przemek8011zetor

W ilu cielicie krowe i co myślicie o cielidłach własnej roboty

Polecane posty

kombajn    1

U nas jedyny przyrząd jaki wykorzystujemy to linka 2-3 osoby i zazwyczaj jest dobrze, jak cielak jest jakoś źle ułożony to ojciec go poprawi i jakoś idzie <_< ale często przywozi się cielątka prosto z łąk kiedy krowa poradziła sobie z porodem sama


Wszystko to jest moją osobistą opinią. więc prosze jej nie krytykować. chyba że pisze głupoty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andre6704    0
Tak dokładnie jest tak że 9/10 obchodzi się bez większych problemów i krowa sama się potrafi wycielić i problemu nie ma ale w zeszłym roku straciliśmy cielaka, o jak coś takiego się dzieje to i może być po krowie. Co myślicie o takim urządzeniu?

 

Przyrząd do wycieleń krów

 

Czy warto w coś takiego zainwestować, dalszy znajomy mi polecał ale zanim wydam 6stów warto zapytać.

Mam cś podobnego .potrzeba do niego dwie osoby i troche luzu z tyłu krowy by ustawiać go odpowiednio do ułożenia krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdruj77    3

U nas jedna to się sama cieli zawsze na łące a reszta to albo ojciec sam da rade lub pomoc 3,4,5,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juzio    0

u mnie nie ma problemu z wycieleniami zazwyczaj same sie cielą nawet jałówki a jeżeli treba pomóc to we trójke a ostatni przypadek to lebiotko szedł tyłem cielak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz345    0

W piątek to miałem ciężki dzień: przyszedłem ze szkoły a tu dom zamknięty na 4 spusty, no to znalazłem klucz przebrałem się najadłem włączyłem kompa i patrzę to co zawsze (yt i af :P ) Zobaczyłem co się nowego wydarzyło i zgasiłem. Poszłem na podwórko szukam kogo ale się domyśliłem że nikogo nie ma oprócz babci to musieli gdzieś pojechać. Wchodzę do obory żeby zajrzeć do krowy ktora się miała cielić niedługo a tam babcia siedzi na dyszlu od woza i do mnie: KROWA SIE CIELI PRYNDKO!!. To w te pędy do domu za telefon dawaj dzwonić po kogoś. Nie mogłem z niego zadzwonić bo coś tam źle wcisnąłem. Wsiadłem na rower i na wieś . Na szczęście znalazłem 2 znajomych którzy wyciągli ciele całe i zdrowe i się udało. Było trochę strachu bo czasu sporo upłynęło ale wszystko było i jest ok. Wszystko powyżej wydarzyło się w ciągu godziny. :P Miałem szczęście że kogoś spotkałem bo sam na pewno nie dałbym rady :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drzewis98    8

U nas to minimum w trzy osoby, a jak ciężki poród to w czterech+weterynarz, czasami zdarza sie że same sie ocielą, kiedyś krowa miała dwa cielaki, to było kilka lat temu w lato, miała krowa się cielić ale tata puścił na pastwisko i pojechał do miasta kazał mi puzniej zagnac krowe do obory, zagnałem krowe(która mnie nie słuchała wziołem nawet linke to sie nalatałem jak głupi nie chciała iść) i (na widok łożyska)widze że chyba to już ten moment hehe(jak to zabrzmiało) więc wołam pracowników i wujka którzy stwierdzili że jest już dawno po a krowa wyła nie samowicie, szybko wybralismy sie na pastwisko które jest dość obszerne(ok. 10ha) z krzakami, olszyny szukaliśmy z 2 godz i straciliśmy już nadzieje, była akurat burza, więc wracamy a tu przed oborą cielak stoi wprowadziliśmy do obory, za jakiś czas sąsiad dzwoni żeby przyjechać po cielaka bo przeszedł na jego pastwisko, dobrze że sąsiad zadzwonił bo by nikt nie wiedział o drugim cielaku, od tamtego momentu zmądrzałem i teraz już taki głupi bym nie był i skumałbym sie że krowa nie chce dać sie złapać, dziwnie sie zachowuje rogami stawia i że jest po ocieleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michu7    7

Niezła historia, chyba nadaje się do tematu "Co śmiesznego wydarzyło się w Waszych gospodarstwach":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sydney    32

U nas kiedyś cieliła się krowa u znajomego a że był sam w domu poleciał po pomoc do sąsiada.Tamten miał się ubrać i przyjść. Znajomy w miedzy czasie wrócił do obory i nie czekając odebrał poród, po czym poszedł do domu. za parę minut wpada do niego sąsiad i opierdala go, że sam musiał odbierać poród, a ten sobie kawę pije. Okazało się, że krowa miała bliźniaki a poród odbierał i znajomy i jego sąsiad. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzyku123456    0

U mnie nawet 8 czasem trzeba. A same nigdy się nie cielą. Zawsze pomagamy wyciągnąć.


3 marca 2010r. ------->> 3 lata na AgroFoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichy26    4

U mnie niema problemów. Przeważnie same się cielą. Czasem się zdarza że trochę pomagam sam.

Edytowano przez andrzej2110
cytowanie posta wyżej + piszemy w górnym oknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomik    148

Ja pomagam zazwyczaj przy wycieleniu, czasem sama się wycieli szczególnie w nocy, nie polecam wczesnego wyciągania cielaka np. jak wyjdzie pęcherz i nóżki bo może popękać srom co wiąże się z krwotokiem i problemem z zacieleniem


wieśniactwo to stan umysłu a nie miejsce zamieszkania

dopiero kiedy wytniemy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia ryba złowiona, zatruta zostanie ostatnie rzeka, zrozumiemy, że nie da się jeść pieniędzy

jeśli pomogłem kliknij zieloną strzałkę obok postu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matthew    0

Przeważnie u mnie potrzebne są 4 osoby raz zdarzyło mi się że potrzebnych było 7 osób ale to był tylko jeden taki poród.


MOJE CIĄGNIKI:

John Deere 6430 Premium> MF 3095> MTZ 82--współpracują razem na ok. 65ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

U nas to zawsze sąsiedzi pomagali. Ostatnio ojciec kupił przyrząd do cielenia, ale jeszcze go nie próbowaliśmy, gdyż się krowa nie cieliła. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LamboR3    0

U mnie najczęściej krowy się same cielą , ale nieraz się przydaje przyrząd do cielenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

Witam panowie a o jakim przyrządzie mowa?? Ja wyznaję zasadę że jak już pomóc krowie to max 4 osoby!!! Nie mogę słuchać jak nieraz opowiadają jak cielili krowę w 7-8 :) jak w 4 nie daje rady to potrzebny jest weterynarz. Kiedyś mieliśmy dobry tego przykład ciągnęliśmy i nic przyjechał weterynarz i okazało się że cielak był skręcony na bok w krowie. Pomęczył się lekarz trochę ale cielak praktycznie potem sam wyszedł


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Nie trzeba weterynarza. Wystarczy rękę włożyć i pomacać. Można samemu próbować a jak się nie da rady to weterynarza.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

@andrzej2110 dokładnie tak było mój tata nie jedną krowę już cielił próbował i nic...sam weterynarz powiedział że sami byśmy nie dali rady a zaufanie do tej lecznicy mamy(otworzyli ją 2-3 lata temu) korzystamy tylko z ich usług i jesteśmy zadowoleni :)


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wacek21    35

U nas najczesciej krowy sie same ciela. :)


Fendt 400tyś,John Deere 200tyś,Zetor 150 tyś,jazda 60tką, bezcenna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535
@andrzej2110 dokładnie tak było mój tata nie jedną krowę już cielił próbował i nic...sam weterynarz powiedział że sami byśmy nie dali rady a zaufanie do tej lecznicy mamy(otworzyli ją 2-3 lata temu) korzystamy tylko z ich usług i jesteśmy zadowoleni :)

 

No skoro próbował i nie dał rady to wtedy tylko weterynarz. Ja ostatnio sprawdzałem czy jest prawidłowo ułożony bo coś mi się nie podobało. Na szczęście wszytko było ok :)


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel20    49

W zeszłe wakacje jedna sztuka cieliła się na łące i był problem ciele było źle ułożone w krowie. Po swoim przyjeździe weterynarz kazał nam przewracać krowę z boku na bok, wzdłuż i wszerz, żeby cielak się prawidłowo ułożył. Ciekawie to musiało wyglądać dla kogoś kto patrzył na to zboku i nie wiedział o co chodzi. A krową pomagamy przy porodzie gdy jest taka potrzeba w zazwyczaj w 3, więcej osób trudno znaleźć. Staramy się nie ingerować przy porodzie, jedynie przy pierwiastkach i gdy krowy HF rodzą po inseminacji mięsna rasa, wtedy są problemy i trzeba działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

Najczęściej jest tak że jak krowa stoi to wydaje się jakby cielak szedł "na boku" a gdy tylko się położy to wszystko jest ok. W takich sytuacjach tylko cierpliwość nic więcej jak jesteśmy przy porodzie od pierwszych jego faz i kontrolujemy co się dzieje to nie ma co się spieszyć a tym bardziej przy cieleniu jałówki. A co robicie jak już krowa się ocieli?? Pozwalacie jej trochę odpocząć czy zganiacie żeby wstała?? Jedni mówią żeby nie zganiać bo po porodzie zostają płyny które zapobiegają infekcjom a natomiast drudzy boją się skurczy poporodowych i tego że krowa może wypchnąć macice. Osobiście uważam że obie teorie są słuszne ale i uzależnione od sytuacji np po ciężkim porodzie jest ryzyko skurczy poporodowych. Co sądzicie na ten temat??


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piciaj    31

Studiuje zootechnike, więc z tego co mi wiadomo, to ewentualnie krowie się pomaga" gdy nie może wyprzeć płodu, niewiecej niż siła dwóch mężczyzn"", i to tylko w czasie skurczów porodowych, ponadto krowa zachowana w prawidłowym BCS-ie powinna wycielić się sama, tyczy się to również jałówek, u nas nie ma z tym problemu bo 80% cieli się sama, jeśli zatoczyłeś krowę to bankowo będziesz mieć problemy przed w czasie i po porodzie, bo poród obejmuje także wypieranie łożyska,


znalazłem to czego szukałem ..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj