Cennik Ciągników Zetor

Nie zawuważyłem by ktoś tutaj twierdził, że męczy się w rolnictwie. A że jest coraz bardziej "pod górkę", to chyba oczywiste...

@sw_kamil ja nadal czekam na źródło danych o średniej wielkości gospodarstwa mlecznego w roku 2000 i obecnie. Masz je czy strzelasz? 

To są dane z okolicznych gospodarstw, które w dalszym ciągu zajmują się hodowlą bydła mlecznego. Jeszcze 20 lat temu było bardzo dużo gospodarstw które miały do 10 szt. nieliczne miały po 30 i więcej. Obecnie nieliczni mają poniżej 20, a spora część powyżej 50. I przy tych 50 i więcej przy odpowiedniej oborze i sprzęcie jest mniej roboty jak kiedyś przy tych 10  przy których trzeba było wszystko robić ręcznie. Analogicznie z produkcją roślinną, 20 lat temu większość w okolicy miała C360 i C330 ewentualnie MF255 lub MTZ.  A z kombajnów to praktycznie tylko Bizon. Obecnie tą samą pracę są w stanie wykonać w 3-4 razy krótszym czasie.

Tak więc włączcie myślenie, rozwijajcie się i wie wymagajcie takiej samej opłacalności w przeliczeniu na 1 hektar lub na jedną krowę jak 20 lat temu.

10 godzin temu, sw_kamil napisał:

Porównanie do cen płodów rolnych także nie odzwierciedla różnicy.

Przy dzisiejszej technologi i sprzęcie jakim dysponujemy możemy wyprodukować 2 razy tyle (a może i więcej) pszenicy przy takim samym nakładzie pracy. Tak samo jest z mlekiem.

Obecnie średniej wielkości gospodarstwo mleczne ma ok 60 krów, w 2000 roku było to ok 20, a obecnie pracy przy dobrze zorganizowanej produkcji jest mniej jak kiedyś przy tych 20.

Tak więc przestańcie marudzić i weźcie się do roboty

 To ile lat potrzeba, żeby wszystkie na ten moment średnie gospodarstwa upadły, żeby mogły powstać kolejne średnie? 10? 20 lat? W takim tempie to za 20 lat średnie gospodarstwo będzie miało 100ha+, żeby wyżyć na tym samym poziomie co 40ha teraz. Ziemi nie pomnożysz. Gadanie, że rozwój i rozwój, ale ileż można w to pakować grosza, żeby utrzymać się na tym samym etapie/poziomie przez cały czas. 

Edytowano Marzec 12, 2021 przez krzysio22

10 godzin temu, sw_kamil napisał:

Obecnie średniej wielkości gospodarstwo mleczne ma ok 60 krów, w 2000 roku było to ok 20

Ile!? 60!? Skąd wziąłeś te dane?

To jest średnia stad pod oceną, a jak każdy wie, zdecydowana większość dużych stad jest pod oceną i zarazem zdecydowana większość małych stad do 15szt nie jest pod oceną. Realna średnia arytmetyczna wyjdzie nie więcej jak 25szt.

Nie dalej jak miesiąc temu gdzieś w sieci była informacja, że 90% gospodarstw w Polsce to stada poniżej 20 krów

Jeszcze raz powtarzam, że są to dane z okolicznych gospodarstw a nie z całej Polski

49 minut temu, krzysio22 napisał:

 To ile lat potrzeba, żeby wszystkie na ten moment średnie gospodarstwa upadły, żeby mogły powstać kolejne średnie? 10? 20 lat? W takim tempie to za 20 lat średnie gospodarstwo będzie miało 100ha+, żeby wyżyć na tym samym poziomie co 40ha teraz. Ziemi nie pomnożysz. Gadanie, że rozwój i rozwój, ale ileż można w to pakować grosza, żeby utrzymać się na tym samym etapie/poziomie przez cały czas. 

Oczywiście, że tak będzie i prawdopodobnie dużo szybciej niż za 20lat. Ziemi nikt nie pomnoży-po prostu pracujących w rolnictwie  będzie coraz mniej (mniejsze gospodarstwa stopniową będą wypadać). Obecnie przy odpowiednio dobranych maszynach obrobić 100 hektarów to jest pracy co najwyżej połowa tego co na etacie. Obecnie nakład pracy ludzkiej w rolnictwie jest dużo mniejszy niż 20lat temu dlatego i opłacalność z 1ha jest mniejsza. Naiwny jest ten kto myśli, że jeśli kiedyś miał 20ha i 10 krów to obecnie przy takiej samej produkcji będzie miał dochód jak kiedyś.

Edytowano Marzec 12, 2021 przez sw_kamil

Strzeliłeś z tą średnią ilością i teraz się próbujesz bronić. Ja mogę napisać że 20 lat temu średnio w okolicy mieli po 10 szt bydła mlecznego, a teraz nie ma wcale. I co taka dana ma do cen ciągników w kraju? Nic, tak jak to że w Twojej okolicy według Ciebie jest inaczej

Edytowano Marzec 12, 2021 przez MF675ursus

U Ciebie w okolicy nie ma wcale u mnie jest po 60 szt  a średnio w kraju może być 30. To nie zmienia faktu, że na cenę ciągników ma wpływ wzrost kosztów pracy, oraz surowców jak również spadek wartości pieniądza czyli inflacja, a nie ceny płodów rolnych. Dlatego ciągnik który ponad 20 lat temu kosztował 100tyś dzisiaj kosztuje 200tyś czy nawet ponad, a cena pszenicy czy mleka niewiele się zmieniała. Czy tak ciężko to zrozumieć?

Edytowano Marzec 12, 2021 przez sw_kamil

kłócicie się o średnią pensję , wielkość stada... a zapominacie o tym , ze 1 chyba po 2006(lub coś koło tego)  wszedł 23%vat na maszyny rolnicze i już robi się 123 tyś za zetora....  w między czasie weszły te "cudowne" dopłaty i od razu o kolejne 20 % wszystko co do produkcji rolniczej poszło do góry... to ile juz mamy ok 150 tyś za zetora... potem mamy "wspaniałe" prowy z zwrotem 50-60 % inwestycji... to ile mamy?? 220-240 tyś za zetora.... i rachunek się zgadza...    a załóżmy że nie było by dopłat ,vatu  i prowów , i obecne ceny za płody rolne...  kogo było wy stać kupic nowego zetora za 100 tyś w gotówce?? na pewno większa część rolników, a kto by wtedy na tym nie zarobił BANKI .... i wszystko jasne (pomijam tu inflację i temu podobne twory)  tak bym to widział ....

Ja wprawdzie z produkcją mleka mam niewiele wspólnego ale kupuje cielaki na opas od wielu gospodarzy i co roku paru ładnych gospodarzy wizytuje 😉 Jakiś czas temu było widać wyraźny wzrost wielkości stada czy parku maszynowego ale ostatnie lata jakby przygasło. Wczoraj byłem u gospodarza gdzie 40 ha ziemi tyle samo krów, ładne maszyny, 4 synów i nie ma komu przejąć gospodarstwa. Sam właściciel mówi że jak któremuś przepisze to zaraz sprzedadzą i roztrwonią. Z kolei u innych dzieci biją się o shede, a za dzierżawe 5-6 klasy ziemi płaca sąsiadom po 400 zł za hektar. Ale ogólnie mimo dosyć dobrych cen mleka panuje jakiś pesymizm.

myślę że nie jest to wina dopłat. zauważ ile wzrosła pensja, fabryki nie zatrudniają kilka osób a kilka tysięcy. to już sprawia że cena idzie w górę. Cena stali co roku rośnie. Gdyby nie dopłaty to rozpad małych gospodarstw ciągle by następował, W Niemczech średnie gospodarstwo rodzinne miało 20 lat temu 50-70 ha, (przykład z nadreni) dziś są mali a średnia cena gruntu z 30tys euro wskoczyła na 80 tys. Niestety nastały czasy kto się nie rozwija ten się cofa. Musi być ciągle więcej i więcej.

@finn poruszył wazna kwestie Vat prow sapard wszyscy pisza placa minimalna rosnie z roku ma rok. ok. A dlaczego nasze produkty z roku na rok nie drozeje-rosnie o 20% skoro wszystko drozeje. niby wszystko drozeje a rzad mowi ze infalcja nie rosnie i jak to jest?

Bo drożeje w sklepach a nie u producenta.

rośnie wydajność. dziś mamy połowę bydła porównując do lat 70 a dwukrotnie więcej mleka. U mnie 20 lat temu zbiór 6ton pszenicy to był niesamowity sukces, raczej fantazja. dziś jak mam mniej to uznaje ze słaby rok.

Witam ! Sytuacja się zmieniła technika także ale to nie zmieniło ilości kasy w kieszeni rolnika . Wybierajmy do parlamentu takie Spurki to załatwią rolnictwo całkowicie . 👽

Dnia 12.03.2021 o 21:46, FINN napisał:

kłócicie się o średnią pensję , wielkość stada... a zapominacie o tym , ze 1 chyba po 2006(lub coś koło tego)  wszedł 23%vat na maszyny rolnicze i już robi się 123 tyś za zetora....  w między czasie weszły te "cudowne" dopłaty i od razu o kolejne 20 % wszystko co do produkcji rolniczej poszło do góry... to ile juz mamy ok 150 tyś za zetora... potem mamy "wspaniałe" prowy z zwrotem 50-60 % inwestycji... to ile mamy?? 220-240 tyś za zetora.... i rachunek się zgadza...    a załóżmy że nie było by dopłat ,vatu  i prowów , i obecne ceny za płody rolne...  kogo było wy stać kupic nowego zetora za 100 tyś w gotówce?? na pewno większa część rolników, a kto by wtedy na tym nie zarobił BANKI .... i wszystko jasne (pomijam tu inflację i temu podobne twory)  tak bym to widział ....

Vat wszedł w 2004 r jak tylko weszliśmy do unii europejskiej .

Dnia 12.03.2021 o 06:44, sw_kamil napisał:

Porównanie do cen płodów rolnych także nie odzwierciedla różnicy.

Przy dzisiejszej technologi i sprzęcie jakim dysponujemy możemy wyprodukować 2 razy tyle (a może i więcej) pszenicy przy takim samym nakładzie pracy. Tak samo jest z mlekiem.

Obecnie średniej wielkości gospodarstwo mleczne ma ok 60 krów, w 2000 roku było to ok 20, a obecnie pracy przy dobrze zorganizowanej produkcji jest mniej jak kiedyś przy tych 20.

Tak więc przestańcie marudzić i weźcie się do roboty

radzę poczytac GUS i nie pisać głupot