Ursus C-360

Masz asfaltową drogę tak jakby za stodołą? Nie chodzi mi o to co na zdjęciu tylko tak ogólnie 

Asfaltowa droga jest 500m za stodołą. Od stodoły do tej drogi mam pola i łąkę. A jeśli chodzi o dojazd za stodołę to jeżdżę przez podwórko.

Jakiej szerokość masz łyżkę i krokodyla?

Łyżka i krokodyl mają 1,2m.

19 minut temu, JakubC360_yt napisał:

Asfaltowa droga jest 500m za stodołą. Od stodoły do tej drogi mam pola i łąkę. A jeśli chodzi o dojazd za stodołę to jeżdżę przez podwórko.

Kiedyś brałem tak u was cielaki. Gościu miał chyba 2 siuntki, prasę jd a ostatnio jak tam byłem to miał nowego case jakiegoś małego. Często te cielaki po podwórku biegały. Handluje on jeszcze?

Edytowano Styczeń 26, 2023 przez superfarmer02

Mnie to zawsze dziwi, jak niektórzy 60 atka, sianokiszonkę wożą turem, jeszcze bez obciążanika. Ja większym traktorem, nieraz muszę ostro uważać, szczególnie jak się trafi jakaś koniczyna, albo zielonsze i trochę mokrzejsze, to trzeba patrzeć bo dupa lekka i nie łatwo o wywrotkę, przy skręcie.

Handluje. To chyba farmall jest, nowy ciągnik na 10ha... Nie brałem nigdy od niego cielaków. Chodziły plotki, że za stodołą już nie miał miejsca gdzie ich zakopywać 😅

Ja tam 30 woże😂🤭 ale belki +/- 20% mniejsze niż standardowa 120x120 i też nieraz przy wilgotnej lucernie czuć że tył lekki a dokładniej to czuć że kierownica trzeszczy😂

1 minutę temu, JakubC360_yt napisał:

Handluje. To chyba farmall jest, nowy ciągnik na 10ha... Nie brałem nigdy od niego cielaków. Chodziły plotki, że za stodołą już nie miał miejsca gdzie ich zakopywać 😅

No też się dziwiliśmy że niby z wyglądu taka bida a tu zajeżdżamy i nowy stoi jeszcze w folii 😂 z ciekami to może być prawda bo za zdrowe to to nie było🤭

Fendt308lsa napisał:

Mnie to zawsze dziwi, jak niektórzy 60 atka, sianokiszonkę wożą turem, jeszcze bez obciążanika. Ja większym traktorem, nieraz muszę ostro uważać, szczególnie jak się trafi jakaś koniczyna, albo zielonsze i trochę mokrzejsze, to trzeba patrzeć bo dupa lekka i nie łatwo o wywrotkę, przy skręcie.

Przednie koła przy mokrej sianokiszonce sporo przysiadają. Tyle co do obory to da się przywieźć bez problemu. Mam część mokrej sianokiszonki a część bardziej suchej, stwierdzam że ta suchsza nie jest ze smakiem tak jedzona przez byki jak ta mokra.

superfarmer02 napisał:

No też się dziwiliśmy że niby z wyglądu taka bida a tu zajeżdżamy i nowy stoi jeszcze w folii 😂 z ciekami to może być prawda bo za zdrowe to to nie było🤭

Rozpierducha na podwórku a nowy case stoi 😅 Z tego co się słyszy to za cudownych cielaków on nie ma, zresztą też widzę po zdjęciach na olx jak te cielaki wyglądają. No cóż, każdy we wszędzie szuka grosza żeby zarobić. Ja osobiście zazwyczaj kupuje od innego handlarza, czasem jak się zdarzy to i od rolnika. Za niedługo będę rozglądał się za cielakami, ale najpierw muszę teraz gromadkę odpoić, aby kupić kolejne na odpojenie mlekiem 😁

Przy takim wysunięciu ciężaru, to raczej nie byłoby mowy o normalnej jeździe, przy mokrej normalnej beli. Szczególnie bez obciążanika. Ja do swojego 80 km, zapinam pług, czy tak coś, bo bez obciążenia przy mokrej beli, bardzo łatwo leżeć, bo dupa strasznie lekka się robi.

Różnie jedzą, też kwestia przyzwyczajenia. Ja staram się chociaż trochę zawsze podsuszyć, bo kukurydzy dostają sporo.

niedługo przednie koła odlecą 

Jak to się mówi - bela beli nie równa 😁

9 minut temu, JakubC360_yt napisał:

Przednie koła przy mokrej sianokiszonce sporo przysiadają. Tyle co do obory to da się przywieźć bez problemu. Mam część mokrej sianokiszonki a część bardziej suchej, stwierdzam że ta suchsza nie jest ze smakiem tak jedzona przez byki jak ta mokra.

 

ro***erducha na podwórku a nowy case stoi 😅 Z tego co się słyszy to za cudownych cielaków on nie ma, zresztą też widzę po zdjęciach na olx jak te cielaki wyglądają. No cóż, każdy we wszędzie szuka grosza żeby zarobić. Ja osobiście zazwyczaj kupuje od innego handlarza, czasem jak się zdarzy to i od rolnika. Za niedługo będę rozglądał się za cielakami, ale najpierw muszę teraz gromadkę odpoić, aby kupić kolejne na odpojenie mlekiem 😁

 

U mnie też na początku za mokra się zabijały ale teraz jakoś im przeszło i może być nawet siano byle by kiszonka pach pachniało to Jedzą, na siano nawet nie spojrzą. 

 

No te cielaki to ... Typowy hf czyli akurat i kości. Teraz już się "wyleczyliśmy" z takich małych. Lepiej zapłacić i mieć pewne odpojone  Minimum miesiąc i najlepiej już bez mleka albo takie zlewki. Takiemu to tylko sypiesz do korytka i patrzysz jak chrupie 😁

superfarmer02 napisał:

U mnie też na początku za mokra się zabijały ale teraz jakoś im przeszło i może być nawet siano byle by kiszonka pach pachniało to Jedzą, na siano nawet nie spojrzą.    No te cielaki to ... Typowy hf czyli akurat i kości. Teraz już się "wyleczyliśmy" z takich małych. Lepiej zapłacić i mieć pewne odpojone  Minimum miesiąc i najlepiej już bez mleka albo takie zlewki. Takiemu to tylko sypiesz do korytka i patrzysz jak chrupie 😁

Siana swoim nie daje od czerwca. Zresztą siana to mam jedynie 10 bel tak na zapas a tak to wszystko idzie w sianokiszonkę. W tym roku wyszło 65 bel sianokiszonki. I zazwyczaj to tak daje na zmiany, raz suchsza a raz mokrzejsza i wtedy jedzą najlepiej jak zauważyłem. Takie większe cielaki to fajna sprawa, rzuci się paszy i gotowe, w konieczności jedynie trochę da mleka i tyle. Ale no cena robi swoje, za takiego miesięczniaka lub starszego ludzie się cenią po 1500zł, a takiego 2-3 tygodniowego idzie kupić za te 9 stówek. Wiadomo, że trzeba też wziąć pod uwagę cenę mleka ale i tak uważam że na takim mniejszym więcej się zaoszczędzi niż na większym, tylko jedynie pracy więcej jest bo trzeba odpoić.

Właśnie, więcej pracy, więcej doglądania, większe ryzyko że zachoruje, trzeba jeszcze mieć mleko lub dobry mlekopan a to też kosztuje. Wolę już dać te 1600 i mieć gotowego 

Co do pracy to może i więcej, ale czasowo u mnie wychodzi tak samo. Duże akurat jedzą pasze to w tym momencie daje mleko cielakom i pasze i zanim duże zjedzą to wszystko ogarnę u cielaków i jeszcze wszystkim pościele. Zgadza się, każdy robi tak jak mu pasuje 😁 Mleko de heusa trochę teraz staniało ale i tak woreczek kosztuje te 160zł

Pojenie sztucznym mlekiem opłaca się? licząc koszty za worek tego mleka, przez okres pojenia, pytam bo parę razy się mi zdarzyło, ale nie byłem z tego zadowolony. Najlepsza opcja, dostawić do krowy i nie trzeba poić.

No i pewnie jeden worek nie starczy na odpojenie 1 cielaka? 

Hosera iglu vital 450/worek więc dobre odpojenie kosztuje 

Nie chce widzieć u siebie w oborze żadnej krowy. Trzeba liczyć 1,5 worka a nawet do 2 worków. Wszystko też zależy od cielaka.

11 minut temu, superfarmer02 napisał:

No i pewnie jeden worek nie starczy na odpojenie 1 cielaka? 

U mnie zależy jakie cielaki ale 2.5-3 worki 20kg. 

Ostatnie 40 worków po 220 zł udało mi się wyrwać. Trochę staniało. Odpajam na polmassie.

Od jakiego wieku tyle wypiją?

1 minutę temu, JakubC360_yt napisał:

Nie chce widzieć u siebie w oborze żadnej krowy. Trzeba liczyć 1,5 worka a nawet do 2 worków. Wszystko też zależy od cielaka.

 

soltys48 napisał:

Od jakiego wieku tyle wypiją?

Od wieku 2 tygodni do 2,5 miesiąca. Te 35kg mleka trzeba liczyć na odpojenie 1 cielaka.

szymon09875 napisał:

U mnie zależy jakie cielaki ale 2.5-3 worki 20kg.  Ostatnie 40 worków po 220 zł udało mi się wyrwać. Trochę staniało. Odpajam na polmassie.

Kiedyś też dawałem polmassa, ale jakoś to mleko dziwne było że w ciepłej wodzie nie chciało się rozpuszczać. De heus się rozpuści że nawet grudki nie ma.

Mało i zbyt krótkie odpojenie 

6 minut temu, JakubC360_yt napisał:

Od wieku 2 tygodni do 2,5 miesiąca. Te 35kg mleka trzeba liczyć na odpojenie 1 cielaka.

 

Kiedyś też dawałem polmassa, ale jakoś to mleko dziwne było że w ciepłej wodzie nie chciało się rozpuszczać. De heus się rozpuści że nawet grudki nie ma.

 

Jakie z polmassu? Ja daję mlekovit pomarańczowy. 

Po de heus miałem problem z biegunkami. No i skład mi się nie podoba.