Maska
 

Maska

  • 2630 wyświetleń

jak to skleić?


Informacje o zdjęciu Maska




Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • Ursusc385
  • 1565 6621

Załóż sobie przede wszystkim Oryginalna ramkę ochronna na maskę 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
Zestawy żywica poliestrowa + siatka od spodu - tym wzmocnisz. Potem lekko zeskosuj pęknięcie od góry i wypełnij klejem epoxy 2k (może być popularny Poxipol). Na koniec szlifowanie od góry, trochę szpachli do plastików (im mniej tym lepiej) podkład i lakier.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • tomek73
  • 579 11938

Akurat robię podobnie w  NH. Tylko że duąo więcej. 

 Pod spód dopasować blachę 1 mm , wkleić na klej, na przykład ja stosuję CX Hybric lub klej montażowy mocny,    i wkręty do regipsów, do metalu,  potem odciąć co wystaję, ale od góry ponawiercać  10 mm żeby wkręty się schowały w plastyku, poniżej  lakieru z 1-2 mm, potem naciąć pęknięcie i zaszpachować szpachlą z  włóknem, wykonczyć  szpachlówką wykończeniową i pomalować. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
tomek73 napisał:

Akurat robię podobnie w  NH. Tylko że duąo więcej. 

 Pod spód dopasować blachę 1 mm , wkleić na klej, na przykład ja stosuję CX Hybric lub klej montażowy mocny,    i wkręty do regipsów, do metalu,  potem odciąć co wystaję, ale od góry ponawiercać  10 mm żeby wkręty się schowały w plastyku, poniżej  lakieru z 1-2 mm, potem naciąć pęknięcie i zaszpachować szpachlą z  włóknem, wykonczyć  szpachlówką wykończeniową i pomalować. 

Technologia może być różna, najważniejsze żeby wzmocnić od spodu. Raz pęknięte jest już osłabione. Poza tym dużo prawdopodobieństwo jest że pękło właśnie w miejscu w którym było najsłabsze.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • tomek73
  • 579 11938

Z 6 lat temu  miałem pękniętą na lampą  to lakiernik mi robił, podkleił i zaszpachował, wytrzymało z  3 lata i pękło. teraz na blachy i śruby sam robię. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertb
  • 4007 3841

Zrób małym wiertłem otwór na końcu pęknięcia tak żeby nie rozszerzało się dalej i zostaw w cholerę. Skuteczna naprawa tego małego pęknięcia będzie kosztować malowanie całego elementu. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
hubertb napisał:

Zrób małym wiertłem otwór na końcu pęknięcia tak żeby nie rozszerzało się dalej i zostaw w cholerę. Skuteczna naprawa tego małego pęknięcia będzie kosztować malowanie całego elementu. 

No tak, malować trzeba. Ja to liczyłem po cenach materiału, w życiu przerobiłem ponad 2 lata w lakierni tak że coś liznąłem tego fachu, na tyle żeby sobie sam naprawić 😉.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertb
  • 4007 3841

Nawet po cenach materiałów się nie opłaca. To jest ciągnik. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Zależy dla kogo. Zestaw żywica + mata 20 zł, szpachla na plastik może 15 zł, podkład i lakier akryl 300 ml nie więcej jak 50. 100 zł powinno wystarczyć. Ja bym też tego nie robił na cacy, a co najwyżej wyciął kawałek blachy np. z nierdzewki i zrobił nakładkę. Ale dla kogoś kto by chciał żeby było ładnie to nie jest jakiś mega koszt 😉.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertb
  • 4007 3841

Blachy do plastiku prosto i tanio nie umocujesz to raz dwa, kiedy ostatnio kupowałeś lakier? Po trzecie żywica nie zwiąże się do ABS lub PP więc to daremne działanie. Żywicą i włóknem naprawiamy to co jest zrobione z włókna.  Żeby zrobić to dobrze trzeba pęknięcie pospawać maskę, zmatować całość maski i pomalować od nowa jak dla mnie wyjdzie samych materiałów ponad 300zł a jak to komuś oddać to pewnie krzykną 1500zl. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

https://allegro.pl/oferta/spectral-lakier-akrylowy-2k-1-35l-3-1-ral5015-9381872932 - lakier 1l, https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zywica-utwardzacz-mata-boll-12266582697 - żywica, tak na szybko, można kleić także plastik


hubertb napisał:

Blachy do plastiku prosto i tanio nie umocujesz to raz dwa, kiedy ostatnio kupowałeś lakier? Po trzecie żywica nie zwiąże się do ABS lub PP więc to daremne działanie. Żywicą i włóknem naprawiamy to co jest zrobione z włókna.  Żeby zrobić to dobrze trzeba pęknięcie pospawać maskę, zmatować całość maski i pomalować od nowa jak dla mnie wyjdzie samych materiałów ponad 300zł a jak to komuś oddać to pewnie krzykną 1500zl. 

Są takie kleje do karoserii że możesz poszycia nimi kleić zamiast spawania czy skręcania na śruby.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertb
  • 4007 3841

No no JD opierdol.. sprejem dobór koloru jak mniemam na komputerowe oko. Wyglądać będzie ślicznie. 

ABS-> tak można kleić ale z kleju paruje więc pomalujesz za 100lat. 

PP-> Klei się klejami droższymi niż spoina a gorąco. 

Maskę wykonuje się z ABS, PP lub włókna. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
hubertb napisał:

No no JD opierdol.. sprejem dobór koloru jak mniemam na komputerowe oko. Wyglądać będzie ślicznie. 

ABS-> tak można kleić ale z kleju paruje więc pomalujesz za 100lat. 

PP-> Klei się klejami droższymi niż spoina a gorąco. 

Maskę wykonuje się z ABS, PP lub włókna. 

Proszę, uważam że więcej jak 200 ml na taką maskę by nie poszło: https://allegro.pl/oferta/lakier-bazowy-100ml-do-kazdego-auta-twoj-kolor-6576661291 Jeśli wg. Ciebie to co pokazałem do klejenia jest do d&py to zrobiłbym to od spodu na klej do karoserii i kawałek blaszki. Taki klej którym można kleić nawet aluminium z tworzywami sztucznymi (przerabiane nie raz jak jeszcze robiłem w NL). Wciąż się będę upierał że jak ktoś ma jako takie pojęcie o tej pracy (podkreślam - jeśli będzie robił to sam a ma do dyspozycji byle sprężarkę i pistolet do malowania) to skuteczna naprawa powinna się zamknąć w 200 zł. To moje osobiste zdanie. Oczywiście nikt nikomu nie zabroni sądzić że naprawa klapy od ciągnika to lot w kosmos, musi kosztować 1500 zł i dlatego lepiej zostawić to rozjeb&ane, bo raz że nie warto, dwa tak swojsko wygląda. To ostatni post na twoją odpowiedź - g&wno burzy nie lubię robić 😉.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • robi57362
  • 2358 14109

nikt nie zadał najwazniejszego pytania. Samo peklo czy uderzone w coś?

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • tomek73
  • 579 11938

Ja teraz renomtuję maskę w NH T 5060 4 cylindrówce. i kosztuje  mnie z 300 same środki. Farby kupiłem 0,6 plus utwardzacz i rozpuszczalnik, wyszło 0,8   zostało z 100 gram, malowana na 3 razy, podkładu z   0,8 litra epoksyd 2 składniowy  zostało z  0,3. klej 35 zł CX Hybrix trochę szpachli, 2 litry  rozpuszczalnika nitro i 0,6 benzyna extrakcyjna. 

 W sumie zostawiłem w  sklepie 400  ale zostało rozpuszczalnika i szpachli. 

Do tego lampa i jeden plastyk za 900 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Jak ktoś nie potrafi położyć lakieru na 2 razy i potrzebuje prawie litr podkładu na już malowany element no to faktycznie koszty rosną. Po wuja Ci było 2 litry nitro?? 🥺. Ja będę się wciąż upierał że naprawa maski ze zdjęcia po cenach materiału powinna się zmieścić w 200 zł. Tym bardziej że na 90% zieleń JD to po prostu coś z typowej palety RAL https://allegro.pl/oferta/farba-zielona-1l-john-deere-mcf2301-12567019981

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • tomek73
  • 579 11938

Kiedyś malowało sie tylko na 3 razy a po drugie malowanie na 3 razy  ma ładniejszy połysk i grubsza  warstwa. Sam lakiernik co kupowałem  farbe stwierdził że 0,4 powinno starczyć. Fakt przesadziłem  z 0,6. ale jak zostało farby to 3 raz poleciałem. 

Podkładem całą maskę malowałem 2 razy.   Po pierwszym malowaniu wyszło parę rysek o których nie wiedziąlem i jeszcze raz  szpachlowana. 

 A do mycia pistoletu i wszystkiego po malowaniu  3 kolorami, podkład, czarna i niebieska,  to ile potrzeba rozpuszczalnika. Fakt widuje dziadów że pistolety całe  w farbie za***ane w  farbie i malują. Ja mam pistolet z 5 lat i jak nowy wygląda. 

 Tutaj kawałem blaszki od spodu na wkręty i klej, naciąć i wyszpachlować  pomalować podkładem i  kupić oryginalnego spraya JD i pomalować punktowo, potem jest środek do niwelowania takich rzeczy, pryska sie i potem polerka całej maski  i  nie ma żadnego śladu gdzie było malowane. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
10 minut temu, tomek73 napisał:

Kiedyś malowało sie tylko na 3 razy

Kiedyś się malowało farbami na bazie nitro albo g&wnem w postaci autorenolaku którego faktycznie ile byś nie dał - był za mało.

 

12 minut temu, tomek73 napisał:

malowanie na 3 razy  ma ładniejszy połysk i

Bo nie potrafisz dobrać gęstości materiału do warunków i Ci się po 2 raza nie "rolzlewa", więc walisz ile wlezie.

 

13 minut temu, tomek73 napisał:

i grubsza  warstwa

Tylko po co??

 

14 minut temu, tomek73 napisał:

Sam lakiernik co kupowałem  farbe stwierdził że 0,4 powinno starczyć.

Bo się facet zna na robocie.

 

15 minut temu, tomek73 napisał:

ale jak zostało farby to 3 raz poleciałem. 

Bez potrzeby.

 

15 minut temu, tomek73 napisał:

Podkładem całą maskę malowałem 2 razy

Rozumiem już twój problem - myślisz że im więcej, tym lepiej. A działa na odwrót.

 

16 minut temu, tomek73 napisał:

Po pierwszym malowaniu wyszło parę rysek o których nie wiedziąlem i jeszcze raz  szpachlowana. 

No cóż...

 

16 minut temu, tomek73 napisał:

A do mycia pistoletu i wszystkiego po malowaniu  3 kolorami, podkład, czarna i niebieska,  to ile potrzeba rozpuszczalnika.

Koniecznie nitro?? Umyłbyś najzwyklejszą benzyną ekstrakcyjną.

 

18 minut temu, tomek73 napisał:

Fakt widuje dziadów że pistolety całe  w farbie za***ane w  farbie i malują.

Też takich widuję.

 

18 minut temu, tomek73 napisał:

Ja mam pistolet z 5 lat i jak nowy wygląda.

Ja jak robiłem to kiedyś zawodowo to codziennie pistolet rozbierałem do mycia.

 

19 minut temu, tomek73 napisał:

Tutaj kawałem blaszki od spodu na wkręty i klej, naciąć i wyszpachlować  pomalować podkładem i  kupić oryginalnego spraya JD i pomalować punktowo, potem jest środek do niwelowania takich rzeczy, pryska sie i potem polerka całej maski  i  nie ma żadnego śladu gdzie było malowane. 

No ale są tacy co twierdzą że bez 1500 zł nie podchodź... Ja uważam że jak ktoś się nie boi pistoletu do lakierowania to nawet przy malowaniu 2x całego elementu powinno się zamknąć w 200 zł. Osobiście zastosowałbym lakier 2k przemysłowy rozcieńczany w 1:3 + maks. 25% rozcienczalnika do tego, ale raczej 10-15. Dlaczego przemysłowy?? Raz, roboczo jest gęstszy i przez to lepiej kryje i łatwiej się go kładzie. Dwa, jest tańszy a tak samo wytrzymały jak "samochdodowy". Fakt, struktura po nim nie jest tak elegancka jak po "samochodówce" ale jak ktoś aż taki esteta (nie zapominajmy że to ciąnik rolniczy) to może sobie po wszystkich zrobić lekką polerkę na zasadzie "papier, pasta polerska (np. G3) i wykończeniowa (np. G10).

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertb
  • 4007 3841
7 minut temu, Kaszlak79 napisał:

No ale są tacy co twierdzą że bez 1500 zł nie podchodź... Ja uważam że jak ktoś się nie boi pistoletu do lakierowania to nawet przy malowaniu 2x całego elementu powinno się zamknąć w 200 zł

Raczej stwierdzają że naprawa u lakiernika tyle kosztuje w domu wyjdzie taniej ale ja już wiem jak to wyjdzie.... lepiej nic z tym nie robić. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Choć sobie obiecałem milczenie względem Ciebie kolego - to zrobię wyjątek. Tak, w warunkach domowych ciężko osiągnąć dobry efekt, co nie znaczy że jest to nie możliwe. Ja w takich warunkach (niestety) czasem lakierowałem całe samochody czy maszyny budowlane (szef nie chciał ani słyszeć o kabinie - robiłem to tylko na potrzeby jego firmy, facet miał roboty ziemne). No i czasem wychodziła "kaszana", najczęściej zaciek. W normalnych warunkach lakieru daje się tylko tyle, żeby skutecznie pokrył element a potem się podnosi w kabinie temperaturę i lakier się sam "dolewa" a potem szybko utwardza. Procedura idealna.

W warunkach "stodołowych" niestety zawsze jest dylemat. Dasz bardzo mało lakieru - nie pokryje w ogóle. Dasz trochę więcej - będzie struktura do d&py (efekt skórki pomarańczy). Dasz optymalnie - będzie dobrze. Dasz za dużo - zacieki. Nie chwaląc się, na materiałach które pracowałem miałem tę dziadowską technologię tak "wyczutą" że w zasadzie nie występowały ani zacieki ani dupiata struktura. Owszem, bywało że gdzieś pociekło i trzeba było się ratować polerką...

Dlatego tę maskę osobiście po naprawie pokryłbym lakierem przemysłowym. Jest na gotowo gęstszy (1;3 z utwardzaczem), przez co ma mniejszą tendencję do zaciekania. Struktura na pewno wyszła by gorsza ale jak by się ktoś uparł to można delikatnie polerować.

To moje osobiste zdanie w temacie jako kogoś kto przez 3 lata tej roboty trochę liznął w życiu 😜.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj