Ostatnia partia kupiona w ostatnią sobotę czerwca czyli chyba 27.06.2020 największy sprzedany po 4 miesiącach z wagą równe 125 kg, a pozostałe 2 sztuki(tak były 3) rosły do 17 grudnia bo oba wieprzki poszły w ostatnią podróż 18.12. Waga 140 kg i 158.5 kg ten mniejszy był od samego początku słabszy i dlatego taka różnica w wadze ale też po ok 2 tygodniach od kupna prosiaków wszystkie 3 sztuki dostały różycy więc weterynarz przyjechał i 60 zł skasował ale spałem spokojnie.
Zawsze pasze robię sam i u mnie to wygląda tak, jęczmień, pszenica, pszenżyto/żyto hybrydowe(zależy co bardziej dostępne) i koncentrat z ekoplonu.
100 kg zboża i 25 kg koncentratu dla warchlaka i potem 250/300 kg zboża i 25 kg koncentratu dla tucznika, a na koniec tuczu na min ostatnie 2 tyg karmię tuczniki samym zbożem bez koncentratu i wtedy ziemniaki wchodzą w sporej ilości i zlewki z obiadów ale zlewki to przez cały tucz daję bo co z tym robić.
Ta partia rosła prawie pół roku i ostatnie ok 7 tygodni jadły samą śrutę i ziemniaki więc koncentratu nie dawałem wtedy bo miałem śrutę to żeby jej nie marnować to skarmiłem nią świnie. Mięsność dobra, słonina taka jak powinna być dla mnie oczywiście nie 1 cm ani nie cegła ale tak na 2 palce była, wyroby pyszności i w sumie tyle.
Nie wiem czy ktoś jeszcze śledzi temat ale w razie pytań chętnie odpowiem na jakieś.