Pozwolę sobie na małą ripostę.
Uważam, że twierdzenie iż byczki włoskie to bubel i nie rosną to krzywdzące uogólnienie (mogą to napisać osoby które je fizycznie miały a nie wyrobiły sobie zdanie na podstawie CUDZYCH opinii i zasłyszanych historii ).
Podam przykład z własnego podwórka.
Jakiś czas temu kupiłem 4 byczki z firmy ekonatura (znawcy tematu znają firmę). 2 z Rumunii i 2 z Austrii. Jak na mazowieckie realia - sukces.
Czar prysł po dwóch latach. 2 byczki z AT(Austria) po 24 miesiącach osiągnęły wagę 620 kg (masakra). Pomimo że stawałem na głowie nie przekroczyły tej wagi. Po prostu NIE ROSŁY (i nie były z Włoch). Ale do sedna - uważam że kraj pochodzenia nie ma wpływu na to czy bydło rośnie czy nie tylko GENY.