Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'rzepak', lub ''.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

Blogi

Categories

Kategorie


Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


>

Grupa


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


Kod pocztowy

Znaleziono 3286 wyników

  1. Aroo22

    DK Expectation 18.04.2024

    Rzepak siany 1 września po tytoniu. Wiosną około 190kg N w postaci saletrosanu i saletry amonowej. -Toprex 0,5l - Adob Bor 2x 1l - Nexide 80ml - Cyperkill max 80ml - Florovit Agro 2,5l Czekamy jeszcze na pogodę z wjazdem na płatka Pictorem z Inazuma.
  2. a_polonia

    Rzepak i pszczoły

    J est kwiecień. Zbliża się okres kwitnienia rzepaku. To świetny moment, by przypomnieć o dobrych praktykach na rzecz owadów zapylających. Także i tych dziko żyjących. Każdy rolnik wie, że produkcja roślinna nie istnieje bez pszczół, a pszczelarz nie utrzyma się bez współpracy z rolnikiem. Dobrostan zapylaczy jest ich wspólnym celem, zaś efektywna kooperacja gwarancją budowy odpowiedzialnego, zrównoważonego rolnictwa. Ochrona bioróżnorodności wciąż jeszcze nie jest priorytetem, ale z pewnością ważnym aspektem produkcji rolniczej. Trzeba przyznać, iż poziom świadomości i edukacji w tym zakresie jest wysoki. Jednak wciąż zdarzają się przypadki zatruwania rodzin pszczelich, wskutek niewłaściwie przeprowadzanej ochrony roślin, na przykład na plantacjach rzepaku czy w sadach. Chociaż stanowią one mniej niż 1% przyczyn śmiertelności rodzin pszczelich, to nadal warto eliminować błędy przy wykonywaniu zabiegów ochrony roślin. Wiadomo, że przy towarowej uprawie niezbędna jest chemiczna interwencja. Ale może być bezpieczna dla zapylaczy. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. Dobierać i stosować takie środki, które nie stwarzają zagrożenia dla pszczół. Stosować tylko oryginalne preparaty. Przestrzegać zapisów z etykiety i używać właściwych dawek przy zastosowaniu odpowiedniej techniki zabiegu. Nigdy nie aplikować środków ochrony roślin w czasie oblotu pszczół, a najlepiej termin planowanych oprysków uzgadniać ze współpracującym pszczelarzem. To cała filozofia. Warto także zadbać o komfort dziko żyjących zapylaczy. Zwłaszcza, gdy w pobliżu plantacji nie ma pasieki. W naszym kraju żyje blisko 500 gatunków owadów należących do rodziny pszczołowatych. Większość to pszczoły samotnice. Często są bardziej efektywnymi zapylaczami od pszczoły miodnej. Oblatują większą liczbę roślin, również takich, do których nektaru pszczoły miodne nie potrafią się dostać. Gospodarstwem, w którym ochrona bioróżnorodności, w tym także i troska o zapylacze, jest jednym z założeń jego funkcjonowania, jest gospodarstwo w województwie łódzkim, w miejscowości Kaszewy. Przystąpiło ono do międzynarodowej sieci gospodarstw Bayer Forward Farming. To inicjatywa wdrażająca zasady zrównoważonego rolnictwa i badająca praktyczne korzyści wynikające z ich stosowania w realnie i dobrze prosperujących przedsiębiorstwach rolnych. Podejmuje działania ograniczające negatywny wpływ rolnictwa na środowisko. Umożliwiają one bardziej efektywne wykorzystanie zasobów przy zachowaniu rentowności produkcji i zapewnieniu jej akceptacji społecznej. W Kaszewach troska o dziko żyjące zapylacze realizowana jest poprzez wysiewanie pasów kwietnych. Są one bazą pokarmową dla dzikich pszczół, podczas gdy krótko kwitnące uprawy przestaną dostarczać pożytek. Na terenie gospodarstwa pozostawiono wzniesienia gleby, w których mogą bytować owady pożyteczne. Dodatkowo postawione zostały hotele dla dzikich pszczół, wszystkie zasiedlone. Stworzono nasadzenia lip, które będą chronić pola przed silnym wiatrem oraz będą źródłem doskonałego pożytku. Oczywiście w tym gospodarstwie szczególną uwagę zwraca się na optymalne stosowanie środków produkcji. Priorytetem jest regeneracja i użyźnianie gleby a także i dbałość o bioróżnorodność. W ubiegłym roku rozszerzono płodozmian. Zasiano rzepak ozimy. Będzie to świetną okazją, by nawiązać współpracę z pszczelarzem. Obecność zapylaczy na plantacji rzepaku nie tylko zwiększa plon, ale korzystnie wpływa na jego jakość. Skraca kwitnienie łanu, zwiększa współczynnik zawiązywania nasion, determinuje formowanie i dojrzewanie łuszczyn, a także zwiększa ilość zawiązywanych nasion w każdej łuszczynie. Największy przyrost plonu spowodowany jest właśnie większą liczbą odpowiednio wykształconych nasion w łuszczynach. A to warunkuje uzyskanie wyższych plonów i bezpośrednio przekłada się na rentowność produkcji. Możliwość odwiedzenia takich gospodarstw to kolejna okazja sprawdzenia, jak troska o zapylacze, także te dziko żyjące, przekłada się na zwyżkę plonu, między innymi rzepaku i jak niewiele wysiłku trzeba włożyć, by je chronić. Autorka: Anna Rogowska
  3. Witam Panowie. Otóż mam taki problem po remoncie silnika gdy się silnik nagrzeje do przez wydech idzie oliwa. Pierścienie na tłokach są dobrze pozakładane Czy to może być wina pękniętej głowicy? Czy może być jakaś jeszcze inna przyczyna?
  4. P ogoda płata figle. Wegetacja ruszyła zdecydowanie szybciej niż zazwyczaj. Jest wyjątkowo ciepło i wilgotno. W ostatnich latach narzekaliśmy na susze. W tym roku na polach wody jest pod dostatkiem. Wręcz uniemożliwia planowe rozpoczęcie prac polowych. Na wielu stanowiskach pierwsza dawka azotu będzie aplikowana nawet z miesięcznym opóźnieniem. Takiego scenariusza nie ćwiczyliśmy od lat. Jak wesprzeć rzepak w regeneracji i odpowiednio przygotować do kwitnienia? Sytuacja nie napawa optymizmem. Kondycja roślin pozostawia wiele do życzenia. A czeka nas zapewne jeszcze wiele niespodzianek. Wiosenna aura jest nieprzewidywalna. Podstawowym problemem będą prawdopodobnie wahania temperatury. Stanowią one poważny problem dla rozhartowanych i zdecydowanie za szybko w tym sezonie, pobudzonych do rozwoju roślin. Podanie azotu oraz wsparcie w restarcie to priorytet. Należy podjąć także działania w celu ekspresowej regeneracji uszkodzeń i mobilizacji systemu korzeniowego do zaspokojenia intensywnie rosnących potrzeb pokarmowych. Na tym etapie należy także wspomnieć o poprawie wykorzystania azotu, uzupełniając brakujące makro i mikroelementy. Wszystko to ma za zadanie przygotować osłabiony po zimie rzepak, do najważniejszego okresu w rozwoju jakim jest kwitnienie, a zaraz po nim zawiązywanie łuszczyn. Już od fazy pąkowania następuje szczytowa akumulacja składników pokarmowych. Właśnie wtedy kształtuje się ostateczny potencjał plonu tej uprawy. plantacja po zastosowaniu stymulacji Natomiast silne uwilgotnienie gleby, z którym aktualnie się mierzymy, nie tylko uszkodziło podziemne części roślin, ale i wypłukało z podłoża cenne składniki odżywcze. Dodatkowo warunki takie, nie zawsze sprzyjają ich transportowi. Nie dość, że jest ich mniej, to jeszcze pobór może być utrudniony. Tak jak wapnia. Należy wiedzieć, że wraz z kationami tego pierwiastka pobierają się również azotany, fosforany oraz siarczany – w ogromnym stopniu determinują stan odżywienia plantacji. Co gorsze, pierwiastek ten jest wyjątkowo trudno absorbowany przez rośliny przy wysokim nasyceniu podłoża wodą. A rzepak jak wiadomo, ma ogromy apetyt na wapń. Na wytworzenie tony nasion potrzebuje około 50-60 kg tego składnika. Jego deficyt zaburza transport także pozostałych pierwiastków, upośledzając rozwój systemu korzeniowego, zwiększając podatność na choroby oraz osłabiając proces kwitnienia i zawiązywania łuszczyn. Należy pamiętać, iż nie jest to pierwiastek mobilny, a roślinom należy zagwarantować jego stały dostęp, zwłaszcza w okresie około kwitnienia. Priorytetem powinno stać się wsparcie roślin w pobieraniu wapnia, a wraz z nim pozostałych składników w kluczowym dla rzepaku, procesie kwitnienia i zapylania. Złagodzi to tym samym efekt nadmiaru wody i przygotuje rośliny na wystąpienie ewentualnych, kolejnych stresów, które na przełomie kwietnia i maja, dodatkowo mogą osłabić rośliny. Z doświadczenia wiemy, że jest to okres obfitujący w niekorzystne zjawiska pogodowe, zakłócające optymalny rozwój. A to właśnie w tym czasie ustala się końcowa liczba łuszczyn, nasion w łuszczynie, a pod koniec kwitnienia także MTN. To krytyczna faza dla uprawy rzepaku pod względem zaopatrzenia w wodę i pierwiastki pokarmowe. W momencie opadania pierwszych płatków, gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na wapń do budowy łuszczyn, a jego niedobór skutkuje ich redukcją. Istotne jest, żeby nie mylić pojęcia odczynu gleby z zawartością wapnia odżywczego w glebie, gdyż istnieją stanowiska zasadowe lub o pH obojętnym, posiadające niską zawartość tego pierwiastka. Dlatego tym bardziej, proces jego pobierania trzeba wspomóc, zwłaszcza w okresie kwitnienia. W tym roku jest to szczególnie istotne. Rośliny są mocno uwodnione – wapń, którego pobieranie jest ograniczone przez nadmierne uwilgotnienie stanowiska, pełni rolę strukturalną, wchodząc w skład błon i ścian komórkowych. Rośliny mogą więc pękać przy jego niedoborze. Powinniśmy zdecydowanie przeciwdziałać temu zjawisku. Ciekawym i wyjątkowo skutecznym, co udowodniła praktyka rolnicza, narzędziem jest zastosowanie produktu Kelpak. Jest to silny koncentrat hormonów roślinnych, przede wszystkim auksyn, które w naturalny sposób „wymuszają” pobieranie kluczowych substancji pokarmowych. W ten sposób, aktywują transport kationów wapnia, a wraz z nim azotanów, fosforanów i siarczanów, uzupełniając powstałe niedobory oraz optymalizując procesy rozwoju. W rezultacie, następuje zwiększenie intensywności kwitnienia, zapylania oraz tworzenia łuszczyn z jednoczesnym zwiększeniem zasięgu oraz masy systemu korzeniowego. Jest to także, od wielu lat praktyczne rozwiązanie w niwelowaniu niekorzystnych skutków stresów, takich jak przymrozki, nadmiar lub niedobór wody czy fitotoksyczność po zabiegach pestycydami. Rośliny szybciej się regenerują, a my unikamy strat plonu. Każdy sezon obfituje w niespodzianki, W tym roku oprócz tradycyjnego zasilenia roślin w składniki pokarmowe niezbędne jest podjęcie działań przyśpieszających regenerację roślin i zapewniających optymalne warunki do wzrostu, przede wszystkim w newralgicznym dla rzepaku okresie kwitnienia i zawiązywania łuszczyn. Autorka zdjęć i artykułu: Anna Rogowska
  5. 01.03.2024 Zabieg T0 + chowacz
  6. Witam uzytkownikow. Zakupilem siewnik Isaria 6000s na skrzyni olejowej i probuje go przygotowac na siew owsa i pszenzyta na wiosne robilem probe krecona i chcial bym porownac z kims kto ma taki siewnik i jak go ustawia na zyto pszenzyto i owies. Przy probie kreconej na pszenzycie, wyszlo mi okolo 200 kg na ha. Czyli ustawilem przekladnie na 50x19,5 razy przekrecilem korba dalo mi 2 kg x 100=200 kg czy macie podobne wyniki. Albo podpowiedzcie jak wy ustawiacie. Z gory dzieki za podpowiedz
  7. a_polonia

    Rzepak wymaga regeneracji

    P rogram azotanowy od ubiegłego roku pozwala dość elastycznie stosować nawozy azotowe już w lutym. W przypadku ozimin musi zostać spełniony jeden warunek. Temperatura powietrza pięć dni z rzędu powinna przekraczać 3℃. Przez cały miesiąc na stronach internetowych IMGW publikowany jest wykaz powiatów, w których średnia dobowa temperatura osiągnęła ten próg. Wciąż ich przybywa. Prawie na terenie całego kraju można byłoby aplikować pierwszą „wiosenną” dawkę nawozów. Niestety, na wielu stanowiskach tworzą się zastoiska wodne. Gleba jest nadmiernie uwilgotniona. Wjazd na pola jest często niemożliwy. Prace polowe zostały wstrzymane, co zagraża spadkiem plonu, szczególnie w uprawie rzepaku. Trzeba pamiętać, iż konsekwencją takiej sytuacji jest poważne zubożenie zasobności gleby. I to nie tylko w skutek wymywania składników pokarmowych, ale także redukcji populacji tlenowych mikroorganizmów zawartych w wierzchniej warstwie podłoża. W skrajnych przypadkach długotrwałych podtopień, może dojść nawet do całkowitego ich unicestwienia. A to z kolei sprzyja rozwojowi bakterii beztlenowych, które indukują procesy gnilne materii organicznej z nawozów naturalnych, resztek pożniwnych i systemów korzeniowych roślin uprawnych. W połowie lutego zaobserwowano pierwsze oznaki ruszenia wegetacji. Na wielu plantacjach, z powodu braku odpowiedniej okrywy śnieżnej, część nadziemna rzepaków uległa wymrożeniu. Rośliny wykazywały silne deficyty pokarmowe, szczególnie widoczne były oznaki niedoboru azotu, fosforu i boru. Odnotowano także bardzo silne uwilgotnienie gleby, z lokalnymi zastoiskami i podtopieniami pól. Tak aktualnie wyglądają plantacje rzepaku ozimego w wielu rejonach Polski. Jak zatem wspomóc rośliny w wiosennym restarcie? Przede wszystkim należy zregenerować system korzeniowy, aby ten zainicjował odbudowę rozety liściowej. Do tego niezbędny jest łatwo przyswajalny fosfor. Dostarcza on roślinom energii do wiosennego rozwoju oraz jest niezbędny także w dalszych etapach wegetacji. Odpowiada za prawidłowy przebieg fotosyntezy, odporność na choroby, a także warunkuje zawartość i jakość białka, węglowodanów oraz tłuszczów w roślinie. W glebie uprawnej występują bardzo duże pokłady tego pierwiastka. Tyle, że są to w większości formy niedostępne dla roślin. Jednak przy udziale enzymów wytwarzanych przez niektóre mikroorganizmy, możliwe jest odwrócenie tego procesu i udostępnianie przyswajalnego fosforu z formy zapasowej. W wyniku wielu skomplikowanych procesów mikrobiologicznych i chemicznych, fosfor zawarty w glebie zostaje uwolniony i od razu staje się dostępny dla roślin. Taką zdolność posiadają niektóre szczepy bakterii z rodzaju Bacillus. Przykładem produktu zawierającego endospory tych mikroorganizmów jest Bacto ProFOS. Dzięki wytwarzanym metabolitom przekształcają one fosfor zapasowy w formę przyswajalną dla roślin, dostępną przez cały okres wegetacji. W naturalny sposób stymulują aktywność biologiczną gleby i wspomagają prawidłowy rozwój roślin, w tym także regenerację i rozwój korzeni. W dużym skrócie = zastosowanie tej technologii polega na enzymatycznym rozpuszczeniu form zapasowych do dostępnych dla roślin ortofosforanów. Co ważne, proces ten rozpoczyna się w dość szybkim tempie. Już po kilkunastu dniach od aplikacji rośliny otrzymują jego niezbędną dawkę. Z badań wynika, iż zastosowanie tego typu preparatów w ciągu trzech miesięcy uwalnia ponad sto kilogramów dostępnego dla roślin fosforu. Dodatkową korzyścią stosowania takiego rozwiązania jest poprawa żyzności i struktury zdegradowanej gleby oraz odbudowa pożytecznej mikroflory. W tym sezonie, z uwagi na sytuację hydrologiczną, zastosowanie preparatów tego typu ma charakter interwencyjny. Obfite deszcze i roztopowe wody zniwelowały co prawda skutki ubiegłorocznej długotrwałej suszy i odbudowały zasoby wodne, jednak podtopiły wiele stanowisk, na których założono plantacje rzepaku ozimego. Uszkodzone w skutek niskiej temperatury oraz nadmiernego uwilgotnienia gleby korzenie, nie będą w pełni efektywnie pobierały nawozów azotowych, których aplikacja jest niezbędna. Pamiętajmy również w tym roku o uzupełnieniu kluczowych dla odpowiedniego plonowania mikroelementów. Bor, mangan i molibden pełnią strategiczną funkcję w budowie prawidłowego pokroju, kwitnieniu, zawiązywaniu nasion, rozbudowie strefy włośnikowej korzeni oraz zwiększonej odporności na niską temperaturę oraz suszę. To także niezbędny element w zwiększaniu efektywności pobierania i wykorzystania azotu. Autorka: Anna Rogowska
  8. griga

    SY Henrietta

    Rzepak po regulacji pięknie się położył
  9. griga

    Sy Cornetta

    17.10.2023
  10. Jeżeli ktoś czegoś potrzebuje to w miarę możliwości mogę przesłać zdjęcia z katalogów części lub dokumentacji. Mam SDF Ed.26 z 2016 roku.
  11. agrarmrc

    Rzepak sezon 2022/2023

    Wspomnienie lata
  12. agrarmrc

    Rzepak sezon 2022/2023

    Wspomnienie lata
  13. agrarmrc

    Rzepak sezon 2022/2023

    Wspomnienie lata
  14. agrarmrc

    Rzepak sezon 2022/2023

    Wspomnienie lata
  15. agrarmrc

    Rzepak sezon 2022/2023

    Wspomnienie lata
  16. agrarmrc

    Rzepak LG Skorpion

    Siany 02.09.2023. Brak większego deszczu od połowy sierpnia.
  17. agrarmrc

    Rzepak LG Skorpion

    Siany 02.09.2023. Brak większego deszczu od połowy sierpnia.
  18. Dopiero jak spadł deszcz to ruszył
  19. Aroo22

    Rzepak DK Expectation

    Siew 01.09.2023 Przedsiewne 300kg polifoski 6 Pogłównie 130kg Salmagu Zabiegi - Command 0,15l + Metazanex 2l - Labrador 1,5l - Kaiso 0,15kg Planowana regulacja Toprex 0,3l + Adob bor 1l
  20. Witam. Czy ktoś miał do czynienia z tą firmą? Najbardziej interesuje mnie opinia o systemie karmienia loch, który oferuje ta firma czyli Gestalt solo oraz gestal 3G.
  21. Witam serdecznie, Na początku uprzedzam, że nie posiadam żadnej wiedzy jeśli chodzi o rolnictwo, trafiłam tu przypadkowo i mam nadzieję, że ktoś, kto się zna na rzeczy i przepisach pomoże mi ugruntować moje myślenie jeśli chodzi o działalność rolniczą. Nie wiem jak to wszystko dobrze wyjaśnić.... Mieszkam na wsi, mój tata jest właścicielem ziemi o powierzchni 1ha i 5 arów (razem z zabudowaniami, tj. dom mieszkalny i drobne pomieszczenia gospodarcze). Skończyłam studia pedagogiczne, posiadam uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna oraz hipoterapia. Nie chcę jednak pracować jako pedagog, kiedyś marzyła mi się zootechnika lub weterynaria, ale bałam się, że nie poradzę sobie na studiach z przedmiotami jak chemia, genetyka, więc wybrałam inny kierunek, ale minęłam się z powołaniem, wciąż szukam jeszcze swojej życiowej drogi, marzy mi się hodowla psów i może w przyszłości prowadzenie hipoterapii albo chociaż kupno konia tak dla użytku rekreacyjnego. Kocham zwierzęta, przyrodę, chciałabym zajmować się tym co lubię i dodatkowo utrzymać się z tego. Obecnie pracuję na etat, tak hobbystycznie mam 1 suczkę i raz w roku (lub rzadziej) jeden miot szczeniaków na sprzedaż. Nie bardzo mogę pozwolić sobie na powiększenie hodowli ze względu na pracę, dojazdy do niej, a co za tym idzie brak czasu, by się zająć hodowlą na poważnie. W związku z tym myślałam o tym, by uzyskać kwalifikacje rolnicze, zostać płatnikiem KRUS, założyć większą hodowlę, może w przyszłości dołączyć do tego też hipoterapię. Byłabym na miejscu, miałabym więcej czasu i mogła wszystkiego doglądać. Tata odziedziczył ziemię po rodzicach, nigdy jednak jej nie uprawiał, nie był płatnikiem KRUS, pracował na etacie, a ziemia była w dzierżawie. Tata mógłby mi przepisać ten hektar ziemi, ale wiem, że to nie uczyni ze mnie rolnika. Szukałam w internecie informacji, wskazówek dotyczących tego jak uzyskać status rolnika, bo uważam, że tylko w tej formie miałoby to największy sens. Wiem, że kiedyś wystarczyło wejść w posiadanie ziemi, chyba ok. hektara, by stać się rolnikiem i płatnikiem KRUS, czasem wystarczyło oświadczenie rodziców, że syn/córka pomagał w gospodarstwie, podpisywał to sołtys i po sprawie. Przepisy jednak się pozmieniały, ja obecnie by przejąć ziemię i przejść na działalność rolniczą musiałabym teraz przede wszystkim spełnić jedno z poniższych kryteriów, bowiem w myśl przepisów uważa się że osoba fizyczna posiada kwalifikacje rolnicze, jeżeli uzyskała: „-wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie albo wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i ukończone studia podyplomowe w zakresie związanym z rolnictwem, albo wykształcenie średnie inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie, lub - tytuł kwalifikacyjny lub tytuł zawodowy, lub tytuł zawodowy mistrza w zawodzie przydatnym do prowadzenia działalności rolniczej i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie” Uważam, że te dwa zapisy chyba najbardziej tyczyłyby się mojej sytuacji. Planowałam skończyć kurs kwalifikacyjny R.03. Prowadzenie produkcji rolniczej i z tego co rozumiem musiałabym mieć też 3 letni staż w rolnictwie. Nie wiem jednak czy istnieje potrzeba bym robiła ten kurs, ponieważ mając wykształcenie wyższe, ale nierolnicze też muszę mieć ten 3 letni staż pracy w rolnictwie, więc zrobienie kursu chyba i tak nic nie zmieni w mojej sytuacji. Tak czy owak w obu przypadkach potrzebny jest staż. Myślałam, że samo zrobienie kursu kwalifikacyjnego wystarczy, ale ten dopisek ze stażem pracy w rolnictwie wszystko komplikuje. Z tego co czytałam staż może być uwzględniony jeśli się opłacało składki KRUS lub pracowało w gospodarstwie na umowę o pracę, a u mnie nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Nie wiem jak ugryźć tą sprawę. Mamy hektar ziemi i kilka małych budynków gospodarczych, chciałabym po prostu znaleźć pomysł jak to wykorzystać, zagospodarować, pogodzić z pomysłem na hodowlę psów (hektar ziemi służyłby mi jako wybieg dla nich lub może w przyszłości jako teren pod działalność związaną z końmi). Wiem, że dawniej samo hodowanie psów czy kotów rasowych a nawet rybek akwariowych czyniło z kogoś rolnika. Dziś tak nie jest, a hodowla psów i kotów to dział specjalny produkcji rolnej, który uwzględnia się w rozliczeniu pit do urzędu skarbowego, a podatek wyliczany jest wg norm szacunkowych od ilości sztuk stada podstawowego. Poznałam kiedyś osobę, która ma nieco ponad hektar ziemi, kiedyś hodowała konie, ale zrezygnowała i zajęła się hodowlą psów, jest płatnikiem KRUS i żyje wyłącznie z tej hodowli. Kiedyś też znałam pana, który miał kilka hektarów ziemi, zajmował się hodowlą kilku koni, prowadzeniem hipoterapii i jazd konnych, miał parę królików i 3 psy rasowe- wszystko w ramach działalności rolniczej, opłacał tylko składki KRUS i to wszystko. Wiem więc, że jest szansa, by tak działać i żyć, tylko nie wiem jak rokuje to w mojej sytuacji i jak po zmienionych przepisach w 2016 r ugryźć ten temat. Co musiałabym zrobić? Jak rozegrać sprawę? Byłabym wdzięczna za jakieś sugestie doświadczonych rolników, wskazówki itp. Jak mogłabym ten mój pomysł urzeczywistnić, co z kwalifikacjami rolniczymi i tym martwiącym mnie stażem…. Jak można to załatwić, czy da się coś zrobić,ominąć? Nie jestem typem cwaniaka, nie interesują mnie dopłaty, ani programy typu Młody Rolnik itp., nie chcę kombinowania w tym sensie, wyciągania kasy itd.. Po prostu chcę robić to co lubię, to co mnie nie stresuje,sprawia radość, mieszkać dalej na wsi, cieszyć się czystym powietrzem, błękitnym niebem i nie musieć szukać pracy w mieście, chciałabym przejąć ziemię, którą kiedyś miał dziadek,a po nim tata, znaleźć na nią pomysł, wykorzystać, połączyć jedno z drugim, by miało to ręce i nogi, sens i dało się wyżyć. Może ktoś z Was mógłby mi coś doradzić ? Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam wszystko jak najlepiej przedstawić, mam nadzieję, że nie zagmatwałam i zrozumiecie co mam na myśli i o co mi chodzi. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi!
  22. Witam Dopiero zaczynam prace z produkcja zborza. Wydzierzawilem 4 hekatary ziemi 6klasy (taki rejon) Mam 1 hektar zasiany zyta, a 3 hektary obsieje owsem. I teraz pytania: 1.kiedy wsiac owies? 2.kiedy, w jakich dawkach i jaki nawoz posiac na owies? 3.kiedy, w jakich dawkach i jaki nawoz posiac na zyto?
  23. Witam, Mam pewien problem, przedwczoraj chciałem odpalić ciągnik, nie było wielkiego mrozu ale że stoi na dworze i mam słaby akumulator nie chciał zapalić. Zamieniłem więc akumulator na mniejszy z małego ciągnika. Załapał i zgasł, wyłączyłem zapłon załapał dwa razy obrócił i zgasł, za trzecim razem załapał i na początku tak jak by nie na wszystkie gary ale po chwili się unormowało, ale to chyba ze względu na to że świeca żarowa nie działa. Ale od samego początku jak tylko zapalił mrugała kontrolka od akumulatora wraz z całym panelem na słupku drzwi i piszczał, chwilę tak chodził i zgasiłem go bo pomyślałem że to przez to że tak ciężko zapalił. Wyłączyłem zapłon, przekręciłem kluczyk, załapał i zgasł, i zapalił się serwis. I teraz pali się cały czas ciągnik kręci jak szalony ale się nie odzywa.
  24. Ile azotu na start? 120? A za dwa tygodnie 60?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj