deer

Czy warto kupowac nasiona w centrali?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
szmergiel    1053

Dzieki :blink: .A mozna naraz zlozyc na fakture za jesien (wrzesien 2009.pszenica) i za jeczmien(wczoraj kupilem)bo ktos pisal ze dopiero po sianiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bialy2005    582

chyba teraz mozesz razem to złozyc, ale nbie jestem pewnby na 100% bo kiedys były 2 terminy naborów a teraz zrobili jeden od 15 stycznia do 15 czerwca jak dobrze pamietam. W swiezym topie jest o tym napisane


Dostarczam weglanowe wapno nawozowe  z kopalni kieleckich Morawica bez magnezu   i z magnezem Radkowice Standard i Premium oraz kredę z OMYA Stara Kornica. Kontakt PW lub tel 602888262

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamil900830    5

Moim zdaniem warto kupować materiał siewny z centrali nasiennej,zawsze to nowa odmiana .My co roku kupujemy .W tym roku kupiliśmy 2t nowej odmiany i zlożyliśmy wniosek do ARR ,czekamy na weryfikacje. :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

ja wymieniam 90% zboża,10% to jest to co mi braknie. od 4 lat kupuje tę samą odmianę i dwie inne przeważnie.Dwa lata temu wyszło taniej niż swój materiał a tamtym o sto złotych drożej na hektarze.tamtym roku kupiłem pszenice po 160 i 190 netto za 100 kg. Jest różnica w plonie między swoim a kupnym a wymiana to jest najtańszy sposób na podniesienie plonów ,a sieje ok 50h , po 130 -170 kg/h a ziemie mam dobre średnie i słabe 2-5 klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dabro    1

Co do tego czy możesz złożyć wniosek na nie wysiany ale już zakupiony materiał siewny to niestety nie możesz. Przynajmniej u mnie (ARR Wrocław) gość chciał zrobić tak jak Ty i odesłali go z kwitkiem.

Poczekaj lepiej aż wysiejesz i wtedy spokojnie złóż wnioski z jesiennych zasiewów i te jare.


Może jestem wariat, ale nie idiota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szmergiel    1053

I juz wiem co chcialem :blink: Wczesniej kupowalem od goscia co bral zawsze z centrali ale juz 2lata nic nie mial nowego wiec trzeba bylo udac sie gdzies indziej.Ja kupilem pszenice muszelke po 132 brutto a jeczmien antek wczoraj po114 brutto wiec cena niezla.U nas malo ludzi ciagle wymienia na nowe a ja widze ze po 2 latach to plony ok 20-30% w dol ,mloce na uslugach i co roku to samo ze "slabo sypie"ale jak ktos 10 lat sieje to samo lub od sasida to tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pandanger    2

Dwa lata temu wymieniałem nasiona pszenicy ( mulan i alkazar ) i dopiero po siewie okazało, że ta druga odmiana ledwo kwalifikowała się do siewu - 81% siły kiełkowania, a informacja znalazła się tylko na jednym worku (kupiłem 2t). Wyobraźcie sobie co się działo jak wysiałem 160-165 kg na hektar. Poza tym nie chcę już widzieć tej odmiany, jakościówka a gęstość 64!!! Polecam krajowe odmiany wyhodowane w naszych warunkach klimatycznych. Przy takich anomaliach zachowują się najlepiej.


Everything is dust in the wind

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

Cubusa mam już 4 lata i co roku kupuje nowego, Bomera drugi rok i też zadowolony,teraz przywieżli mi Premio to zobaczymy.Nasiona są naprawdę bardzo ładne.A gęstoćś mam w tym roku 74-80

 

raz miałem Thuareg bardzo ją zachwalali [odporna na susze] i lipa,sąsiad też ją kupił w tamtym roku i też lipa. Trzeba mieć parę odmian to się ma w czym wybierać.O alkazar słyszałem różne opinie parę było dobrych ale raczej złe nawet przedstawiciel od Osadkowskiego ją nie zachwalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekgizio    4

Jakoś nikt nie sieje swoja kukurydzą albo rzepakiem, ale pszenicą to już bez oporów.

Niepamiętam dokładnie ale kiedyś liczyłem koszt wysiewu swojej pszenicy 240kg/ha + zaprawa i kwalifikowanej po 210kg/ha - zwrot 100zł i wychodziło że jest raptem ok 50zł drożej na ha.

Zeby te 50zł sie zwróciło to pszenica musi sypnąć 100kg więcej niż swoja. Sądzę że kwalifkwana sypie 1-2 więcej i parametry są lepsze.

Ja co roku kupuję materiał siewny na wszystkie pola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

To które ziarno jest lepsze moje własne dokładnie oczyszczone przez "fachel" i potem zaprawione do siewu czy takie kupne? Jest jakaś różnica ? My od kilku lat własne, plony są nie wiem czy dobre :unsure: średnio z ha przenicy 6-6,5tony, jęczmienia ozimego 5, jedynie z rzepakiem zawsze słabo 3,5-4 tony z ha... Ale nie wiem czego to wina jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radek83    16

znajomy wzioł na jesień żyto z centrali, zeszło tylko około 50%,dośiewał rozsiewaczem do nawozów i wałował to puzniej :unsure:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekgizio    4

Farmer21 --> różnice są takie:

- Własnego materiału siewnego trzeba więcej kilo posiać bo nie każde ziarno wzejdzie. Czyli np więcej się worków nanosisz.

- Zborze co roku się wyradza i daje coraz mniejszy plon, może w pierwszym albo drugim roku to nie problem ale materiał kwalifikowany to raptem 50-100zł więcej na ha, co rekompensuje plon większy o 100-200kg (a sypnie minimum tonę wiecej)

- Trzecia sprawa to parametry ziarna, jest to ważne bo może zboże pójść po niższej cenie na pasze zamiast na mąkę.

- Swój materiał siewny musisz przemłynkować i zaprawić. Ja bym nigdy w życiu nie chciał nawdychać się zaprawy, nałopatować, nakręcić się młynkiem, nawiązać i nanosić worków 5ton, wolę pojechać do centrali i przywieść worki na przyczepie odrazu na pole do siewnika.

 

Kukurydza z własnego ziarna sypie 3-4t i każda kolba jest nisko nad ziemia, ma małe ziarna które kruszą sie w kombajnie, rośliny sie łamią.

Rzepak kosztuje na ha 140zł, jak by ktoś chciał posiać swoim to wydał by 3zł ale 140zł to raptem 140kg rzepaku, znowu dochodzi mniejszy plon o 2tony, obsypytanie, itp.

Jeszcze zrozmumiem siane własnej pszenicy ale nie rzepaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pandanger    2

Do tego roku starałem się wymieniać materiał siewny, ale jak w żniwa pojechałem z pszenicą do skupu (dodam, że zbiór z kwalifikowanego ziarna) i zaoferowano mi 350zł netto, bo tak płacił Osadkowski za pszenicę o gęstości do 70, a w sklepie powiedzieli mi, że materiał siewny będzie po 150-160zł to coś we mnie pękło - 4,5t mojego ziarna za 1t ich??? Wyczyściłem w zaprzyjaźnionym elewatorze, sam zbadałem MTZ i siłę kiełkowania, zaprawiłem jak trzeba, a na efekty poczekamy. Na razie wschody równe, rośliny w miarę jednolite. Poza tym częściowo "przeprosiłem się" z Tonacją, która na naszym terenie w tym roku wyszła bardzo dobrze. W porównaniu np. do Alkazara to ziarno miała jak fasola a i plon powyżej 7t. I żebym jeszcze coś spaprał, ale 2 strzały RSM 32% po 185l, trzy zabiegi fungicydem (bo tak ją brało)+ raz odżywka z siarczanem magnezu i delikatne skracanie - plecy na całej linii!!! Jak kosiłem to miałem jeszcze jakieś złudzenie, bo na przyczepach dość sporo tego było, ale przy tej gęstości to na przyczepie gdzie zawsze mam 12,5t miałem 10,3t.


Everything is dust in the wind

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jerzy    3

Drogi kolego nie wiem jak masz na imię (nie lubię tych userskich pseudonimów)ale widzę że jesteś zrażony do nowego materiału siewnego a szczególnie do odmiam pochodzenia hodowli niemieckich, bez mała sam sobie udzieliłeś odpowiedzi, rzeczywiście nie wszystkie odmiany zachodnioeuropejskie sprawdzają się w naszych warunkach klimatycznych. W skrócie pszenice te potrzebują częstych opadów w kwietniu w maju a u nas w tym okresie wystąpiła susza a zaczeło padać na początku czerwca czyli w tych pszenicach w plonowaniu było już "pozamiatane"- nie wytworzyły odpowiedniej liczby pędów kłosonośnych a te kóre zostały nie nalały w pełni ziarniaków ( zastanawiam się czy też nie z twojej winy, nic nie piszesz o 3 dawce azotu na kłos ;) Pewnie teraz obruszyłeś się na mnie - jak to dałem jak ty to mówisz dwa strzały po 180 litrów RSM-u, było dac po 2X140 a 80 litrów dać na kłos, być może wtedy pszenica była wtedy głodna, piszesz że dałeś trzy zabiegi fungicydowe, być może i pszenica była zdrowa a brakowało jej azotu na nalanie ziarna. Koronnym dla mnie dowodem, są twoje słowa z reguły było na przyczepie 12 ton a w tym roku 10, czyli w tym momęcie roślina nie wytworzyła odpowiedniej ilości pędów ale za to starała się nadrobić ilością i ciężarem ziarniaków a w tym momęcie nie miała składnika (sam piszesz że "sporo tego było" czyli ziarno było tylko nie miało wagi czyli było nie dożywione). Moja Bogatka miała tak samo wytworzyła mniej pędów ale zato dorodne kłosy z duża ilością ziarniaków i dałem jej w maju na samym początku wychylania kłosa dałem saletrę CAN - 50 kg w czystym skladniku, nie wyglądała imponująco na polu ale plonowała średnio 8 t z ha. Jak mówi przysłowie diabeł tkwi w szczegółach i wtedy należało ją dożywic N i dać zabieg fungicydowy (dobry- długo działający). Ja od lat sieje polskie odmiany i się sprawdzają, co do pszenic jakościowych zawsze troszkę maja kłopot z gęstościa zaś Bogatka takich problemów nie ma. Jak handluję pszenicę to zawsze przesypuję w trakcie załadunku Bogatką aby poprawić gestość i opadanie :unsure: . Kazdy początkujący rolnik musi zapłacić "frycowe" i ja też kiedyś je zapłaciłem :P, najważniejsze że szukasz błedu w swoim postępowaniu chociaż piszesz że nic nie spaprałeś. Tamten rok był wyjątkowy, mokry czerwiec obnażył wszystkie słabe strony pszenic a szczególnie tych zachodnieuropejskich, dlatego moje notatki z kolekcji PDO są dla mnie szczególnie cenne i wskazówką na ten rok co do programu ochrony fungicydowej.

PS. Sorki że tak długo ale jednym zdaniem się nie dało, samych sukcesów życzę i pozdrawiam Jerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość murtek   
Gość murtek

Ja biorę już od 4 lat materiał siewny, zawsze parę groszy Unia zwróci. Odmiany proponuje i doradza mi przedstawiciel firmy Osadkowski- Cebulski, przywożą wszystko ładnie na miejsce, nawet jak worek braknie od razu ładują go do samochodu i przywożą :unsure:. Myślę, że warto brać nowy materiał siewny, póki jest dopłata z Unii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirek37   
Gość mirek37

mój sposób jest taki ze kupuje nowe zboże tylko na jedną działkę i osobno składuje mam wtedy w miarę świeże zboże.do tej pory robiłem tak tylko z pszenżytem ale w tym roku spróbuje z owsem.jaką odmianę polecacie owsa na słabe ziemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    579

Nie ma co pisać ale pszenica jest w tym roku lżejsza o ok 15%.u mnie do bina wchodzi 110 ton jak jest czubaty, w tym roku w jednym było 98ton a w drugim 96,650 .pszenica jest cała z wymiany, odmiany to Cubus i Bommer.Trzecia dawka azotu jest tylko na gluten,nie podnośi plonu.Były robione na ten temat badania.W tamtym roku teściu dał trzecią dawkę ja nie[ale pryskałem odzywką i mocznikiem w trakcje wychodzenia kłosa z pochwy]i ja zebrałem więcej niż on i mam lepsze parametry

 

jestem z Dolnego Śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pandanger    2

Absolutnie daleki jestem od propagowania jakiejś formy nacjonalizmu jeżeli chodzi o dobór odmian - bez względu na kraj jej pochodzenia. Mój udział w tegorocznych zasiewach to ok. 70% zachodnich ( Cubus, Mulan ) i wspomniana wcześniej Tonacja. I tu się z Tobą zgodzę Jerzy - trzecia dawka azotu była potrzebna i przygotowana, ale w konsekwencji niemożliwa (przynajmniej u mnie) ze względu na ciągłe opady (albo bym się utopił w polu, a jak nie to poparzył rośliny bo były mokre cały czas).

 

Jak już się dało wjechać to na azot było lekko za późno, postanowiłem ochronić ją jeszcze fungicydem, bo w ciągu niecałych 2 tygodni mocno się "przebarwiła".

Pogoda w tym roku były paskudna, niemniej w jednakowych warunkach presja chorób na poszczególnych odmianach była bardzo zróżnicowana (nie oddają tego jednopunktowe różnice z doświadczeń )

Straszną porażkę zaliczyli w sąsiednim dużym gospodarstwie opierając się głównie na Quebonie. Wiem, że wszystko zrobili żeby tak nie było, ale cóż...

Kilkaset ha pośladu...

Ale żeby nie siać defektyzmu - chłopy siejta kwalifikowane ziarno!!! Pozdrawiam Darek.


Everything is dust in the wind

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOREZ    35

Trzecia dawka azotu jest tylko na gluten,nie podnośi plonu.Były robione na ten temat badania.W tamtym roku teściu dał trzecią dawkę ja nie[ale pryskałem odzywką i mocznikiem w trakcje wychodzenia kłosa z pochwy]i ja zebrałem więcej niż on i mam lepsze parametry

 

jestem z Dolnego Śląska

 

Trzecia dawka azotu zwiększa MTZ (wyższy plon), poprawia parametry białko, gluten i masę hektolitra.

 

Ewentualna czwarta dawka N może pogorszyć jakość glutenu przy niesprzyjającej pogodzie. Nie podnosi plonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famer21    6

Farmer21 --> różnice są takie:

- Własnego materiału siewnego trzeba więcej kilo posiać bo nie każde ziarno wzejdzie. Czyli np więcej się worków nanosisz.

- Zborze co roku się wyradza i daje coraz mniejszy plon, może w pierwszym albo drugim roku to nie problem ale materiał kwalifikowany to raptem 50-100zł więcej na ha, co rekompensuje plon większy o 100-200kg (a sypnie minimum tonę wiecej)

- Trzecia sprawa to parametry ziarna, jest to ważne bo może zboże pójść po niższej cenie na pasze zamiast na mąkę.

- Swój materiał siewny musisz przemłynkować i zaprawić. Ja bym nigdy w życiu nie chciał nawdychać się zaprawy, nałopatować, nakręcić się młynkiem, nawiązać i nanosić worków 5ton, wolę pojechać do centrali i przywieść worki na przyczepie odrazu na pole do siewnika.

 

Kukurydza z własnego ziarna sypie 3-4t i każda kolba jest nisko nad ziemia, ma małe ziarna które kruszą sie w kombajnie, rośliny sie łamią.

Rzepak kosztuje na ha 140zł, jak by ktoś chciał posiać swoim to wydał by 3zł ale 140zł to raptem 140kg rzepaku, znowu dochodzi mniejszy plon o 2tony, obsypytanie, itp.

Jeszcze zrozmumiem siane własnej pszenicy ale nie rzepaku.

 

My się tam nie narobimy za bardzo 1-2 godz, mlynkowanie czy jak to nazywacie fachowo 40min przy rzepaku, zaprawa no tu to racja, bo jak się czasem ją przypadkiem wciągnie ustami czy nosem to dość ostra jest, tylko. No to w naszym przypadku 6-7ha rocznie czyli ok 1000zł ? 2 godz roboty, a tyś zł to jest różnica... Tylko nie wiem jaki jest dawkowanie właśnie, więc nie wiem ile by tak naprawde nas to kosztowało na 6-7 ha.

Praca przy tym żadna jeśli ma się oszczędzić tyś zł, byle plon będzie dobry o to tylko chodzi, bo jeśli ten rzepak z centrali jest taki sam jak ten, ktory z pola mamy to się nie opłaci. Myślałem, że jak bym wujka namówił na nasiona z centrali to one dość rożnice zrobią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pandanger    2

My się tam nie narobimy za bardzo 1-2 godz, mlynkowanie czy jak to nazywacie fachowo 40min przy rzepaku, zaprawa no tu to racja, bo jak się czasem ją przypadkiem wciągnie ustami czy nosem to dość ostra jest, tylko. No to w naszym przypadku 6-7ha rocznie czyli ok 1000zł ? 2 godz roboty, a tyś zł to jest różnica... Tylko nie wiem jaki jest dawkowanie właśnie, więc nie wiem ile by tak naprawde nas to kosztowało na 6-7 ha.

Praca przy tym żadna jeśli ma się oszczędzić tyś zł, byle plon będzie dobry o to tylko chodzi, bo jeśli ten rzepak z centrali jest taki sam jak ten, ktory z pola mamy to się nie opłaci. Myślałem, że jak bym wujka namówił na nasiona z centrali to one dość rożnice zrobią...

 

Po pierwsze nie chodzi o to, że zaprawa chwilę połechce cię w nos, tylko o Twoje zdrowie, a tu oszczędność rzędu 1000zł jest niczym nieuzasadniona.

 

Po drugie jeżeli musisz sam zaprawiać ziarno stosuj rękawice ochronne, maskę, i szczelne okulary (czytaj piktogramy)żeby środek nie przedostał się do śluzówek, potem zmień i wypierz ubranie - dbaj przy okazji o Twoją rodzinę.

 

Po trzecie namów wujka na nasiona z centrali, a rzepak Ci się odwdzięczy ;[


Everything is dust in the wind

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekgizio    4

Powiem tylko tyle że jeszcze nie widziałem ani nie słyszałem żeby ktoś siał swój rzepak. Kukurydzę raz słyszałem bo do mnie przyjeżdzali po kukurydzę to im tłumaczyłem że taką się nie sieje. Ale posiali rok i wyszli ledwo na zero. Teraz każdy sieje kupną kukurydzę.

Pszenica z centrali to tylko duzi gospodarze kupują. I jak liczyłem to raptem wychodzi 50zł więcej więć plon o 100kg to rekompensuje.

Ja bym nie pozwolił sobie na oszczędność 100zł na materiale siewnym przy wydatkach 2000zł i więcej. Bo jak bym posiał słaby materiał to szkoda drogich nawozów i oprysków.

 

Tylko tyle że małe chłopki przedewszystkim liczą koszty i nie liczą na plony. Aby tanio zasiać i wziać dopłaty, a to co z pola wezmą to wola nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@ marekgizio mój ,,sąsiad'' ma ponad 500Ha i co roku kilkadziesiat Ha sieje wlasnym rzepakiem. Sieje pol kwalifikowanego pol zebranego. W kolejnym roku to co zbierze z kwalifikowanego to sieje a druga polowe dokupuje. Chyba zrozumiale napisalem ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOREZ    35

Odpowiadając na pytanie czy warto kupować nasiona w centrali, odpowiadam że warto.

Inwestując sporo kasy w ha ziemi, zakup materiału będzie ostatnim kawałkiem do całej układanki.

 

Mniejsze nakłady na nawożenie i ochronę przemawiają za wysiewem zboża z własnego magazynu.

 

P.S. Jeśli chodzi o rzepak, jak rzepak to i ogromne koszty produkcji (20ha uprawy potrzebuje ok. 60000zł więc średniej klasy samochód osobowy), siew własnego rzepaku przy tych kosztach to strzał w swoje kolano. Przy najmniej osobiście tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotrek10    4

Powiem tylko tyle że jeszcze nie widziałem ani nie słyszałem żeby ktoś siał swój rzepak. Kukurydzę raz słyszałem bo do mnie przyjeżdzali po kukurydzę to im tłumaczyłem że taką się nie sieje. Ale posiali rok i wyszli ledwo na zero. Teraz każdy sieje kupną kukurydzę.

Pszenica z centrali to tylko duzi gospodarze kupują. I jak liczyłem to raptem wychodzi 50zł więcej więć plon o 100kg to rekompensuje.

Ja bym nie pozwolił sobie na oszczędność 100zł na materiale siewnym przy wydatkach 2000zł i więcej. Bo jak bym posiał słaby materiał to szkoda drogich nawozów i oprysków.

 

Tylko tyle że małe chłopki przedewszystkim liczą koszty i nie liczą na plony. Aby tanio zasiać i wziać dopłaty, a to co z pola wezmą to wola nieba.

"małe chłopki"??? Kto to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez sambao
      Jeżeli ktoś ma doświadczenia jakiekolwiek na temat uprawy uproszczonej zapraszam do podzielenia się uwagami i spostrzeżeniami.
    • Przez volvofh12
      Sprzedam podłoże popieczarkowe z dowozem do klienta lubelskie podkarpackie mazowieckie świętokrzyskie 
    • Przez Klakier125
      Witam!!! Panowie co poradzicie na zwiększenie białka w przenicy?
    • Przez Holder
      Ze wzgledu na mokre warunki dopiero teraz bede aplikowal n2 w postaci RSM. Obawiam sie o poparzenia , rosliny sa juz dość wysokie i rozkrzewione . jakies porady jak zminimalizować to zjawisko?
    • Przez yanek_113
      Zakupiłem dzisiaj kwalifikowane nasiona gryki cena 500zl za 100kg. Przywożę do domu otwieram worek a tam pełno chwastów i to nie byle jakich - rzodkiew świerzpa,  dosyć sporo w polu widzenia. Jest to chwast trudny do zwalczenia, wiem bo sam mam kilka kawałków zapapranych i ciężko to wytępić a z gryki prawie niemożliwe do odczyszczenia. Co byście zrobili na moim miejscu? Próbować zwrócić do centrali  czy kontaktować się z producentem? Gdyby nie to że potrzebuje papier do integrowanej produkcji to miałbym to w głębokim poważaniu i zasiałbym swoją idealnie czystą… boję się za***ac sobie kolejne pola tym gownem
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj