Pekanie rzepaku

[MiRol 53]

zauwazylem ze rzepak zaczal mi pekac tzn te strąki są troche żółte i sie rozdwajają, co może być przyczyna i jak temu zaradzic?

[mtz_820 0]

mam taki sam problem i przylaczam sie do pytania

[zuczek015 3]

a pryskałeś na szkodnik łuszczynowe bo u nas kto nie popryskał to strąki też zaczynają pękać gdzie są larwy pryszczarka . teraz to na oprysk już chyba za późno.

Tylko na AgroFoto.pl:

Nowe odmiany rzepaku ozimego w ofercie firmy Agrolok sprawdź »

[MiRol 53]

no wlasnei nie opryskalem , urcze szkoda bo sie troche pomarnuje :angry:

[Radek000111 2]

to może napiszcie czym pryskac na tego pryszczarka i w jaką pore, to może na przyszły rok będzie sie pamiętac. Ja też nie wykonałem tego oprysku ale narazie nie widac pęknięc.

[benek79 16]

Mozna opryskac mospilanem.

[mtz_820 0]

a duze szkody potrafi narobic

[MiRol 53]

no wlasnie ?

[benek79 16]

Przewaznie atakuje na obzerzach ale czasem atakuje cała plantacje.

[JD1052 206]

Mi to samo sie dzieje z skraja pola najbardziej, lecz na oprysk podajze jest zapóżno, bo pryska się na to w czasie kwitnienia.

[MiRol 53]

no przepadło, czlowiek sie uczy na błędach więc za rok musze opryskać

[endrius 9]

Najlepiej spryskać jak się pryska na grzyba na opadanie płatków i dodać środek na szkodniki łuszczynowe jeden zabieg i co za tym idzie jeden przejazd więc nie łamie sie tak rzepaku

[farmer07 1]

Mospilan to dość drogo wychodzi, lepiej jakimś pyretoidem tak jak kolega wyżej napisał w początkowym okresie opadania płatków łącznie z zabiegiem grzybobójczym. W przypadku dużego nasilenia szkodników zabieg można powtórzyć po 7-10 dniach. Oczywiście największe zagrożenie jest na obrzeżach plantacji i w bliskim sąsiedztwie lasu. Sam w tym roku chciałem zabieg powtórzyć ale rzepak był tak wyrośnięty że aż żal było wjeżdżać w łan. Późny zabieg w przypadku gdy już łuszczyny pękają to nie ma sensu bo larwy wtedy można wytruć jedynie środkiem systemicznym ale wtedy wszystkie nasiona sie i tak nie rozwiną a łuszczyny i tak najprawdopodobniej pękną-wiem to od człowieka który pracuje w IUNG-u na doświadczeniach już ponad dwadzieścia lat.

[NAMOOR 6]

Pyretroidy boją sie wysokich tmp, powyżej 20 st praktycznie są bezużyteczne i o ile smród nie odstraszy robali to nie ma co liczyć na efekt. Poza tym to preparaty kontaktowe i działają max na 1 nalot szkodnika.

Na pryszczarka powinien pomóc ostatni zabieg na słodyszka, mospilan jest ok, ale ludzie go nie lubią, myślą, że nie działa bo robale chodzą długo po zastosowaniu. Pryszczarek zazwyczaj wchodzi tam gdzie był chowacz (podobnik o ile mnie pamięć nie myli).

A to czy to był pryszczarek można poznać po tym, że jego larwy siedzą w łuszczynie. Bo nie zawsze pękają od pryszczarka.

 

A jak już jesteśmy przy pękaniu to czasem pęka od deszczu, wiatru itp. Można wtedy polecieć Spodnamem lub Elastiq-iem. Taka guma do sklejania łuszczyn. Dla pasjonatów.

[mtz_820 0]

Kiedy nalezy pryskac tym Spodnamem albo Elastiq?

[NAMOOR 6]

myślę, że odpowiedź będzie zadowalająca

 

http://chemtura.com.pl/elastiq/stosowanie.html

 

Sklejacze mają też inne zastosowania.