czy ktoś w polsce uprawial już soję

[tomaszek767 11]

Wstawiam zdjęcia zgodnie z obietnicą

Na 4 zdjęciach macie porównanie dwóch różnych szczepionek bakteryjnych. Tam gdzie są brodawki używałem biofoodu natomiast tam gdzie ich brak było rhizobium z firmy biogen. Soja siana w striptillu przed siewem 1kg/ha roundup maxx potem 2l plattenu. Na chwile obecna był zrobiony jeden zabieg huwa sanem kiedy miała 3-4 liście kilka dni przed tym zabiegiem był oprysk Yara Brassitrel 3,0l/ha +Yara Bortrac 1,5l+ Molibdenit0,5l+ Yara Cynk 0,5l. Tydzien temu wykonałem jeszcze jeden identyczny zabieg nawozami dolistnymi. Przed siewem w podsiewacz dane 170 kg Ultry 8. Ziemia gliniasta 4a/4b wysiew 70szt/m 26 kwietnia.

[Majster96 38]

x

Edytowano Kwiecień 2, 2019 przez Majster96

[pstaszek 238]

tomaszek767

Ciekawa sprawa z tym huwa san brodawki są, więc chyba ich nie zabija. Po wschodach soi nie widać żeby była taka gęsta jak na 70 nasion na 1m kwadratowy to wygląda rzadko, czym siałeś mzuri?

Majster96

Praktycznie, co roku mam koło lasu posianą soje z tym, że w moim rejonie niema jeleni tylko sarna i zając a tak zając jak i sarna lubią zajadać się najmłodszymi liśćmi, więc jak jest ich sporo to mogą wyrządzić spore szkody szczególnie jak soja jest mała jeleń też na pewno by żerował na soi jak by był a wtedy to szkody były by na pewno dużo większe.

[tomaszek767 11]

Tak siałem Mzuri. U mnie był dość sucho wiec pierwszy deszcz jaki był to ten który widac na zdjecia po wschodach wiec podejrzewam ze czesc nasion nie miała wody i skiełkowała i uschła.

[metiu20 16]

Tydzień temu opryskałem soję tebukonazolem + mocznik, żelazo, molibden, cynk, bor i widać, że po tym oprysku soja odżyła, bo wcześniej jakby stała w miejscu. Także myślę, że tebukonazol się spisał. Co do brodawek u mnie soja ma dosłownie po kilka brodawek i to wielkości dobrego nasiona rzepaku może ciut większe, ale nie wiedać aby miała niedobory, jest ciemnozielona. Czy jest warto dawać azot pogłównie?

[andrzej1988 293]

Jeśli jest ładna to bym nie dawał. Ja u siebie na polu gdzie już 2 lata temu była soja też trafiają się brodawki. Nie ma ich dużo ale coś tam jest. Azot tylko poszedł po korzeń około 25 kg czystego N i tyle. Soja też ladnie wygląda i nie chciałem żeby azot pogłównie zaburzył prace brodawek. Jedynie opryskałem 2 x asahi i raz siarcan magnezu

[Gość]

Hektar dobrej plantacji soi żeby wytworzył ładny plon  potrzebuje 300 N  , a Wy tu widzę mając po 2 brodawki na arze ładujecie po wiaderku saletry w obawie żeby brodawek nie pourywało !!!

te 30 azotu które Wam zalecają ma z tym co jest w glebie dać 100 N  reszte ma mieć z symbiozy , a jak w glebie tyle że perz nie chce rosnąc  to potrzeba większego wiadra na saletre !!

najważniejsze w uprawie motylkowych jest stworzyć warunki do samozaopatrzenia w azot , nie wiem dlaczego nie macie brodawek skoro szczepicie , byc może udajecie że szczepicie hahaha , jak producent pisze że na pola na których nie było nigdy soi trzeba dać podwójna dawkę szczepionki to tak trzeba zrobić , a Wy tu z tego co czytam to betoniarki szczepicie  bakteriami hahaha , bo jak można inaczej nazwać wsypanie do dużej , czesto z betonem betoniarki i na dodatek wcześniej opapraniej zaprawami do zboża ????????  no raczej to nie jest szczepienie nasion soi  na dodatek normy wysiewu takie że żeby były brodawki  to trzeba dać 10 dawkę szczepionki , to ma byc sterylne !!! siewniki trzeba umyć przed siewem soi , bakteria to żywe stworzenie i tak trzeba się z nią obchodzić żeby nie zdechło zanim trafi do ziemi tzn odpowiednia wilgotność , temperatura i unikanie odkażającego oświetlenia słonecznego

[pstaszek 238]

metiu20

Jeśli soja jeszcze nie kwitnie to możesz dać 30-40 kg czystego azotu ewentualnie jak dopiero zaczyna kwitnąć a jeśli już jest w pełni kwitnienia to niema sensu zasilać jej azotem moja na przykład ma już strąki, więc twoja też już na pewno, co najmniej mocno kwitnie, więc nie wiem, co miałby ten azot teraz zrobić zanim zacznie działać to będzie musztarda po obiedzie. Piszesz ze soja jest ciemna, więc dodatkowy azot tylko wydłuży wegetację i może spowodować wyleganie soi a tego byś chyba nie chciał. Ewentualnie zrób doświadczenie część pola zasil i sam się przekonasz na własnej skórze czy było warto.

Ordynator

O jakim plonie mówisz 5-6 ton z 1ha? Chyba, że zapomniałeś, że to temat o soi a nie o kukurydzy czy rzepaku

Może byś tak coś mądrego powiedział na przykład, co zrobić jak zakupimy materiał siewny porażony chorobami, ponieważ wielu Rolników boryka się z tym tematem a taki FACHOWIEC jak ty powinien wiedzieć, co z takim problemem zrobić.

[Gość]

Porażony chorobami to TY pstaszek jesteś hahaha

jak materiał siewny nie spełnia moich oczekiwań to go nie sieje , ba nawet nie kupuje  !!!

tylko oszołomy  sieja  a potem reklamacja haha

wiadome jest że poprzedni rok był mokry jak się soje zbieralo , na dodatek póżne odmiany były dosuszane i stąd te słynne mikropęknięcia

wiadome jest że jak mokro to i grzybów więcej wokół i dupki albo nie trzeba było siać albo zaprawić a nie zawracać dooopy  jasne !!!

[metiu20 16]

pstaszek moja już jak mówisz dobrze kwitnie, może zrobię doświadczenie i w jednym miejscu dam trochę azotu. Co do wypowiedzi ordynatora to może mieć rację, to samo mówi kalkulator zapotrzebowania od Amerykanów, a oni co nieco o soi wiedzą, na 4t plonu soja potrzebuje prawie 300kg N.

[pstaszek 238]

metiu20

No tak na pewno ma racje tylko najpierw trzeba mieć te dobre pola żeby uzyskać te 4t z 1ha to tak na marginesie żeby sprowadzić dyskusje do realiów większości Rolników, jeśli ktoś ma gleby, na których jest wstanie uzyskiwać 4 tony z 1ha średniego plonu to wiadomo, że trzeba dodać azotu a jeśli gospodarujesz na polach gdzie jest ciągle brak wody to ten azot nic nie da a tylko podniesie koszty.

Ordynator

Prosiłem o poradę a nie chamskie odzywki to tak na marginesie.

Widzę, że zmieniłeś zdanie już nie metrybuzyna a jednak wiadomo, że choroby, co się stało czyżby nagłe oświecenie umysłu? A może coś innego?

Jak ty taki mądry to jeszcze nam powiedz skąd ty wiesz, że materiał jest schorowany, że go nie kupujesz przecież kupuje kwalifikat a nie od rolnika, więc jak jest kwalifikat to nie Ja powinienem go badać tylko firma, która go reprodukuje i wprowadza do obrotu to na niej ciąży ta odpowiedzialność a nie na Rolniku. Ale masz rację trzeba przestać kupować nasiona kwalifikowane od firm, które nie trzymają standardów, jakie są w tym kraju może w innym kraju to przechodzi, ale nie w tym kraju i nie wiem czy się zemną zgodzisz, ale należy o tym głośno mówić i nie kupować materiału siewnego, na który Rolnicy narzekają, bo to nie jest prawdą, że tylko w tym roku, bo wzeszłym były opady podczas zbioru tylko z tej firmy są, co roku problemy z nasionami, ale tacy jak ty maja skutecznie zakrzyczeć prawdę o chorobach w materiale siewnym i daj sobie spokój już z tymi wykrzyknikami nie Masz przed sobą dzieci żeby po nas krzyczeć krzyczą ludzie, którzy nie maja racji, ponieważ chcą zakrzyczeć prawdę, bo nie maja argumentów na to, co mówią.

[Ulman 5574]

Staszku,  moja soja kwitnie i korci mnie dać 30-40 N .Mam wilgoć i zapowiadaja ok 10-15mm więc powinno szybko zadziałać. Moim zdaniem soja ma niezły potencjał a dołożyć 90 pln/ha to niewielki koszt. Czy siarczan  podczas kwitnienia może jej zaszkodzić ?

[pstaszek 238]

Teoretycznie podawanie azotu w czasie kwitnienia to jest już za późno kwiaty już się wytworzyły, więc nie wpłynie to na obfitsze kwitnienie ani nie zapobiegnie niezawiązywaniu się strąków jedynie może wpłynąć na zmniejszenie redukcji nasion w strąkach o ile tak jak mówisz przyjdzie ten deszcz zaraz po zastosowaniu azotu, więc jedyne, co można zrobić to doświadczenie na części pola i samemu się przekonać czy warto wydawać te 90 zł i nic z tego niemieć lub wręcz odwrotnie, ale to już sam musisz sprawdzić

Dlaczego akurat siarczan czy z powodu ceny? Siarka w tym momencie doglebowo też nie wiem, co miałaby zdziałać, więc nie wiem czy warto używać właśnie takiego nawozu poza tym, w jakiej formie ten siarczan pylistej czy granulowanej jak w pylistej to należy się spodziewać poparzeń na liściach, więc dobrze się zastanów nad nawozem, jaki zastosujesz.

[Ulman 5574]

Siarczan magnezu w oprysku. Zostało parę worków a chce jechać tebu i bym dodał

[01_Spider 54]

Kilka zdjęć mojej soi (23.VI.18)

Odmiana Madlen, siana 75 kg/ha. tutaj musiałem poprawiać fusilade ponieważ wyskoczyło trochę chwastnicy. Na tej działce był zastosowany fertil w ilości 170 kg/ha. Co ciekawe brodawek jest mało, natomiast soja jest ciemnozielona.

Odmiana Violetta siana 90 kg/ha. Oprysk herbicydem tylko po siewie. Najlepsza soja, rośnie w oczach. Brodawek na korzeniach ma sporo, wysokość ok 60 cm.

Liście odmiany Violetta. Porównując zdjęcia tej odmiany z roku 2016 gdy sypała mi ok 2,5 t można zauważyć pewne podobieństwa. Ciemnozielony kolor roślin, duże liście, duża ilość brodawek na korzeniach oraz ph działki w okolicach 6,5.

Obie odmiany które mam kwitną na całego.

[andrzej1988 293]

Jaka wysokość ?

[Gość]

01_Spider

Ładną te soje masz i to widzę że z tej firmy którą pstaszek uwielbia  i nie choruje pewnie ziarno gotowane siałeś  hahaha

[pstaszek 238]

Ulman

Na pewno nie zaszkodzi podanie siarki z magnezem, ale jeśli niema objawów niedoboru to też i wiele nie pomoże może lepiej było by podać Bor, ale to już ty musisz zdecydować ja mam zamiar podać bor plus asahi.

01_Spider

Soja piękna

To fakt Violetta pędzi jak szalona poza tym kawałkiem gdzie był deszcz nawalny i w następstwie deszczu choroba, tam soja jest rzadsza i mniejsza, ale się zregenerowała dzięki spulchnianiu i napowietrzaniu gleby choroba ustąpiła.

A co do kwitnienia to owszem kwitnie, ale szaleństwa niema w tym przoduje na moich polach odmiana SULTANA nie jest tak wysoka jak Violetta czy Obeliks, ale kwiatu na niej najwięcej poza tym w mojej Violetcie chyba sporo Mavki, bo kwitnie na biało tak jak już kiedyś pokazywałem zobaczymy jak zaplonuje, ale rewelacji nie przewiduje jak będzie średnio 2,5t to będzie dobrze, ponieważ tak jak napisałem szaleństwa w kwitnięciu niema tylko wzrostem szaleje a to raczej dobrych plonów nie wróży. Jutro postaram się zrobić parę zdjęć to sami zobaczycie jak jest.

Ordynator

Przyjrzyj się liściowi, który trzyma w ręce a przekonasz się, że choruje poza tym nie odpowiedziałeś, w jaki sposób rozpoznajesz, że materiał siewny jest porażony chorobami w końcu sam napisałeś, że to oczywiste, że tak jest, że materiał siewny jest porażony, ale rozumiem, że ty to wiesz, bo dysponujesz tym materiałem, więc wiesz o tym materiale siewnym wszystko tylko powiedz mi skąd Rolnik ma o tym wiedzieć jak wciskasz mu ciemnotę, że to doglebówka tak działa.

[Gość]

pstaszek

jak byś był rozgarnięty to byś wiedział że materiał siewny nie rośnie na gruszce a  roznarzaja  go rolnicy

różnych tych rolników ma BOZIA i różnie u nich bywa z pogodą

czasem pogoda nie dopisze , albo się trafi na nieudacznika i coś przekombinuje

tak się zastanawiam , Ty ta soje siejesz długo , na dodatek większy areał i nie wiem czy czasem nie byłęś jednym z tych nieudaczników i teraz się żalisz hahaha

żeby roślina zachorowała to się musi zarazić albo od ziarna albo od gleby  na etapie wschodów a potem tym się zaraza co wiatr albo deszcz podrzuci

nasiona pochodzące z chorych plantacji  nie nadające się do siewu można rozpoznać po wyglądzie jak się nie jest niewidomym i o czym tu dyskutować ??????

o tym żeby na nasionach zarazka nie poszukać  nie słyszałem  i o tym żeby broną  rośline wyleczyć również , bo brona nie jest grzybobójcza np.

natomiast bronując można poprawić warunki rozwoju rośliny , która od tych złych warunków może zachorować albo  wypaść

wszystkim doradzasz żeby kontrole pasy zostawiać , a sam nie zostawiłeś żeby sprawdzić czy te Twoje chorobowe obsesje nie sa od doglebówki , a wystarczyło kawałka nie opryskać  i kawałka nie bronować , no ale lepiej jest kłapać szczęką o chorobach hahaha

[pstaszek 238]

Wiem to bardzo dobrze, że to Rolnicy go rozmnażają, ale też wiem, że to firma kontroluje plantacje i kwalifikuje je czy się nadają na materiał siewnego czy nie to firma ma dopilnować takiego Rolnika żeby zrobił wszystkie zabiegi, czyli ochrona przed chorobami i szkodnikami, ale jak widać firma tego nie robi a później zwala to na rolnika poza tym ty taki specjalista, który rozpoznaje choroby na nasionach a dopuszczasz do sprzedaży nasiona porażone grzybami z rodziny Alternaria, Fusarium czy Penicillium te zostały potwierdzone z jednej partii laboratoryjnie w dużych ilościach procentowych 25-50% porażenia na nasionach powiedz mi, w jaki sposób przeoczyłeś te choroby TY ekspert od rozpoznawania chorób na nasionach ( tylko niektóre choroby można rozpoznać gołym okiem, więc to następna ciemnota, którą wciskasz Rolnikom) jak mogłeś dopuścić do sprzedaży takich nasion?

A co do tego, że byłem jednym z tych Rolników, którzy mieli zaszczyt reprodukować nasiona dla tej firmy to ty powinieneś najlepiej wiedzieć, że odmówiłem współpracy a propozycję owszem miałem, ale o tym też dobrze wiesz i wiesz, że ją odrzuciłem i jak się teraz cieszę, że podjąłem trafną decyzję, ponieważ teraz należałbym do jednych z tych nieudaczników, którzy reprodukują nasiona. Jak bardzo trzeba być bezczelnym, aby zwalać winę na Rolników mają rację ci, co mówią, że wolą kupić bezpośrednio od Rolnika, bo to takie same nasiona tylko dużo tańsze i przyznaje im rację kupując nasiona z tej firmy to tak jak byś kupił nasiona bezpośrednio od Rolnika, ponieważ nie podlegają żadnej kontroli więc, po co przepłacać.

Poza tym powiedz mi jak to możliwe, że u nieudaczników są choroby a ty wciskasz kit o doglebówce sam widzisz że zaprzeczasz sam sobie musisz się w końcu zdecydować czy to doglebówka czy choroby

Ja nie mam wątpliwości a ty widzę, że jeszcze się wahasz, choć wiesz, że sprawa jest już przesądzona i wiadomo, że to choroby a nie doglebówka, ale że choroby w soi są to już dawno o tym pisałem i miałem rację najgorsze jest to, że rozprowadza się nasiona kwalifikowane porażone w tka dużym procencie przez choroby to jest niedopuszczalne w tym Kraju.

[Gość]

Pstaszek Twoje rozumowanie jest na poziomie 2 latka hahah

życie to nieustanna symbioza bakteri grzybow wirusów itd  a ty chcesz żeby na nasionach grzybów nie było !!! 

cały chłopie jesteś z grzybów ,  bakteri i wirusów  , jak by je z Ciebie usunął to by ci tylko kapelusz został hahaha

organizm żeby przeżył musi mieć do tego mechanizmy obronne i regulować to towarzystwo , bo zachwianie równowagi powoduje choroby albo śmierc

Tobie pstaszek chyba mózg cosik wyjadło  , bo grzybów  o których piszesz to by na tobie i nie tylko wiaderko uskrobał hahaha a ty zdziwiony że na nasionach znalezli !!! wez się chłopcze ogarnij

[pstaszek 238]

No cóż widzę, że ordynator wreszcie przyznał, że to grzyby a nawet próbuje mi teraz wmówić, że to przecież normalne jest, czyli nie doglebówka tylko porażone nasiona chorobami a żeby było ciekawiej to w tych badaniach wyszło, że siła kiełkowania tych nasion porażonych na poziomie od 25-50% chorobami wynosiła aż, 60% więc sami rozumiecie, że to nie wina doglebówki, że wam soja nie powschodziła czy też usycha tylko nasion, jakie zakupiliście ordynator myśli, że ma przed sobą dzieci i może im wcisnąć każde kłamstewko a za chwilę powiedzieć zupełnie coś innego i twierdzić, że to przecież normalne jest. Ordynator sam się zaorałeś a raczej swoją firmę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku każdy, kto kupi nasiona kwalifikowane da je do badania żeby się przekonać jak jest naprawdę z tym kwalifikatem mam też nadzieje, że dzięki tej dyskusji, jakość nasion znacząco się podniesie i właśnie oto w tym chodzi.

A teraz obiecane zdjęcia i pokazanie jak wygląda soja, która kwitnie na całego ordynator powiedz mi, czemu Violetta tak słabo kwitnie, co jest tego przyczyną, ponieważ rośnie jak szalona i wygląda bardzo dobrze to mimo tego kwitnienie jest słabe na pierwszych zdjęciach Violetta. Następne zdjęcia to Sultana i to się nazywa że kwitnie jak szalona nawet z daleka widać, że kwitnie obficie zaznaczone na zdjęciu na czerwono od tego zdjęcia to Sultana, jeśli będzie tak dalej to właśnie ona w przyszłym roku pokryje moje pola oczywiście do zbioru jest jeszcze daleko, więc wszystko może się zmienić

 

 

 

 

 

 

 

Edytowano Lipiec 19, 2018 przez pstaszek
kasowanie zdjęć brak miejsca

[Gość]

Osiołku !!! kwitnie mniej bo jest dla nie za wcześnie hahaha

 

nie będę juz więcej dyskutował bo widzę że  u Ciebie z głowka cos nie halo  chyba

[pstaszek 238]

Znów krzyczysz, co świadczy o tym, że nie masz racji poza tym Pani z AY zapewniała mnie, że to najwcześniejsza odmiana zaraz po Anuszce a z badań COBORU wynika, że Sultana nie jest najwcześniejszą odmiana, więc, kiedy będzie odpowiedni moment na kwitnienie Violetty? Widocznie ta pani mnie okłamała, że Violetta jest wczesna, więc posłucham ciebie i jeszcze poczekam aż się rozkwitnie i wtedy zrobię zdjęcia jeszcze raz. Ordynator nie odchodź, bo kto będzie nam wciskał ciemnotę w tobie nadzieja plis…

Dodam tylko, że na poziomie Violetty kwitnie też słabo Caroline troszkę lepiej Simona i Aligator, ale Aligator ponoć późna odmiana, więc może jeszcze będzie kwitnąć dobrze kwitnie też Obeliks, ale nie tak jak Sultana, co do chorób to najmniejsze prawie znikome porażenie jest na Caroline najzdrowsza odmiana z tych 6 odmian, które posiadam to chyba też późniejsza odmiana, więc może jeszcze będzie bardziej kwitnąć na razie kwitnieniem nie zachwyca, co do pozostałych odmian to chorują na poziomie podobnym, więc nie wyróżniają się pod tym względem od Violetty

Obeliks raczej siać nie będę, ponieważ jest sprowadzany prosto z Niemiec i stamtąd przychodzi faktura a na fakturze nie jest podane ile waży jednostka, co powoduje, że niedostane na tą soję dopłaty do materiału siewnego zwróciłem się, co prawda do firmy o wystawienie noty korygującej, ale już ponad 3 tygodnie i nic nie przyszło, co dyskwalifikuje tą odmianę. Chyba, że w przyszłym roku będzie dostępna już u naszych dystrybutorów to wtedy ją może posieje, bo też się dobrze zapowiada.

[metiu20 16]

No ładna soja, nie powiem