wojtas

"Pełen wypas"- a moze nie?

Polecane posty

wojtas    75

chyba ze trzy lata temu zaprzestałem wypasania krów na łąkach. wtedy to dużo osób ze wsi było bardzo zdziwionych- jak to nie wyganiać krów? mineło pare lat i na polach w naszej wiosce nie widać krów. już chyba z dziesięciu większych hodowców nie wypasa bydła. napewno są wady tej metody ale i jest sporo zalet. jak to jest w waszych miejscowościach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tommy66692    2239

Witam

Ostatnio u nas jedna z krow zrobila cos w noge i nie wyganialismy, tylko ukosic, na wozek i do obory i to jest nawet duzo lepsze rozwiązanie. Ze mnie hodowca krow nie jest bo jest tylko 2 ale taki wozek trawu starcza na 2 dni i nie trzeba sie korowodzic z wyganianiem i zganianiem :)

Teraz raczej juz nie bedziemy wyprowadzac na łąke tylko kosic i dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

już dawno słyszałem opinie że krowy nie lubią się paść, gdy to mówie innnym śmieją się że moje krowy za dużo osypki mają to po co mają się paść i takie tam pierdoły,ale faktycznie jak wygonbie tak może chiwle popasą sie tak naprawdę a cały dzień w cieniu sobie leżakują pod drzewami lub w stodole konsumują siano ze środka bela a pastwisko tylko depczą, skosiłem prawie całe pastwisko i nie zrobiło to na nich żadnego wrażenia, jak krowa ma wszystko zbilansowane nie potzrebuje zielonki, pozatym wole dawać siano niż trawę, bo na trawie nawet opasy tracą przyrosty dlatego koszę na bierząco i zbieram siano zbieraczką i wypycham za oborą bydło woli skubać sobie te siano jak sie paść, oczywiście pastwisko jest zgryzione ale nie jest napewno znaczącą paszą w diecie mojego bydła.

 

co wo wyganiania wogóle, wolę wygnać zeby pospacerowało sobie bydło bo łatwiej potem sprzątnąć psadzkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtas    75

miałem kilka powodów takiego postępowania. po pierwsze odległość do pastwisk. najbliższe ponad kilometr i w dodatku przy ruchliwej szosie. kiedys jak było mniej krów dwie osoby jakoś dawały sobie radę a teraz ruch wyraźnie sie zwiekszył i ganianie stało sie niemozliwe. drugi powód to czas potrzebny na zagnanie. na inne pola jeszcze dalej połozone zajmowało to około godziny w jedną strone. inne powody to woda którą trzeba było dowozic, ciągłe przegradzanie kwater jak również kilka razy na dzień trzeba było rowerkiem smigac i wygladac czy aby przypadkiem nie wylazły z ogrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caseon    1

ja to krowy wyganiam na laki daleko niemam bo odrazu za obora i to jest tego wielki plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

to u mnie w około budynków jest ze 6 ha na 15 - 17 krów dostęp do wody jest ale też musze pilnować żeby do sąsiadów nie lazły bo oczywiście przy samej granicy ogródki sobie porobili, ale ja nie robie kwater odgradzam tylko ze 2 ha łąki na torfie którą kosze a potem chodzą po całości jak sie im podoba a ja tam gdzie mniej zjadły wykaszam place a potem leje w te miejsca gnojówkę, a zimą i wczesną wiosną prawie całe pastwisko naworze obornikiem i wcale nie jest prawdą że nie chętnie przez to sie pasą, no ale w porównaniu do ludzi którzy poza pastwiskiem innych pasz nie stosują :) a są tacy co maja 3-5 krów dziwią się dlaczego u mnie tak słabo się pasą i doszukują się głupich teorii.

Kilka razy w poradniku rolniczym były artykóły w których to rozpisywano sie że nie prawdą jest że krowy lubią sie paść, wysokowydajne krowy które mają niezbęde pasze tzn składniki zbilansowane praktycznie nie potrzebują pastwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mateusz16    9

U mnie krowy nie są wyganiane już od 3 lat. Wyganianie sprawiało mi tylko trudności bo łąki mam daleko (prawi 1 km drogi) a i 35 dojnych gnać po ruchliwej drodze to też nic ciekawego. Wadą jest tylko to że krowy muszą cały czas stać w oborze uwięziowej. Zaletą jest to że krowy poprawiły się w wydajności i powiem że całkiem nieźle. Całym rokiem dostają kiszonkie z kukurydzy i sianokiszonke a także ospę i raz na jakiś czas siano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
timasz    55

u mnie juz z 10 lat zadna krowa na pastwisku nie byla i ja tam nie widze zeby stala sie jaksa tragedia jesli krowa ma dostarczona odpowiednia ilsoc pasz tresciwych i objetosciowych to wszystko jest ok ja skosze przyczepa koszaco zbierajaca i woze zielonke do obory a tak krowy polowe by podeptaly i tyle by z tego bylo a do tego to wyprowadzanie kto to by robil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My to wyganiamy od wiosny do jesieni. Bo jest oszczędność na słomie i krowy nie mają problemów z zacieleniami są czyste i wogóle nie muszą się męczyć w tych ciasnych stanowiskach.Oczywiście jałówki też na wybiegu..


Wolnostanowiskowa, głęboka ściółka, DelAval rybia ość 2*5 szt., 2 stacje paszowe, szczotka, 44m.x23m.... BAJKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

no własnie na pastwisku łatwiej rozpoznać ruję, a tak wogóle jak wypasacie to cały czas używacie ogrodzenia pod napięciem? u mnie jak młode sztuki chodzą na początku tylko a tak zwykły sznurek rozciągam i nie idą, czasami raz na kilka tyg włącze żeby sobie przypomniały :) ale jak pisałem od razupo całości chodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adik_ziel    3
już dawno słyszałem opinie że krowy nie lubią się paść,

 

Ale zawsze trochę więcej przyjdzie mleka jak krowa wyjdzie nawet trochę na łąkę i coś tam zje. U nas jak nie wygoni się jeden dzień to od razu mleka ubywa.

 

A, że mamy łąki za domem i przed to nie ma problemu w wgonieniem itp. spuszczasz i idą

 

no własnie na pastwisku łatwiej rozpoznać ruję, a tak wogóle jak wypasacie to cały czas używacie ogrodzenia pod napięciem? u mnie jak młode sztuki chodzą na początku tylko a tak zwykły sznurek rozciągam i nie idą, czasami raz na kilka tyg włącze żeby sobie przypomniały wink.gif ale jak pisałem od razupo całości chodzą

 

U nas tera nie ma innego wyboru mamy z 3 krowy które się w ogóle nie boją pastucha ;/ jedna jest duża i se po prostu przechodzi nad linką, a jak znów będzie sznurek to po 5min wszystko krowy są za łąką.


«Adik_ziel will do anything for you.»

Jeżeli, ktoś, komuś, coś ewentualnie nikt nikomu nic... To z punktu widzenia masz ode mnie pzdr...... xD

Kocham to co robię, robię to co kocham, choć czasem muszę robić to, co tylko lubię, ale wtedy za to mi płacą. I znowu mogę robić to co kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

wygonić jak wygonić a u mnie 14- 15sta i wszystkie na dzwiach obory wiszą szczególnie jak treściwe sypie i zrobić włam i sie najeść za koleżanke, dużo zamieszania jest z rozdzielaniem pasz treściwych bo niektóre sztuki przychodzą później do obroy i mniej im zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamieniak89    31

My akurat nasze krowy wypasamy, ale za rok chcemy wywieść je w łąki bo jak narazie ok 40 sztuk chodzi na 8 ha także trzeba je dokarmiać od początku sezonu. Fak faktem że inna jest sytuacja jak się ma krowy mięsne, a jak mleczne


Nareszcie mam nowy aparat :)

Moje filmiki na YT http://pl.youtube.com/user/michalh89

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtz_820    0

ale lepiej zeby opasy byly w oborze bo im mniej ruchu tym lepszy przyrosat przynajmniej tak mi sie wydaje ze im mniejszy ruch tym wiekszy przyrost tak jak u ludzi i mniej sie ruszasz tym bardziej tyjesz


www.youtube.com/watch?v=h2Rj1KTcGdE

Zapraszam do oglądania oceniania i komentowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zimny90    1

U mnie tez krów juz nie wyganiamy chyba z 10 lat juz. Kiedyś było mniej koło 15 sztuk to jeszcze szło a teraz jakbym miał 40 wyciągnąć z obory to porażka. Krowa jak siedzi w oborze to da wiecej mleka poniewaz nie leży w 40 stopniowym upale w pełnym słońcu bez wody na polu tylko w oborze. Minusem jest to zę raz do roku musimy dokonywać korekcji racic bo niemają jak sobie zedrzeć kopyt. No i największy plus to oszczędność czasu :) A trawe kosimy rotacyjną potem zbieramy samozbierająca i wjeżdzamy do obory i wysypujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtas    75

ferdek masz racje -u krów gorzej jest zaobserwować ruję i czasami można nie zauważyć. inny problem to odrastające racice .trzeba je przycinać. co do twierdzenia ze na pastwisku daja wiecej mlek to z tym sie nie zgodzę. kiedyś ile razy sie wygnało krowy zawsze ilość mleka spadała i nie wróciła juz do stanu poprzedniego. krowy dostają ciagle to samo a jak nagle zmieni się zywienie od razu spada wydajność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bamboocha    7

Moim zdaniem to można nie paść krów na paśnikach no ale raczej jak wypuści sie jena jakiś zrobiony wybieg to jest lepiej bo krowa dużo czerpie z słońca a od upałów można zrobić jakieś zadaszenie albo coś mi sie zdaje ze tak jest najlepiej. Oczywiście jak sie pasie krów to nie ma strat łąki bo nie depczą itd... a i po za obora łatwiej za uwarzyć ruję itd fakt wganiać trzeba i wyganiać ale najtrudniejsze są początki :) U mnie wygania się krowy an pastwisko ale tak naprawdę nie jestem tego zwolennikiem gdybym ja u siebie rządził :) to bym zrobił jakiś wybieg i trawę krowom przywoził bo jest lepsze wykorzystanie trawy przez krowy i wydajność lepsza.


http://www.youtube.com/user/michalqaz123 <------ Moje dzieła :)Polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pavel    12

jedyny minus, że krowy się nie pasa w moich okolicach to problemy z wycieleniami...

 

plus to oczywiscie stabilna wydajnosc, bo krowa której zmienia się pasze potrzebuje ok. 30 dni do przystosowania żwacza (?), wiec jej wydajnosc spada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adam0122    25

U mnie dopiero w tym roku przestaliśmy wypasać krowy, bo mieliśmy 6 póżniej zostały 2, a jak jedna rozwaliła strzyk to musieliśmy ją sprzedać i kupić jałówke,a jałówki narazie nie wypędzamy to też i stara krowa siedzi w oborze. Rano i wieczorem dam po pół wózka zielonego i jest dobrze . Tylko, teraz gnoju więcej w tygodniu od dwóch krówek i 2 średnich byczków po 2 wozy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoHnyD    3

Ile powinna mieć powierzchni kwatera na ok 55 sztuk? Zaznaczam że do wypasu mam ok 25 ha pastwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek07    75

Naukowo jest udowodnione że krowa według swojego biorytmu pasie się tylko w godzinach bardzo wczesnych tzn od 5tej-8-9tej rano i popołudniowych tak po 17stej, a chyba nie muszę wyjaśniać co w tych godzinach każda porządna krowa ma podłączone na cyckach ;)

Także nasze babki wiedziały lepiej i doiły krowy o 5tej rano i wyganiały od razu na pastwisko, lub wypasali po nocy (często na sąsiada łące)

Jedyny plus to że krowa się przewietrzą i nie s*ają w oborze, minus to kłótnię z sąsiadami, bo krowy to zwierzęta stadne, a że sąsiedzi trzymają po jednej krowie to się zawsze nawołują i ciągnie swój do swego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

Ja robię tak że karmie krowy latem tak jak zimą. Jeśli nie ma dużego upału to wypuszczam około 10 a jak jest gorąco to około 14. Potem o 17 zganiam i karmię. Krowie potrzebna jest różnorodność pasz i ruch. Nie mam problemów z wycieleniami latem, korekcji racic też nie muszę robić. W żniwa jak nie mamy czasu ich wypuszczać to mleko spada o 25% przy nie zmienionym żywieniu. Ten system jest moim zdaniem najlepszy. Teraz jak tylko coś odrośnie to wypuszczę wszystkie dojne sztuki. A za perę dni jak wypasą kwaterę to pozostałe. Jałówki też wypuszczam bo na pastwisku się nie otłuszczają i potem lekko sie cielą. Podsumowując moim zdaniem najlepszy jest system mieszany czyli karmienie kiszonką i wypuszczanie na spacer;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sydney    32

U nas jak były krowy mleczne to też zawsze doiło się ok 5 rano, potem wypuszczało na pastwisko, wieczorem krowy same przychodziły pod oborę na okólnik, a za oborą jest wiata i poprowadzone rury od dojarki tam się doiło i na noc z powrotem na okólnik. Wydajność jak na tamte czasy była bardzo dobra a i roboty było dużo mniej bo nakarmić stado ok 50 sztuk samych krów to trochę tej zielonki trzeba by im nawieźć . Dodam też że krowy po pewnym czasie same wychodziły z obory i same wracały o określonej godzinie, oczywiście pastwiska były blisko domu. Teraz to z krowami jest trochę tak jak z tymi kurami na fermach, produkcja przemysłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIEWCA    24

Moje krowy cały rok przebywają w oborze, choć świeże powietrze dobrze by im zrobiło, ale.......

Pierwsze to to, że znajdzie się zawsze taka, która ma za nic pastucha czy inne ogrodzenie i kto będzie je ganiał po całej wsi.

Jeden z sąsiadów był "zaciekłym" zwolennikiem pastwiska, ale od dwóch lat podziela mój pogląd po tym jak bydło łaziło po polach sąsiadów i nie mógł sobie tym poradzić. Z moich doświadczeń wynika, że w chowie alkierzowym można z krowy więcej wydoić poprzez bardziej stabilne menu. Płaci się za to większymi i mniejszymi kłopotami z zacieleniami, częstszymi korekcjami racic i.......mało ścigania krów po wsi.


kto sieje ten zbiera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

Krowy uciekają jeśli są głodne lub jeśli widzą coś co je interesuje(inne bydło), u nas są karmione rano do oporu a wieczorem wiedzą że też zostaną nakarmione, innego bydła też nie widzą tak że nie uciekają. Kwatera ma około 3-4ha na 25sztuk. Nie uciekają i nie musimy ich łapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez davy
      Witam po wielu przeczytanych postach na agrofoto czytam ze masło jest maślane a krowy to sie tak żywi a cielaki to tak. Wiele osób chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi swoje bydło. Nie jestem z wykształcenia żadnym żywieniowcem(a i jak życie pokazuje czasami inżynierowie żywienia wiedza mniej niż ja ) a z rolnictwem mam jedynie odczynienia w domu czyli pomoc dla ojca w prowadzeniu gospodarstwa.
       
      Kreci mnie żywienie bydła i uzyskanie jak najlepszych wyników. Dlatego chce sie podzielić swoja wiedza jaka uzyskałem podczas żywienia zwierząt.
       
      1. Krowy mleczne: stosujemy u siebie kiszonke z traw oraz kukurydzy(moim zdaniem kiszonka z kuku nadaje sie do ...) dlatego tez przeanalizowalem wiele badań i wychodzi na to ze Nutri Honey MIESZANIEC SORGO Z TRAWĄ SUDAŃSKĄ maja taka sama zawartość energii jak kuku a większa zawartość białka(w fazie wegetywnej) młóto browarniane 10kg(wzrost mleka ok 2l dziennie)pasze z dossche Krowa 15 ok 4kg(4x0,5kg dzinnie), lecz od jutra zmiana na wysoko energetyczną Lactomax(zbyt duża ilość białka wychodząca z mocznika u krów) tez dossche(moim zdaniem najtańsze pasze) wysłodki buraczane melasowane suche z glinojecka ok 2Kg witaminy z Josery lacto plus keragen czy jakos tak .
       
      Nigdy wiecej krowom nie podam OTRĘBÓW, ZIEMNIAKÓW, a dlaczego? moim zdaniem strata pieniędzy ;/
       
      Mam nadzieje ze na przyszly rok zawita system TMR
       
      2. Cielaczki: siara w ciągu 2 godzin od wycielenia i od początku Włókno surowe VITACEL(rozwój żwacza ogólny) do pojła do końca odpajania, pierwsze 2tyg mleko matki okres zmiany mleka u mnie trwa tydzień od 3 tyg daje rożnie Josere, Shills, Polmass oraz dostęp do świeżej wody oraz siana i od 2 tyg dostają śrutę z ziarnem kukurydzy oraz płatkami owsianymi(rozwój żwacza "miesniwki") do 3misiaca potem nie trawią ziarna, po 2 miesiącach przestaje odpajać mlekiem ponieważ to jest po pierwsze nie ekonomiczne a po drugie żwacz im sie nie rozwija tak jak trzeba jak jada tylko na mleku. Potem do 11 miesiąca dostają śrutę kiszonek z kuku młóto i kiszonek z trawy oraz siano od czasy do czasu. Odchów cieląt jest najważniejszy i bardzo drogi ok 2,5tys zł i czasami doprowadzaja rolnika do szału hehe ale myślę ze sie opłaca
       
      Wszystkie krowy zapładniane sa sztucznie te co zostawiamy dla siebie cieliczki sa kryte HF a krowy słabsze są kryte mięsnymi w celu szybszej sprzedaży. Nie opisałęm jesazcze jak przebywa okres zasuszenia ale to może sie rozwinie temat to wspomnimy o tym.
       
      Moim zdaniem"Produkcja mleka to czysta działalność gospodarcza a krowy są to pracownice o które trzeba dbać żeby były produktywne" uważam to za czyste odzwierciedlanie pracy człowieka tylko tu pracują zwierzęta.
    • Przez Marcinbrz1985
      Cześć. Mam pewnie głupie pytanie. Mamy jedną "dżersejkę". To nasza pierwsza krowa, więc doświadczenie mamy niewielkie, jedyne to, co kiedyś pomagaliśmy rodzicom. Jest to jałówka, obecnie zacielona 6 miesiąc. Pytanie jest takie, ile jej dawać jeść, bo tu z małżonką mamy mały spór Póki co karmimy ją 3 razy dziennie. Rano i wieczór dostaje po około 5 kg siana, w południe ponad pół wiaderka mieszanki (śruta z owsa, krojone buraki pastewne, marchew, do tego kreda, agrosoda i witaminy). Nie za mało to dla takiej sztuki? Mi się wydaje nieco za chuda, chociaż weterynarz twierdzi, że jest ok. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
    • Przez Aniaanka23
      Cześć wszystkim
      mam pytanie bo już nie wiem co robić z moimi krowami 
      krowy jedzą tmr, a od pewnego czasu prawie wszystkie w oborze urwaly mleko, jedna po wycieleniu to samo, doje ją 1 dziennie. 
      Nie wiem już co robić.. jest maskara 
    • Przez dex
      po czym opasy najszybciej przybierają na wadze?
    • Przez qazi
      Witam wszystkich. Jakie będą najlepsze rośliny na poplon przeznaczony na paszę dla bydła, głównie na kiszonki.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj