Kubota m7152 pchanie przyczepy

po mojemu i tak pól biedy że pękło ucho przy przyczepie a nie to "coś" bo na pewno trudniej by to było dokupić

Nie, nieboszczyków tego modelu coraz więcej.

A ten odlew nie tak łatwo złamać. To nie jest część konstrukcji na tym wiszą obciążniki.

soltys48 napisał:

Identyko jak w fatmttracku

Co za baran to wymyślił to ja nie wiem. Mało tego, że zakres skrętu mały to jeszcze jest na takiej wysokości, że polski dwuosiowy rozrzutnik ciężko zapiąć, bo niemal pionowo w dół leci zaczep.

Jakbyś miał obciążenie to już inaczej to jest.

 

8 godzin temu, Bananek napisał:

 

Co za baran to wymyślił to ja nie wiem. Mało tego, że zakres skrętu mały to jeszcze jest na takiej wysokości, że polski dwuosiowy rozrzutnik ciężko zapiąć, bo niemal pionowo w dół leci zaczep.

 

 A co za baran wymyślił podpinanie przyczep na przedni zaczep 😜 Ten zaczep służy do czego innego i żaden konstruktor raczej nie tworzył go z tą myślą że ktoś będzie na tym przyczepy pchał 😜

Toteż i ja już nie czepiam nic na przód.

Przynajmniej nie do tego ciągnika. 😉

Powiem tak macie długie zaczepy i jeszcze cofać nie umiecie ja mam krótkie w 3t i4t przyczepie i ciężko się  cofa a w pronarce mam długi zaczep i tam to bajka cofanie tak samo uczyłem sie na prawo jazdy  na d732 na krótkim zaczepie  a zdawałem pronarką na długim i łuk perfekcyjnie się robiło 

podstawa szczęścia to szczelny zaczep, nie tak jak u mnie w ciapku i starych przyczepach. otwór w przyczepie 55-60mm, otwór w ciągniku 45 a sworzeń 20 ;)

Szczelny zaczep?to są nieszczelne ?coś z nich wycieka?🤦‍♂️

Wiadro fazy, jak trochę postoi

Ty się szefu lepiej przyznaj że cofać nie umiesz z dwuosiową przyczepą a nie zwalaj winy na zaczep 😁

zostało mi 4 przyczepy załadować, raz w marcu raz w maju. przyjedź proszę i mnie naucz porządnie cofać. jak mnie nauczysz place złotem

To już wiadomo gdzie jest złoty pociąg 😜 Poza tym to chyba robiłeś prawko, więc powinieneś się tam nauczyć cofać z przyczepą, no chyba że w inny sposób zdobyłeś prawo jazdy 🤪 Jeśli się raz nauczysz cofać to przez całe życie to potrafisz nie zależnie od tego jak często cofasz.... takich rzeczy się nie zapomina 🤪

Nie każdy musi mieć prawko kat T i potrafić cofać z dwuosiówką (ja umiem, ale wepchnąć przodem łatwiej). Podziwiam zawsze tirowców, którzy z przyczepą (nie naczepą) cofają po lusterkach. Choć teraz robią te przyczepy sterowane pilotem to każdy głupi cofnie.

darek3 napisał:

To już wiadomo gdzie jest złoty pociąg 😜 Poza tym to chyba robiłeś prawko, więc powinieneś się tam nauczyć cofać z przyczepą, no chyba że w inny sposób zdobyłeś prawo jazdy 🤪 Jeśli się raz nauczysz cofać to przez całe życie to potrafisz nie zależnie od tego jak często cofasz.... takich rzeczy się nie zapomina 🤪

na szczęście albo nie, nie musiałem cofać z dwuoska na egzaminie, na b+e cofasz tylko laweta. jako tako umiem cofać z przyczepami dwuosiowymi po podwórku, ale sorry dla mnie zrobienie 3 zakrętów 90 z czego ostatni w bramie do hali gdzie dojazdowka ma 5m szerokości nie jest super łatwe. może gdyby to robił raz w tygodniu to robiłbym to na lustereczko tylko, ale że robię 3-4razy w roku to mimo wszystko przodem jest 1000 razy łatwiej. szczególnie że wczoraj był to mój pierwszy raz. i nie miałem pod ręką kogoś kto by pokazał co i jak tylko wsiadłem i jechałem. pierwszy zakręt złamałem zaczep zaczep i trzeba było mocno poprawiać, ale później już zaskoczyłem o co chodzi i z 3 poprawkami postawiłem przyczepę pod kątem prostym w bramie. z panavka poszło już z dwiema poprawkami na trasie, nawet pomimo że pół tony cięższa, z gorszym skrętem i pół metra dłuższą. kolejny załadunek na pewno będę się podstawiał pchając przyczepę do hali

Dlatego właśnie jestem zdania że nie powinni wbijać kategorii T po zdaniu np. B+E czy C+E bo później są efekty jak wyżej. Na każdą kategorie powinien być osobny egzamin i jeśli ktoś by go zdał to by potrafił cofać pojazdem na który zdał prawko. Ale mamy przepisy jakie mamy i dlatego jest jak jest.... Owszem można nie mieć prawa jazdy kategorii T a umieć cofać z dwuosiówką, gorzej jak jest odwrotnie 🤪 I jeszcze jedno odnośnie osoby trzeciej która miałaby Cię kierować, jest to największa głupota jaka może być, Dla przykładu, jedziesz gdzieś załadować przyczepę, jest ciemno, masz ograniczoną widoczność i co powiesz że nie cofniesz bo nie dasz rady sam??? To w takim razie nie powinieneś wyjeżdżać na drogę.....

ja o zupie, ty o du... o kimś kto pokaże nie chodzi aby ktoś stal i patrzył czy przywalę w bramę czy nie, tylko o osobę która pokaże jakie są zasady pchania czy cofania, tak jak instruktor cię uczył na prawie jazdy t jak zmieniać biegi w ciągniku albo jaka jest procedura podpinania przyczepy do ciągnika, tak samo jak mnie instruktor instruował co po kolei trzeba zrobić aby zdać egzamin ;)

10 godzin temu, darek3 napisał:

Dlatego właśnie jestem zdania że nie powinni wbijać kategorii T po zdaniu np. B+E czy C+E bo później są efekty jak wyżej. Na każdą kategorie powinien być osobny egzamin i jeśli ktoś by go zdał to by potrafił cofać pojazdem na który zdał prawko. Ale mamy przepisy jakie mamy i dlatego jest jak jest.... Owszem można nie mieć prawa jazdy kategorii T a umieć cofać z dwuosiówką, gorzej jak jest odwrotnie 🤪 I jeszcze jedno odnośnie osoby trzeciej która miałaby Cię kierować, jest to największa głupota jaka może być, Dla przykładu, jedziesz gdzieś załadować przyczepę, jest ciemno, masz ograniczoną widoczność i co powiesz że nie cofniesz bo nie dasz rady sam??? To w takim razie nie powinieneś wyjeżdżać na drogę.....

Brednie brednie brednie. Znam 1500 osób którzy mają prowojazdy jeżdżą znakomicie z 2 przyczepami tirami ciągnik w jednej ręce opanowany a jeśli trzeba cofnąć 2 osiową to 10m pokonują w 3h.

Wbijanie T po egzaninie na b+e to akurat duży atut i nie widzę tu nic złego. 

Od 15 roku życia cofałem z dwuosiówkami bo du hali za zbożem trzeba było cofać w ciasne L dużymi zestawami,  w szkole rękaw robiłem w 40 sekund na biegu szosowym a na końcu poszedłem na B+E  bo to bardziej opłacalne. 

@BomV Tylko pytanie czy oni zdawali na kat T osobny egzamin czy dostali ją gratis.... Wiesz, nieraz trzeba cofnąć nawet kilkaset metrów bo nie ma innej możliwości i co wtedy? Odpinasz przyczepę i przepinasz na przód? I jeszcze jedno, odnośnie Twojej wypowiedzi, że "jeżdżą znakomicie tirami" cofanie naczepą jest o wiele prostsze niż cofanie z dwuosiową przyczepą, także to że ktoś jeździ naczepą nie jest wyznacznikiem że równie dobrze będzie sobie radził z przyczepą dwuosiową..... Moim zdaniem dużo osób robiło kat B+E tylko po to żeby mieć T bo zwyczajnie nie potrafili zdać na T....

O czym ty mówisz? Przecież w większości ośrodków egzamin odbywa się na tandemie lub przyczepie jednoosiowej.

Na kategorie T? Jeśli tak to nie wiedziałem że takie ułatwienie teraz jest, wcześniej się zdawało na dwuosiowej i po zdaniu egzaminu każdy miał pojęcie o cofaniu po łuku, parkowaniu prostopadłym tyłem itp

Parkowanie prostopadłe tyłem na T? Przecież kurs na prawo jazdy uczy cię jak zdać egzamin A nie jak dobrze jeździć po drodze.

Pamiętam swój egzamin na T ,30-tka gdzie ciężko się kręciło kierownicą spieta z ruską przyczepą , wywtotka dwie osie, idź pan w uj zdałem za 5 razem .Cofanie po łuku jedna szansa na poprawke do przodu ale zaczynana od samego poczatku od znaku stop.Zdałeś dopiero jak pokonales cały łuk na wstecznym a traktor stał za łukiem z wyprostowanymi kołami i zaczepem przyczepy na środku wyznaczonego pasa .Potem jazda na miasto .

Ja tam sie Jackowi nie dziwie ze tak pcha przyczepe,duzo ludzi nawet starych rolnikow ma problemy z takim cofaniem. Mnie ojciec od malego uczyl cofania z przyczepą  i to pod wiate gdzie d50 wchodziła na styk.

Co do nauki jazdy to wg mnie na egzaminie c+e powinno byc odgornie cofanie z tandemem i ze skrętną osią.

SamaPrawda napisał:

Parkowanie prostopadłe tyłem na T? Przecież kurs na prawo jazdy uczy cię jak zdać egzamin A nie jak dobrze jeździć po drodze.

Oczywiście, zależy co wylosujesz, może być prostopadłe tyłem, lub wjazd przodem i wycofanie prostopadłe lub ruszanie na wzniesieniu, bo łuk jest obowiązkowy....