ROBERTINHO

też oram zagonówką i obtotóeki bym nie kupował. kazdy ma inną specyfikacje gospodarstwaa

odmiana w miare fajna tylko że ciężko sie w nim ości obija. nie tylko to moja opinia ale 4 innych gospodarzy w okolicy też tak twierdzi. chociaż jak dłużej by stał na polu to i tak ości nie domłócisz.

bedzie chodziła gratulacje

Wejdź w temat pogoda, tam taki jeden chce żeby miała hektary i dobry sprzęt 😂 dobry sprzęt to kawaler powinien mieć i wcale nie koniecznie chodzi o ciągnik. dzisiwjszego dnia z kobietą na gospodarstwo to trudny temat. ile dziewczyn nie chce chłopa tylko z tego względu że ma gospodarstwo.

no względem 6245 jest o wiele ciszej to napewnoo. A z proximy jestem bardzo zadowolony.

liborius fajna odmiana też mam ją w tym roku posiane. pomimo 2 miesięcy bez deszczu dało grubo ponad 6t na V klasie.

u mnie azot zawsze idzie wcześnie jak tylko warunki pozwalają w marcu. w tym roku mimo suszy pszenżyto ponad 6t z hektara sypało no ale sporo wiosennych rozkrzewień pszenżyto odrzuciło i wytrxymały te rozkrzewienia co były roślina wytworzyła na jesieni.

ogl to co na jesień sie rozkrzewi da najlepszy plon. a te wiosenne rozkrzewienia to z nimi różnie jak wiosną susza przyjdzie w czerwcu czy w majau to wtedy ye wiosenne rozkrzewienia szlag trafia.

pszenżytko jak pszenżytko juz na ziemi leży

ja już niechciałbym tum orać bynajmniej nie na naszych glebach. same kamienie. jadąc ciągnikiem z takim pługiem sie zastanawiasz czy zaożesz to pole czy tylko lemiesz sie zegnie czy złamie czy odpadnie albo czy nie urwie korpusu albo odciągu w ciągniku. chyba wszystkie kombinacje już w życiu z tym pługiem mam za sobą.

też z pszenicą sie 3 lata bawiłem ale odpuściłem. u mnie gleby mozaikowate IV i V klasa także sie nie poszaleje. pszenica sypała w tym roku około 2tz hektara a bokiem odrazu siane pszenżyto to pszenżyto sypało blisko 7t z hektara. agrotechnika i nawożenie wszystko robione to samo. pszenica w zimie po górach wymarzła a w czerwcu załatwiła ją susza a pszenżyto wytrzymało

czym pryskasz?

ja też przed siewem po orco uprawiam kultywatorem z tyłu wał strunowy na docisku. fajnie to dogniata i potem jescze w poprzek bronami po razie i w to siew i póki co to mi sie sprawdza.

ooo gratulacje. niech sie sprawuje. zawsze jak kupisz cos jest do włożenia.

u nas w tych farmerach narzekają na spalanie. jak to faktycznie w nich wygląda?

niskie ph. tutaj wapna potrzeba i siarczanu magnezu posypowego możesz tam żucić.

coż tu sie stało?

taki nóż co odcina mam w moim pługu zabiel ale jakoś efekt dla oka był lepszy po kroju talerzowym.

u mnie we famarolu skrajne redlice są talerzowe i nie ma problemu z ubitą ziemią po kole

u nas na wiosce jeden na wiosne gadał że po żniwach oddaje spowrotem wszystkie dzierżawy a tylko swoje bedzie uprawiał a jak przyszło co do czego to uprawia więcej niż uprawiał.

kto famarolem sieje do poznaniaka już nie wróci. nie mówie o tych nowych poznaniakach nie siałem takim nowym więc sie nie wypowiadam chociaż wuja ma z 20I4 roku to on normedość trzyma.

nie interkulera nie ma. ta wersja nie miała.

dokładnie tak jak kolega mówi