MarcinC360

Saletrzak czy mocznik??? A może saletra???

Polecane posty

vvojtas1    26

na 1ha pryska się z reguły 200-300l cieczy roboczej, a procenty o których pisał @Wielkopolanin dotyczą maksymalnego stężenia mocznika w tej cieczy dla zbóż (np. 10% to maksymalnie 20-30kg mocznika na 1ha). Dla buraków czy rzepaku i ogólnie dwuliściennych tendencja jest odwrotna - znaczy że im starsze rośliny tym można zastosować wyższe stężenie, jednak maksymalne z tego co pamiętam to 10%

Ja do każdego oprysku ma grzyba i szkodnika dokładam 2-5% mocznika, traktując mocznik nie jako nawóz dolistny a jako lepiszcz (adiuwant) a nawóz przy okazji.

do oprysku najbardziej efektywną formą jest forma NO3, tylko strasznie łatwo wszystko przypalić dlatego najlepiej stosować formę amidową czyli mocznikiem.

Jeśli chodzi który nawóz czy forma(NH2, NO3, NH4) jest najlepsza to wszystko zależy - każda forma (nawóz) ma zalety i wady.

jeśli chodzi o pierwszą dawkę to polecam tylko i wyłącznie saletrę amonową - w pierwszej dawce chodzi o to by azot jak najszybciej zaczął działać a to gwarantuje tylko forma NO3, jest ona również w saletrzaku, ale jak wiadomo saletrzak ma dodatek CaCO3 który sprawia że jest on trudno rozpuszczalny a tym samym wolniej działa. I tak NO3 jest praktycznie od razu dostępne dla roślin, NH2 musi ulec hydrolizie która trwa 2-5dni, a następnie nitryfikacji(tak samo jak NH4), a ta z kolei trwa od 5 do 40 dni wszystko zależy od temperatury a te 5 dni to przy temperaturze 25C a na początku wegetacji czyli w terminie pierwszej dawki te temperatury są najniższe.

jeśli chodzi o pozostałe dawki to w zależności od gleby przynajmniej teoretycznie na słabsze saletrzak (chodź ja osobiście polecał bym saletrę wapniowo amonową np CAN z Yary niby to samo ale widać różnice) ze względu na to że nie zakwasza gleby tak jak mocznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

@vvojtas, informacje masz pierwszorzędnej wartości ;)

Czyli mówisz, że pierwsza dawka azotu to najlepiej w postaci saletry, niezależnie od tego jaka jest ziemia (w moim przypadku IV, V i trochę VI klasy) ? Niezależnie czy to jest na oziminy, czy przedsiewnie pod zboża jare ?

O tym, że saletra działa szybko to coś mi się o uszy obiło, ale czy nie jest tak, że jest druga strona medalu. Tzn. saletrzak działając wolniej zapewnia roślinie dostęp do azotu przez dłuższy czas ? A przez to jego działanie jest efektywniejsze? Czy też należy rozumowac w ten sposób, że roślina ma w miarę możliwości szybko dostac odpowiedniego "kopa" w momencie ruszania wegetacji?

Gdybyś jeszcze na ten temat coś napisał to byłbym wdzięczny. Bo u Nas tradycyjnie kupowany był saletrzak, a tak może wprowadziłbym pewne zmiany i częśc saletrzaku zamienił na saletrę według Twoich wskazówek.

 

Czy warto jest dopłacic 250 zł do tony żeby zamiast zwykłej saletry kupic saletrę Can (bo tam gdzie kupuje nawozy taka jest różnica w cenie).

 

Pozdrawiam!


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

saletra amonowa ma dwie formy NO3 i NH4 tak samo jak saletrzak tyle że ten ma domieszkę zmielonego dolomitu więc działa wolniej natomiast can ma nie wiem w jaki sposób uszlachetniony dolomit, sprowadza się to do tego że jest łatwiej rozpuszczalny i trochę szybciej działa i najważniejsze jest w nim Mg i Ca łatwo rozpuszczalny których efekty działania widać szczególnie na lżejszych glebach a w zwykłym chociaż Mg i Ca są to praktycznie prawie nie ma z nich pożytku. Ja uważam że warto dołożyć 250zł a nawet trochę więcej.

to o co chodzi w saletrze ująłeś najbardziej trafnie - po prostu trzeba roślinie jak najwcześniej dać kopa a daje to tylko forma NO3 w najtańszej postaci saletry amonowej natomiast druga jej forma NH4 zapewnia jej także dłuższe działanie z resztą odstęp między pierwszą a drugą dawką nie jest znowu aż tak długi. Kumpel gospodarzy na V i VI klasie i stosuje mieszankę saletry i mocznika którą przyrządza bezpośrednio przed wysiewem. Zarówno w pierwszej jak i w drugiej dawce.Choć teoretycznie zamiast mocznika powinien używać saletrzaku to tak jak i ja uważa że efekty saletrzaka są marne i nie warto wogóle go stosować.

Mogę jeszcze Ci poradzić abyś na V i VI klasie stosując saletrę lub can zmniejszył dawkę N/ha - 20-30% ale najpierw zrób sobie doświadczenie a później stosuj do całości oczywiście jeśli się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

Ok, to większośc jest już dla mnie jasna ;)

A jeśli zasobnośc gleby w magnez jest wysoka i bardzo wysoka, a pH jest na poziomie 6,0-6,5 to zwykła saletra też powinna byc OK? Tym bardziej, że "pod korzeń" zamierzam też dac nawóz fosforo-potasowy z dodatkiem wapnia i magnezu. Jeśli chodzi o zasobnośc w wybrane składniki to w tamtym roku robiłem badania, więc jest to stan w miarę aktualny.

A to zmniejszenie ilości azotu na V i VI klasie dotyczy całej dawki? Z czego to wynika?

Przepraszam za upierdliwośc, ale lubię wszystko wiedziec do końca :)


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

jak na V VI klasie masz pH tak jak piszesz, to powinneś uważać gdyż dla tych gleb naturalne pH powinno być niższe, z resztą gratuluje, u mnie pomimo największych starań wapnowanie, gnojenia i stosowanie nawozów które nie zakwaszają lub lekko zakwaszają gleby pH jeszcze nigdy nie przekroczyło 6, średnio 5,5. W końcu dałem sobie spokój i i teraz pH na tych lekkich glebach wynosi 5-5,5, uważam zresztą że to jest naturalne pH takich gleb i nie powinno się zbytnio próbować tego zmieniać. Po prostu się nie opłaca a z drugiej strony wywołuje to ujemne skutki. Wystarczy dbać o to by zostało na swoim naturalnym poziomie.

 

zmniejszenie dotyczy całej dawki. Wynika to z mojego przekonania iż saletrzak skoro jest słabo rozpuszczalny to na lekkich glebach których naturalną cechą jest słabe u wilgotnienie nie może zrealizować swojego potencjału - nie ma szans aby roślina mogła z niego wykorzystać azot w takim samym stopniu jak z saletry, mocznika czy też canu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

To teraz ja trochę może błysnę wiedzą ;) Na pewno masz racje z tym pH, ale V klasa u mnie i V klasa u Ciebie (ja jestem z Łódzkiego) to może byc zupełnie inna ziemia. A te różnice będą wynikały z budowy geologicznej danego terenu oraz "pochodzenia" warstwy urodzajnej. Mówi się, że najlepsze są mady, a przecież nie tylko na Żuławach występuje I klasa ziemi. Rodzaj skały macierzystej oraz stosunki wodne występujące na danym terenie również mają ogromny wpływ. I z tego może wynikac, że Tobie jest trudno siągnąc tak wysokie pH a u mnie można je spokojnie osiągnąc.

 

A powiedz mi jeszcze jakiego składnika najwięcej wnosi do gleby obornik? Mamy dośc spora płytę gnojową i w zasadzie obornik wywozimy raz w roku (przed "zimową orką, czyli pod zboża jare). Wtedy wewnątrz pryzmy obornik jest "przepalony", czy to jest dobra forma nawozu?

 

A tak wogóle, bardzo dziękuje za wszystkie Twoje odpowiedzi, dużo się dowiedziałem na interesujące mnie tematy. :)


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

średni skład obornika znajdziesz w każdej książce z chemii rolnej i na podstawie tego kiedyś robiłem prezentacje część masz tu:

http://www.agrofoto.pl/forum/Obornik-t11681.html

wynikało by z tego że najwięcej jest w nim potasu, ale gdy weźmie się pod uwagę że te dane są gdzieś z przed 30 lat gdy było inne żywienie oraz wydajności, także składowanie i aplikacja obornika teraz te dane są trochę inne. I tak w prawidłowo składowanym oborniku jest najwięcej azotu 7-9%. Nie wiem co twoim zdaniem znaczy "przepalony", ale jeśli znaczy to że jest suchy i ma białawe zabarwienie to nie jest do końca tak jak powinno być. przydało by się go polewać czasami gnojówką i wodą gnojową z tej płyty bo zapewne masz zbiornik.

Każda organiczna forma nawozu jest moim zdaniem najlepszą formą nawozu. Jednak pamiętaj że NPK wniesione przez obornik działa przez 3 kolejne lata nie można wszystkiego uwzględnić w pierwszym sezonie

Ja nie mam tyle obornika żeby dawać go pod zboża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

Właśnie chodzi o to, że obornik jest wilgotny i ciemny, w zasadzie to w środku pryzmy nie ma już "śladu" po słomie. Wszystko stanowi w miarę jednolitą ciemną masę. Z tym zabarwieniem chodzi mi o to, że tak jest w przeważającej części. Wygląda to tak, jakby słoma razem z odchodami były już częściowo rozłożone lub w trakcie rozkładu. W końcu "najstarsza" częśc obornika na pryzmie leżakuje cały rok.


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody17    13

No Panowie ukłonik po same... kolana ;) Sam tez mam troche wiedzy własnie na tematy zwiazane z nawozeniem, bo mnie to bardzo interesuje, podobnie jako ochrona, ale napisaliście tutaj bardzo duzo ciekawych, madrych, aprzedewszystkim przydatnych inforamcji. Myslę, ze większość rolników ze starszego pokolenia jest zbyt konserwatywna w tym jak nawozi swoje uprawy, zresztą młodzi tez co daje sie zuważyć na forum (rzadko, ale...). Rozwiałeś moje watpliwosci co do saletry, bardzo wazna uwaga. ktoś "u góry" wspominał o nawozeniu dolistnym, no i z tym jest jak z alkoholem nie nalezy przesadzać... Jest to dobry sposób na szybkie eliminowanie drobnych niedoborów, bo wiadome spada na liścia i 2-3 dni juz widać efekty. Nie zapominajmy jednak, że liść nie odpowiada za pobieranie składników tylko za fotosynteze, asymilacje... My stosujac róznego typu opryski zakłucamy te procesy, więc jeśli nie musimy tego robic to... wiadomo odpuszczamy. Myśle, ze stosując raz no dwa razy nie narobimy wielkich szkód, do czego zmierzam mianowicie: starajmy sie tak dobierac nawozy doglebowe i pogówne, żeby potem zbytnio nie ingerować w życiu roslinki, korzeń jest po to by pobierać i tego powinniśmy się trzymać. Tutaj wiadomo inaczej bedziemy traktowac zboże a inaczej np. ziemnaki, czy warywa. Codziło mi tutaj gównie o zboża. Moze moje myślenie wyda sie troche niekonwencjonalne i możecie się z tym nie zgodzić, no ale po to to forum jest... Moze troszke nie w temacie napisałem, ale może mnie za to nie powiesicie... :D Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jimmy331    0

witam wszystkich po latach praktykowania na swoich gruntach od 3 do 4 klasy zauważyłem iż najkożystniej wypada stosowania saletr typu can 27 czyli wapniowo- magnezowych lub wapniowo siarkowych9 te z alchemy0 poprostu azot podzielony w dwuch formach po równo otoczkowanie czyli wolne uwalnianie azotu nie powoduje przypalen i wykorzystanie azotu bardzo wysokie tyle z moich doświadczeń zrezygnowałem całkowicie z dokarmiania dolistnego azotem tylko mikro-elementy pozdrawiam wszystkich jimmy wielkopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarekw    2

To jak to w końcu jest z tym dolistnym dokarmianiem? Jedni piszą, że jest wskazane, inni, że rezygnują z tego. Ja mam za mało swoich doświadczeń, żeby takie wnioski wysnuwac.

Saletra typu CAN bez wątpienia jest dobra, a jak to jest jeśli ktoś mam dobre (wysokie) pH oraz wysokie i bardzo wyskoie zasobności gleby w magnez. Czy wapń i magnez zastosowany w saletrze Can działa niezależnie od azotu, czy też pozytywne działanie tego nawozu wynika z tego połączenia?


Poszukuję osób posiadających pojemniki paszowe "POJ-PASZ" firmy BIN, proszę o kontakt przez PW lub gg 1772781

"Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali" - Jan Paweł II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Jarku jeśli chodzi o nawożenie dolistne stosuję je w sytuacjach awaryjnych, rozpuszczonym mocznikiem trzeba uważać bo łatwo poparzyć rośliny, interwencynie w tym roku stosowałem Rosasol i Basfoliar 36 na polach pszenicy wymagających szybkiej pomocy, jeżeli chodzi o Ca i Mg w Saltrze Can dolomit stosowany jest jako wypełniacz, zawarty w nim w dolomicie CA i Mg jest nawożeniem uzupełniającym jeśli chodzi o te składniki ( pomagają w lepszym przyswajaniu azotu roślinie) , saletra CAN działa szybko też przy obniżonym Ph ( w granicach przyzwoitości) jestem zwolennikiem tradycyjnego nawożenia czyli 2-3 dawki sypię pod pszenicę. Zboża najlepiej pobierają nawozy korzeniami , liście zajmują się fotosyntezą a nie transporowaniem nawozów. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

pierwotnym organem pobierania przez rośliny składniki są liście i łodygi - dowód rośliny wyszły z wody gdzie najpierw nie było korzeni. w drodze ewolucji wychodząc na ląd wykształciły korzeń, nie zatracając pierwotnej najbardziej efektywnej formy pobierania składników -przez liście. W glebie jest strasznie dużo zależności, dlatego te same systemy nawożenia doglebowego dają tak różne wyniki.

jerzy zapewne myślałeś o pobieraniu a nie o transporcie, bo jedną z podstawowych funkcji liści jest także transport do każdej komórki liścia nawozów dostarczonych drogą dolistną czy też przez łodygę z korzeni. a rośliny - nie tylko zboża najlepiej - najbardziej efektywnie - pobierają nawozy przez liście.

jednak należy ustalić po kolei co jest najważniejsze w nawożeniu, czyli najpierw gleba później liście. Nawożeniem dolistnym nie można zastąpić nawożenia doglebowego, można je tylko uzupełnić. nie znaczy to że dolistne jest gorsze.

przewaga can nad zwykłym saletrzakiem polega głównie na jego lepszej rozpuszczalności i szybszym działaniu N z resztą pisałem już o tym dokładniej gdzieś wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Rzeczywiście myślałem o pobieraniu sorki źle się wyraziłem, będę się upierał że nawożenie doglebowe jest bardziej efektywne, zaś dolistny jest tylko uzupełniające, zgadzam się że liście uczestniczą w w transporcie lecz podstwową funkcją jest fotosynteza, nieumiejętne stosowanie nawozów dolistnych z moich obserwacji przynosi więcej szkód niż pożytku,

stosując nawozy dolistne należy zachować odpowiednie stężenie, pora wykonania ( nasłonecznienie) oraz nakladanie się szerokości roboczej, faza rozwojowa, jest to nawożenie dla doświaczonych gospodarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26

zgadza się że dolistne jest nawożeniem uzupełniającym, jednak jest także bardziej efektywne. efektywność odzwierciedla przyrost plonu na zastosowanie 1 kg czystego składnika i tu doświadczenia nawozowe, literatura naukowa wyraźnie wykazuje że dolistne ma większą efektywność. Mówi się także że dolistne jest bardziej ekologiczne gdyż nawożenie doglebowe jest wykorzystywane w 40-60% reszta ucieka do gleby lub powietrza, nawożenie dolistne jest wykorzystywane w około 80%. Właśnie z lepszej przyswajalności (lepszego pobierania) wynika lepsza efektywność nawozów dolistnych

nieumiejętne zastosowanie nawozów doglebowych także przynosi więcej szkód niż pożytku i też jest to nawożenie dla doświadczonych gospodarzy. jednak dolistnym możemy praktycznie reagować natychmiast w sytuacjach kiedy zastosowanie nawożenia doglebowego nie ma sensu a w obu przypadkach potrzebna jest wiedza. Poziom tej wiedzy(nie tylko nawozowej) pokazują różnice w plonach PDO i średnich krajowych. Większość ludzi myśli jakby tu dobrze opryskać jakimś dolistnym nawozem, mając kompletnie zawalone nawożenie doglebowe - wynik to brak efektów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Jak pisałem we wcześniejszych postach dolistnie dożywiam te zboża które wymagają takiej pomocy, zreguły stosuję na polach dzierżawionych gdzie dopiero w trakcie wegetacji widać jakie braki wystepują na polu( zwykle to płakać się chce takie wymarnowane), właśnie po to dokarmiam żeby szybko pomóc mimo zastosowanych nawozów doglebowych. Podsumowująć razenm z Vojtasem możemy współnie powiedzieć że stoswanie nawozów doglebowych i dolistnych przydzisiejszych cenach wymaga wiedzy oraz wyczucia polowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROL0905    2

Postanowiłem odnowić troszkę temat.

 

I w związku z tym mam 1 pytanko jaka bedzie najlepsza dawka nawozów azotowych dla gleby klasy IV- VI. Chodzi mi ile kg saletrzaku lub salmagu, moczniku czy saletry na ha zastosować na dawke startową pod zboża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody17    13

No Karolu napisałeś pod zboża, ale jakie, bo kazde zboże wymaga innego nawożenia, takze sprecyzuj pytanie. Co do gleby przedział IV-VI zgadza się, tylko 6 to napewno piaski, a 4 ??? glina, czy jakaś ostrzejsza gleba, tutaj chodzi o to, że każda forma nadaje się na inne rodzaje gleby, musisz dodatkowo wziąść pod uwagę jaka jest przepuszczalność gleby, poprostu, czy "pod spodem" jest glina, czy może żwirek ??? Warto wspomnieć równiez o nawozeniu organicznym (kiedy, w jakiej dawcze, od czego??) , które również trzeba uwzglednić przy ustalaniu dawek nawozowych. Napisz to wszystko, a postaram Ci jakoś pomóc.

Co do kolegów @jerzy i @vvojtas1 to naprawde Panowie widzac, znacie się na rzeczy i niepodwarzalny jest fakt taki, że przy dzisiejszych cenach trzeba wiedzieć co, jak, gdzie, kiedy i ile ??? zarówno, jesli chodzi o nawożenie, jak i ochrone. W mojej okolicy rolnicy bezmyślnie stosują nawozy doglebowe i dolistne, a widząc mnie chodzącego po polu co kilka dni i przyglądajacego się na roślinki maja mnie za durnia, bo według Nich jak dziadek 100 lat temu tak robił to jest dobrze i tak ma być. Niestety musimy dogladać swoje uprawy bardzo dokładnie, bo kazdy niepotrzeby lub zaniechany zabieg zmniejsza plon i bije Nas po kieszeni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvojtas1    26
Postanowiłem odnowić troszkę temat.

 

I w związku z tym mam 1 pytanko jaka bedzie najlepsza dawka nawozów azotowych dla gleby klasy IV- VI. Chodzi mi ile kg saletrzaku lub salmagu, moczniku czy saletry na ha zastosować na dawke startową pod zboża?

 

dawka N na zboża to około 15-20kg na 1 tonę oczekiwanego plonu ziarna wraz z odpowiednią masą słomy. Dla pszenicy konsumpcyjnej jest to 30kg ale na takich glebach to raczej z pszenicą ciężko poszaleć także jęczmień browarny będzie miał inną technologię. Na dawkę startową przeczytaj jeszcze raz wypowiedzi w tym temacie - czyli saletra amonowa. w dawce startowej 40-60% dawki ogólnej no chyba ze stosujesz tylko jedną dawkę. To są założenia ogólne, jednak jeśli chcesz to zrobić precyzyjnie to dawka N w założeniu o wyniki analiz z N-min co najmniej w warstwach 0-30 i 30-60. Różnica jest też w ozimych i jarych. istotna jest też ocena stanu gęstości łanu, wiadomo że chcemy około 600 źdźbeł na m2 (jęczmień 800) i gdy wysiewamy tyle ziarniaków że praktycznie zboże nie musi się rozkrzewiać to nie ma dużych problemów, ale gdy wysiejemy 100-200 ziarniaków na m2 i liczymy na to że zboże się rozkrzewi to wiosna oprócz papu (głównie N) a by nie było redukcji stosuje się również antywylegacze w dawkach 5-15% dawek optymalnych na tak zwane dokrzewienie - chodzi o to by przyhamować pęd główny i tym samym wzmocnić pędy boczne czyli obronić rośliny przed redukcją pędów bocznych - sprawa ta dotyczy również rzepaku a antywylegacze w tym systemie powinno się nazywać dokrzewiaczami. Jednak przy terminach (zwłaszcza dokrzewiaczy ale także nawożenia) powinno sie być bardzie precyzyjnym i używać skali bbch, z dawkami jest mniejszy problem. A naprawdę warto bo przeciecz wiadomo że 2 kłosy z tej samej rośliny plonują lepiej niż 2 kłosy z 2 roślin, przy tej samej liczbie źdźbeł - kłosów na polu a połowi mniejszej ilości roślin.

mam nadzieje że za bardzo nie namieszałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Jeśli chodzo pszenicę to pierwsza dawka (saletra amonowautrzymania) ok. 60-70 kg/ha, następnie po upływie 10-14 dni w fazie pierwszego kolanka dajemy antywylegacz w zależności od odmiany celem pobudzeniarośliny do wytworzenia dodatkowych źdbeł aby zagęścić łan i doprowadzenia o właściwej obsady ( tak jak pisał Wojtas) potem druga dawka 60-70 kg/ha celem utrzymania gęstości łanu który ma wydać właściwy plon (głodny łan będzie zrzucał źbła aby wydać jakikolwiek plon) 27-30 kg/ha saletry can na kłos celem ustalenia jakości plonu: gluten białko, opadanie tak to wygląda w skrócie, jeśli chodzi o jęczmień jestem zwolennikiem jednej dawki pod korzeń tj. 90 kg/ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luk2782    19

@jerzy mówiac jeczmien masz na mysli Jeczmien jary ;) ja w zeszłym roku stosowałem 200kg saletrzaku przedsiewnie(moim zdaniem lepszy nawóz niz mocznik w tej koncepcji) a pózniej pogłównie 100kg saletry amonowej. Jeśli przebieg pogody jest korzystny zwłaszcza dobrze rozłozone opady bedzie oki ale jesli trafi sie susza jest do bani ta stówka saletry niewykorzystana. w tym roku dam przesiewnie 300kg saletrzaku + 100-150 soli potasowej 60% pod korzen i tyle. Gospodaruje na glebach o silnej mozajce z przewagą gleb lekkich ciezko wyciagnac ponad 4t/ha jarego jak jest 3,5 jest git


Nie ma piękniejszego dzwięku niz ryk 7,1 litrowego Deutza - muzyka dla moich uszu:)

szacunek dla NH ale respekt uznanie i oddanie dla DEUTZ-FAHR-a:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROL0905    2

No więc tak

Gleby w moim regionie to przeważnie piaski (czesc w miare wilgotnych) , niektórych miejscach troszke glinki

Zboża jakie sieje to żyto, pszenżyto, pszenica, jęczmień, owies oraz 1 ha ziemniaków i troche kuku dla bydła ;)( ale najbardziej interesowało by mnie nawożenie mineralne pod pszenice i pszenżyto)

nawożenie organiczne jest bardzo obfite co roku około 1/3 mojego gospodarstwa jest przegnojone.

każdego roku pod wszystkie zboża dawałem po 100kg soli potasowej i fosforanu amonu oraz azotowe. Ale tegoroczne ceny nawozów mnie szokują i postanowiłem nie siać fosfory i potasu i właśnie dlatego nie wiem z jakim rodzajem nawozu azotowego wystartować na pola wiosną. Zawsze jeszcze na śnieg siałem fosfor i potas wiosną na oziminy bo ziemie u mnie są w miarę wypłukiwane, a w późniejszym terminie azot. Plon jakie osiągnąłem tego roku sięgły ok 5t pszenżyta z ha , 4 t jęczmienia, a żyto kawałkami sypało mi po 4 t z ha(pszenica w tym roku nie miałem ale jak siałem to jednego roku udało mi się osiągnąć wynik 10 t z ha,była zasiana po pyrczysku i dostała azot w 3 dawkach ) . Nie jest to jakaś rewelacja ale u nas przesuszyło i to mocno.

 

Tak jak pisałem wyżej nie wiem z jakim nawozem azotowym ruszyć wiosną po oziminach? Głównie po 5 ha pszenicy ( Pod wszystkie oziminy tego roku dałem gnój gęsi )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Jeżeli chcesz posłuchać mojej opinii uważam że powinienieś zaniechać uprawy jęczmienia jarego i pszenicy ozimej. Na glebach piaskowych przy powtarzających suszach uprawa jęczmienia jest niecelowa. Jęczmień jest rośliną wymagającą dobrych gleb o dużej pojemności wodnej. Ja bym zwrócił uwagę na żyto hybrydowe, widziałem na kolekcjach i w praktyce żyta sypiące do 8 t/ha. Także pszenżyto doradzam znosi trudne warunki glebowe i nieźle plonuje, i prztym nawożeniu z tego co opisujesz powinieneś wyciągnąc niezłe plony, a te 10 t/ha to trochę bajerujesz u mnie ziemia II i III klasy i w rekordowym 2005 r. wyciągnąlęm 9 t ;) . Myślałem nad twoim pytaniem o nawożeniu wiosennym dałbym dawkę 200 kg saletrzaku ( nie jestem miłośnkiem saletrzaku) aby wschodzące zboże mogło skorzystać z azotu a potem uzupełnić przed wykłoszeniem ok 30-4- saletry amonowej ( wypadku suszy jęczmień skorzysta azotu, a może się potórzyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
benek79    16

Ja stosuje od100 do 130kg azotu na ha zboza. Dawke dopasowuje do przedplonu. Azot jaki stosuje to saletra i canwil. Na kazde zboze stosuje siarczan magnezu,basfoliar. Co do antywylegaczy to zwykłe CC skracaja system korzeniowy co ujemnie wpływa przy suszy dlatego staram sie stosowac lepsze antywylegacze np.modus. Czasem stosuje dodatkowo NPK w płynie lub proszku. Co do plonu to roznie bywa od 5 do 10 ton pszenicy. Sredni plon to minimum 6 ton a najwiekszy 9 ton,wszystko zalezy od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iron    1035

a ja w tym roku całośc naowżenia N oparłem na salmagu i muszę przyznac że byłem miło zaskoczony,tzn.pierwaszą dawkę dałem 26.02. pod rzepak 350 kg. salmagu a pod pszenicę ok. 260kg. po tym było dużo opadów i niskie temp.bałem się ze azot sie wymyje,ale nic takiego sie nie stało a przy saletrze niejednokrotnie tak było.druga dawka pod rzepak 300 kg, i 200kg. pod pszenicę tez salmag.tylko trzeba trochę szybciej niż saletrę go siac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Radosllaw
      Witajcie!
      jak w temacie, nabyłem rozsiewacz Sulky DPX 97/GP, poniżej tabliczka znamionowa,
       
      Szukam tabel wysiewu i nie mogę znaleźć nic konkretnego.
      Chciałbym wiedzieć jak go ustawić do sypania saletry na 15m, wożony będzie U914.
       
      niezmiernie będę wdzięczny za pomoc, bo czas nas goni;(
       
      pozdrawiam,
      radek

    • Przez agrofoto
      Ustawienie rozsiewacza do nawozu
       
      1.    Pierwszą podstawową czynnością jest zapoznanie się z instrukcją obsługi rozsiewacza do nawozu.
      2.    Przed przystąpieniem do pracy, warto dokładnie obejrzeć rozsiewacz. Czy nie ma luźnych śrub, czy wszystkie elementy są spięte prawidłowo, czy nie brakuje zatyczek, gałek. Sprawdzić dokładnie wszystkie elementy.
      3.    Rozsiewacz do nawozu należy zagregować na 3-punktowym układzie zawieszenia ciągnika oraz podłączyć do sprawnej instalacji hydraulicznej.
       

       
      4.    Następnie należy wypoziomować rozsiewacz. Ciśnienie powinno być takie same w każdej oponie ciągnika.
      5.    Następnie należy wypoziomować rozsiewacz w płaszczyźnie.
      - Nawożenie małych roślin – rozsiewacz może być w linii poziomej
      - Nawożenie wysokich roślin – trzeba go nachylić pod odpowiednim kątem.
      Z tyłu rozsiewacza, na ramie jest specjalny wskaźnik, który pokazuje nam jak należy ułożyć rozsiewacz, aby był prawidłowo wypoziomowany.
       

       
       
      Ustawienie szerokości rozsiewacza
       
      1.    Podłączamy wał przekaźnika mocy do rozsiewacza.
      2.    Ustalamy podstawowe informacje: jaki nawóz, jaką dawkę chcemy uzyskać oraz jaką szerokość roboczą.
      3.    Należy skorzystać z tabeli pomocniczej znajdującej się na rozsiewaczu lub z instrukcji obsługi.
      4.    Dobieramy nawóz i odpowiednie ułożenie łopatek na tarczach rozsiewacza.
      Każdy nawóz, każda szerokość wymaga od nas ustawienia odpowiedniego kąta łopatek na rozsiewaczu.
       
       

       
      Jak ustawić dawkę nawozu
       
      1.    Korzystamy z tabeli na maszynie lub instrukcji obsługi. Wybieramy nawóz, szerokość roboczą prędkość jazdy i zakładaną dawkę.
      Przykład:
      saletra
      18 metrów
      10km/h
      300 kg/ha
      Zgodnie z tabelą ustawimy pozycję nr 29.
      2.    Ustawimy lewą i prawą komorę na odpowiednią pozycje (w przy kładzie 29)
       

       
      Siew graniczny
      Sposób 1
      Zmieniamy tarczę na tarczę do siewu granicznego i jedziemy zgodnie z ścieżką.
       
      Przykład:
      Jeśli siejemy na 18 m, to siejemy 9 metrów od granicy pola.
      Sposób 2
      Ustawimy chorągiewkę/ osłonę pod kątem 45 stopni i załączmy tylko wysiew na tarczę, dozujemy na prawą stronę. Jedziemy 2 metry od granicy pola.
       

       
      Obejrzyj film

       

       

       
    • Przez RolnikWM
      Witam mam tu kilka mitów o to kilka z nich azot pogarsza jakość plonów,wysoka dawka azotu spowoduje wyleganie zbóż,siarką nie ma potrzeby nawozić,nawożenie mocznikiem jest tańsze niż saletrą amonową,najlepsze są płynne nawozy azotowe piszcie swoje opinie co o tym myślicie
    • Przez Rolnik_hobbystyczny
      Witam, w tym roku planuję nawozić kukurydzę pogłównie za pomocą podsiewacza międzyrzędowego. Co myślicie na o takim rozwiązaniu, jakie nawozy stosować w takiej aplikacji? w jakich fazach stosować nawożenie? Proszę o dzielenie się spostrzeżeniami.


      Siewnika jeszcze nie posiadam ale planuję zakupić coś w podobie pielnika przedstawionego na zdjęciu.

    • Przez Delbeta
      Witam co najlepiej zastosować w jęczmieniu jarym (faza krzewienia)
      Rsm ,saletre amonowa a może mocznik
      A jak już to jakie stężenia i dawki bo jestem skołowany
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj