przemek8011zetor

W ilu cielicie krowe i co myślicie o cielidłach własnej roboty

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
andrzej2110    535

U mnie ostatniej nocy ocieliła się jałówka. Nikt jej nie pomagał. Wczesnej inna jałówka to samo. Na 4 porody w tym roku tylko raz się upilnowało :) Ale i tak by się sama wycieliła ale skoro się już było to się trochę pomogło bo po co ma się męczyć sama. W tamtym roku tylko jeden poród był przy nas. Reszta samemu w tym raz na polu :) Ciekawe czy limit pomagania na ten roku już mam wyczerpany :)


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piciaj    31

Noo to kolego masz zdrowe stadko, :) świadczy inn plus o Tobie


znalazłem to czego szukałem ..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denzel    28

W tym temacie nie ma reguły jedne cielą się same bez pomocy innym troszkie trzeba pomoc a jeszcze innym jak by nie pomógł to po cielaku albo i po krowie

Z reguły dogląda się wycieleń jak trzeba się pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie krowy cielą się zazwyczaj lekko, najczęściej same, czasem jak trzeba pomoc to ciągniemy w 2-3 osoby. Nie polecał bym ciągnięcia na silę w 7 chłopa bo można zaszkodzić cielakowi albo krowie. Jak się umie dobrze ciągnąc i zna się trochę technikę porodu to 3 osoby dają rade z ciężkimi porodami. Wiem coś o tym bo mam brata wet. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

@jacekkombajnista popieram Twoją wypowiedź jak ma przynajmniej jedna osoba pojęcie jak to fachowo zrobić to 2 będą tylko do pomocy jak cielak będzie duży. Wg mnie to nie ma reguły my zawsze staramy się upilnować(choć w tym roku kilka się już samych ocieliło :) ) bo niech się cielakowi noga podwinie i sama krowa sobie nie poradzi. Raz u sąsiada cieliliśmy jałówkę w 3 i cielakowi głowa na bok uciekała to założył cienką linkę za głowę cielakowi i jakoś daliśmy radę ale sąsiad kiedyś inseminatorem był to trochę się zna-często nam pomaga. Pamiętam tez jedną naszą krowę że jak się cieliła to w kilku nie szło ją ocielić. Raz pojechaliśmy na komunie a ona jakoś miała termin, wracamy wchodzimy do obory a tam śliczne bliźniaki :) @andrzej2110 gratuluje takiej kondycji krów i życzę wszystkim takich bezproblemowych porodów :)


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtecc    22
Jak się umie dobrze ciągnąc i zna się trochę technikę porodu to 3 osoby dają rade z ciężkimi porodami. Wiem coś o tym bo mam brata wet. :]

I ten brat Ci tak radzi?? Jak jest ciężki poród to ciągnąć - TAK. Nawet ciągnięcie 2 osób może spowodować pęknięcie miednicy a co dopiero mówić o 3 osobach przy ciężkim porodzie

 

Jak to czytam to mnie normalnie skręca. Co poniektórzy nawet nie wiedzą kiedy krowa ma termin wycielenia i cieszy się jeden z drugim że ocieliła mu się na polu. Dobrze że sąsiad nie zawinął mu cielaka bo by gó**o wiedział i zastanawiałby się skąd się wzieło mleko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

Pozostawiając krowę bez pomocy przy ciężkim porodzie samą sobie na pewno jej nie pomożesz. A siła 3 przeciętnych mężczyzn nie jest aż tak duża chyba że pomimo oporu będą dalej ciągnąć. To w takim przypadku tylko cesarki by pozostawały ratunkiem??


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ten brat Ci tak radzi?? jak jest ciężki poród to ciągnąć - TAK. Nawet ciągnięcie 2 osob może spowodować pęknięcie miednicy a co dopiero mowić o 3 osobach przy ciężkim porodzie

 

Jak to czytam to mnie normalnie skręca. Co poniektórzy nawet nie wiedzą keidy krowa ma termin wycielaenia i cieszy się jeden z drugim że ocieliła mu się na polu. Dobrze że sąsiad nie zawinął mu cielaka bo by gó**o wiedział i zastanawiałby się skąd się wzieło mleko:P

Nie człowieczku, nie mówię ze tak mi radzi, naucz się czytać ze zrozumieniem. Powiedzialem ze trzeba ciągnąc techniką a nie na silę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

U nas staramy się zawsze upilnować ale nie zawsze się da. Przecież krowa może się ocielić przed terminem albo przechodzić do 3 tygodni. Z twojej wypowiedzi @emtecc wynika że wszystkie około terminu powinny zostawać w oborze. A moim zdaniem ruch jest im wtedy bardzo potrzebny. Odnośnie ciągnięcia to ciągniemy w 3. W tamtym roku miałem dwa trudne porody u jałówek. Cielęta były bardzo duże, pięć osób miało co robić jedno ciele było uduszone. Czasem nie ma innego wyboru tylko ciągnąć na siłę bo inaczej zmarnuje się krowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535
Jak to czytam to mnie normalnie skręca. Co poniektórzy nawet nie wiedzą kiedy krowa ma termin wycielenia i cieszy się jeden z drugim że ocieliła mu się na polu. Dobrze że sąsiad nie zawinął mu cielaka bo by gó**o wiedział i zastanawiałby się skąd się wzieło mleko:P

 

Termin terminem ale krowa czy to jałówka nie zawsze w terminie się ocieli. W tym roku właśnie tak miałem z 2 jałówkami.

Jedna miała termin na 30 kwietnia a 2 na 3 maja.

Różnica wieku miedzy nimi to chyba 3 tygodnie.

Obie kryte były sztucznie i nasienie było od tego samego byka.

Jedna ocaliła się 23 kwietnia a druga 2 maja.

Pierwsza ma jałoszkę a druga byczka


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benek70    0

Co wy panowie z . tym ciągnięciem każda zdrowa krowa jeżeli układ cielaka jest prawidłowy to sama się ocieli. Trzeba tylko cierpliwie czekać aż nastąpi prawidłowe rozwarcie macicy i nadejdzie parcie. A nie zwoływać pół wioski do porodu wtedy krowa się stresuje i opóźnia poród, a chłopy czekają niecierpliwie na pępkówkę. A jeżeli jest problem to trzeba wzywać weterynarza i robić cesarkę. Mój kumpel mieszka na koloni i nie ma sąsiadów to baran ciągnie władimircem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

Nie zawsze i nie od razu jest potrzebny weterynarz czasem wystarczy cielakowi nogę wyprostować albo głowę jak na bok ucieka. Ciągnąć to tylko dla pomocy a nie żeby cielaka z krowy wyrwać


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi217    2

U mnie cielimy w dwóch z ojcem ( mamy specjalna wyciągarkę trochę przerobioną do cielenia) i nigdy nie potrzebujemy pomocy i według mnie to najlepszy sposób tylko trzeba się na tym więcej niż trochę znac i pomagać krowie, a nie jak ktoś wcześniej pisał wywoływać akcje porodową


Moje filmy: http://www.youtube.com/profile?user=tomi2177&view=videos
Moje sprzęty:
U-1014
C-360 3P
C-330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b0gdan    90

Widzę, że tu sami narwańcy ;) jak już wcześniej pisałem tylko w 5% porodów wyciągamy cielaka, zazwyczaj jest 1 osobowa asysta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535
U mnie krowy cielą się zazwyczaj lekko, najczęściej same, czasem jak trzeba pomoc to ciągniemy w 2-3 osoby. Nie polecał bym ciągnięcia na silę w 7 chłopa bo można zaszkodzić cielakowi albo krowie. Jak się umie dobrze ciągnąc i zna się trochę technikę porodu to 3 osoby dają rade z ciężkimi porodami. Wiem coś o tym bo mam brata wet. :]

A czy twój brat mógł by opisać jak powinien wyglądać poród i co zrobić w różnych sytuacjach gdy nie jest tak jak powinni być.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubaldo    2

U mnie krowy cielą się praktycznie same bez pomocy ale zdarzają się przypadki że trzeba krowie pomóc wtedy czekam aż się łapki pokażą wtedy zakładam sznurek i razem z ojcem wyciągamy cielaka a mama pilnuje żeby krowa nie wstawała jak już głowa wyjdzie wtedy już z łebka idzie :( :( :)

 

Ze dwa lata temu miałem przypadek że pilnowałem jałówki (bardzo spokojnej w porównaniu z innymi) która miała się cielić wyszedłem przed oborę na dosłownie 10 minut wracam a tam koło jałówki leży ciele . :D :D :)

Mam małe pytanie czy gdy krowa wstanie podczas wyciągania cielak i cielak spadnie na podłogę może mu się coś stać :D :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak masz dobrze powcielane to nic nie powinno się stać, ale lepiej zawsze trochę przytrzymać go żeby zamortyzować upadek, bo wiadomo że tak chlapnąć na beton nie jest mu milo i przyjemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535
Mam małe pytanie czy gdy krowa wstanie podczas wyciągania cielak i cielak spadnie na podłogę może mu się coś stać :D:D:D

U mnie w tamtym roku krowa si ocieliła sama. Miała bliźniaki i jeden jak spadał na beton to nawet mama słyszała bo właśnie szła do obory. Nic się nie stało.

 

W sobotę się ocieliła ta sama krowa i też sama. Rodzice sprowadzili krowy i po jakimś czasie mam idzie doić a tu cielak :D


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wacek21    35

U nas tez czesto krowy ciela sie same ale jak rodzice juz widza za sie beda cielic to bardziej "przysciela"

ale czasami krowa to odgrzebie i ciele i tak spadnie na beton ale nic im sie nie stalo :D


Fendt 400tyś,John Deere 200tyś,Zetor 150 tyś,jazda 60tką, bezcenna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubaldo    2

Dzięki z odpowiedz jak ma mi się krowa cielić wtedy zawsze mama ją do ziemi przyciska żeby nie wstawała ale jałówek nie sposób utrzymać w postawie leżącej. Kiedyś u mojego wujka była tak niespokojna jałówka że nie mógło cielaka wyciągnąć 5 chłopa :(:D :D :D :D ale cielak się urodził żywy a po ocieleniu jałówka zrobiła się tak spokojna że chyba najspokojniejsza w całym stadzie :(:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrax12    2

Ja mam taką krowę, która zawsze przenosi poród o tydzień dwa. I gdy zaczyna się cielić trzeba z czterech chłopów, żeby wyciągali tego cielaka. Potem jak już wyjdzie cielak to zawsze taki wielki.Sąsiad raz kupił 2 tygodniowego cielaka (byczka) to był wielkości naszego dzień po ocieleniu :D


U-R-S-U-S C-330 , John Deere wśród Ursusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubaldo    2

U mnie jałówki najczęściej przenoszą poród o tydzień lub przyspieszają o tydzień ale to u nich normalne z tego co czytałem :( :rolleyes: :huh:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinek7    0

My przeważnie cielimy we trzech- ja, brat i ojciec.

Czasem jest tak że ojciec sam wyciągnie, czasem we 3, a czasem jeszcze trzeba po sąsiada i wtedy już przeważnie starcza.

A nasze cielidła to stary stel i postronek :)

Jeszcze się pochwale że w tym roku pierwszy raz sam ocieliłem krowę.Była to jersey'ka i ulęgła jałówkę.


...być kimś, będąc jednocześnie sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzych2007    0

U mnie od 3lat krowa cieli się sama, zawsze ktoś zastąpi i jak idziemy do niej to już jest ocielona i jest wszystko ok.


Ursus 1014, c-385, c-360, MTZ-82, DT-75, koparka Białoruś, Agregat Rabe Werk 250, Claas Mercator 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj