Obornik

Dobrze że masz z czego dokładać do gospodarki.

często i hobby przynosi profity

4 minuty temu, AndrzejRo napisał:

często i hobby przynosi profity

Też chcę coś pokombinować w tym temacie ale nie wiem czy na 5 ha jest sens

Z 5 ha to za tak zwanej komuny rodziców stac było na posłanie dzieci do szkól

5ha to faktycznie zabawa ale jak zostanie 5tys z całości plus dopłaty to już robi się sumka ale jak zaczniesz remontować sprzęt albo coś dokupic to już nic nie zostaje albo grosze na piwo to faktycznie lepiej siedzieć pod drzewem i piwo pić

jak nie za daleko jednego dnia by to rozpie.....😀

7 minut temu, dzikiWschód napisał:

5ha to faktycznie zabawa ale jak zostanie 5tys z całości plus dopłaty to już robi się sumka ale jak zaczniesz remontować sprzęt albo coś dokupic to już nic nie zostaje albo grosze na piwo to faktycznie lepiej siedzieć pod drzewem i piwo pić

Panie a co to za sprzęt c330,kosiarka rotacyjna (akurat tą kupuje na wiosnę do celów porządkowych i tak ) i siewnik konny. To co tam może się popsuć? Inne graty z zeszłej epoki można za grosze kupić. Co więcej do 5 ha potrzeba?

33 minuty temu, AndrzejRo napisał:

Z 5 ha to za tak zwanej komuny rodziców stac było na posłanie dzieci do szkól

Jak byś nie zauważył komuna skaczyles się 30 lat temu . Dziś z 50 ciężko wyżyć. 

no i jaki z tego wniosek

da się i z 10 wyrzyc,ale trzeba mieć dobrą ziemię,żeby badyle rosły

11 minut temu, AndrzejRo napisał:

no i jaki z tego wniosek

Taki że pleciesz jakieś farmazony o wychowaniu dzieci z 5 ha które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością 

Znam takich którzy z arealu ponizej 10 ha żyją na takim poziomie jak niewielu tutaj, rodziny które w 100% żyją z gospodarki.

 a jednak sie da nawet w tych czasach a innym to już 50 ha mało i tak cięzko wyżyc

jak robią remont domu co 5 lat, nowe autko co 3, ogrzewanie domu tez wygodne musi byc, zeby sie nie narobić , to nie dziwne ze z 50ha ciezko niektorym wyżyć. a wszystko po to, aby somsiadowi gul skakal

Edytowano Październik 11, 2020 przez rex15

30 ha i krowy mleczne i można spokojnie żyć i na drobne inwestycje starcza. Oczywiście jak się dba o te bydło i ziemię

bratrolnika napisał:

Znam takich którzy z arealu ponizej 10 ha żyją na takim poziomie jak niewielu tutaj, rodziny które w 100% żyją z gospodarki.

ale to są uprawy ''specjialne'' no i lokalizacjia nie każdy ma w pobliżu dużą aglomeracjię miejską

@akooo Kolego, mając ok 30 ha ziemi plus do tego ok 30 szt bydła mlecznego to uwierz mi nie ma konieczności dokładania z etatu do gospodarki

@slawek74 Akurat na ten kawałek co będę woził jeden kurs wychodzi jakieś 15-20 min, oczywiście bez uwzględnienia czasu załadunku. Także zobaczymy jak to w praktyce będzie bo teoria teorią, a praktyka praktyką

@jonek98 Masz rację kolego

@bratrolnika Różne są gospodarstwa, predyspozycje i wgl długo można by było na ten temat dyskutować, nie mniej jednak nie mówię, że nie da się, bo wystarczy tylko mieć pomysł na życie, trochę samozaparcia w dążeniu do celu no i oczywiście czapkę drobnych

@AndrzejRo Tak jak wyżej, wszystko się da, nie ma rzeczy niemożliwych

@rex15 Dokładnie, u nie których osób jest tak jak napisałeś, a później płacz, że nic się nie opłaca, no ale skoro wybrało się luksusowe życie no to ta osoba możesz mieć jedynie pretensje do samego siebie...

@arek2108 Dokładnie, masz rację. Dużo zależy też od tego na jakim poziomie żyć chcemy i jak mocno jesteśmy z bankami uwiązani...

5 minut temu, WitekRolnik napisał:

@akooo Kolego, mając ok 30 ha ziemi plus do tego ok 30 szt bydła mlecznego to uwierz mi nie ma konieczności dokładania z etatu do gospodarki

@slawek74 Akurat na ten kawałek co będę woził jeden kurs wychodzi jakieś 15-20 min, oczywiście bez uwzględnienia czasu załadunku. Także zobaczymy jak to w praktyce będzie bo teoria teorią, a praktyka praktyką

@jonek98 Masz rację kolego

@bratrolnika Różne są gospodarstwa, predyspozycje i wgl długo można by było na ten temat dyskutować, nie mniej jednak nie mówię, że nie da się, bo wystarczy tylko mieć pomysł na życie, trochę samozaparcia w dążeniu do celu no i oczywiście czapkę drobnych

@AndrzejRo Tak jak wyżej, wszystko się da, nie ma rzeczy niemożliwych

@rex15 Dokładnie, u nie których osób jest tak jak napisałeś, a później płacz, że nic się nie opłaca, no ale skoro wybrało się luksusowe życie no to ta osoba możesz mieć jedynie pretensje do samego siebie...

@arek2108 Dokładnie, masz rację. Dużo zależy też od tego na jakim poziomie żyć chcemy i jak mocno jesteśmy z bankami uwiązani...

Nie bierz tego do siebie tak tylko się zaśmiałem

@akooo Spokojnie kolego, ja jestem z takich osób, że wszystkiego do siebie nie biorę, bo gdybym słuchał i brał wszystko do siebie co ludzie gadają to bym już dawno w psychiatryku wylądował, a więc luzik arbuzik także jest legancko ten tego

Przed chwilą, WitekRolnik napisał:

@akooo Spokojnie kolego, ja jestem z takich osób, że wszystkiego do siebie nie biorę, bo gdybym słuchał i brał wszystko do siebie co ludzie gadają to bym już dawno w psychiatryku wylądował, a więc luzik arbuzik także jest legancko ten tego

A napisałem bo sam chce coś przy gospo podłubać i na etacie pracować bo w sumie to co innego mam robić w życiu?

@akooo Powiem Ci szczerze, że z perspektywy czasu nie da się ciągnąć jednocześnie etatu i gospodarki, bo poza etatem i gospodarką życia nie masz bo doby jest za mało. Z drugiej strony jeśli jeszcze rodzice doją krowy, a tylko samym polem zająć się po pracy to tak bo jeśli dochodzi pomoc rodzicom w doju i ogólnie przy krowach to zapomnij, że jesteś w stanie pogodzić dwa etaty, wiem to z autopsji... Mało tego jeśli sezon w pełni to standardowy dzień wygląda tak: 5 rano pobudka, ogarnianie przy krowach, później etat, po etacie znowu krowy i na noc w pole i tak gdzieś do 1 a nawet 2 w nocy, a w najgorętszym czasie nawet i do 3 nad ranem, później chwila drzemki, dobra kawa na pobudzenie i dalej ogień w tłoki... Dlatego ja po bardzo długich przemyśleniach i mimo tego, że mam umowę na czas nieokreślony na dobrych warunkach i z bardzo dobrą wypłatą to z rozpoczęciem się wiosny osobiście rezygnuję z etatu na rzecz gospodarki, gdyż żaden pieniądz nie jest wart utraty zdrowia, ani żeby życie przeleciało między palcami w szybkim tempie...

Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i Ty sam musisz zdecydować, w którym kierunku chcesz iść

I zależy też ile tych krówek jest bo jeśli sporo to i o 3 trzeba by wstać żeby do etatu przy nich ogarnąć 😉

@Sylwekx25 To też prawda   Akurat u mnie w miarę dobrze bo mam na 8.30 do roboty to rano na luzie wyrabiam się, gorzej z wieczorem bo kończę o 16.30 i trzeba dobrze zaginać czasoprzestrzeń by wszytko na tip top ogarnąć

Ale ja nie chce mięć krów tylko co najwyżej z 10 kurek i ze 2-3 ha ziemi obsiać jakimś zbożem i tyle w najlepszym przypadku żeby na zero wyjść a jak na plus to w ogóle

@akooo A takie to buty, to wszystko zmienia, w takim razie przy takim hobby o jakim mówisz to da się pracować na dwóch etatach i jeszcze mieć wolny czas dla siebie, wiem o tym bo dwóch znajomych z roboty tak właśnie robi