Valtra T131 Hitech

jak się sprawuje ?

sanatorium tam u ciebie ;D

2 minuty temu, jan88 napisał:

jak się sprawuje ?

żadnych poważniejszych awarii póki co, 5 lat temu zrobiliśmy jej chiptuning, udało się ją podkręcić do 193 KM zachowując bezpieczne parametry. Jestem z niej zadowolony, na pewno prędko jej nie sprzedam

3 minuty temu, PawelKtm525 napisał:

sanatorium tam u ciebie ;D

nie rozumiem xd dlaczego?

 

Jakby to jakiś Niemiec zobaczył to by zawału dostał 

A jak umnie w ursusie od stycznia 2017

374 mtg to jest wyczyn😁

Leszek199510 napisał:

2 minuty temu, jan88 napisał:

jak się sprawuje ?

żadnych poważniejszych awarii póki co, 5 lat temu zrobiliśmy jej chiptuning, udało się ją podkręcić do 193 KM zachowując bezpieczne parametry. Jestem z niej zadowolony, na pewno prędko jej nie sprzedam

3 minuty temu, PawelKtm525 napisał:

sanatorium tam u ciebie ;D

nie rozumiem xd dlaczego?

 

chodzi mu zapewne o to, że valtra u Ciebie odpoczywa jak w sanatorium, a nie pracuje. 300h/rok to niedużo wręcz bardzo mało. A co tu może się psuć przy takim przebiegu?

Ja obrabiam 130 hektarów dwoma claasami, 130 koni z 2011 roku ma 3800 godzin a 90 koni z 2013 ma 3500 godzin. Był kiedyś ursus 1614 ale tylko nawozy nim siałem. Także przebieg raczej normalny. 

8 godzin temu, Dawid727 napisał:

Ja obrabiam 130 hektarów dwoma claasami, 130 koni z 2011 roku ma 3800 godzin a 90 koni z 2013 ma 3500 godzin. Był kiedyś ursus 1614 ale tylko nawozy nim siałem. Także przebieg raczej normalny. 

Z ciekawości spytam czy masz produkcję zwierzęcą?

10 godzin temu, Leszek199510 napisał:

Z ciekawości spytam czy masz produkcję zwierzęcą?

Tak. 2500 sztuk tucznika rocznie. 

2 godziny temu, Dawid727 napisał:

Tak. 2500 sztuk tucznika rocznie. 

Czyli ciągniki pracują cały rok

Jak było stać na zakup i robi te 300 godzin rocznie i przez te 10 lat dalej jest, komornik nie zabral to znak ze jednak zarabia na siebie. Nie rozumiem fenomenu bicia godzin na siłę. U mnie 12 lat i 3600 przy hodowli ciagnik z turem na 40 ha i jakis drobniejszych usługach. Zrobi to co ma zrobic i niech stoi. Przy oborze 355 lata, skoro jest to niech się przyda. I nawet wygodniej jest nia robić bo mniejsza to wszedzie sie wjedzie. Nowy na styk i pare razy byczka za łeb się zachaczylo, na szczescie kończyło się na pęknietym rogu.

Potem tez w polu lepiej robic, oborą nie czuć I dłuzej posłuży. 

 

 

A po za tym to bardzo ładnie utrzymany ciągnik. Pogratulować

Edytowano Kwiecień 21, 2022 przez krzysio22

Ludzie ochujeli z tymi godzinami i na siłę biją aby więcej, aby pokazać że więcej robi jak sprzęt sąsiada..

Nie sztuką jest zrobic i się narobic. Niektórzy dzień i noc jak w kołowrocie latają i wiecznie mało. Sztuką jest zachowac balans i miec czas dla siebie, rodziny czy znajomych. Roboty nie przerobi. 

Ursusc385 napisał:

Ludzie ochujeli z tymi godzinami i na siłę biją aby więcej, aby pokazać że więcej robi jak sprzęt sąsiada..

No raczej nikt na siłę nie bije godzin, jak to napisałeś. Paliwo i czas kosztuje. Niektórzy w tym ja wychodzę z założenia, że skoro kupuję ciągnik za 200 czy 400 tysięcy, to nie po to by ¾ roku stał w garażu, tylko żeby na mnie i na siebie zarabiał. Czym innym jest fakt, że stać kogoś na zakup nowego ciągnika, a czym innym zarobienie ciągnika na siebie.