Heder ze stołem na wózku

szersza oś

wg mnie o się nie przewróci.

Zbyt mały moment - przecież koło nie jest w osi podziału pod hederem tylko sporo za.... Ile wystaje stół poza koło? 1m? 

stół nie waży tony, żeby ponad tonowy heder pociągnąć za sobą.

 

Poza tym nie raz chowałem do garażu zapięty stół z hederem (stół 1m ale z jedną kosą) i nic się nie działo wg mnie było stabilnie.

 

Chyba najłatwiej będzie poszerzyć os  

Ja mam stół 80cm z jedną mechaniczną kosą to nie ma problemu za stabilnością czy jazdą, ale wiadomo tu jest cięższy, więc tak jak koledzy mówią trzeba poszerzyć oś czyli wysunąć prawe koło o jakieś 30 cm.

Jest chyba pomysł na to. Oś jest przykręcona na śrubach do  całego wózka i da się przesunąć to wszystko w lewo, tylko pytanie czy nie będzie wtedy problemu z zabraniem hedera z wózka, ale to wychodzi najlepsza opcja, to próbujem.

U mnie z takim stołem stoi bez problemu heder od rekorda.

ewentualnie szersze koła do wózka

albo większe koło z prawej strony 😀

ale próbowałeś w ogóle czy rzeczywiście leci na bok? czy oparło się na wspornikach i wystraszyłeś się że poleci?

może po prostu opona siadła, konstrukcja się trochę wygięła i taki efekt tworzy jakby miało lecieć a w rzeczywistości nic się nie stanie?

Wcześniej gdyby miało stać to może by stało, ale daleko to bym tym nie zajechał. Ale udało się . Przesunąłem oś, można spokojnie odpiąć i stoi stabilnie mimo mocnego bujania.

Te blachy w motowidlach można gdzieś kupić czy robione samemu?

Kiedyś to gdzieś widziałem na olx do kupienia, ale te konkretne dorabiał mi wujek.

U mnie heder jeździ na zwykłym wózku bez żadnego przerabiania a mam dość ciężki stół do rzepaku. Nigdy nie chciał się przewracać 

No widzisz, a u mnie chciał.

Mam identyczny stół przy hederze i nic nie przerabialiśmy i się nie wywraca a sporo się jeździ. Fakt te koła w tych wózkach to porażka strach żeby nie strzeliło. sam myślę nad wymianą osi na szerszą i większe koła.

Całą oś przesunąłem w lewo i już jeździ normalnie, bez żadnego przechyłu, można po nim skakać. Koło mi już strzeliło i to na drodze, ale na szczęście jechałem traktorem, w miarę powoli i udało się zjechać na pobocze bez żadnego problemu.