Witam! Potrzebuję trochę informacji w odniesieniu do mojego sw 400. Silnik pracował wcześniej na kutrze. Kupiłem go z zamiarem wstawienia do mojego małego statku. Wcześniej miałem sw 266 (4 cylindry). Ten sw 400 który kupiłem okazał się nie do końca dobry. Okazało się że blok się nie nadaje bo już miał 2 razy osiowany blok a trzeciego szlifu się nie opłaca bo to już nad wymiarowe panewki i kosztują prawie tyle co blok a że cylindry też nie były super- więc wymieniłem na nowy, oryginalny, polski z 1994 roku- stał 20 lat na magazynie w Iławie, były już w nim chromowane tuleje. Wał szlifowałem i azotowałem, wałek rozrządu po regeneracji,generalka głowicy, tłoki Krotoszyn, pompa oleju regeneracja no w zasadzie zrobiłem wszystko prócz pompy wtryskowej. Po remoncie silnik odpalił z trudem, potem kilkakrotnie odpalałem go na kilka minut. Pracował trochę nie równo. Teraz po tygodniu stania w garażu silnik nie chce w ogóle odpalić. Łapie tylko na samostarcie ale nic poza tym. Ustawiałem kąt wtrysku tak jak w instrukcji, ściągnęłem nawet dekiel klawiatury żeby się upewnić że znaki na kole zamachowym dobrze pokazują GMP, Kąt wtrysku też ustawiałem kilkakrotnie jak w książce i tak samo jak wyczytałem tu na forum. No i wszystko jest książkowo, tak jak powinno być iiiii nic... . Przy kręceniu rozrusznikiem idzie biały dymek z kolektora ale nic nie łapie. Zastanawiam się czy coś nie jest z pompą wtryskową. Może nie daje odpowiedniego ciśnienia? Wtryski były robione tak jak pod Bizona (chyba inne ciśnienie) a pompę mam najprawdopodobniej od autosanu. kombinuje i kombinuje i nie wiem...