piotrekkkk

Świeca płomieniowa czy żarowa?

Polecane posty

piotrekkkk    0

Czy można założyć do świec żarowych jakiś czujnik, czy oznacza że świece są dostatecznie rozgrzane do uruchomienia silnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zejo18    0

sadze ze napewno da zalozyc sie jakis czujnik tylko sam nie wiem od czego go wziac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lopo    0

Najlepszym czujnikiem będzie zegarek, jak odczekasz 60 sekund to wtedy włanczaj zapłon. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zejo18    0

ja to zawsze klade reka na swiecach i wtedy czuje czy sa juz wystarczajaca nagrzane czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c330ursus    2

A pod włącznik świec co podłożysz patyk? :D;) Ja zawsze czekam 7 sek. Z zimnom wodą i pali od szczału. Ale ja rzadko jerzdżę w zimie jedynie ze świniami :D ale to raz na całą zimę :)

 

PS. S tym patykiem to żart. :)


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kposy    1
Najlepszym czujnikiem będzie zegarek, jak odczekasz 60 sekund to wtedy włanczaj zapłon. ;)

no co Ty? 60s? ja to czekam 10 i juz pali na dotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtracz    76

Aż 60 sekund?? Jak dla mnie to jakies 10 i wystarczy. W samochodach osobowych trwa to najdłużej 5 sekund i juz sie kreci. No ale może to zależec od ilosci tych świec. Bo jednak w samochodzie jest na każdy cylinder świeca, a w traktorach to różnie, jedna w układzie dolotowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lopo    0
no co Ty? 60s? ja to czekam 10 i juz pali na dotyk

 

60s. jest to czas zalecany w instrukcji obsługi c-330, i ja się do tego stosuje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtracz    76
60s. jest to czas zalecany w instrukcji obsługi c-330, i ja się do tego stosuje. :D

Chyba że tak. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kposy    1

sorry ale nie wierze...mushe zobaczyc...dasz rade to jakos wrzucic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c330ursus    2

Ja w lato jak rono wyjeżdzam to grzeje z 7 sek i pali od szczału. Jeszcze nigdy nie grzałem 60 sek. bo sie bałęm że się ten drutek przepali ;) a w zimie to tak jak pisałem jeżdżę tylko raz ze świniami :D to wtedy grzeje ok. 15 sek. :D:)


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waldekps2    2

Najlepiej wykręcić świece i ją włączyć. Wtedy można sprawdzic ile czasu zajmuje jej rozgrzanie sie do czerwoności bo dlużej grzać chyba niema sensu. Świece od c-330 są dość energochłonne i wolno sie nagrzewają. Ja do swojej c-360 założyłem świece od VW golfa. Wystarczy 5 sekund żeby się rozgrzały do czerwoności. Drugim ich plusem jest to że wolno stygną. W t-25 np. orginalna świeca rozgrzewa sie 15-20 sekund.

Można jeszcze założyć przekaźnik od jakiegoś auta, który wyłączt świece po nagrzaniu ale niewiem czy w 200 zł sie zmieścisz z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c330ursus    2

Mi pali dobrze akumulator mam 2 letni i mam prądnice. Wolę zostać przy oryginale. jak chodi dobrze to po co zmieniać ;)


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o swiece to sa dwa rodzaje wolnego grzania i szybkiego grzania w sam osobowych nowszej generacji czas nagrzania to 4 s w starszych konstrukcjach to ok 30 s tylko nei wiem jak to sie ma do ciagników


\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kposy    1

lopo przyznaje racje ale uwazam to za bezsens grzac 60 s bo jak ja zagrzeje w zimie 15 s to pali na dotyk ( w lecie wcale nie grzeje i pieknie pali)

c330ursus - pradnica jest o tyle zla ze laduje tylko na wyskokich obrotach i nie ma sensu jej trzymac tylko wymienic na alternator....wydaje mi sie ze od 90'r. ladowali do ciapka juz orginalnie alternator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pitervd    0

Niewiem poco wam ta dyskusja jak długo grzeją świece, ja tam mam świece zjarane zimą odpalam 30-dzieche za pomocą specjalnego startera jest to taki preparat wpsikuje się odrobinę do filtra powietrza i pali odrazu,a latem pali bez niczego na dotyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kposy    1
Niewiem poco wam ta dyskusja jak długo grzeją świece, ja tam mam świece zjarane zimą odpalam 30-dzieche za pomocą specjalnego startera jest to taki preparat wpsikuje się odrobinę do filtra powietrza i pali odrazu,a latem pali bez niczego na dotyk ;)

Sorry ale po to jest forum zeby dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c330ursus    2

Ten preparat sie nazywa samo start albo auto start lepiej tego nie używać bo można pokrzywić wał korbowy wystarczy że troszkę tego zadurzo i w złym momencie wpskiniesz. Ale kto by tam mnie słuchał ;) Ja bym takiego czegoś do traktora nigdy w życiu nie wpsiknoł.


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz1515    2
no co Ty? 60s? ja to czekam 10 i juz pali na dotyk

ja w mf255 też czekam 10 sekund i od kopa pali a więcej nie ma co bo akumulatorów szkoda :rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz1515    2
Ten preparat sie nazywa samo start albo auto start lepiej tego nie używać bo można pokrzywić wał korbowy wystarczy że troszkę tego zadurzo i w złym momencie wpskiniesz. Ale kto by tam mnie słuchał <_< Ja bym takiego czegoś do traktora nigdy w życiu nie wpsiknoł.

o czym ty człowieku gadasz jaki wał korbowy pokrzywić nie wiem czy ty w ogóle masz o czymś pojęcie, ja w swojej 60-tce jak jest mróz -10 to psiknę przez około dwie sekundy i wtedy odpalam i wszystko jest ok ładnie odpal prawie tak jak w lato, przede wszystkim człowieku pomyśl ze to jest powszechnie stosowane nawet w samochodach i nikomu wał sie nie gnie hehe :rolleyes: są nawet takie samostarty uniwersalne do diesli i benzyniaków i ludzie używają tego do odpalania starszych samochodów w zimę a ty człowieku wyskakujesz z takim czymś ze ci sie wał korbowy pognie :) :) :) wał to nie plastelina tak dla twojej wiadomości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty
ja w mf255 też czekam 10 sekund i od kopa pali a więcej nie ma co bo akumulatorów szkoda :rolleyes:

W MF jest świeca płomieniowa i ropa zapala się po ok 15-20 sekundach, jak już ropa się zapali to nie trzeba trzymać świecy pod prądem.

W ciapku można by dostawić jedną świecę na desce rozdzielczej(jak w Starze) i wtedy było by widać kiedy są dostatecznie nagrzane, ale akumulatory są chyba trochę słabe na jeszcze jedną świece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kposy    1
W MF jest świeca płomieniowa i ropa zapala się po ok 15-20 sekundach, jak już ropa się zapali to nie trzeba trzymać świecy pod prądem.

W ciapku można by dostawić jedną świecę na desce rozdzielczej(jak w Starze) i wtedy było by widać kiedy są dostatecznie nagrzane, ale akumulatory są chyba trochę słabe na jeszcze jedną świece.

zalezy jakie masz akumulatory...ja mam 2x12V ( 90 Ah )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c330ursus    2
o czym ty człowieku gadasz jaki wał korbowy pokrzywić nie wiem czy ty w ogóle masz o czymś pojęcie, ja w swojej 60-tce jak jest mróz -10 to psiknę przez około dwie sekundy i wtedy odpalam i wszystko jest ok ładnie odpal prawie tak jak w lato, przede wszystkim człowieku pomyśl ze to jest powszechnie stosowane nawet w samochodach i nikomu wał sie nie gnie hehe laugh.gif są nawet takie samostarty uniwersalne do diesli i benzyniaków i ludzie używają tego do odpalania starszych samochodów w zimę a ty człowieku wyskakujesz z takim czymś ze ci sie wał korbowy pognie laugh.gif laugh.gif laugh.gif wał to nie plastelina tak dla twojej wiadomości smile.gif

 

 

Ja wiem swoje a ty wiesz swoje.


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola44    1

:rolleyes: Chlopaki nie kluccie sie <_<.

Obaj macie racje. Troche samostartu pomoze ale nie wolno przesadzac. W pracy jak stary Transit ni echcial zapalac przy -20 stopniach szefo szalal i kazal dawac sprayu do kolektora ssacego. Zapalal na ogol po 2-3 probach al eto wygladalo tak ze rozrusznik start i w tym momecie troszke sprayu. Jak nie zaskoczyl w 3-4 obrotach po ok 1 minucie ponowna proba. Ale jeden sie taki trafil ze musial szybko go uruchomic i wiedzial najlepiej :) Naladowal w kolektor przez ok 5 sekund wsiadl i na rozrusznik. Pokrecil chwile i zlapal silnik ale malo go z ramy nie wyrwalo :). Ni emusze wam tlumaczyc co jest dla Diesla na mrozie odrazu po odpaleniu dac mu w supcie. Heh jak chodzi na pompie wtryskowej to ma regulator obrotow. Na samostarcie nic go nie ogranicza. Wkreca sie dopoki sie spray nie wypali :) . Albo cos sie urwie :)

 

Wracajac do tematu swiec. Przeciatna swieca zarowa 12V stosowana w silnikach diesla mierze na starcie ok 16-20A. W miare jak si ezozgrzewa jej prad spada do ok 6-10A. ( sam kiedys z ciekawosci sprawdzalem 3 szt)

Dobrz ejest jezeli ta swieca pogrzeje chwile komore wirowa przed wtrysnieciem tam dawki paliwa. Mysle ze te 20 -30 se przy duzym mroze mozna ja pomeczyc.

 

Ktos pisal o tym ze akumulatory to szarpie . No tak szarpie ale zwroc uwage ze przy grzaniu swieca pobiera te 10-20A. W 330 sa 2 szt to masz do ok 40A przez te 20-30 sek. Rozrusznik moze pociagnac ok 250A. Pokrec te 10 sekund zimnym silnikiem i wtedy zobacz jak to dziala na zimny akumulator :).

 

Osobiscie od 10 lat poruszam sie Dieslami i swieca zarowa dl amni eto niejednokrotnie w zimie jedyna deska ratunku na rozruch silnika. Stanowczo jestem za 2-3 krotnym pogrzaniem swiecami nawet po te 30 sek i potem tylko dotkanac na rozruch nioz pokieltac max 10 min ut na mrozie i nie uruchomic samochodu bez naladowania ponownego akumulatora.

 

Ni ebojmy sie kozystac ze swiec zarowych. Dobrze zagrzac nigdy ni edawac przy kreceniu rozrusznikiem max na gaz!!!!!!!!!! Wtrysniete paliwo przed zaplonen daje taki eniemilosierne obciazenie ze rozrusznik przystaje. Dac mu delikatnie gazu jak zaczni elapac to wtedy na krotko troche wiecej dodac, potemustawic na niskich obrotach i juz po problemie .

 

AAAAAAA sie rozpisalem. Ale to suche fakty sprawdzone przezemnie od 10 lat doswiadczalnie. Jeszcze nigdy w zimie mnie diesel nie zawiodl stosujac sie wg tych przyjetych przezemnie metod. No raz mi sie galareta w zbiorniku zrobila, a gosc na Orlenie sie zarzejkal ze do - 30 musi wytrzymywac, -18 wystarczylo :)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Tadeusz1212
      Duzo jest roboty zeby wymienić uszczelka pod głowica w Ursusie C-360 ??? Pobawić sie samu czy lepiej dać do mechanika ??? Musze wymienić bo olejek zaczyna lecieć jeszcze nie wydmuchuje ale czym prędzej tym lepiej.
    • Przez Waldek66
      Witam, czy może ktoś mi podpowie co może być przyczyną przedostawania się oleju do paliwa? Silnik jest po wymianie tulei i tłoków, głowica po naprawie. Ropa ze zbiornika do pompki paliwowej idzie czysta, ale powraca do filtra paliwa według mnie z olejem. Rurką nadmiarową ropa spływa, paliwo jest ciemne, w zbiorniku widać że ropa jest z olejem. Odjąłem sprężarkę, przewody zaślepiłem, bo uważałem że olej ubywa przez sprężarkę. Problem nie zniknął, nadal są duże ubytki w oleju z silnika.
    • Przez tom31
      Witam! mam pytanie czy juz ktos sie spotkalz czyms takimjak;otoz moja 60 rok temu miala kapitalny remont silnika wal tuleje itd wszysko bylo ok ale w tym roku po zrobieniu 54 mth zxaczela walic olejem (chyba z paliwem} w kolektor wydechowy,dodam dzieje sie to wtedy gdzy silnik chodzi na malych obrotach i nie jest zbytnio rozgrzany to wtedy po przegazowaniu pluje kolankiem i dym jest taki siwawy ale jak idzie w pole to ok zadnych wyciekow,dodam sprawdzalem wtryski ,pompe paliwowa bo moze sekcja puszcza badz sprezyna pekła ale wszystko ok zawory tez sprawdzone,pierscieni niepodejrzewam bo oleju ani krzty niebierze ani tez nic nieprzybywa,niewiem co moze byc przyczyna?????
    • Przez mkrystian90
      Odebrałem swojego Ursusa c-360 3p od mechanika gdzie naprawiana była skrzynia biegów z uwagi na dziwny dźwięk jaki wydobywał się z niej na 5 i 4 biegu, a w szczególności gdy ciągnik jechał bez obciążenia na 5 biegu i przy małych obrotach, m. in. z górki. Po wymianie łożyska (wszystkie łącznie z igiełkowymi) dolnego wałka, i wałka pośredniego II stopnia, oraz sprzęgła problem dalej ma miejsce. Poniżej załączam dźwięk.
      https://drive.google.com/file/d/1dnjIngmihRuNg3TEbQcxsllgV0_mwWW-/view
      Według mechanika problem jest z tylnym mostem, według niego jest za duży luz na wałku atakującym i mechanizmie różnicowym. Dodam że próbowałem już rozłączyć reduktor wolne szybkie biegi i załączyć 5 bieg, i nie słychać jest tego dźwięku jedynie pojawia się na szosowym biegu 5.
      Czy spotkał się ktoś z takim problem i czy może to być wina mechanizmu różnicowego i koła atakującego z satelitą ?
       
    • Przez Rafał2222
      Witam. Mój traktor Zetor 5011. Zauważyłem że za pompą paliwa jest jak by wyciek. Troszkę się przestraszyłem że mi blok pękł, ale tak bliżej patrzę dokładniej to nie wygląda na blok a na łączeniu pompy z blokiem tam jest wszystko opaprane i cieknie po bloku może nie cieknie a bardziej poci. Poszperałem w necie i gdzieś  tam ma być jakaś rurka od nadmiaru ropy. I tutaj pytanie czy to możliwe aby nadmiaru ropy pocił się na bloku? Nie jest to że jeci potokiem, raczej takie lekkie zapocenie. Może i banalne pytanie, ale warto wiedzieć o co chodzi.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj