Ferdek07

Przyszłość produkcji mleka w Polsce

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
daremw    128

a no widzisz problem jest w tym że rolnikowi ciężko protestować, o ile dla przykładu producenci zbóż czy warzyw, ewentualnie sadowników mogą sobie trochę pozwolić na jakieś protesty bo mogą towar przechować jeśli oczywiście mają warunki o tyle przy mleku trzodzie czy opasach czy owocach miękkich robi się problem bo nie ma za bardzo możliwości magazynowania. samo wyjście na ulicę niewiele da bo rząd ma to głęboko... bo zablokują na dzień dwa i wrócą do domu no i wszystko wraca do normy. także protesty rolnicze to ciężka sprawa, niestety już nie ma ludzi typu śp Andrzej Lepper który potrafił poderwać rolników i coś zdziałać. każdy chce żyć i woli sprzedać po kosztach niż nie odzyskać tego co włożył- tu leży problem ale nie ma co się dziwić też z jednej strony

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

wczoraj dzwoniłem do arr i pytam co z limitami od kwietnia. Co z ta kontraktacja itd to dostałem odpowiedź że od kwietnia mogę produkować ile chce tak jak było przed limitami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolas29    449

ale jaja... stwierdzenie z agrobiznesu... szansę na przetrwanie będą mieć gospodarstwa powyżej 100 krów, no to już jakiś cyrk z tymi opiniami

reszta na bruk...w agrobiznesie zawsze mówia na opak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
golobek    0

no właśnie protesty rolników nie są tak straszne jak np górników czy lekarzy a rolnicy i tak sprzedadzą bo co mają zrobić z produktem zabiedni jeszcze jesteśmy żeby mleko wylewać na pola jak podczas ostaniego kryzusu we Francji. skoro niskie ceny spowodowanę są nadprodukcją to zamiast kombinacji jak tu pomóc złagodzić skutki po prostu dac rempensatę żeby rolnicy mieli za co żyć , wstrzymają wtedy produkcję np na mc i surowca będzie mniej wtedy cena wróci do normy, tyle tylko że w przyczyną wariacji na rynku są spekulację i lobbyści bo to oni rządzą polityką uni. nie rozumiem jednego czytałem artykuły gdzie prognozowane jest wzrost popytu na produkty mleczarskie więc potrzeba jest więcej mleka to czemu cena spada,; wzrost popytu powinien generować wzrost ceny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DanielFarmer    1379

Po pierwsze to ilość mleka powinna pozostać limitowana bo kraje zachodnie jak i Polska zwiększą min. 20% produkcję no i gdzie to podziać?do tej pory mieliśmy susze,powodzie i inne kataklizmy w ameryce północnej czy południowej,w nowej zelandii , która trzęsie światowym rynkiem mleka.A co będzie jak tam przyjdą lata urodzaju?Zajmą nam  rynki wschodnie i europa sama będzie musiała swoją nadprodukcję spożyć,cena w  dół , płacz i lament.Sytuację pogarsza to że nasze mleczarnie w porównaniu z zachodnimi to jak farmtrac do fendta,nie tak skala i obroty.Ciężko im w pojedynkę konkurować na innych rynkach a i na naszym każdy sobie rzepkę skrobie a supermarkety zacierają ręce i się śmieją.Dyktują cenę mleczarni , która potem dyktuje cenę nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tedek2    65

Super opinie w tym Agrobiznesie nie ma co. Ciekawe czym będą zajmować się Ci co nie mają tych 100 krów ( ja nie mam), już wiem powiększą ilość berobotnych. Rząd chce takich gospodarstw a potem się dziwią że takie bezrobocie. Trzeba te mleko ministrowi zawieść :)  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
golobek    0

może dobrze by było żeby mleko skupione  z całego tygodnia od wszystkich rolników zamiast do mleczarni to do ministerstwa przy okazji zmiejszyłby się skup:) też jestem za utrzymaniem kwot a skoro to kwoty blokowały rozwój produkcji mleka w Europie przez co stawaliśmy się mniej konkurencyjni wobec potęg mlecznych jak np Australia to może wystarczylo by urzednicy w Brukseli po prostu dorzucili każdemu krajowi po kilka procent tzw limitu bo ktoś kiedyś te limity wymyślił i ustalił ich wielkość to czemu teraz nie można podnieść ich wielkości. na zachodzie np we Francji przemiany agrarne trwały 40 lat i przez ten czas w naturalny sposób dochodziło do powiększania się gospodarstw rodzinnych i wypadania tych najmniejszych. kiedyś czytałem że w polsce z 300 tyś gosp produkujących 30 tyś kg rocznie musi zostać 30 tyś produkujących po 300 tyś kg wszystko w porządku ale taka przemiana musi trwać lata 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akaku    79

Trzeba poczekać z rok i zobaczymy co przyniesie zniesienie kwot mlecznych. Teraz tylko można sobie wyobrazić co może być.


Case <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ptaszyna    170

Jakoś mi to wszystko nie pasuje, bo w moim terenie na zebraniach członków (Łowicz) jak dochodzi do rozmów ocenie mleka to zawsze pada argument że mały może dostać niższą cenę bo ma tanią produkcję ( dużo robi sam ręcznie, nie potrzebuje drogich sprzętów i paliwa) a im większy dostawca tym chce większą dopłatę od ilości produkcji( ma to odzwierciedlenie w cenniku) bo twierdzi że ma droższą produkcję, bo musi mieć oborę (kredyt) sprzęt (plus usługi do kiszonek), często pracownika.

Więc jak to jest naprawdę kto produkuje drożej i prędzej znajdzie się pod kreską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akaku    79

Mówią, że mały nie ma szans. Posiadam limit 83 tys. kg i w tym roku zmieszczę się na styk w limicie i każdy sie pyta czy sie opłaca przy takiej ilości. Jednak co miesiąc jest stała wypłata i do tego jak się nie posiada kredytów to nie jest źle bo stały dochód jest :)


Case <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

Jakoś mi to wszystko nie pasuje, bo w moim terenie na zebraniach członków (Łowicz) jak dochodzi do rozmów ocenie mleka to zawsze pada argument że mały może dostać niższą cenę bo ma tanią produkcję ( dużo robi sam ręcznie, nie potrzebuje drogich sprzętów i paliwa) a im większy dostawca tym chce większą dopłatę od ilości produkcji( ma to odzwierciedlenie w cenniku) bo twierdzi że ma droższą produkcję, bo musi mieć oborę (kredyt) sprzęt (plus usługi do kiszonek), często pracownika.

Więc jak to jest naprawdę kto produkuje drożej i prędzej znajdzie się pod kreską?

 

Przy następnych wyborach do rady wywalcie wszystkich dużych i wybierajcie małych do rady to dopłaty do ilośći dużo spadną, przynajmniej tak było u mnie że dopłaty dla dużych były za duże i ludzie zaczeli odchodzić to tylko jeden stary radny się został po wyborach, reszta sami nowi i jakoś cena dla mniejszych od razu podskoczyła, z tego co widzę to najsprawiedliwiej chyba płaci mlekpol, bo między dużymi a małymi różnica w cenie jest mała.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolas29    449

ogólnie wszystkie mleczarnie po obnizali ceny mleka co w tej porze roku było zwyzkowo zawsze...pomyslec co bedzie na wiosne kiedy zawsze było taniej..jescze kwoty zniesą to obnizka nastepna.....było to do przewidzenia ..bo co tu sie dziwic..juz ktos tu wspomniał by zakladac grupy producenckie i wtedy sto krow bedzie

Edytowano przez nikolas29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
golobek    0

mały produkuje drożej bo nie liczy pracy własnej stanowiącej dużą część w obsłudze stada duży produkuje taniej bo ma maszyny którymi jest w stanie efektywniej pracować ale te maszyny potrzebują paliwa, trzeba byo je kupić zazwyczaj na kredyt a praca własna obciąża nam zdrowie kosztuje nas siły... ale nie wydajemy na ratę kredytu za np wóz paszowy pozatym w małym gospodarstwie nierzadko nie można za bardzo zmechanizować prac  bo w dużym gosp jest niemożliwe reczne karmienie np 80 czy 60 sztuk krów. nibybb unia nie jest zła bo się kraj rozwija wieś sie modernizuje ale w poprzednim systemie nie bylo dopłat ni funduszy i też budowano obory chlewnie kupowano maszyny i nie trzeba było popadać w takie długi które przy takiej nieprzewidywalnści rynku mogą doprowadzić do bankructwa. tak się zastanawiam padają hasła że tylko duze gosp mleczne przetrwają tylko do jakich granic to ma sie powiększać. co z tymi małymi mają iść do gminy po zapomogę i być utrzymywani z pracy tych dużych to jest nienormalne. chyba za wysoko rozwinęło się to rolnictwo że nie można poradzić sobie z nadprodukcją żywności, przez to ceny nie mogą być wysokie to z kolei pociąga za soba decyzję o dalszym poprawianiu wydajości jednostkowej aby zrekompensować straty spowodowane niską ceną zbytu i tak spirala sie nakręca tylko czekać aż pęknie wtedy coś się może zmieni 

Edytowano przez golobek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zegarek    0

niemartwcie się z góry dadzą nieurodzaj i będzie za mało reszta dziki + bobry i po kłopocie :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że nie którzy rolnicy mają więcej pasji niż rozumu, sami siebie zniewalają. Inwestują łańcuchowo, często zachłannie. Już sam fakt że wyjdą na zero daję im radość. Nie  wiadomo czy takich podziwiać czy pukać się w czoło.. . Ja osobiście wole uciułać milion na koncie z obory z lat 70-tych. i mieć godne życie na starość, niż budować oborę najczęściej za milion i na kredyt, a na starość być zależnym od dzieci etc. ING ma teraz mądre hasło "tyle mamy niezależności, ile mamy oszczędności"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ptaszyna    170

Otuż to, niektórzy mylą miejsca bo krowy powinny być dla rolnika a nie rolnik do krów (czytaj; praktycznie nie wychodzi z obory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Fakt, że nie którzy rolnicy mają więcej pasji niż rozumu, sami siebie zniewalają. Inwestują łańcuchowo, często zachłannie. Już sam fakt że wyjdą na zero daję im radość. Nie  wiadomo czy takich podziwiać czy pukać się w czoło.. . Ja osobiście wole uciułać milion na koncie z obory z lat 70-tych. i mieć godne życie na starość, niż budować oborę najczęściej za milion i na kredyt, a na starość być zależnym od dzieci etc. ING ma teraz mądre hasło "tyle mamy niezależności, ile mamy oszczędności"

 

tylko pamietaj o tym ze pieniadze to tylko papierki, a pieniadze na koncie bankowym to tylko zapis wirtualny, bardzo łatwo to wszystko stracic w przypadku np. jakiegos krachu w unii co wcale nie jest czyms mało prawdopodobnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
golobek    0

o widze że nie wszyscy sa napalenie na wielkie super wypasione obory i pachnące lakierem maszyny:) popieram gospodarny 1992, dookoła tylko słychać że jesteśmy niekonkurencyjni  bo za niska wydajność bo za mała skala itp i  idzie procesja do banku po kredyt który przewyższa możliwości niejednokrotnie. kto pow że zamiast trzech gospo po 30- 40 sztuk  lepiej jest zeby było jedno 100 sztuk. a co reszta ma robić potem bezrobocie bo młodzi ze wsi uciekają bo nie ma perspektyw albo jada na zachód - dziki zachód bo to stamtą przychodza pomysły które wykańczają polskie rolnictwo aby sami mieli gdzie upchać swój towar bo ten pęd do wzrostu produkcji doprowadził do sytuacji że trzeba żywność niszczyć. ciężko pogodzić się z faktem że jesteśmy w stanie WYŻYWNIĆ naród polski sami a ściąga się towary napewno gorszej jakości, zarabiają na tym pośrednicy zachodni rolnicy zamast polscy przetwórcy, rolnicy. a nasz rząd rozkłada ręce bo nie może nić zrobić bo komisja europejska zabrania tego czy tamtego ale taka jest widocznie cena za przynależnośc do gospodarki europejskiej.  


trzeba też zdawać sobie sprawę żę owe krachy załamania giełdy itp wywołują sztucznie najbogatsze kraje aby załatwić swoje sprawy a najczęsciej jak historia pokazuje wprowadzane jest to przez doktrynę szoku, niby jest wolny rynek ale polityką krajów i tak dużym stopniu go blokuje. nie koniecznie można odkładać na konto bo za kilka lat te pieniądze nie będą miały takiej wartości jak teraz. ale można inwestować w gospodarstwo rozwijać je bez na nadmiernego zadłużania się choć będzie to rozwój powolny. ale już teraz czytam nieraz że dalszy rozwój jest zachamowany bo są do spłacenia kary za poprzedni rok niewiadoma co będzie po zniesieniu kwot więc po co było inwestować przed kilka laty miliony jak teraz się trzeba zatrzymać a przynajmniej bardzo mocno zwolnić. i też jest ryzyko stracenia tego gospodarstwa choć oczywiście nikomu nie życzę  tego i każdy sam decyduje jaką drogę wybiera 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hodowca94    168

Unnia nam wcale nie jest potrzebna to MY JEJ JESTEŚMY POTRZEBNI chyba ze nie pchała by się wcale do rolnictwa a tylko budowała drogi i odnawiał ewentualnie jakieś zabytki(w sensie dopłacała ) i place dzieciom budowała a od rolnictwa łapy precz teraz tak... Wydumali rolników obiecali gruszki na wierzbie ponarzucali swoje chore wymogi jakieś nienormalne dobrostanu i inne dupere   napchali swoich gradów z zachody przemysł rozwineli sobie uzależnili od części i serwisu teraz pachają swoje produkty na siłę no bomogą bo jestśmy w tej J****ej unni  i baj baj z resztą jeszcze napchają trochę pieniędzy do swoich kieszeni do 2020 Unia nie daje rolnikom ona daje Producentom maszyn dilerom właścicielom filli Bankom to to przede wszystkim i ogólnie całej tej zgrai urzędasów robotę a rolnik dostaje propagandę i grada za setki tysięcy na kredyt!!!  który po 5 latach jest warty 1/3-1/4 ceny zakupu i tle mamy z tej unni a i ceny za****ste wszystkiego o to to nam wiedzieli jak popodnosić żeby tona nawozu 2200 kosztowała jakiegoś wieloskładnikowego albo 1600/t  o paliwie nie wspomnę dalej niech będą zwolennicy unni to zobaczą do czego oni nas doporwadzą i tak jest źle i tak  a według mnie to dopiero początek i rosia nie ma z tym wcale za wile wspólnego (ich embargo).


A pomocy od niech w razie  czego nie ma ŻADNEJ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7205

Nie ma takiej opcji żeby nie wprowadzili jakiś ograniczeń po zniesieniu kwot. Przecież od kwietnia każdy rzuci się w produkcję na max miarę swoich możliwości, a nawet ponad miarę i dopiero zacznie się nadprodukcja... Każdy patrzy z niepokojem na najbliższy rok, ale polak zawistny i łatwo skóry nie odda jak głosi "mądrość" ludowa ze$raj się nie daj się. Mleko popłynie Wisłą do Bałtyku jeśli każdy będzie produkować bez ograniczeń, chyba że o to chodzi tym na górze żebyśmy sami się wyniszczyli, selekcja naturalna można powiedzieć. Tak czy inaczej prognozy optymistyczne nie są, jeśli eksport na wschód nie ruszy to utoniemy w mleku bo nowych rynków zbytu nie ma nawet gdzie szukać. A ja głupi na wiosnę z budową ruszam  :ph34r:


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolas29    449

a ja wam powiem ze licho wszystko moze wziasc..nie ma zimy nie ma lata...sady puszczaja pąki a pózniej je po mrozi i owoce ktore  tym roku były za bezcen w tym roku bedą(mogą byc) poszukiwane...tak było ze zbozem..w piecach palili a pozniej zmarzły...po mokrych latach moga przyjsc susze i mleko sie samo ograniczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

Nie ma takiej opcji żeby nie wprowadzili jakiś ograniczeń po zniesieniu kwot. Przecież od kwietnia każdy rzuci się w produkcję na max miarę swoich możliwości, a nawet ponad miarę i dopiero zacznie się nadprodukcja... Każdy patrzy z niepokojem na najbliższy rok, ale polak zawistny i łatwo skóry nie odda jak głosi "mądrość" ludowa ze$raj się nie daj się. Mleko popłynie Wisłą do Bałtyku jeśli każdy będzie produkować bez ograniczeń, chyba że o to chodzi tym na górze żebyśmy sami się wyniszczyli, selekcja naturalna można powiedzieć. Tak czy inaczej prognozy optymistyczne nie są, jeśli eksport na wschód nie ruszy to utoniemy w mleku bo nowych rynków zbytu nie ma nawet gdzie szukać. A ja głupi na wiosnę z budową ruszam  :ph34r:

 

Nie no bez jaj, jesteś hipokrytą i tyle tak to narzekasz że inni budują i będą zwiększać produkcję a sam robisz to samo :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7205

Ja sam wiem o tym, normalne to nie jest :P nie mam wyjścia, będziemy zwiększać ile się da. obora w moim przypadku jest niezbędna nawet jak zrezygnuję z mleka to i przerzucę się na coś innego, bo tak jak jest teraz mam za dużo roboty, wszystko ręcznie i po kątach... Ale spokojnie ja o 100 czy 200%  zwiększać nie zamierzam.


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kabus55    55

Dokładnie popieram @st220, każdy tylko narzeka i wieszczy spadek ceny, bo ludzie będą produkować bez ograniczeń, rząd powinien interweniować itp., a przy tym sam stawia nową oborę, ludzie pomyślcie zanim coś napiszecie jeśli sam zwiększasz hodowlę to nie pisz, że inni nie powinni, bo to głupota i nie oglądajcie się na rząd bo nowe reguły są znane od dawna, i trzeba się do nich przystosować tutaj rząd nie ma zbyt wiele do roboty. Producenci mleka z jednej strony chcieliby utrzymania kwot, a z drugiej przekraczają je o kilkanaście %, ale nie chcieliby płacić kar to też zupełny brak logiki.  Ja nikomu nie bronię, niech każdy trzyma ile mu pasuje, moim zdaniem najlepiej jak najwięcej bo wtedy mleko z Polski będzie się liczyć na świecie, a jak ludzie będą ograniczać to będzie jak z trzodą gdzie Polska stała się pionkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7205

 rząd powinien interweniować itp., a przy tym sam stawia nową oborę, ludzie pomyślcie zanim coś napiszecie jeśli sam zwiększasz hodowlę to nie pisz, że inni nie powinni, bo to głupota

 

Gdzie ja napisałem że inni nie powinni?? jeśli już czytasz to czytaj kilka razy aż zrozumiesz, napisałem wprost przeciwnie, że każdy będzie zwiększał bo to normalne! Rząd nie ma nic do roboty?? Oni mają za przeproszeniem wyj*bane, przecież pan sawicki sam się wypowiadał, że będą szukać nowych rynków zbytu, walczyć o nie naliczanie kar i co zrobili?? Wystąpili z wnioskiem, dostali odmowę i po wszystkim.


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Benzynek
      Witam. Mam problem ze zbiornikiem na mleko. Wczoraj mleko w zbiorniku zamarzło .a na sterowniku pokazywało 4 stopnie. Na serwisie powiedzieli mi że to wina czujnika temperatury i powiedzieli że to nie jest duża awaria i sobie to mogę wymienić. Wymieniłem czujnik wlałem wodę żeby sprawdzić czy dobrze działa i okazało się że jest ten sam problem. Na sterowniku pokazuje 10 stopni a woda w środku na 2 stopnie. Zbiornik to WSK Krosno 400l. Miał ktoś podobny przypadek?
    • Przez MATUS2
      Mam okazje przejść do Firmy InterMilk z siedzibą w Góra Motyczna 162C.
      Czy ktoś mi może powiedziec coś więcej o tej firmie? Czy jest wiarygodna i jak z wypłacalnością?
       
    • Przez Anilah
      Potrzebuję  tabelę kalibracyjną ilości mleka do schładzarki Alfa Laval Agri RFT 330L, czy może ktoś posiada, byłabym bardzo wdzięczna.  
    • Przez hieronima
      Hej, szukam byłych i obecnych dostawców CSM Ciechanów, którym nie podoba się sposób informowania o cenach mleka, które miały nieprzyjemności z Prezesem, np. W związku z wypłatą udziałów itp. 
    • Przez LUKAS616
      Witam
      Na schładzalniku do mleka Alfa Laval TE 92 pokazuje mi się błąd e2 i wyłącza się zbiornik. Czy ktoś wie co on oznacza?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj