Inwestycja w bydło mięsne z PROW 2017r

[bhdemeter 37]

Witam.

 

Zakładam ten temat gdyż w ogólnym wątku jest rozpatrywany temat inwestycji w bydło mleczne i mleko oraz prosięta a mnie interesuje konkretnie bydło mięsne.

 

 

Tym co trzymają bydło opasowe znany jest temat ze opas nie jest tak opłacalny jak mleko a głòwnie chodzi o płynność finansową.

i teraz patrząc się z punktu widzenia gospodarstwa które trzyma tylko mamki i opasy czy takie wchodzenie w PROW jest opłacalne ?

 

Biorąc pod uwagę że przez najbliższe 5 lat mam zamiar zostawiać jałówki i dojść do max 60 mamek tak aby mieć dwa stada z buhajami . co daje mi całkowitego pogłowia około 170 sztuk.

I teraz mogę inwestować po kawałku i dostosowywać się samodzielnie do sytuacji  lub mogę wyprzedzić swoje plany i zmodernizować budynki pod taką ilość bydła na raz za pomocą działania prow .

 

Czy wogle opłaca się robić modernizacje budynków pod bydło mięsne ?

Bo jasne jest ze bydło mięsne trzeba produkować jak najtaniej .

Od razu mówię że niechudzi mi o budowanie nowej obory tylko remont i adaptacje tego co jest. Bo jak dla mnie to zero opłacalne jest budowanie obory pod bydło mięsne bo inwestycja ta musiała by się zwrócić za 50 lat:)

 

Czy ktoś z forumowiczòw składał wniosek pod bydło mięsne i modernizacje budynkòw ? Jak to wygląda technicznie na koniec w rozliczeniu z ARIMR ?

 

Czy znane są wam firmy, architekci osoby co zajmują się modernizacją pod kontem bydła mięsnego tak aby rolnik wyszedł na tym do przodu a nie do tyłu

[Jarecki88 212]

Wystarczy popatrzeć tu na AF, że każdy wstawia opasy, gdzie tylko się da. Jeszcze trochę to i strychy zaczną przerabiać na boxy. O cielaki to się zaraz zaczną bić między sobą. Nie boisz się ryzykować w takiej sytuacji? Pytanie, jaka będzie rynkowa cena tego towaru, jak ludzie zaczną sprzedawać to, co w ciągu ostatniego roku ponastawiali. Może w kalkulacji trzeba uwzględnić o ile zwiększyło się pogłowie bydła w ostatnim roku- dwóch? Wtedy można mniej więcej przewidzieć, co się stanie z ceną jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji. Ja bym to mocno przemyślał. Popatrz na to- ludzie rzucili się na produkcję mleka bo drożało. Nabrali kredytów, budowali obory i liczyli, że cena będzie tylko rosła. A tu zonk i zamiast 1,5zł/l jest 0,9zł/l. Z trzodą sytuacja była podobna- przez długi czas hodowcy wychodzili na 0 i to w dobrym przypadku. Nie chcę krakać i może się nie znam na ekonomii ale z bydłem może być podobnie. Będzie większa podaż- skupujący będą obniżać cenę.   

[bhdemeter 37]

Generalne masz racje. Boje się dlatego ten temat jak inni to widza. Ale ja bardziej widzę to na różowo nawet jak by cena była na byki dalej 7,5zł to moje pytanie kiedy mi się ta inwestycja zwróci ? oczywiście licząc że ja wykładam na ta modernizacje 50%.

 

Bo nie będę ukrywać że ja bardziej się nastawiam na hodowanie materiału genetycznego niż rzeźnego bo mam stado zarodowe i w ta stronę chce iść ale cena zależna jest oczywiście od ceny na rynku .

 

Chodzi mi po głowi jeszcze taka myśl ze nawet jak nie skorzystam z PROW to w ciągu 10 lat max i tak będę musiała zrobić wymianę dachów stoły paszowe więcej przegród itp . Z tą różnicą że wyłożę na to 100 % . Tylko czy ja za 10 lat to będę chodzić po ziemi:)?

[grzesiek88 128]

Kolego Jarecki to co radzisz trzymać w dzisiejszych czasach?  jak mówi mój znajomy to najlepiej dwójkę zdrowych emerytów zamiast 20 dojnych   a tak poważnie to wszystko co się chwilowo ołaca ma ogromną popularność, zobacz co się dzieje z kurnikami, rosną jak grzyby po deszczu i co? i nagle pojawia się problem ptasiej grypy w Europie no i bomba zaczyna tykać. Z bydłem jest stabilnie już parę ładnych lat, wahania 50gr są raczej sezonowe. Jak masz rasowe bydło to kupiec się zawsze znajdzie i za odpowiednią kasę pojadą bysie na export

[mikcom20 190]

Wystarczy popatrzeć tu na AF, że każdy wstawia opasy, gdzie tylko się da. Jeszcze trochę to i strychy zaczną przerabiać na boxy. O cielaki to się zaraz zaczną bić między sobą. Nie boisz się ryzykować w takiej sytuacji? Pytanie, jaka będzie rynkowa cena tego towaru, jak ludzie zaczną sprzedawać to, co w ciągu ostatniego roku ponastawiali. Może w kalkulacji trzeba uwzględnić o ile zwiększyło się pogłowie bydła w ostatnim roku- dwóch? Wtedy można mniej więcej przewidzieć, co się stanie z ceną jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji. Ja bym to mocno przemyślał. Popatrz na to- ludzie rzucili się na produkcję mleka bo drożało. Nabrali kredytów, budowali obory i liczyli, że cena będzie tylko rosła. A tu zonk i zamiast 1,5zł/l jest 0,9zł/l. Z trzodą sytuacja była podobna- przez długi czas hodowcy wychodzili na 0 i to w dobrym przypadku. Nie chcę krakać i może się nie znam na ekonomii ale z bydłem może być podobnie. Będzie większa podaż- skupujący będą obniżać cenę.

ile pogłowie wzrosło? Przecież krowa to nie maciora i daje jednego cielaka rocznie a tak sobie lekko licząc to powiedzmy że 1/3 to jałówki na remont Liczba krów też drastycznie nie wzrasta. Dochodzi tylko kwestia liczby importowanych cielat.

[Jarecki88 212]

Nie wiem, bo mnie ten temat nie dotyczy. Ale starałbym się to ustalić, gdybym miał wchodzić w temat. Ja nikomu nie doradzam ani nie odradzam ale przemyśleć na chłodno sprawę jest zawsze warto.