Mirosław

Ceny zbóż (pszenica , jęczmień , itp.)

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jakbyś przeczytał dokładnie mój post, dowiedziałbyś się że pisałem ze zboże sprzedałem, a nie trzymam go dalej. To co pozostało to zboże zeszłoroczne i tylko takowe mam jeszcze na stanie.

Zresztą twoich zarzutów nie mam zamiaru komentować, a to czy wierzysz czy nie wierzysz mam centralnie w du** :P

Kto mi nie wierzy niech zobaczy post nr 299 i 309 z tego tematu i datę jego napisania.Ja nie sprzedawałem bo wierzyłem w coś co było wtedy dziwnie odbierane, a wiara wraz z doświadczeniem czyni cuda :D a czy trzymałem i namawiałem do tego innych-odpowiedz jest rownież w tym temacie np post 281

Co do cen zboża to dzisiaj na giełdzie kierunek- północ i to ostro http://www.cmegroup.com/trading/agricultural/grain-and-oilseed/wheat.html

Edytowano przez xemit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3038

przy obecnej sytuacji w hodowli zwierzat to po zniwach najbardziej obleganym tematem bedzie-gdzie najtaniej kupic piec do palenia zbozem. sam bede mial troche zboza i wcale mnie ta perspektywa nie cieszy, bo teraz zboze drogie wiec nawoz i opryski w cenie, a nie mam czego sprzedac[powodz]ziarno do siewu musze kupic[prawie 200zl]nawozow przydaloby sie wiecej wysiac bo czesc woda wymyla.

ta cena zboza to czysta spekulacja i nie ma zadnego ekonomicznego uzasadnienia i pewnie predzej czy pozniej rynek sie zalamie.


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Kto wycina stado na dołku cenowym jest głupcem, podobnie jak ten który zwiększa je z okazji ekstremalnie wysokich cen.

Jeśli polskiego zboża nie zjedzą świnie polskie, zjedzą je duńskie czy niemieckie.

A Polak, Polak mądry po szkodzie :(

P.S. Jacuś ja mam piec na zboże i w zeszłym roku kupiłem drugi.Pale w nich mieszanką zboża z miałem niezależnie od ceny.A palę mimo wysokiej ceny dlatego, ze rozumiem skąd i dlaczego wysoka cena się bierze B)

Edytowano przez xemit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirek37   
Gość mirek37

popieram przedmówce cena nie wzieła się z nieba,u mnie 30% mniej zboża a oziminy 60% poszło mi pod pług i u znajomych podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Kto wycina stado na dołku cenowym jest głupcem, podobnie jak ten który zwiększa je z okazji ekstremalnie wysokich cen.

 

 

Czyli należy kupując zboże na cele paszowe, zaciskać pasa i doprowadzać do zaburzenia płynności finansowej? Rozumiem, że chodzi o nie wypadnięcie z rynku, ale jednak zdrowy rozsądek należy mieć. Wiem stabilizacja, ale życie to nie je bajka. wink.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Wielkość stada musi mieć ścisły związek z bilansem paszowym.Jeśli nie posiada się własnych pasz, środków finansowych na ich zakup w okresie korzystnych cen to wiara że jakoś to będzie najczęściej prowadzi do chaotycznych decyzji często błędnych ekonomicznie.

Wyobraż sobie rolnika który uwierzy w trwałe ceny rzepaku na poziomie 2000 zł/t i pszenicy 950 i na podstawie tak skalkulowanych kosztów zadłuży się na zakup np. nowego sprzętu . Co się stanie gdy po drodze produkty stanieją, a koszty wzrosną-łatwo przewidzieć.Podobne nieszczęście czeka tych którzy zwabieni ceną ok 5 zł za tucznika, a 400 za tonę zboża rozdmuchali produkcję bez minimalnej wyobrażni co się stanie w przypadku nadmiernej podaży tucznika i wzrostu popytu na zboże.

A życie to nie bajka, tylko zdrowy rozsądek obserwacja rzeczywistości i co najważniejsze-zabezpieczenie finansowe w postaci oszczędności, które pozwalają przeżyć, przeczekać, przetrzymać produkty własnej pracy by nie być zerżniętym przy pierwszej lepszej sposobności przez byle dupka o podejrzanej reputacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz trochę racji xemit ale kilkanaście lat temu były stałe ceny wszystkich produktów przez cały czas i wszystkiego wystarczało każdy mógł sobie chociaż zaplanować koszty i dochody jakie otrzyma a dziś nic nie wiadomo i twoim zdaniem tak jest dobrze.


Chce kupić windę (przekładnie łańcuchową) do podnoszenia, o udźwigu powyżej jednej tony. Proszę o kontakt na PW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Epoka stałych cen skonczyła się dość dawno, na tyle dawno że większości piszących tu forumowiczów nie było na świecie.

Co do decyzji gospodarczych to porywanie się z "motyką na księżyc" rzadko kiedy przynosiło korzystne wyniki finansowe B) a co najgorsze oszołomi tak działający psują rynek i działają destrukcyjnie na stabilizację cen :(.

Już widzę oczami wyobrażni sierpniowe zasiewy rzepaku, rosnące z tego tytułu zapotrzebowanie na N i krach cenowy w 2012 w przypadku braku reakcji sił natury.

Edytowano przez xemit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wielkość stada musi mieć ścisły związek z bilansem paszowym.Jeśli nie posiada się własnych pasz, środków finansowych na ich zakup w okresie korzystnych cen to wiara że jakoś to będzie najczęściej prowadzi do chaotycznych decyzji często błędnych ekonomicznie.

Wyobraż sobie rolnika który uwierzy w trwałe ceny rzepaku na poziomie 2000 zł/t i pszenicy 950 i na podstawie tak skalkulowanych kosztów zadłuży się na zakup np. nowego sprzętu . Co się stanie gdy po drodze produkty stanieją, a koszty wzrosną-łatwo przewidzieć.Podobne nieszczęście czeka tych którzy zwabieni ceną ok 5 zł za tucznika, a 400 za tonę zboża rozdmuchali produkcję bez minimalnej wyobrażni co się stanie w przypadku nadmiernej podaży tucznika i wzrostu popytu na zboże.

A życie to nie bajka, tylko zdrowy rozsądek obserwacja rzeczywistości i co najważniejsze-zabezpieczenie finansowe w postaci oszczędności, które pozwalają przeżyć, przeczekać, przetrzymać produkty własnej pracy by nie być zerżniętym przy pierwszej lepszej sposobności przez byle dupka o podejrzanej reputacji.

 

Tak kolego, pogłowie mamy najniższe od 1965 roku, niemcy duńczycy i holendrzy też ograniczają pogłowie, cena ziarna u nich też jest bardzo wysoka. Wg mnie i tak znajdujemy się w bardziej konfortowej sytuacji niż hodowcy z zachodu Europy, bo robocizna u nas sporo tańsza, więc tym możemy z nimi konkurować. Większe fermy w Polsce mają wyniki zbliżone a nawet lepsze niż wiele farm holenderskich i duńskich. Ale niestety, prawa finansowe jest jedno musisz więcej dostwawać za sprzedane produkty niż kosztuje ich wyprodukowanie, bo jak z kupki ubierasz a nie dokładasz to pieniądz szybko topnieje.


maszeruj albo giń !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

Jak sprzedaż w tej cenie to popełnisz duuży błąd.Jęczmienia nie ma i popyt na pewno będzie.

 

mylisz się. trzeba zacząć od tego, że u mnie duże firmy już nie kupują więc w grę wchodzą tylko rolnicy, a z nich nikt więcej nie płaci.zboża nie było na tyle dużo żeby wziąć większy środek transportu.zapomniałem dodać że gość płacił gotówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Tak kolego, pogłowie mamy najniższe od 1965 roku, niemcy duńczycy i holendrzy też ograniczają pogłowie

Tylko co niektórzy zapominają ze w latach 60-70 zeszłego stulecia z kilograma mięsa powstawało o,7 kg wyrobów mięsnych.Obecnie powstające wyroby mięsopodobne, z różnymi dodatkami, wypełniaczami zawierają w swoim składzie niewiele prawdziwego mięsa i z kilograma powstaje dużo więcej, ba są wyroby które mimo nazw zastrzeżonych dla parówek czy kiełbas mięsa nie widziały.o podrobach już nie wspomnę, gdyż stosunek kaszy do podrobów przerasta granicę przyzwoitości w większości kaszanek.

Liczba ludności w krajach które stać na zakup mięsa nie uległa większej zmianie wobec czego dzisiejsze mniej znaczy więcej.

A ograniczanie pogłowia nie jest kompletnie potrzebne.Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i utrzymywać je w granicach zapewniających godziwe zyski, podobnie jak czyni OPEC z ropa naftową.

Wszelkie pospolite ruszenia na aktualnie opłacalny kierunek kończą się tragicznie dla finansów hurra-optymistów , pociągając za sobą racjonalnie myślących.

Edytowano przez xemit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartineZ    14

Xemit

"Zapewniam cię że ci co dzisiaj maja zboże wiedzą jak je przechować.Sam sprzedałem parę tygodni temu zboże ze żniw 2008 i 2009 i nic mu się nie działo za wyjątkiem ceny która różniła się diametralnie od tej którą proponowali mi hodowcy w momencie zbioru."

Coś nie chce mi się wierzyć że trzymasz tak długo zboże :o ,nie wal ściemy :D

wczoraj sprzedałem zboże z przed 3 lat w stanie idealnym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blizniak1    0

Pszenica paszowa 840nett u pośrednika-powiat Jędrzejów, dzwoniłem też do jednego gościa który ogłaszał się w necie że kupuje zboża w rejonie południowo-wschodnim to powiedział mi 890brutto z odbiorem z gospodarstwa. A jak płacą u Was??


CASE JX60 + TUR 4_________________CLAAS AXOS 330CX
MTZ 82_______________URSUS C330M
SIPMA FARMA II______________________BIZON Z-056
METAL-FACH ''SOKÓŁ''_______________________________UNIA-FAMAROL POZNANIAK 3.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Pozwolę przyłączyć się do dyskusji na temat cen zbóż i ogólnie opłacalności rolniczej. Zacznę od tego jak pisał Xemit wielu rolników planowało zakupy sprzętu za unijne pieniądze i kalkulowało ceny zboża po 900 zł/t a tucznika po 5 zł żywiec i mocno na tej kalulacji dostali po d*pie. Przez dwa lata ceny zboża poszybowały w dół a tuczniki opłacały sie jako tako bo zboże było tanie. Koledzy pytali sie mnie czego nie kupujesz nowego sprzętu ? Odpowiadalem że mnie nie stać na nowy- poprostu. Śmiali się ze mnie. Ja uważam że postęp należy realiować poprzez prawidłową uprawę roli, dobre ph, systematyczne nawożenie NPK oraz wprowadzanien nowoczesnych odmian a robię to maszynami używanymi dotychczas ktore w miarę posiadanych środkówe powolotku wymieniam.Ale po co tak robić lepiej być zdłużonym i sprzedawać produkty po kosztach bo na ratę trzeba zawieść do banku. Potem prace polowe i widzę "siutanie " nawozami po polu i narzekanie na marne plony a niby na czym miały urosnąć ? I wychodzi na to że nowym sprzętem nie ma co zbierać i widać to plantacjach -niedozywione bo na czymś trzeba zaoszczędzić. A ja troszkę się pochwalę co roku od lat stosuję stosuje tą samą metodę, zawsze mam tyle pieniędzy żeby bez wzgledu na cenę stosować pełną technologię uprawy. W tym roku odkułem się za dwa lata bo i przetrzymalem jęczmień z 2009 r bo mnie było na to stać. W tym roku jest ta sama sytuacja nawozy nie idą, wszyscy dilerzy nawozowi narzekają że ruchu w nawozach nie ma i o materiał siewny orginał nikt nie pyta. Gdzie są pieniądze rolników ? Odpowiedź jest prosta u dilerów maszyn. Wszystkie dopłaty i zarobione pieniadze rolników zgarniają dilerzy maszyn. Już widać że plony będą marna bo na czym urosną, nie wspmnę o skutkach zimy. Niech jeszcz dojdzie sucha i naprzykład zimna wiosna i lato suche klapa murowana i bariera 1000 zł za pszenicę prysnie jak bańka mydlana. A maszyny na nich się świat nie kończy, trzeba sobie zadać pytanie czy żyję żeby pracować czy pracuję żeby żyć (choćby na przyzwoitym pozimie) ?pozdrawiam i zapraszam do dyskusji. Jerzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
point    1

powiat płock - Agrobud Ślepkowo:

pszenica konsumcyjna 960 zl/t netto

pszenica paszowa 860 zl/t netto

Edytowano przez point

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    500

@jerzy nie tak dosłownie u dilerów maszyn lecz banków, gdzie kredyty za owe maszyny trzeba spłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę przyłączyć się do dyskusji na temat cen zbóż i ogólnie opłacalności rolniczej. Zacznę od tego jak pisał Xemit wielu rolników planowało zakupy sprzętu za unijne pieniądze i kalkulowało ceny zboża po 900 zł/t a tucznika po 5 zł żywiec i mocno na tej kalulacji dostali po d*pie. Przez dwa lata ceny zboża poszybowały w dół a tuczniki opłacały sie jako tako bo zboże było tanie. Koledzy pytali sie mnie czego nie kupujesz nowego sprzętu ? Odpowiadalem że mnie nie stać na nowy- poprostu. Śmiali się ze mnie. Ja uważam że postęp należy realiować poprzez prawidłową uprawę roli, dobre ph, systematyczne nawożenie NPK oraz wprowadzanien nowoczesnych odmian a robię to maszynami używanymi dotychczas ktore w miarę posiadanych środkówe powolotku wymieniam.Ale po co tak robić lepiej być zdłużonym i sprzedawać produkty po kosztach bo na ratę trzeba zawieść do banku. Potem prace polowe i widzę "siutanie " nawozami po polu i narzekanie na marne plony a niby na czym miały urosnąć ? I wychodzi na to że nowym sprzętem nie ma co zbierać i widać to plantacjach -niedozywione bo na czymś trzeba zaoszczędzić. A ja troszkę się pochwalę co roku od lat stosuję stosuje tą samą metodę, zawsze mam tyle pieniędzy żeby bez wzgledu na cenę stosować pełną technologię uprawy. W tym roku odkułem się za dwa lata bo i przetrzymalem jęczmień z 2009 r bo mnie było na to stać. W tym roku jest ta sama sytuacja nawozy nie idą, wszyscy dilerzy nawozowi narzekają że ruchu w nawozach nie ma i o materiał siewny orginał nikt nie pyta. Gdzie są pieniądze rolników ? Odpowiedź jest prosta u dilerów maszyn. Wszystkie dopłaty i zarobione pieniadze rolników zgarniają dilerzy maszyn. Już widać że plony będą marna bo na czym urosną, nie wspmnę o skutkach zimy. Niech jeszcz dojdzie sucha i naprzykład zimna wiosna i lato suche klapa murowana i bariera 1000 zł za pszenicę prysnie jak bańka mydlana. A maszyny na nich się świat nie kończy, trzeba sobie zadać pytanie czy żyję żeby pracować czy pracuję żeby żyć (choćby na przyzwoitym pozimie) ?pozdrawiam i zapraszam do dyskusji. Jerzy :)

Bardzo mądre słowa, podoba mi się twój tok rozumowania. Nie powiem sam wziełem trochę maszyn na prow, wsparłem się kredytem, ale śmieszy mnie to jak u mnie na wiosce chłopaki mają po 25 ha ziemi i trochę produkcji zwierzęcej i walą wnioski na pełną pulę 300 tys, zwrotu. Kiedy oni to odrobią, a później płacz i zgrzytanie zębów że na ratę nie ma. Lepiej za zarobioną kasę, do bugarii pojechać, bo do egiptu bym nie ryzykował :>


maszeruj albo giń !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cobrap    0

na jutro umowiony kupiec po 910 brutto zabierze co zostalo i po stresie ze moze bedzie drozsze albo tansze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzuki21l    5

dokładnie jerzy , co z życia będzie miał rolnik, kiedy przez całe życie będzie inwestował w gospodarkę, co jakiś czas przydało by się przystopować, i mieć coś z tej pracy, jak się weżnie więcej pieniążków bo akurat dobrze zboże się sprzedało to nie od razu po następną maszynę rolniczą, tylko np. wyjechać gdzieś w końcu odpocząć , kupić fajny samochód, jakiś remącik w domu, coś dla siebie, no faktem jest że kupno nowej maszyny to dla rolnika jest najprzyjemniejszy prezencik, i od razu chodzi dumniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iron    1037

młyn kłodzko 950 netto dzisiaj pytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powislok    0

Witam!wg.mnie nie ma co szalec z maszynami,te maszyny co dziadek kupowal stoja w pokszywach,te co ojciec kupowal tez juz stoja w pokszywach,maszyna powinna sie zamortyzowac,obecne ceny maszyn to coosmooss nie majacy uzasadnienia ekonomicznego,ale kazdy robi jak chce,jeden woli drogie maszyny drugi extra auto,ladny dom ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtek918    6

ceny z dzisiejszego dnia targowica jędrzejów

 

pszenżyto 900zl/t

jeczmien i pszenica po 1000zl/t

 

niewiele sprzedajacych i cena w gorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majranjd    8

pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.

dzięki, czemu nie skorzystać :)

Mój punkt widzenia - zadłużanie się niekoniecznie musi być tak złe, chodzi o to, żeby nie "przegiąć". To pewnie też miałeś na myśli, tylko nie było to podkreślone. Bo jednak jest różnica w tym, że spłacamy daną maszynę, pracując już nią, a tym że odkładamy na nią, pracując bądź co bądź starszego typu sprzętem, który nam to zarabianie trochę utrudnia. Od tak zawile to ująłem. Co do sprzętu, moim zdaniem siewnik, opryskiwacz i rozsiewacz to świętość. I tego tria nie można odkładać na potem, bo co mi z tego, że kupie pierwszej klasy materiał siewny, jak nie będę wiedział ile go wysiałem bo siewnik nie pozwala na wykonanie próby kręconej, analogicznie jest z nawozami i ŚOR, z tymi ostatnimi to może być nawet niebezpiecznie.


DEZERTER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
center    11

co robić sprzedawać pszenicę? czy trzymać mam konsumpcję i nie wiem co robić bo w agrobiznesie mówili że powtórka z rozrywki 2008roku i że pszenica zacznie tanieć co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna.  Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez DanielFarmer
      Jakie są u was ceny mleka? Jak płacą poszczególne mleczarnie? Podawajcie ceny i parametry w swoich regionach. Uważacie, że nadchodzący rok 2024 będzie dla nas lepszy czy gorszy?
       
      Czas zacząć narzekania w nowym temacie 🙂
    • Przez Bartek933
      Ceny nawozów utrzymują się nadal na bardzo wysokim poziomie. Cena i dostępność nawozu sprawia trudności z zaplanowaniem zakupów. Ciężko przewidzieć czy ceny będą spadać czy nieoczekiwanie będziemy obserwować ich wzrost
       
      Jak myślicie? czy ceny będą spadać? jaki nawóz najlepiej kupić? 
      Proszę o podawanie cen, miejsca zakupu i wolumenu ton dla której sprzedający zaoferował tą cenę 
      Temat jest kontynuacją: 
       
    • Przez kowal1108
      Jak w temacie. Jakie są u Was ceny żyta? 
    • Przez Neveragain
      Jakie będą ceny kukurydzy mokrej i suchej w sezonie 2024? W jakich cenach sprzedajecie kukurydzę w Waszych regionach? Z tego co pisaliście w poprzednim temacie o notowaniach kukurydzy, ceny rosną.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj