest skandal oddawac ja za takie pieniadze. W Polsce w tym roku nie ma pszenicy konsumpcyjnej. Powtarzam to juz ktorys raz, jest bialko, jest i gluten ale pszenice nie maja gestosci. Wsztystkie mlyny na przednowku i podczas zniw zapchały sie pszenica z poprzednich zbiorów, gdyz ta swieża nie nadaje sie bezposrednio po zbiorze do przemiału. Za kilka tygodni, miesiecy zacznie sie cyrk, poniewaz zorientuja sie ze tak naprawde nie ma na rynku dobrego materiału do pieczenia i beda musiały w koncu zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Wydatek na nawóz to nie tylko 600 zł na np.polifoskę i 350 na sal.amonową .Pamiętajmy ze pieniądze na nawóz wydajemy 6-9 msc wcześniej niż odzyskujemy za niego zwrot w postaci plonu.Musimy go również przechować ,zakupić sprzęt do rozsiewu i załadunku lub gibać na plecach.Musimy ok 3 razy wjechac na pole i go rozsiać,zwiększyć środki na ochronę przed chorobami i wyleganiem,zwiększyć nakłady i czas potrzebny na zbior plonów,ponieść zwiększone koszty transportu wiekszej masy z ha , ponieść koszty zwiększenia powierzchni magazynowej, oraz najważniejszy koszt ,obniżenie ceny produktu spowodowane jego zwiększoną podażą.Sumujac to wszystko, okazuje się ze koszty nawozu to ułamek .pozostałe są dużo większe o czym wiedzą Żydzi i pól nie uprawiają.Ostatnio zaczynają w mediach bębnić ze ratunkiem są rośliny GMO które mają większą wydajność z ha .Nic bardziej błędnego,na nadwyżkę żywności po prostu zbytu nie ma i długo nie będzie.

Donato pytasz w poprzednim poście co bedzie pózniej,ano plony spadną do 15q/ha,potrzeba będzie kilkunastu lat na powrót do żyzności gleby,a te lata bedą dla nas idyllą.Cena pójdzie kilkukrotnie do góry i nikt z ministerstwa nie powie że jak "macie za dużo zboża to sobie porównajcie nim drogi" (podobno autentyczna odpowiedz na intewencje przedstawiciela jednej z gmin)Jeszcze jedno ,mam ok 40 ton pszenicy z 2008 o doskonałych parametrach i nikt za nią jakoś dziwnie nie chce dobrze zapłacić,bo 3 zł więcej niż na kurniku to zadne pieniadze.Ostatnia sprawa,nie wierzysz że 50 zl to max.Jesli euro spadnie do poziomu 2008 r to cena ta może być marzeniem.Już dzisiaj to 125 euro. a co będize przy kursie 3,6?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donato    0

Xemit odnosnie kursu 3,6 masz racje... I wcale nie jest to daleka przyszlosc, poniewaz kurs z 30 wrzesnia moze byc calkiem bliski 3,6. Taka systuacja bedzie jednak chwilowa, gdyz celowo bedzie godzic w nasz interes czyli wysokosc doplat. W kolejnych miesiacach zlotówka znowu bedzie slabla w stosunku do euro i jest to tylko kwestia czasu kiedy zboze zacznie drozec. Kazdy wie, pomijajac dziwaczne wyliczenia GUSU jakie sa reali odnosnie polnow. Posiadacze słabych jakosciowo zboz beda manipulowani, tak ten kto ma extra zboze sprzeda je dobrze, a to dlatego ze go wogole nie ma. Jest to niesprawiedliwe poniewaz tak jak juz wczesniej poruszales temat - niektorzy nie maja warunkow ktore pozwalaja produkowac wiecej niz zboze paszowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Media donoszą że wobec dobrych wskażników ekonomicznych na gielde wraca zachodni inwestor.Dodatkowo niejaki Donald chce wprowadzić na giełdę akcje wielomiliardowych wartości.Jeśli to prawda inwestorzy zaczną kupować złotówkę w zamian za euro i dolara.Jaki to może mieć wpływ na kurs każdy wie.Co się stanie przy takim kursie i konkurencją wschodnią też każdy wie.W takich warunkach przyjdzie nam, się kopać z koniem lub walczyć gołą d*pą z batem.Obie walki jak sądzę trudno nam będzie choćby zremisować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

Donato nie wiem jaki ty masz przelicznik ale dla mnie jest on smieszny.

nawozy i srodki ochrony roslin na dzisiaj maja taka cene ze nie warto ich siac i nie wciskaj mi kitu ze suma jaka trzeba wydac na nawozy i chemie to jest jedna czwarta czy tam trzecia kasy jaka trzeba wlozyc w ten biznes.....przy tych cenach zboz nawozy biora grubo ponad polowe dochodu jaki uzyskasz sprzedajc zboze(biorac pod uwage terazniejsze ceny zboz oczywiscie) a tak do twojej wiadomosci to moj jeczmien na ktory nie sypnalem ani gram nawozu dal plon lekko ponad 3t/ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablo21    29

W poprzednim roku rolnicy jeszcze jakos dali rade i posiali nowozy moze w troszeczke mniejszych dawkach ale jednak, ale w tym sytuacja jest tak zła ze zurzycie nawozów w Polsce raczej napewno spadnie i to drastyczne bo co rolnik ma sprzedac całe zboze i cała kase z niego wydac tylko na nawóz przeciez to jest chore.

 

Ja juz teraz wiem ze posieje chyba tylko minimalnie cos pod ozime ale nie wiem i tak czy wszedzie bo nie bedzie na to poprostu kasy :D

 

Dopłaty beda jak zwykle takie same ja w tamtym roku bo kurs euro jakos tak dziwnie sam z siebie akurat na dopłaty bedzie niski a potem znów wzrosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donato    0
Donato nie wiem jaki ty masz przelicznik ale dla mnie jest on smieszny.

nawozy i srodki ochrony roslin na dzisiaj maja taka cene ze nie warto ich siac i nie wciskaj mi kitu ze suma jaka trzeba wydac na nawozy i chemie to jest jedna czwarta czy tam trzecia kasy jaka trzeba wlozyc w ten biznes.....przy tych cenach zboz nawozy biora grubo ponad polowe dochodu jaki uzyskasz sprzedajc zboze(biorac pod uwage terazniejsze ceny zboz oczywiscie) a tak do twojej wiadomosci to moj jeczmien na ktory nie sypnalem ani gram nawozu dal plon lekko ponad 3t/ha

 

Smieszny kolego to jestes ty. Nie bierz wszystkich swoja miara.. Skoro struktura twoich kosztow wyglada nieudolnie w stosunku do oferowanej zaplaty za zboze, nie znaczy to ze ucinanie kosztow jest najlepszym rozwiazaniem . Poza tym naucz sie czytac ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisalem ze nawozy i srodki razem wziete zajumuja 3 czesc. Trzecia czesc zajumuja nawozy wysiane przedsiewnie. Tak do twojej wiadomosci twoj jeczemien na ktory nie bedziesz sypał ani grama nawozow za trzy lata nie da tobie 1t/ha.

 

Jak chcesz robic smietnik i szukasz zaczpeki to polecam do tego Onet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

obecna sytuacja- kaszmar,

wytyczne - nie oglądać się za siebie,

rada- ... na to kładę bo i tak damy radę, najważniejsze jest zdrowie swoje i rodziny

 

 

i takie spostrzeżenie bo jak czytam ten temat to w głowie jedna myśl co dopłaty i UE zrobiła z nas; ludzie świat, życie nie kończy się na nawozach ani na ich rozsiewaniu. Jedyny wniosek po tym temacie co do cen bądź mądry pisz wiersze ( cyt. jerzy- pozdrawiam).

 

 

Z życzeniami trafnych decyzji pozdrawia Sokol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawid777    0

Pytanko związane ze zbożami, czy warto zasiac w tym roku pszenice (stanowisko po oborniku i ziemniakach, mała ilośc nawozu ) czy też [rzytrzymac więcej tuczników i zasiac pszenżyto? :D :D


“Sukces, to robienie tego, co chcesz robić, kiedy chcesz, gdzie chcesz, z kim chcesz, tak długo, jak tylko chcesz.” Anthony Robbins
Sprzedam: rozsiewacz rauch zs(a) komet, rozsiewacz kuhn zsa 450 hydr, rozrzutnik czarna białostocka, przyczepę 3.5t niską wywrotkę zarejestrowaną, agregat ścierniskowy kongskilde vibro-flex 9 łap, Prasę z224/1, alufelgi 18" BMW m3 styling 72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Czy warto?? hmm tego nie da się określić. Zbyt duże wahania cen są. Musisz zaryzykować.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

Donato co sie rzucasz!!!!....tylko mowie jak zrobilem...wiadomo ze kilka lat bez nawozu to nic urosnie wiec nie boj sie ameryki nie odkryles.chodzi mi o to ze nie mam problemu typu "nie ma ceny za zboze"...za kilka lat na pewno bedzie cena i wtedy sie podwojne dawki sypnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Na szczęście te podwójne dawki zbyt szybko nie podniosą znacząco plonu,gdyż rosliny korzystają z zapasów glebowych a nawożenie służy do ich uzupełnienia.Przyswajalność fosforu i potasu bezpośrednio z nawozu do najwyższych nie należy.Najważniejsza jest zasobność gleby ,a ta kurcząc się na większości pól, daje nadzieję na trwałą tendencję spadkową w wydajności zboża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

kolego Martinez za kilka lat jak podskoczą ceny zbóż gdyby nawet, to do tego czasu wielu zarzuci gospodarzenie ze względu na brak kasy. Z lat praktyki, wiem że nie można pozwolić sobie na zarzucenie nawożenia gdyż po złym roku mastaje lepszy a wtedy cena jest a towaru nie masz. Także Donato jestem po twojej stronie, ja kupuję nawozy zarówno na rzepak i pszenicę, wiadomo składnika nie będzie dowoli ale na przyzwoity plon 8 t/ha wystarczy, narazie poczekam bo szykują się niezłe obniżki. Tak jak pisał Xemir zarzucenie nawożenia to prosta droga do zubożenia gleby a zasobność odbudować to nie jest kwestia I roku, i słabe nawożenie z roku 2008 i 2009 pokaże swoje skutki w następnych latach a wtedy do smiechu nie będzie, cena może być a gdzie towar ? nie wspomnę o parametrach, no ale nówki traktory w garażach stoją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Literatura którą posiadam przedstawia zwyżki plonów zbóż dla różnych poziomów nawożenia dla każdego składnika i tak dla azotu dawka :17kgN/ha =15,8 kg ziarna ,34kgN/ha=14kg ,51kgN/ha=11,6kg,68kgN/ha=10kg85kgN/ha=9,4Kg,102kgN=6,7kg,119kgN=6,2kg i 136 kgN/ha=2,7kg. Dla P doświadczenie podaje 13kgP=4,9kg ziarna,26kgP=4,7kg,39kgP=4,7 kg,52kgP=4,6 kg,65kgP=4kg,78kgP=2,9kg,91kgP=0,7kg i 108kgP=0,5kg .Dla K ma to się 20kg/ha K =3,2 kg ziarna,40kgK/ha=2,7kg,60kgK=2,5kg,80kgK/ha=2,1kg,100kg/ha=2,1kg,120kgK/ha=0,8kg,140kgK/ha=0,4kg. Dane te pochodzą z dawnej bardzo porządnej literatury ,a nie z dzisiejszych sponsorowanych gazet i innego badziewia,a zostały zrobione w IUNG.Przyjmując że jeden kilogram N to dzisiaj ok.2,8 zł ,1 kg P to ok 4 zł i podobnie dla K też 4 zł łatwo obliczyć ekonomiczny próg ich stosowania.Należy pamiętać o pozostawionych składnikach w słomie(jak ktoś przyoruje) i w nawozach organicznych.Mając takie dane łatwo zobaczyć gdzie przechodzi linia opłacalności podstawiając ceny różnych zbóż.Kilogramy przyrostu zboża podane są na ostatni kilogram kazdej z dawki nawozu.Co ciekawe to na 1 kg K lub P potrzeba ok 10 kg pszenicy lub 13 pszenżyta,20kg żyta i 25 kg owsa,dlatego nie należy traktować rolników którzy sa w opozycji do nawożenia jako kogoś gorszego gdyż niestety mogą mieć rację,szczególnie ci gospodarujący na słabszych glebach. Ciekawe dane mam tez dla rzepaku i tak dawka 333 kg superfosfatu pojedyńczego powoduje wzrost dla gleb o średniej zawartości tego składnika na poziomie 0,12 q ,dawka 666 kg to wzrost o 0,18q, a dawka 1000 kg to 0,25q.Dla potasu 100 kg soli to 0,18q,200kg to 0,27q,300 kg to 0,35q 400kg to 0,41 i 500 kg soli 0,46q.Tutaj zwyżki podane są dla całej dawki,natomiast w zbożu na ostatni kilogram każdej z dawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donato    0

Podawane przez literaturę przyrosty plonów w stosunku do dawek np. azotu tak naprawde nie odzwierciedlaja prawdziwych mozliwosci. Doswiadczenia prowadzone przez ludzi zwiazanych z naukami roloniczymi i ich dane pamietaja w wiekszosci zamierzchłe czasy. Rowniez te aktualne prowadzone przez pracownikow instytutow i uczelni nie sa do konca "prawdziwe". Sęk w tym, ze doswiadczenia sa "zaniedbywane" w porównaniu z naszymi polami uprawnymi. Kazdy z nas wie ze najmniejszy szczegół przy kazdym elemencie agrotechnicznym ma ogromne znaczenie przy osiaganiu ostatecznego plonu. Niestety tych szczegołów brakuje przy badaniach; badania uwzgledziaja rozne warianty, nawozenia, ochrony, stosowania regulatorów wzrostu, ale zwykle bywa ze prowadzacy doswiaczenie zapomina, o ktoryms z ogniw, ktore jest ograniczajace dla reszty- to jest jak prowao minimum Liebiega. Dlaczego w momencie kiedy dyskutuje się z doktorem lub profesorem wykladajacym np. szczegółowa uprawe robi on wielkie oczy kiedy słyszy ze ktos pod pszenice ozimą stosuje ponad 200 kg N?? Powoli sie to zmienia, co widoczne jest w gazetkach rolniczych, jednak wiekszosc i tak stwierdzi ze granica oplacalnosci stosowania azotu wynosi 150-160 kg czystego składnika na hektar. W pamietnym roku 2008 na jednym polu osiagnalem plon 10 t/ha pszenicy ozimej. Ostateczna dawka azotu zamknela sie na 180 kg N przy czym stanowisko bylo po rzepaku. Pszenica nie miala jednak parametrów i sprzedana zostala jako paszowa. Przyczyna slabej jakosci byla niska dawka N w fazie kloszenia, bo ok 35 kg N - niska dlatego ze w zyciu nie pomyslabym ze bedzie taki plon. Te 15 kg wiecej doprowadziloby do tego ze za kazda tone otrzymałbym 550 zł , a nie 480. Koszt 15 kg N wyniósłby ok 45 zł/ha, a uzyskałbym z kazdego hektara 700 zł wiecej.

 

To do czego zmierzam to fakt ze nie sposob przewidziec sytuacji w ktorej okreslona dawka, choc niekotrym wydawac sie moze ekstremalnie wysoka, bedzie wystarczajaca, badz przesadzona. W jednym roku wysokie nawozenie bedzie uzasadnione, a w kolejnym nie. Trzeba sobie jednak wyliczyc, choc przez wahania cen plodow robi sie to coraz mniej mozliwe czy koszty poniesione w danym roku dadza nam taki zysk, ktory zrekompensuje nieuzasadnione zuzycie nawozów w kolejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Rolnictwo to nie przemysł komputerowy i postęp ,choć widoczny nie przekłada się na średnie plony uzyskiwane w Polsce.Były lata 70 gdzie średnie plony były wyższe niż w niektórych z lat xxi wieku.Zauważalny ostatnio spadek wydajności średniej z ha jest moim zdaniem spowodowany zaniedbaniami związanymi z brakiem płodozmianu tj.monokulturą zbożową.Ceny produktów rolnych są również przewidywalne ,gdyż istnieje monitoring rynku światowego i trendów na nim panujących. Nadmiar żywności potęguje sie również w przemyśle spożywczym,dzisiaj z kilograma mięsa produkuje się 2 kg wędliny,masę podrobów,podobnie rzecz ma sie zboża ,owoców itd.Pora nauczyć sie od np.Arabów ze jak ropa tanieje to zmniejszają wydobycie ,a nie zwiększają by osiągnąć taki sam dochód.Wiedzą o tym ze każda kolejna barylka powoduje spadek cen wprost proporcjonalny do wzrostu wydobycia.I my musimy się do tego przyzwyczaić ,oraz złamać stereotyp myślenia ,że jedyną droga jest wzrost plonów.Dużo ważniejszy jest zbyt ,a ten jest tylko na określoną ilość.Donato ,myślę że dużo większym błędem niż brak tych 15kg N w roku 2008 bylo nie sprzedanie tej pszenicy po zniwach.Moje pszenżyto z tych samych żniw zdziobały kury nie pytając o gluten,a fermiarz zaplacił 610 zł kupując je prosto z pola,pszenice zostawiłem gdyż miała swietne parametry i 640 zl uważałem za niską kwotę.Leży ona do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez DanielFarmer
      Jakie są u was ceny mleka? Jak płacą poszczególne mleczarnie? Podawajcie ceny i parametry w swoich regionach. Uważacie, że nadchodzący rok 2024 będzie dla nas lepszy czy gorszy?
       
      Czas zacząć narzekania w nowym temacie 🙂
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna.  Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez Bartek933
      Ceny nawozów utrzymują się nadal na bardzo wysokim poziomie. Cena i dostępność nawozu sprawia trudności z zaplanowaniem zakupów. Ciężko przewidzieć czy ceny będą spadać czy nieoczekiwanie będziemy obserwować ich wzrost
       
      Jak myślicie? czy ceny będą spadać? jaki nawóz najlepiej kupić? 
      Proszę o podawanie cen, miejsca zakupu i wolumenu ton dla której sprzedający zaoferował tą cenę 
      Temat jest kontynuacją: 
       
    • Przez Neveragain
      Jakie będą ceny kukurydzy mokrej i suchej w sezonie 2024? W jakich cenach sprzedajecie kukurydzę w Waszych regionach? Z tego co pisaliście w poprzednim temacie o notowaniach kukurydzy, ceny rosną.
    • Przez yacenty
      Jakie są ceny rzepaku w sezonie 2023? Jaka może być cena rzepaku po żniwach 2023? Jaka jest opłacalność produkcji rzepaku? Zapraszamy do dyksuji.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj