Misiaul

Members
  • Ilość treści

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Misiaul


  1. Odkopie temat ale znalazlem beczkę z pompą zalewową w miarę przystępnej cenie. Beczka z około 2000 roku. Pchać się w to? Ogłoszenia od handlarza to raczej będzie ciężko żeby sprawdzić czy ciągnie. Jest jakiś patent na to żeby zassała nawet mimo tego ze wyleje się do końca? Pompa ciezka w naprawie?

    Pozdrawiam


  2. No wiec cisnienie zmierzyłem i na wyjściu z tylu jest 170 bar.

    A na drugiej linii jest 21 bar, a jak zacznie się skręcać kołami to wzrasta i waha się pomiedzy 100-120 bar i im dłużej się kręci tym to cisnienie rośnie. I na końcu przy maksymalnym skręcie i trzymanej kierownicy wzrasta do 150. 

    A zauwazylem jeszcze ze przy maksymalnym skręcie tak jakby siłownik przepuszczał bo kierownica mi pomału uciekała i można było ją przękręcic, raczej tak nie powinno być.

    Czy takie ciśnienie jest prawidłowe? Czy to orbitrol może być winny ze ciężko się kręci? Gdzie się wpiąć żeby go sprawdzić? 

    Teraz nie ma pogody żeby coś robić w polu bo jeszcze chciałbym zmierzyć ciśnienie jak pojeżdże nim z pół dnia. Bo najczęściej wtedy to się działo.


  3. A czy przyczyną słabego wspomagania może być winna pompa? Na rozgrzanym oleju ciężko się skręca, podnośnik działa w miarę szybko i hydraulika też jest ok, nie ma problemu z obrotem pluga czy podniesienia pełnej przyczepy na której jest około 6ton. 

    A może to orbitrol jest winny?  

    I następna kwestia, chciałbym zakupić miernik do pomiaru ciśnienia, doradzi ktoś jaki wybrać?

    Filtr i olej mają około roku czasu.

    Pozdrawiam


  4. Mnie nurtuje jedna myśl. 

    Mam skrzynie z zakresami A i B. I jak wiadomo po drogach no to jeżdże na B, ale mam krzyżówki lekko pod górkę i jak wyjeżdżam z obciążeniem to muszę lekko na sprzęgle przytrzymać żeby jakoś ruszyć. Szkoda mi sprzęgła bo rok temu wymieniane.

    I czy moge na tej krzyżowce przerzucić na żółwia zeby wyjechać a potem jak wyjade to spowrotem na zająca? Jakie są konsekwencje takiego czegoś? Ma ktoś rade jak to ruszać z obciążeniem pod górkę?

    Pozdrawiam

     


  5. Jeszcze jest jeden minus taki że nie mam za bardzo jak tego wypiaskować, a i w okolicy nie ma nikogo kto dysponuje takim sprzętem. 

    Więc zostaje szlifierka i szczota, niestety. 

    A zamiast epoksydu mogę zastosować Corizon? I jeśli bym się zdecydował na poliuretan to mogę go nałożyć na ten podkład z Corizona?


  6. No efekt to chciałabym to bym chciał żeby ta farba jak najdłużej sie utrzymała na tej przyczepie, dodam też jeszcze że nie zawsze uda się schować przyczepy i stoją na deszczu. 

    Jako takiego budżetu nie mam, bo to bede chciał pomalowac 2 przyczepy w czym do jednej będą nowe burty. No ale tez żeby nie wyszło z 1000 zl za farbę na jedną przyczepę.

    Pozdrawiam


  7. Dobra, teraz kolej na mnie.

    Planuje pomalować przyczepę, jakie farby polecacie, jedni mówią ze chlorokauczuk jest zły inni mówią że zwykłą olejną malują i jest okey. 

    Chciałbym zeby to wytrzymało jak najdłużej a nie po pół roku straciło połysk.

    I tak wiem, jest sporo postów na ten temat ale chciałbym żebyście się podzielili z jakiej firmy kupujecie farby, czy to są chlorokauczuki czy jakieś akryle?

    Czym one się różnią?

    Pozdrawiam i licze na odpowiedzi.

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj